Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
799 839
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Oriolus
+45 / 61

Problem w idiotycznej reformie pani Zaleskiej, która doprowadziła do tego, że w tym roku wpuszczono w sito rekrutacji podwójny rocznik. Dzieci aplikujących do szkół jest DWA razy więcej i choćby były same geniusze to miejsc może być o jakieś 30% więcej. Samorządy dwoją się i troją aby miejsc było jak najwięcej ale nie da się podwoić szkół, izb klasowych, nauczycieli czy transportu szkolnego. Minister Zaleska ma to w dudzie po swojej ucieczce do Brukseli i tylko szczerzy się do kamer powtarzając "za szkolnictwo średnie odpowiadają samorządy. A te wbijają zęby w ścianę ale to niewiele pomaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
0 / 0

@Oriolus 100/100

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2019 o 23:19

avatar Xar
+3 / 5

@Oriolus Tak podsumowujac Odwrot Zalewskiej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Timonvit
+5 / 5

@Oriolus Najgorsze w tym jest to że na ratowanie sytuacji poszła gruba samorządowa kasa, która mogłaby być przeznaczona na inne inwestycje. Można odnieśc wrażenie że IV RP to dzielna walka z problemami ktore państwo samo sobie tworzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
+1 / 1

@Oriolus

Bezczelność tej kobiety dawno już przekroczyła wszelkie granice. Samorządy robią co mogą, aby zapewnić dodatkowe miejsca dla uczniów, a ta obwinia samorządy za chaos, który sama spowodowała. Jak podłą i arogancką trzeba być osobą, żeby takie bzdury opowiadać. A wam wyborcom miłościwie nam rządzących śmieje się z Brukseli w twarz, bo przecież co mi zrobicie, a dzięki wam troszkę grosza w tej niedobrej dla Polski Unii przytulę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+21 / 33

Pan Gwiazdowski napisał bzdurę, chyba nie pojmuje istoty problemu. Wyobraźmy sobie, że 1000 dzieci ma świadectwa z samymi szóstkami, ale miejsc w liceum jest tylko 600. W czym te 400 dzieci odprawionych z kwitkiem jest gorszych? Mają jakieś gorsze szóstki?
Mechanizmy rynkowe i konkurencyjne przestają działać w sytuacji tak głębokiego deficytu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
0 / 0

@pokos

Dokładnie, ja bym to jeszcze porównał do sytuacji, że w wyniku działania Państwa (czyli mechanizmu nie rynkowego) przedsiębiorcy w danej branży tracą nagle połowę rynków zbytu. I co - nagle połowa z nich upada, bo wzrasta konkurencja. Czyli według Pana Gwiazdowskiego to jest absolutnie normalne. Bo przecież zupełnie nie ma znaczenia, z czego tak nagły wzrost konkurencji wynika. A ponoć dla Pana Gwiazdowskiego im mniej Państwa tym lepiej dla gospodarki wolnorynkowej. Rozdwojenie jaźni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+6 / 10

@Paszkwilant no faktycznie, to nie ma nic wspolnego z tym, ze obecni absolwenci gimnazjow i podstawowek to sa 3 rozne roczniki, wiec sporo wiecej uczniow na raz. Jesli w liceach jest np. 1500 miejsc to nagle tej liczby nie podwoja - nawet jesli maja puste sale, to ilosc nauczycieli jest ograniczeniem. A jeden nauczyciel dwoch zajec w tym samym czasie nie poprowadzi, wiec logiczne, ze sa limity. 358 tysiecy uczniow skonczylo gimnazjum w zeszlym roku i taka liczba uczniow szla dalej do szkol. W tym roku jest to ponad 727 tysiecy uczniow ktorzy maja sie pomiescic w zasadniczo takiej samej liczbie szkol. JAK?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paszkwilant
-4 / 6

