Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
463 485
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Fragglesik
+5 / 19

@ Hesher Jak się patrzy akurat na tego chłopczyka, to faktycznie ma się wrażenie, ze śrubki nie potrafi przykręcić, więc ów skarb mu po nic. Natomiast cała szafka takich rzeczy w spadku po moim Tacie akurat dla mnie jest skarbem i dla każdego, kto naprawia domowe rzeczy, taki skarb, to skarb......:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+7 / 9

@Fragglesik chyba kazdy facet chomikuje takie rozne wihajstry... Jak jak potrzebowałabym srubke to pewnie poszlabym do sklepu i kupila odpowiedni rozmiar... a jak sie okazalo, ze w stelazu do telewizora, nie ma sruby o odpowiedniej dlugosci, to tata poszedl na pol godziny do piwnicy i zrobil taka srube... podobno zmajstrowal ja z trzech innych... nie wiem, nie znam sie... ale pokolenie mojego taty umie takie cuda :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2019 o 10:19

avatar Fragglesik
+7 / 9

@pochichrana Ilość takich skarbów zawsze się rozrasta, gdyż kupienie takiej śrubki - wbrew pozorom - nie zawsze jest łatwe - a to skok gwintu jest inny, a to jest za krótka o trzy mm. lub za długa o dwa, a to ma za duży łepek, a to za mały, a to za gruby, a to za cienki, jest za słaba, a to w reszcie - coraz częściej - firma robiąca zepsuty przedmiot, ma śruby nie 3 mm, a 2,73 mm, wobec czego śruba 3 mm jest za gruba, a 2,5mm za luźna. I tak dalej, i tak dalej......:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anusieczusieczunieczka
0 / 0

@pochichrana Nie tylko tylko faceci chomikują takie skarby, tak samo jak, niestety nie każdy facet to robi. Mój tato jest wzorcową złotą rączką. Naprawi praktycznie wszystko, sporo potrafi zrobić sam (gdy byłam całkiem małym dzieciakiem, to zrobił nam na wymiar meble kuchenne, których używaliśmy naprawdę wiele lat), z wykształcenia jest elektrykiem, ale z zamiłowania i zawodu kierowcą, więc ogarnie zarówno dom, jak i samochód. Ja jako jedyna córka, najmłodsza z rodzeństwa, i ogólnie oczko w głowie tatusia zawsze asystowałam mu we wszelkich akcjach "majsterkowanie", sporo się nauczyłam, bo uwielbiam taką dłubaninę. W domu moich rodziców stoi spora szafka na narzędzia i wszelkie tentegi (też zrobiona przez tatę), a i tak cały ten warsztat prowadzi aktywną ekspansję na resztę mieszkania, bo mój tato jest też okropnym zbieraczem, ale dzięki temu może ze trzy razy w życiu nie znalazłam pierdoły potrzebnej przy jakiejś naprawie, czy innym ulepszaniu mojej przestrzeni. Do dziś mam tak, że zamiast szukać czegoś, co prawie spełnia moje oczekiwania, wolę sama zrobić sobie coś czego potrzebuję. Nie raz i nie dwa znajomi pytali gdzie kupiłam jakąś rzecz, bo właśnie czegoś takiego szukali. Niestety, gdy wyszłam za mąż, i zamieszkałam u teściów, przeżyłam niemiłe rozczarowanie, gdy odkryłam, że wszystkie narzędzia, śrubki, gwoździe, i cała reszta rzeczy mi niemalże niezbędnych, zajmuje ledwie dwie półeczki w niewielkiej szafce... Od tamtej chwili usilnie pracuję nad rozbudowaniem naszych zasobów do majsterkowania, odkąd mieszkamy sami jest lepiej, ale powoli tracę nadzieję, że osiągniemy takie efekty jak mój tato. Dlatego też już jakiś czas temu powiedziałam tacie, że jeśliby kiedyś spisywał testament, to ja nie chcę pieniędzy, mieszkania czy samochodu, tylko jego narzędzi, razem z kolekcją wichajstrów, tentegów i cosiów. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
+5 / 5

Taka skrzynka już wielokrotnie mnie ratowała od konieczności pójścia do sklepu po gwoździe, śrubki czy zawiasy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem