Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
243 256
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W wyblinka
-2 / 10

To na bank też wina Polaków i Czechów tak samo jak z syfem w oceanie indyjskim

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+3 / 5

@wyblinka, wydaje Ci się, że nie masz żadnego związku z takimi lasami? Tylko Ci się wydaje. Lasy Amazonii są nawożone przez pył z Sahary (to nie krzem, a związki fosforu). Dzięki temu lasy te rosną bujnie i tworzą wiele szczątków tworzących próchnicę, a z niej powstają związki karmiące rośliny. W związku z wysoką temperaturą i wilgotnością rozkład próchnicy jest bardzo szybki i warstwa urodzajnej gleby jest tam bardzo płytka. Deszcze wymywają te związki, a Amazonką spływają do oceanu. Dzięki temu możliwy jest możliwy jest tzw. zakwit fitoplanktonu produkującego ogromne ilości tlenu. Fitoplankton produkuje circa 50% całego tlenu, resztę rośliny). A ten tlen jest rozprowadzany po całym świecie. Wbrew temu co się może wydawać nie oddychamy tylko tlenem produkowanym lokalnie. Gdyby tak było to na pustyniach, Arktyce, Antarktydzie nie byłoby czym oddychać.
Fitoplankton natlenia też wody. Jego brak oznacza duszenie się organizmów morskich. Żegnajcie ryby, różne "owoce morza" z naszych talerzy. Żegnajcie rafy koralowe, perły itd. A to oznacza utratę pracy w rybołówstwie, turystyce itd., itd. A do ma dalsze konsekwencje...
Na co dzień żyjemy w lokalnych ekosystemach, ale nie wolno nam zapomnieć, że żyjemy też w globalnym ekosystemie, bo wszystkie lokalne są połączone. Polityczno - gospodarcze też.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wyblinka
+4 / 8

@Laviol A teraz jaki Polska ma na to wpływ, o wszystkim co napisałas wiem, mnie chodzi o wpędzanie nas w poczucie winy za czyny i decyzje innych ludzi, polityków, narodów. To nie my wycinamy Amazonię i nie nasze działania mogą ten proces zatrzymać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+2 / 2

@Laviol Nie kwestionuję tego, co napisałaś (nie mam do tego wiedzy), ale między lasami deszczowymi a Saharą jest "kilka" km, jesteś pewna, że ma taki zasięg? I skąd wchłanialne przez rośliny związki fosforu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+2 / 4

@kondon, piaski Sahary to szczątki pradawnego fitoplanktonu - diatomit czyli ziemia okrzemkowa, a nie piasek kwarcowy. Jest bogaty w fosfor i żelazo. Dużo wiem o procesach zachodzących w naturze, ale też się zdziwiłam informacją o powiązaniu Sahary i dżungli amazońskiej. A wiadomo dzięki danym zbieranym przez satelity okołoziemskie. Ja się dowiedziałam z tego filmu stworzonego właśnie o takie dane z różnych satelitów.
Ziemia z Kosmosu https://www.cda.pl/video/630346bf Pokazuje jak niesamowite i czasem bardzo odległe w czasie i przestrzeni są procesy i powiązania w globalnym ekosystemie. Polecam :)
Film jest długi, więc tu masz w skrócie https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/piaski-sahary-sa-kluczowe-dla-uzyznienia-lasow-amazonii

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glup
+2 / 2

@Laviol jeśli lubisz takie ciekawostki to polecam Ci również lekturę,jak powstały wyspy bahama,ciekawostka,cały archipelag to prawdziwe łajno i to powstałe dzięki sinicom "zjadającym" piasek z sahary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+3 / 5

@glup, dzięki :) Dla mnie to coś więcej niż ciekawostka. Dobrze jest znać powiązania, bo wtedy można przewidzieć skutki działania. Jeśli puszcza amazońska zostanie zniszczona, cienka warstwa żyznej gleby szybko zostanie wymyta i nie będzie zakwitu tlenotwórczego fitoplanktonu i pozbawimy się części tlenu. Ale też niesamowitej bioróżnorodności, bo połowa gatunków świata zamieszkuje tamte tereny. Gdyby ktoś opanował technologię taniego zazielenienia np. uprawami Sahary to puszcza też ucierpi (choć w zasadzie to już umiemy uprawiać żywność na pustyni). Bahamy też, a tak naprawdę jeszcze większy obszar patrząc na zasięg. Co prawda miejsc zakwitu fitoplanktonu jest więcej, ale niestety zatruwamy wszystkie morza i oceny, choć wcale nie musimy tego robić. A przynajmniej nie na taką skalę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+2 / 4

@wyblinka, ależ mamy, tylko nikt nam tego nie uświadamia. Wręcz przeciwnie, od kilkudziesięciu lat jesteśmy ogłupiani przez wielkie koncerny/korporacje i programowani na bezmyślne konsumowanie.
Jeśli nie masz żadnej rzeczy z indyjskiej bawełny to jesteś bez winy. Jeśli nie pijesz herbaty to też. Indie to wielki producent bawełny i herbaty. I żadnej wyprodukowanej w Indiach, Chinach, na Tajwanie itd. Wierzysz w biopaliwa? Błąd.
Na zaspakajanie rozbuchanego konsumpcjonizmu potrzebne są ogromne zasoby. Do tego dodaj globalizm i fakt, że korporacje przenoszą produkcję tam, gdzie im się opłaca, a nie nam. Amerykańskie, a potem europejskie koncerny przeniosły swoją produkcję to Azji, a teraz przenoszą do Afryki, bo taniej. To oznacza pozostawienie ludzi bez pracy, opustoszałe budynki i kolejne zużycie zasobów na budowę nowych. Ciąganie towarów po całym świecie to ogromne zużycie ropy naftowej na transport i zanieczyszczenie powietrza i wody itd. Ludzie bez pracy to podnoszenie podatków na socjal (socjalizowanie się państwa) albo bieda i wzrost przestępczości. A potem są skutki wtórne i ich skutki.
Puszcza jest wycinana głównie pod uprawy i wydobycie kopalin. https://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/49/niszczenie-lasow-tropikalnych
Uprawy na biopaliwa - wielkoobszarowe, oparte na chemii rolnej. O tym jak nam to szkodzi, można pisać epopeje, a problem dotyczy całego tzw. rolnictwa konwencjonalnego. Poszukaj sobie informacji o związku upraw bawełny GMO w Indiach i samobójstwach indyjskich rolników. Podejrzewam, że o tym nie wiedziałeś. Myślisz, że bawełna jest nam niezbędna? Z konopii siewnej (nie mylić z indyjską) można uzyskać tkaninę lepszą od bawełnianej https://ulicaekologiczna.pl/moda/dla-kogo-ubrania-z-konopi Ale z jakiegoś powodu uprawa konopii siewnej jest ograniczana. Ciekawe dlaczego? ;) Poszukaj info, bo to nie jedyny powód.
Dlatego jeśli sądzisz, że nie masz związku z tym co się dzieje na drugim końcu świata w globalnej gospodarce rządzonej przez korporacje to się mylisz. Tak samo myśli setki milionów ludzi.
I jeśli szybko nie zaczniemy czegoś z tym robić, co już będzie trudne, to za chwilę nie będzie odwrotu. Musimy wrócić do gospodarki lokalnej, rolnictwa lokalnego i ekologicznego (najlepiej jak będzie to permakultura/food forest) i przestać zużywać ropę i inne kopaliny tam, gdzie tego nie musimy robić.
I to może zrobić każdy z nas "głosując portfelem". Pojedyncza decyzja każdego z nas ma na to wpływ. Albo korporacje będą się bogacić naszym kosztem albo się wytrujemy i będziemy coraz ubożsi. Albo zmądrzejemy albo wymrzemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2019 o 10:04

W wyblinka
+1 / 1

@Laviol Polityka niszczenia i syfienia to państwa i wielkie koncerny, a nam sie wmawia, że pojedynczy człowiek. O to mi chodzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem