Ja tam nie wiem, ale standardowy kurs nauki jazdy trwają jakieś 1,5 miesiąca, gdzie czas jazdy wynosi ok. 2h (załóżmy 2-3 razy w tygodniu). Załóżmy też, że podstawy (ruszanie, zmiana biegów i rozmieszczenie wajch i przycisków) zajmą jakieś 4h szkolenia. I teraz pytanie - który "zwyrol" będzie chętny, żeby jego dziecko siedziało 4h z odkurzaczem i ćwiczyło jego obsługę?
W całym moim komentarzu chodziło mi o wskazanie, że nauka jeżdżenia samochodem zajmuje całe godziny i jeśli ktoś uważa, że spędzenie niejednokrotnie kilkunastu godzin na płynnym ruszeniu z miejsca to szybkie nauczenie się, to wybitnie trochę nie dostrzega różnic w skali. Do samochodu wsiadasz w celu nauczenia się nim jeździć. Tylko i wyłącznie. Nikt nie sadza dziecka naprzeciwko odkurzacza, pralki, czy kosiarki i każe mu spędzić kilka godzin na nauce obsługi. Stąd może dzieci nie umieją dziś obsługiwać tych urządzeń równie dobrze.
Zupełnie innym jest to, że rodzice nie wymagają dziś od swoich dzieci niczego.
Co zaś do Twojego komentarza: jeśli uważasz, że dziecko odkurzające mieszkanie po raz pierwszy nic nie uszkodzi, to "jaśnie pan" nie ma więcej pytań.
Mnie bardziej dziwi, że te koleś jest w koszulce na krótki rękaw i ciepłej bawełnianej czapce.
Zresztą to nie wina młodzieży tylko rodziców którzy ich tej obsługi nie nauczą.
Dzieci naśladują rodziców, poza tym trzeba rozmawiać
U mnie synek w wieku 4 lat odkurza swój pokój. Tylko poprawiam po nim. Sam się rwie, bo chce jak tata
Widzę, ze kogoś naprawdę bolą zmiany pokoleniowe. Pokolenie gimbazy ma wiele wad,ale to pierwsze, które jest w stu procentach wolne od mentalności postPRLowskiej. Bo niestety w Polsce część milenialsów stare pryki zniszczyły, czego dowodem jest internetowy malkontent kołcz Jakub Czarodziej.
Ja tam nie wiem, ale standardowy kurs nauki jazdy trwają jakieś 1,5 miesiąca, gdzie czas jazdy wynosi ok. 2h (załóżmy 2-3 razy w tygodniu). Załóżmy też, że podstawy (ruszanie, zmiana biegów i rozmieszczenie wajch i przycisków) zajmą jakieś 4h szkolenia. I teraz pytanie - który "zwyrol" będzie chętny, żeby jego dziecko siedziało 4h z odkurzaczem i ćwiczyło jego obsługę?
@Eaunanisme A jaśnie pan czym odkurza dom, że jego obsługa jest równie skomplikowana i odpowiedzialna, co prowadzenie auta?
W całym moim komentarzu chodziło mi o wskazanie, że nauka jeżdżenia samochodem zajmuje całe godziny i jeśli ktoś uważa, że spędzenie niejednokrotnie kilkunastu godzin na płynnym ruszeniu z miejsca to szybkie nauczenie się, to wybitnie trochę nie dostrzega różnic w skali. Do samochodu wsiadasz w celu nauczenia się nim jeździć. Tylko i wyłącznie. Nikt nie sadza dziecka naprzeciwko odkurzacza, pralki, czy kosiarki i każe mu spędzić kilka godzin na nauce obsługi. Stąd może dzieci nie umieją dziś obsługiwać tych urządzeń równie dobrze.
Zupełnie innym jest to, że rodzice nie wymagają dziś od swoich dzieci niczego.
Co zaś do Twojego komentarza: jeśli uważasz, że dziecko odkurzające mieszkanie po raz pierwszy nic nie uszkodzi, to "jaśnie pan" nie ma więcej pytań.
Mnie bardziej dziwi, że te koleś jest w koszulce na krótki rękaw i ciepłej bawełnianej czapce.
Zresztą to nie wina młodzieży tylko rodziców którzy ich tej obsługi nie nauczą.
@RobertoR31 Pewnie norweg. +30 i wełniane czapki w pełnym słońcu.
a po co skoro ty to zrobisz za niego i tak
Hmm, z moich doświadczeń wynik następująca teza:) doskonale rozumiałem działanie wymienionych urządzeń. Po prostu, nie chciało mi się tego robić ;-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2019 o 15:51
Dzieci naśladują rodziców, poza tym trzeba rozmawiać
U mnie synek w wieku 4 lat odkurza swój pokój. Tylko poprawiam po nim. Sam się rwie, bo chce jak tata
zwykle lewusy i tyle. dzisiejsze gnoje nie widzą jak się używa szlifierki czy wiertarki.
a jest jakaś fajna gra gdzie używasz kosiarki albo odkurzacza?
Niekoniecznie...
Widzę, ze kogoś naprawdę bolą zmiany pokoleniowe. Pokolenie gimbazy ma wiele wad,ale to pierwsze, które jest w stu procentach wolne od mentalności postPRLowskiej. Bo niestety w Polsce część milenialsów stare pryki zniszczyły, czego dowodem jest internetowy malkontent kołcz Jakub Czarodziej.
Nienawidzę jak ktoś zostawia ranty. Dzieci w afryce głodują, a ten rantów nie zje bo suche.
Walnę to co chyba oczywiste, dzisiejsza dzieciarnia szybciej opanowuje to czym można zaszpanować na insta.