@Xar gimnazja stworzył rząd Buzka, AWS - UW czyli niejako obecne PiS - PO. Tu jest przyczyna. Okazało się to niewypałem i ktoś postanowił to zmienić. Każda reforma każdego systemu spowoduje u części jego uczestników jakieś straty. Czy to reforma szkolnictwa, służby zdrowia, ubezpieczeń społecznych, mundurówki. Może długofalowo będzie to lepsze. Nie wiem, nie znam się aż tak. Za to ludzie widzą tylko dwie możliwości wyboru - PiS i PO, czyli de facto dwie strony tej samej monety. Stawiam że lepiej nie będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pannaniegotka

@Paszkwilant "nie znam się, ale się wypowiem" - jak słusznie zauważył XAR nie da się pomieścić podwójnego rocznika a po prawdzie to jest 2,5 rocznika: 2003, 2004 i częściowo 2005 - czyli ci, co poszli do szkoły jako sześciolatki. Gimnazja były złe? A kto tak twierdzi? Zalewska? PiS? Pokazali jakieś badania na ten temat? Konsultacje społeczne były? Goowno było. Mniej więcej takie jak w przypadku gdy sąsiad powiedział ci, że może ci nasrać na wycieraczkę, na co nie przystałeś, ale w końcu Cię zapytał. Zebrano milion - słownie MILION podpisów przeciwko wprowadzeniu tej reformy. Wylądowały w koszu. Długofalowo ta zmiana ma wyjść na lepsze....? Nosz ... jprdl, poświećmy dwa - trzy roczniki, bo być może kiedyś komuś bedzie lepiej, a życie, marzenia i cele połowy tegorocznego naboru z pewnością da się jakos naprawić i straty z tym związane. Weż tak się rozpędź i walnij baranka w ścianę. Nie będzie lepiej po likiwidacji gimnazjów. Polecam lekturę jak były oceniane gimnazja - w testach PISA, jest sporo tego jeszcze w sieci.
https://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/999510,pisa-2015-uczniowie-poziom-nauki-gimnazja.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grekzak
+4 / 14

No właśnie nie. Inne dzieci uczyły się o rok dłużej oraz szły normalnym programem. Nie da się normalnie przerobić programu na 4 lata w 2. W 3 jeszcze jakoś można było to ogarnąć, teraz wyglądało to tak, że na matmie jest 10minut na biurokrację itp, 15m szybkie omówienie tematu bez bytań, 10m dwie osoby pójdą zrobić zadanie przy tablicy i zostaje akurat 10m na następny temat,z którego trzeba się będzie douczać w domu wieczorem bo na drugi dzień powtórka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UBywatel
+2 / 6

wydaje mi się, ba, wręcz jestem przekonany, że wyników rekrutacji jeszcze nie ma ponieważ zostaną ogłoszone dopiero 16 lipca we wtorek o godz. 12.00

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krzysztow_metalowiec
+3 / 5

lista kandydatów zakwalifikowanych - 28.06.2019, przyjętych - 10.07.2019. ósme klasy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gstrzeg
0 / 0

@Krzysztow_metalowiec lista kandydatów zakwalifikowanych - 16.06.2019, przyjętych - 25.07.2019; gimnazja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Meroller
+20 / 26

Dzięki tej ekstra reformie zrobionej na kolanie, prawdopodobnie stracimy nawet połowę specjalistów z tego rocznika. Dzięki #DobraZmiana

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gsgrzesko
-3 / 5

A mi się wydaje, ba, wręcz jestem przekonany, że wyniki rekrutacji do liceum i innych szkół ponadpodstawowych były ogłoszone w piątek, 5 lipca. Czytamy że zrozumieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar gstrzeg
0 / 0

@gsgrzesko Dla osób, które ukończyły klasę 8 tak, dla byłych gimnzajlistów - nie. Będą dopiero 16.07.2019 o godz. 10. Pamiętajmy o wszystkich, nie tylko o "swoich".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2019 o 13:22

avatar stokro5
+2 / 4

@Arqs1986 A było tak że 2 roczniki wpychano do jednego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
+2 / 10

Po prostu w skutek tej nieprzygotowanej reformy były naraz dwa roczniki, więc do automatycznie ciężej było się dostać do wybranych szkól bo ilość miejsc szkolnych w obleganych liceach NIE podwoiła się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lipca 2019 o 23:16

M mardro2710
-5 / 9

@slagen To uważasz że te dwa roczniki starają się dostać na te same miejsca? No to gratuluję inteligencji. Podpowiem: starszy rocznik aplikuje do liceum 3-letniego, a młodszy do 4-letniego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2019 o 13:12

A andrkac
+3 / 5

@mardro2710 Nie wiem czy tak jest, ale nawet jeśli, to czy powstały jakieś nowe licea? Czy nadal są to te same szkoły z ewentualnym profilowaniem programów w poszczególnych klasach i tą samą kadrą, która nie jest w stanie uczyć dwa razy więcej młodzieży?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+5 / 5

@mardro2710 a nauczyciel w tym czasie wyhoduje sobie klona ktory pojdzie na lekcje z ta druga grupa,tak?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mardro2710
-5 / 7

@andrkac Oczywiście że powstały nowe. Budynki po gimnazjach przecież nie stoją puste.
Tu jest właśnie ten brak myślenia u wszystkich co uważają że dwa roczniki muszą się zmieścić w jednym.
Lub cwaniactwo.
A tak naprawdę to miejsc w szkołach jest tyle samo co było, uczniów jest tyle samo co było, i nauczycieli jest tyle samo co było. Tyle że nie nazywa się coś już trzecią klasą gimnazjum a pierwszą liceum. No i oczywiście program nauczania uległ dostosowaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2019 o 13:41

M mardro2710
-3 / 5

@Xar A bo to jeden nauczyciel jest w szkole? Nauczyciel z gimnazjum (którego już nie ma) się teraz nudzi, więc może się tym zająć :)

Jak już pisałem wyżej ani liczba uczniów ani nauczycieli ani miejsc się nie zmieniła.
To tylko reorganizacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2019 o 13:56

avatar Xar
+1 / 3

@mardro2710 rozumiem, ze teleportacja, tak? Uczniowie wraz z nauczycielem teleportuja sie do budynku po bylym gimnazjum, ktory jest oddalony np. o 15 minut spaceru.
Chodzi o sytuacje, gdy np. polonista ma miec zajecia z pierwsza klasa, dla uproszczenia A, B, C, D - nie wazne ktore klasy iloletnie. Jesli jedna klasa ma w tym samym czasie zajecia(np. A) to inna (np. D) nie moze, moze miec inny przedmiot. Ale dochodzimy do sytuacji, gdy nauczyciel ma miec wiecej zajec niz miec moze, bo w latach poprzednich byly tylko 2 klasy i szkole wiecej nauczycieli po prostu nie ma. Chodzi o to, ze upchnelo sie do jednego budynku(w cudzyslowie, chodzi o zjawisko podwojnego rocznika) uczniow, ktorzy powinni byc jeszcze rok w gimnazjum i tyhc, ktorzy je opuscili. Nie kazdy nauczyciel z gimnazjum nadaje sie do technikum - bo zwyczajnie moze nie miec wyksztalcenia i kwalifikacji do prowadzenia przedmiotow zawodowych.
I tu jest caly ten pies z podwojnym rocznikiem pogrzebany: umieszczamy 2razy wiecej uczniow ale nie mamy 2 razy wiecej nauczycieli. A w wypadku gdy jeszcze uczniowie maja przejsc do innego budynku to juz w ogole kosmos - kto odpowiada za ich bezpieczenstwo? Bo jak sa w szkole to nauczyciel dyzurujacy, a jak ida na zajecia do innego budynku przez miasto? Cala wycieczka z nauczycielem w obie strony?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mardro2710
-4 / 6

@Xar Kwestia organizacji pracy. Jakoś dawniej też były 8-klasowe podstawówki i 4 letnie licea. I nikt nie musiał się teleportować.
Jak się nie mieszczą w jednym liceum w jednym budynku - to się rozdziela na dwa budynki i dwa licea. Formalnie może to być nawet jedno liceum, tylko podzielone na dwa budynki. Np. mat-fiz w jednym, biol-chem w drugim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2019 o 14:39

avatar Xar
+3 / 5

@mardro2710 z uporem maniaka nie dociera do Ciebie fakt, ze sa 2 roczniki w jednej szkole.Wiecej jest o jedna klasa wiecej, co sprowadza sie do tego, ze potrzeba wiecej nauczycieli. O ile z przedmiotami ogolnymi to az tak wielki problem nie jest, to juz z przedmiotami zawodowymi juz tak.
Wyobrazmy sobie Twoj przyklad - w jednym budynku sa klasy mat-fiz, humanistyczne w drugim biol-chem i ogolne, a nauczyciele kraza pomiedzy budynkami jak rozumiem. Tylko zapominasz, ze czasem przerwa moze byc 5minutowa. Wiec jesli nie jest tak, ze dany nauczyciel ma tylko okreslone klasy(np. tylko biol-chem) to musi w ciagu 5 minut przemiescic sie z budynku do budynku - o ile budynki nie sa obok siebie, to juz jest problem. A co w sytuacji, gdy trzeba uczniom zmienic np. poloniste w klasie maturalnej, bo ich polonista urzeduje w innym budynku? Pomine juz fakt, ze moga byc pary z roznych klas ktore wczesniej uczyly sie w tym samym budynku, a teraz maja byc ci ludzie rozdzieleni.W imie czego? Bo komus sie jakis pomysl poronil i wszyscy sie musza do tych durnot dostosowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slagen
+1 / 3

@mardro2710 brakuje nauczycieli w szkołach średnich. Nadmiar jest w podstawówkach. Wielu którzy uczyli w gimnazjach nie może uczyć w liceach
Zwłaszcza rozpaczliwie brakuje nauczycieli przedmiotów specjalistycznych w technikach. Tu jest klęska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
+5 / 5

Wszystko jest dobrze, luzik, nie ma problemu. Poza tym za licea odpowiadają samorządy i to ich wina, źle wprowadzili w życie oczekiwaną przez suwerena reformę. Kuratorium przecież raportuje do Ministerstwa, że nie ma problemu, a tylko Żydowskie media, czyli TVN nakręcają spiralę nienawiści i dzielą naród. No i nauczyciele mają przecież aż dwa miesiące wolnego w pracy, więc nie powinni aż tyle zarabiać. Przecież mogą w wakacje wyjechać na zbiory arbuzów do Niemiec i starczy im na cały rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrooki
0 / 0

Ja tylko w sprawie patologii laureatów olimpiad przedmiotowych z języka obcego. Jesteś laureatem, dostajesz wjazd do każdego liceum. Matma, fiza, biola - rozumiem. Ale to? Obadajcie oficjalne wyniki. http://www.ir.uw.edu.pl/ojr/tresci/Laureaci_2019.pdf Wygrywasz olimpiadę z rosyjskiego, bo od dziecka biegle mówisz w tym języku. Przestudiujcie nazwiska laureatów i finalistów. Szczególnie laureatów (czyli zwycięzców ostatniego etapu). Słabe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 3

@mrooki w polskim szkolnictwie masz jezyk polski jako ojczysty i jezyki nowozytne jako obce. To, ze mowisz dwoma jezykami to nie oznacza nagle, ze masz miec drugi jezyk traktowany jako ojczysty. Po prostu jestes w nim zarabisty i tyle.

Podobny bul bylby gdy ktos jest dwojezyczny gdy drugim jezykiem bylby czeski, angielski, niemiecki albo francuski?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrooki
0 / 0

@Xar Akurat z czeskiego nie ma olimpiad przedmiotowych... Ale tak, według mnie to jest problem. Żeby być zajebistym z fizyki trzeba się uczyć i wykazać zainteresowanie, a żeby być dobrym w języku "obcym", którym mówisz od małego to chyba żadne osiągnięcie, nie? To tak jakby albinos wygrał w zawodach na najbardziej białego człowieka w Kongo za swoje wybitne "osiągnięcie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@mrooki dlaczego to problem? Jesli np. dziecko jest od malego wychowywane w domu gdzie oboje rodzicow sa lekarzami, to ma nie miec prawa udzialu w olimpiadzie biologicznej? Albo w konkursach wiedzowych o zdrowiu?
Znam przypadek, gdzie rodzic lekarz w wolnym czasie z synem rozwiazywal zadania, problemy chemiczne. Tak po prostu dla rozrywki(jedni graja w pilke z chlopcami, inni cos majsterkuja, a oni po prostu tak spedzali wolny czas), chlopak w gimnazjum mial wiedze przewyzszajaca srednia wiedze licealisty z biol-chemu. Czy jemu tez wedlug Ciebie powinno sie nie pozwolic na udzial w olimpiadzie, bo ta wiedze wyniosl z domu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar stokro5
0 / 2

A to że poprzeczka była na wysokości 150cm, a teraz jest na 300, to drobiazg ? Dzięki wspaniałej DOBREJ ZMIANIE i wier***doleniu dwóch roczników w jeden.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mardro2710
0 / 0

@stokro5 Błąd logiczny w rozumowaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+3 / 3

@stokro5 3 rocznikow, bo mamy jeszcze czesc 6-ciolatkow.
@mardro2710 nie ma tam bledu logicznego. bo nie kazdy nauczyciel z gimnazjum moze "pojsc za uczniem" do szkoly ponadgimnazjalnej(zwyczajnie moze nie miec kwalifikacji). Po prostu do niektorych to nie dociera, ale to jest blad niedoinformowania odbiorcy a nie logiczny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mardro2710
-1 / 1

@Xar Skoro nauczyciel miał kwalifikacje do 3 gimnazjum, to ma kwalifikacje do 1 liceum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@mardro2710 ta,szczegolnie polonista w gimnazjum do nauki przedmiotow zawodowych w technikum elektrycznym. Ta, jasne...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bogusmc
-1 / 3

wszyscy komentujący skupili się na reformie, a nie na dzieciach oraz rodzicach. obecnie jest tak, że rodzic nie ma czasu na przypilnowanie alby dziecko się uczyło lub po prostu się nie chce. potem taki matoł idzie to szkoły, nauczyciel zwróci uwagę to roszczeniowy rodzic biegnie do szkoły że jakim prawem nauczyciel zwraca uwagę mojemu bąbelkowy, przecież to taki grzeczny chłopiec/dziewczynka. nauczycielowi zamykane są wszelkie środki do nauczania dziecka, a potem płacz że się bąbelek nie dostał. potem wina nauczyciela bo nic nie nauczył. Tu jest dopiero prawdziwa patologia i nie czepiacie się reform, bo przyjdzie inny rząd i być może znów coś zmieni i będziecie narzekać. reformy są, były i będą w każdym państwie, a że rodzice nie chcą poświęcić czasu swoim dzieciom to są teraz tego efekty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+4 / 4

@bogusmc skoro liczba miejsc w szkolach, do ktorych z podobnymi wynikami w latach poprzednich dostaliby sie bez problemu sie nie podwoila magicznie, to oznacza, ze reforma pozbawila tych uczniow mozliwosci dostania sie do wybranej szkoly.
Nie wiem jakie sa przeliczniki, ale zalozmy, ze ktos majacy 100 punktow w latach 2014-2018 sie dostawal bez problemu, teraz punktow ma 120 i sie nie dostal, to chyba nie jest problem z wynikami dziecka,co?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+3 / 3

W tym roku tak nie jest, bo zwyczajnie brakuje miejsc w szkołach. Fizycznie brakuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mardro2710
-3 / 3

@J_R Tak, tak. Stare szkoły z zeszłego roku zburzyli :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+6 / 6

@mardro2710 Nie, do tej samej ilości szkół jest ponad dwukrotnie więcej uczniów. Do tego jest problem z zatrudnianiem nauczycieli, coś jakby posłuchali rad i zaczęli się przekwalifikowywać na lepiej płatne zajęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mardro2710
-3 / 3

@J_R A skąd ci nowi uczniowie się wzięli? Sklonowali się? Jest tyle samo szkół co rok temu, i tyle samo uczniów co rok temu. Różnica polega na tym, że inaczej się po tych szkołach muszą rozlokować.
A z nauczycielami jest dokładnie tak samo jak z uczniami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lipca 2019 o 14:15

J konto usunięte
+1 / 1

@mardro2710 Wiesz co to jest biurokracja? Wiesz na czym opiera swoje działania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+4 / 4

@mardro2710 wyobraz sobie, ze masz dostarczyc 3 pizze na ta sama ulice, numerki 2, 8, 16 - sa w miare blisko siebie.
A teraz wyobraz sobie, ze masz dostarczyc te pizze pod numerki, 2, 316 ktory jest 5 km dalej a trzecia na jeszcze inny koniec miasta w godzinach szczytu. Liczba uczniow sie nie zmienila(w przykladzie pizz), ale przez kijowa logistyke nie mozna ich umiejscowic podobnie jak w latach poprzednich. Wiec jest to wina nie wiekszej liczby uczniow jako takich, ale kijowej ich dystrybucji - ergo wina reformy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mardro2710
-1 / 1

@J_R Biurokracja nie podwaja liczby uczniów. Tylko ci co się nie dostali to robią, bo przecież to że się nie dostali to nigdy nie jest ich wina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+5 / 5

@mardro2710 Czyli nie wiesz, jak działa biurokracja. Biurokracja sprawia, że uczeń po ukończeniu pewnego etapu edukacji musi przejść do innej szkoły, a ta ma swoje budynki, które mają pewną maksymalną pojemność. I ta pojemność się nie zwiększyła. Skoro się nie zwiększyła, to gdzie mają się zmieścić ci uczniowie dodatkowi uczniowie ze szkół podstawowych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kalkier108
+5 / 5

Widzę, że dużo komentujących ma problem z popatrzeniem logicznie na tę sytuację. Jestem tegoroczną absolwentką liceum. W mojej szkole od zawsze było po 6 klas w roczniku (w tamtym roku eksperymentalnie było 7 klas pierwszych), do której przyjmowano do 35 uczniów, teraz żeby wszystkich pomieścić jest po 5 klas dla obu trybów (3 i 4letni) i przyjmują po 30 osób. Czyli 40 miejsc mniej dla jednej rekrutacji niż zwykle, co wiąże się z tym, że gdyby nie ta reforma 40 osób więcej mogłoby się uczyć w tym liceum po rekrutacji po gimnazjum niż w tym roku. Zakładając, że każdy składający papiery, byłby na takim samym wysokim poziomie (bo jednak liceum najlepsze w powiecie) to 40 osób więcej w tym roku się nie dostanie niż w poprzednich latach! Dodatkowo dochodzą sprawy logistyczne na całą szkołę jest jeden(!) fizyk i jeden(!) geograf. I teraz dyrekcja musi znaleźć rozwiązanie żeby każda z pierwszych 10 klas miała odpowiednią siatkę godzin z tych przedmiotów jednocześnie mając na uwadze, że jest jeszcze 5 klas z rozszerzoną fizyką i dwie z rozszerzoną geografią. Już nie mówiąc chociażby o szafkach szkolnych, w których uczniowie mogą zostawić kurtki i tym podobne, jest ich za mało, a szkoły nie stać na kolejne i dodatkowo trudno byłoby na nie znaleźć miejsce. Reforma kompletnie nie przemyślana, dodająca wielu problemów szkołom średnim, a także samorządom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Keyle
+2 / 2

Dokładnie tak jest.
Dodam, że braki kadrowe w wielu szkołach były już wcześniej, a teraz to jest prawdziwe apogeum!
Z resztą, widzę to na co dzień. W mojej szkole w tym roku odszedł na emeryturę fizyk. Powinien odejść już wcześniej, ale wciąż uczył, bo nie było nikogo innego na jego miejsce. Teraz ma go zająć nauczycielka, która wróciła z macierzyńskiego. Problem jest taki, że jej głównym przedmiotem jest chemia, a fizykę zrobiła dodatkowo. Oprócz tego ma wychowawstwo i jeszcze uczy dietetyki. 10 godzin fizyki ma już na start w klasach pierwszych (10 klas po jednej godzinie), a do tego klasy drugie i trzecie mają przecież rozszerzenie! A gdzie w to wszystko jeszcze jej główny przedmiot? Licząc godziny musi zrezygnować z pracy w innej szkole. Ta druga szkoła musi znaleźć nauczyciela od chemii, a o takich jest koszmarnie ciężko. Miasto wojewódzkie, a nie ma nauczycieli od fizyki i chemii, ani matematyki. Nie miałam przez cały miesiąc matematyki, bo nie było nauczyciela. Nauczycielka uprzedziła szkołę jeszcze w poprzednim roku szkolnym, że w danym miesiącu jej nie będzie i szkoła szukała kogoś na zastępstwo, ale nikt się nie znalazł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iwa24
+2 / 2

Jak zaczelam czytac zastanawialam sie o co chodzi z tym jedzeniem dzieci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar argo21
-2 / 2

Kiedy zdawałam do liceum (1991 r.) na 120 miejsc było ponad 500 chętnych Wiele osób musiało odejść z kwitkiem i szukać innych szkół, chociaż mieli świadectwa z paskiem. Takie życie Skąd przekonanie, że każdemu się należy? Potem zdziwienie bo ludzie nie potrafią napisać matury na 30% mając tekst do dyspozycji Kto był lepszy ten się dostał, reszta szuka gdzie indziej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@argo21 Tu chodzi raczej o to,że uczeń,który normalnie by się dostał do szkoły pierwszego wyboru teraz już tego nie zrobi. Zakładając przykładowo,że w jednym roczniku masz na całe miasto kilkudziesięciu geniuszy z którymi konkurujesz o miejsce w dobrej szkole, teraz liczba tych geniuszy się podwaja więc mimo,że w normalnych warunkach twój wynik byłby satysfakcjonujący teraz już taki nie jest bo masz więcej osób do pokonania. Idziesz więc do szkoły poniżej swoich możliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar argo21
0 / 0

@Breva teoretycznie Ale zazwyczaj w każdej szkole jest więcej miejsc w jednym roczniku niż kilkadziesiąt; ostatnio niestety w wielu przypadkach to szkoły zabiegały o uczniów Możesz mi wierzyć - skutki tego odczujemy już niedługo U znajomego profesora pracującego na politechnice pojawiają się studenci mający problemy z prostymi działaniami na ułamkach. Bez komentarza

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@argo21 Nie mogę ci wierzyć bo wystarczy wejść w progi z zeszłego roku i zobaczyć,że zawsze jest przynajmniej kilka osób na jedno miejsce a więc to nie szkoła zabiega o ucznia tylko uczeń o szkołę. Pomijamy jedynie centra kształcenia ustawicznego i inne twory,które robione są typowo pod margines dzieci,który się w ogóle nie nadaje do innych szkół. W normalnych szkołach, w klasach z przedmiotami ścisłymi jest to zawsze minimum 6 osób na miejsce a więc rywalizacja jest spora.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cainne
-5 / 5

