Czy to powód do dumy czy do wstydu? Od razu narzuca się analogia do wyznawcy religii toruńsko-katolickiej :-) -- "Myślę tak jak każą, nie pytam dlaczego" (wrzuć 5 zł)
skoro lubi robić to, za co mu płacą i jest w tym dobry, to po co zmieniać? A skoro całe życie w tym samym miejscu, to znaczy że lubi i jest doceniany. Taki pracownik to skarb. Taki zakład pracy to skarb.
Zapewne niektórzy zaraz będą pisać, że nic nie osiągnął i był bez ambicji. A moim zdaniem to wielkie szczęście mieć pracę, którą się lubi, nawet jeśli robi się to samo przez całe życie.
Ścieżka kariery zawodowej.
Czy to powód do dumy czy do wstydu? Od razu narzuca się analogia do wyznawcy religii toruńsko-katolickiej :-) -- "Myślę tak jak każą, nie pytam dlaczego" (wrzuć 5 zł)
skoro lubi robić to, za co mu płacą i jest w tym dobry, to po co zmieniać? A skoro całe życie w tym samym miejscu, to znaczy że lubi i jest doceniany. Taki pracownik to skarb. Taki zakład pracy to skarb.
Zapewne niektórzy zaraz będą pisać, że nic nie osiągnął i był bez ambicji. A moim zdaniem to wielkie szczęście mieć pracę, którą się lubi, nawet jeśli robi się to samo przez całe życie.