@tomek_s Zależy od realiów, w których dany człowiek żyje. Religijny będzie wszędzie widział działanie Boga, rozpolitykowany będzie wszędzie widział "bandytów Tuska".
@tomek_s Niestety, przez wieki takie diagnozowanie nie było możliwe. Stąd pewnie 99% świętych miało guza na mózgu, lub było sawantami i nie byli w stanie reagować prawidłowo na otaczających ich świat. Dziś już nie ma co z tym zrobić, ale podejrzewam, że gdyby była taka możliwość wielu świętych, głęboko wierzących mogłoby odkryć swoją przypadłość w postaci chorego mózgu, choroby zarówno fizycznej, jak i psychicznej.
juz od bardzo dawna podejrzewano ze mistyczne objawienia i cala reszta religijnych bzdur to choroby, takze psychiczne i wymysly kleru by omamiac tluszcze. nikt myslacy samodzielnie nie powinien byc zaskoczony
Jeśli samym uciskiem na mózg można wywołać coś co człowiek nazwie "głosem boga", to grubo. :D
Co jeśli ten stan rzeczy nie tworzy tych głosów sam z siebie a otwiera furtkę na bodźce których zdrowy mózg by nie odbierał, choćby po to by nie postradać zmysłów? Działanie tego narządu to ciągle wielka tajemnica.
PS.
1.
2.
3.
ból dupy u antyklerykałów bo oni wierzą, że na pewno tak nie jest. :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
18 marca 2019 o 21:14
@survive Nauka polega na udowadnianiu, że pewne zjawiska są emergentne (wynikają z siebie wzajemnie). Powyższy przykład pokazuje, że omamy słuchowe były spowodowane uciskiem guza na dany obszar mózgu, co skutkowało destabilizacją jego działania.
Doszukiwanie się w tym jakichś mistycznych kwestii raczej nie pozwoli na zrozumienie tego procesu.
Dlatego też nauka i religia nie powinny wchodzić sobie w drogę.
@PancernaBrzoza
nie, akurat to nie ma takiego działania, tam coś mocniejszego
przereklamowany produkt, raczej jest jak lek, przy czym nie tylko palenie, można olejek używać itd itp..
zresztą ubrania były niezniszczalne z tej rośliny, którą nazwałeś :)
Jak ktoś słyszy głosy w głowie każdy ksiądz najpierw sprawdza czy to choroba. Robię np ukryty egzorcyzm, czyli ksiądz w myślach odmawia modlitwy nic nie mówiąc egzorcyzmowanemu i wtedy łatwo sprawdzić czy to choroba czy opętanie. Więcej tutaj: https://szlakami.pl/egzorcyzm-krok-po-kroku/
Dla myślącego człowieka, to odkrycie jest raczej jak uściśnięcie dłoni po sfinalizowaniu transakcji. Czysta formalność.
No i?
Ten przypadek pozwala także lepiej zrozumieć religijność.
@tomek_s Zgadza się :)
@tomek_s Zależy od realiów, w których dany człowiek żyje. Religijny będzie wszędzie widział działanie Boga, rozpolitykowany będzie wszędzie widział "bandytów Tuska".
@tomek_s
Że niby ludzie religijni mają guzy w mózgach?????
No toś się rzeczywiście narozumiał.
@tomek_s Niestety, przez wieki takie diagnozowanie nie było możliwe. Stąd pewnie 99% świętych miało guza na mózgu, lub było sawantami i nie byli w stanie reagować prawidłowo na otaczających ich świat. Dziś już nie ma co z tym zrobić, ale podejrzewam, że gdyby była taka możliwość wielu świętych, głęboko wierzących mogłoby odkryć swoją przypadłość w postaci chorego mózgu, choroby zarówno fizycznej, jak i psychicznej.
@Lookan Też byś to jasno widział, gdybyś nie miał tego ucisku na mózg.
@whg why the fuck you write in english on the polish site!
juz od bardzo dawna podejrzewano ze mistyczne objawienia i cala reszta religijnych bzdur to choroby, takze psychiczne i wymysly kleru by omamiac tluszcze. nikt myslacy samodzielnie nie powinien byc zaskoczony
@tomkosz Joanna Darc też miała coś z głową
Jeśli samym uciskiem na mózg można wywołać coś co człowiek nazwie "głosem boga", to grubo. :D
Co jeśli ten stan rzeczy nie tworzy tych głosów sam z siebie a otwiera furtkę na bodźce których zdrowy mózg by nie odbierał, choćby po to by nie postradać zmysłów? Działanie tego narządu to ciągle wielka tajemnica.
PS.
1.
2.
3.
ból dupy u antyklerykałów bo oni wierzą, że na pewno tak nie jest. :D
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2019 o 21:14
@survive Nauka polega na udowadnianiu, że pewne zjawiska są emergentne (wynikają z siebie wzajemnie). Powyższy przykład pokazuje, że omamy słuchowe były spowodowane uciskiem guza na dany obszar mózgu, co skutkowało destabilizacją jego działania.
Doszukiwanie się w tym jakichś mistycznych kwestii raczej nie pozwoli na zrozumienie tego procesu.
Dlatego też nauka i religia nie powinny wchodzić sobie w drogę.
@survive a co mają wspólnego antyklerykałowie z wiarą w "głos boga"?
Mojsza i Abrahamek też mieli guza pewnie, i ćpali jakieś zioła po drodze
@DietrichSchwarzman To palil się krzak konopi
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 marca 2019 o 12:27
@PancernaBrzoza
nie, akurat to nie ma takiego działania, tam coś mocniejszego
przereklamowany produkt, raczej jest jak lek, przy czym nie tylko palenie, można olejek używać itd itp..
zresztą ubrania były niezniszczalne z tej rośliny, którą nazwałeś :)
Jaka kobieta?
Jak ktoś słyszy głosy w głowie każdy ksiądz najpierw sprawdza czy to choroba. Robię np ukryty egzorcyzm, czyli ksiądz w myślach odmawia modlitwy nic nie mówiąc egzorcyzmowanemu i wtedy łatwo sprawdzić czy to choroba czy opętanie. Więcej tutaj: https://szlakami.pl/egzorcyzm-krok-po-kroku/