Bogacz ZEBRAL nie swoje pieniadze na znalezne dla bezdomnego, który zwrócił JEGO diamencik? Czy tylko ja tu widze abstrakcje? Czyli jak zgubie portfel z 20kzl i ktos mi zwroci z cala zawartosvia to mam (wyżebrac) zebrać od biedniejszych na znalezne, bo jestem pazernym ch***jem?
On odnowił kontakty, czy rodzina sobie nagle o nim przypomniała, odkąd ma pieniądze?
Bogacz ZEBRAL nie swoje pieniadze na znalezne dla bezdomnego, który zwrócił JEGO diamencik? Czy tylko ja tu widze abstrakcje? Czyli jak zgubie portfel z 20kzl i ktos mi zwroci z cala zawartosvia to mam (wyżebrac) zebrać od biedniejszych na znalezne, bo jestem pazernym ch***jem?
Dobro wraca.