Zazwyczaj o ocenach decyduje nie tylko inteligencja dziecka i jego chęć do nauki, ale również np. łapówki czy uprzedzenia nauczycieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
+5 / 5

@Cainne Gdzie Ty do szkoły chodziłeś, że się w szkole łapówki dawało? :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+1 / 1

@Cainne w niektórych szkołach owszem czasem zdarza się, że nauczyciele faworyzują uczniów ale bardziej dlatego, że są tzw. pupilkami nauczycieli lub nie lubią jakiegoś innego ucznia. Też czasem podpadałam nauczycielom. Z perspektywy czasu przyznaję: w wielu sytuacjach byłam sama sobie winna (często miałam inne zdanie w różnych kwestiach niż inni i zamiast siedzieć cicho dyskutowałam a czasem się kłóciłam). Ale zdaję sobie sprawę, że większość takich historyjek to wymysł trolli.
Dołączam się do pytania zadanego przez @:TheNiku w jakich szkołach dawało się łapówki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Cainne
-1 / 1

@TheNiku @Cammax Łapówki w szkole nie dotyczyły mnie osobiście, ogólnie w moich szkołach raczej nie było przypadków "dawania w łapę" (przynajmniej ja o niczym nie wiem), ale słyszałam parę historii na ten temat od bliskiej rodziny, która nie ma w zwyczaju rozpowiadania bajek czy innych wymyślonych opowieści.
@Cammax "w wielu sytuacjach byłam sama sobie winna" - Czyli uważasz, że nauczyciel postępuje uczciwie oceniając cię gorzej tylko dlatego, bo cię nie lubi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-1 / 1

@Cainne jeśli za to, że mnie nie lubi to nie. Podobnie jak faworyzowanie osób, które lubi. W takich przypadkach dopiero na końcu widać faktycznie kto był lepszy (np. po wynikach egzaminów). U mnie w szkole gdyby ktoś chciał udowodnić, że jest niesprawiedliwie oceniany to powodzenia. Przeważnie kończyło się, że to twoja wina i zawsze znaleźli jakiś powód by to udowodnić. Najlepsze jest to, że ci sami nauczyciele nie potrafili zapanować nad osobami, które robiły co chciały. Po prostu dziś brakuje nauczycieli "z powołania" a wielu nigdy nie powinno mieć z tym zawodem nic wspólnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
+1 / 3

Problem tkwi też w "reformie" Zalewskiej. Swojego czasu ostro się tutaj wykłócałam z jej zwolennikami i obrońcami. Teraz już straciłam wiarę w to, że kiedykolwiek ludzie przejrzą na oczy. Kiedyś było ok. 30 miejsc do jednej klasy. Nie wiem jak teraz bo jeśli zrobią osobne klasy dla absolwentów gimnazjów i ósmych klas to szkoły będą przeludnione. Więc prawdopodobnie liczba miejsc będzie ograniczona. Do liceów teraz dostaną się praktycznie tylko ludzie z samymi szóstkami i co najwyżej kilkoma piątkami na świadectwie. Ci z czwórkami mogą co najwyżej iść do zawodówek a to praktycznie odbiera im szansę na lepsze życie. Podsumowując- wina uczniów byłaby wtedy gdyby o rekrutację ubiegał się JEDEN rocznik. Mogłabym wymienić więcej przykladów rozwalenia szkolnictwa przez Zalewską ale widząc, że do 75% ludzi nic nie dotrze straciłam dawny zapał do prób sprzeciwu wobec tej deformy szkolnictwa. Gdyby Zalewska miała honor oszczędziłaby nam wstydu i podała się do dymisji zamiast wiać do Brukseli. Ciekawe co jej obrońcy teraz wymyślą: "młodzi nie mają prawa się wypowiadać", miałam szczęscie urodzić się kilka lat wcześniej więc "mam siedzieć cicho" czy "prawa autorskie do fragmentów komentarza" (niestety- to autentuczne wypowiedzi jej wyborców).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem