Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1189 1234
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+55 / 79

Świetna wstawka! Zgadzam się w 100%.

Problem jest tylko jeden. Dominującą część populacji Polaków ma to głęboko w poważaniu i nie będzie mieć do chwili, w której głód i bieda nie zmusi ich do wyłapywania szczurów na mielone i wyjadania resztek ze śmietników. Zasadniczo robię wszystko, żeby nie odczuwać pogardy wobec innych, ale socjalistyczna mentalność napawa mnie obrzydzeniem jak nic innego.

Można winić świńskie elity polityczne szerzące lewicowe wykolejenie, ale wina leży także w gnuśnym, roszczeniowym i leniwym narodzie, akceptującym kradzież jako coś normalnego i naturalnego. Jeśli ktoś akceptuje socjalizm, to daje przyzwolenie na to, aby legalnie okradano jednych i rozdawano za nic innym. Jak to się ma do chrześcijaństwa i "Nie kradnij" - tego chyba nigdy nie zrozumiem....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+21 / 25

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata https://www.bankier.pl/wiadomosc/21-proc-Polakow-uwaza-ze-nie-placi-zadnych-podatkow-3670159.html Skoro około 21% osób w Polsce uważa że nie płaci podatków żadnych podatków to raczej wyjaśnia jak to się ma do nie kradnij. Jako że u nas nie płaci się większości podatków bezpośrednio to wiele osób uważa że nie płaci ich wcale więc nie widzą problemów takich jak ten w democie bo nie są świadomi że pracodawca płaci a często uważają też że pracodawca to złodzije który chce na nich zarobić nie wiadomo ile (choć oczywiści tacy też się zdarzają) bo przecież płaci im mało, a to że pracownik kosztuje go dużo więcej ze wzgledu na podatki to już nikt tego nie widzi.

Co do samego demota to właśnie to jest powodem dlaczego kobiety po 1 zarabiają mniej, po 2 mają trudniej dostać umowę o pracę. Żadna firma nie chce płacić na pracownika który nie pracuje co jest normalne bo przecież jak nie pracuje to nie przynosi zysków więc z czego takim osobą płacić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+23 / 25

@kibishi
Najlepszym rozwiązaniem byłoby dać pracownikowi całą kwotę brutto i niech sobie sam rozlicza ZUS, oraz podatek PIT od tego wynagrodzenia.
Myślę, że jeśli zapłaciłby 30-40% wypłaty dla ZUS i US to zmieniłby zdanie w pierwszym miesiącu.

W pełni zgadza się też z Twoją opinią w kwestii postrzegania przedsiębiorcy jako złodzieja i dorobkiewicza. Niestety mamy to z poprzedniej epoki, wpojono to starszym pokoleniom. Wykrzewienie tego, to zapewne jeszcze 2-3 pokolenia.
Na zachodzie pracodawca jest szanowny, w Polsce się na niego pluje.

Co za problemów z zatrudnianiem kobiet - także muszę się z Tobą zgodzić. Tak liczne przywileje powodują, że pracodawca obawia się zatrudnić młodą kobietę, właśnie ze względu na takie koszty. Również znam przypadek, gdzie taka firma upadła w sytuacji jak z demota.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2019 o 14:57

avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+4 / 10

@semonol witam.

Widzę pewne błędy w rozumowaniu, więc pozwól, proszę, że wytłumaczę.

Fragment "Zasadniczo robię wszystko, żeby nie odczuwać pogardy wobec innych" nie równa się i ma zupełnie inną interpretację niż stwierdzenie "mówisz, że nie odczuwasz pogardy wobec ludzi". Nigdzie nie napisałem, że nie odczuwam pogardy do innych. Napisałem, że robię wszystko, żeby tak nie było. Wierzę, że przy wskazaniu tej "drobnej" różnicy, z resztą logicznej konsekwencji już sobie poradzisz.

Jestem tylko człowiekiem i zdecydowanie nie uważam się za jakiegoś rodzaju wzór do naśladowania. Jak każdy — mam swoje wady.

Poza powyższym — skąd wiesz, że kiedyś, nie byłem w sytuacji życiowej na takim właśnie poziomie? Myślisz, że miałbym z tego tytułu jakiś powód do wstydu albo niesmaku? Ludzi, którzy wygrzebywali się z najgorszego gó*na albo takich, których życie złamało i zniszczyło, a oni mimo to wyszli na prostą — szanuje znacznie bardziej, niż bananowe stada malkontentów z "dobrych domów" którym wszystko podstawiono pod nosek na życzenie i o nic w swojej zafajdanej egzystencji nie musieli walczyć. Których jedynym probleme dnia nie było to, czy dziś coolwiek zjedzą ale to, jaką parę bucików założyć do łososiowej koszulki. Gdyby kiedykolwiek powtórzyła się w Polsce Grecja albo Wenezuela - wtedy pomówimy o tym, jak kto sobie w życiu poradzi.

Ostatecznie zaznaczę, że niekiedy warto pomyśleć, zanim się coś napisze.

Pozdrawiam i zapraszam do dalszej dyskusji. :) He he...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2019 o 17:10

avatar sukuremu
+3 / 3

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata Myślisz że z takim człowiekiem warto dyskutować? Jest książkowym przykładem stereotypowego wyborcy który jednego zdania nie potrafi przeczytać ze zrozumieniem.
Nie zrozumiał twojej myśli. Obraził się na Ciebie a potem obraził Ciebie, jednocześnie samemu nie dodając żadnej wartości do dyskusji. Ot, sobie ulżył.

Jak myślisz, taki człowiek potrafi choćby zrozumieć prawo podatkowe w Polsce, czy samemu sobie rozliczyć PIT? Skoro nie rozumie co jest napisane biało na czarnym bez prawniczego bełkotu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+2 / 2

@sukuremu witam :)

Uważam, że warto rozmawiać z każdym. Naprawdę. Nie ma innego sposobu na to, żeby poznać i zrozumieć drugiego człowieka jak właśnie rozmowa. Poza tym konwersacja jest sztuką samą w sobie. Może być lekka i przyjemna jak beza do porannej kawy albo trudna i wymagająca jak partia szachów z najprzedniejszym oponentem. Wszystko zależy od tego, w jaki sposób obie strony uczestniczące w wymianie poglądów decydują się otworzyć na drugiego człowieka, możliwość, że ktoś ma inne poglądy i umiejętność zaakceptowania faktu, że to całkowicie naturalny stan rzeczy. Jeśli doprawi się to szczyptą kultury osobistej i wzajemnego szacunku, to już w ogóle jest wspaniale. Każdy wystawia świadectwo wyłącznie sobie własnym zachowaniem. Wszystko sprowadza się jedynie do drobnych, ale kluczowych wyborów co do tego, jak chce się przez życie iść. Czasem życie potrafi człowieka mocno zaskoczyć :D

Moim zdaniem, wspomniany użytkownik nie zrozumiał mnie w tym miejscu. Niestety nie będę w stanie powiedzieć nic o jego rozumieniu prawa podatkowego w Polce :) Trzeba by zapytać bezpośrednio, a nie jest to dla mnie ani ciekawe, ani istotne.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2019 o 9:21

avatar sukuremu
+1 / 1

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata Ale cała reszta mówi o charakterze a od tego do "świadomości" już niedaleko. Dyskusja wymaga podania argumentu, odpowiedzi na temat. Tutaj nie ma argumentu przeciwko, czy alternatywy, tylko pojazdy osobiste. Gratuluje wytrwałości i wyrozumiałości. Czas kosztuje mnie za dużo żeby rozbijać za kogoś mur przez klawiaturę i internet.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+2 / 2

@sukuremu Dzięki :) Ja również mam takie podejście, dlatego jeśli druga strona nie wykazuje chociaż minimalnej klasy i preferowanego przez mnie poziomu kultury osobistej, zazwyczaj kończę dyskusję po jednym, max dwóch wpisach i idę dalej, porozmawiać z kimś innym. :) Rzeczywiście - czas - to jedyna, prawdziwa i najważniejsza waluta, którą płacimy za wszystko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
-2 / 4

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
"Problem jest tylko jeden. Dominującą część populacji Polaków ma to głęboko w poważaniu i nie będzie mieć do chwili, w której głód i bieda nie zmusi ich do wyłapywania szczurów na mielone i wyjadania resztek ze śmietników."
nie ograniczalbym sie tutaj tylko do polakow, na calym swiecie ludzie biedni maja tendencje do myslenia o terazniejszosci nie o przyszlosci, patrz przyslowie "myslal indyk o niedzieli a w sobote leb mu scieli". nie ma to ic wspolnego z socjalizmem, tylko z tym ze jak ktos ma ciezko teraz i tu, kazda dodatkowa pomoc w tym momencie jest dla niego wazna, a pozniej... coz pozniej jakos bedzie

"Można winić świńskie elity polityczne szerzące lewicowe wykolejenie, ale wina leży także w gnuśnym, roszczeniowym i leniwym narodzie, akceptującym kradzież jako coś normalnego i naturalnego. "
wina lezy tylko w narodzie, bo to on wybiera sobie elity polityczne

"Jeśli ktoś akceptuje socjalizm, to daje przyzwolenie na to, aby legalnie okradano jednych i rozdawano za nic innym. Jak to się ma do chrześcijaństwa i "Nie kradnij" - tego chyba nigdy nie zrozumiem...."
chrzescijaninem nie jestem, ale z tego co pamietam, to bazuje ono na pomocy ubogim, i nie zapomnijmy ze predzej wielblad przejdzie przez ucho igielne niz bogaty znajdzie sie w raju.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
0 / 0

@mieteknapletek witam.

1 - Racjonalne i warte uwzględnienia.

2 - Nawet wybrani w taki sposób mają wybór. Kraść jak skończona świnia albo nie kraść i dbać o naród. Wszyscy zaczynamy jako coś innego. Można wyjść z bagna i zmienić się na lepsze. Wystarczy wolna wola i konsekwencja, ale być może za bardzo wierzę w ludzi.

3 - Chrześcijaństwo — o ile dobrze ja rozumiem — opiera się na dobrowolnej pomocy. Bogaty, który miał i z własnej woli nie pomógł, kierując się swoim wyborem i pazernością — o takim mowa moim zdaniem. Nie taki, któremu ukradziono, aby rozdać innym. 11 przykazań jest najistotniejszym wyznacznikiem całości. Nie prawa wymyślone przez ludzi na własne potrzeby. Nie kodeksy kanoniczne i inne pierdoły. 11 prostych, życiowych reguł. Niemniej — to wyłącznie moje rozumienie.

Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
0 / 0

@rafalinformatyk przepraszam, ale nie rozumiem. Czy byłbyś uprzejmy wyrazić swoją myśl odrobinę jaśniej i w bardziej gramatyczny sposób? Będzie mi łatwiej się odnieść, bez niepotrzebnego domyślania się, o co mogło Ci chodzić. Z góry dziękuję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-1 / 3

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata Jestem pewny ze wiesz o co mi chodzi, więc możesz jechać z odpowiedzią do mnie hehe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+3 / 5

@rafalinformatyk jeśli mam odnieść się do pierwszego wpisu, to jedynie nadmienię, że musiałbym (z racji bycia mężczyzną) nabyć lub wyhodować sobie macicę, aby być w stanie zajść w ciążę. Kiedy już spełnię warunek posiadania macicy, to nie omieszkam Cię poinformować i następnie omówimy pozostałe kwestie. Do tego czasu, proszę o cierpliwość, pozdrawiam i życzy miłego popołudnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mietek_obszczymur
0 / 4

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata, na wstępie powiem, że również jestem przeciwny ustrojowi socjalnemu i wszelkiemu rozdawnictwu jakie on ze sobą niesie. Jednak w poruszonym temacie widzę znacznie inny problem i "drugie dno", do którego chciałbym się odnieść.
Opodatkowanie pracy w Polsce jest wysokie - tu również się zgodzę. Ale... średnia płaca w Polsce to 5000 zł brutto, czyli 6000 zł "superbrutto" (czyli brutto + ZUS pracodawcy). Średnia płaca w Niemczech to w przeliczeniu 15000 zł brutto, czyli 10000 zł netto (w zależności od klasy podatkowej, ale uśredniając). Czyli Polak nawet jakby 100% kosztów swojego zatrudnienia dostał do ręki, to i tak byłoby to prawie dwukrotnie mniej niż otrzyma Niemiec w swoim kraju już po opłaceniu wszystkich podatków i składek.
Wracając do tematu: rzeczony polski przedsiębiorca w ciągu kilku lat zapłacił swojej pracownicy kilka miesięcznych pensji, nie mając z owej pracownicy żadnego pożytku. Załóżmy jednak, że wcześniej pracowała u niego rok. Przez ten rok zapłacił jej tyle, ile niemiecki pracodawca u siebie na analogicznym stanowisku zapłacił swojemu pracownikowi za 4 m-ce pracy. Czyli przeliczając na standardy zachodnioeuropejskie - polska pracownica pracowała dla swojego pracodawcy przez 8 m-cy za darmo.
Nawet uwzględniając różnice cen (w Niemczech średnio ceny są 1,5 raza wyższe, czyli niemiecki przedsiębiorca za swoje produkty/usługi otrzymuje 1,5 raza wyższą marże niż polski), to daje 6 m-cy pracy gratis.
Kto zatem w tej sytuacji jest tak naprawdę stratny? Polscy Yanushe byznesu lepiej by się wzięli za płacenie porządnego wynagrodzenia, bo przy obecnych jałmużnach, to praca świadczona przez pracownika jest niejako socjalem (albo inaczej - półfilantropią) na rzecz pracodawcy.

"a również mam takie podejście, dlatego jeśli druga strona nie wykazuje chociaż minimalnej klasy i preferowanego przez mnie poziomu kultury osobistej, zazwyczaj kończę dyskusję po jednym, max dwóch wpisach i idę dalej, porozmawiać z kimś innym. :)"
Tu też się zgadzam ;)
Dlatego wszelkie moje wpisy to po prostu przedstawienie mojego zdania na dany temat. Bynajmniej nie liczę, że ktoś o innych poglądach nagle przyzna mi rację i przyjmie moje za słuszne, ale dyskusja sama w sobie na pewno pomaga pod innym kątem spojrzeć na dane zagadnienie i poszerza horyzonty ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2019 o 20:16

avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+1 / 3

@mietek_obszczymur witam.

Uważam, że Twoja argumentacja byłaby w 100% zasadna, gdyby istniała jakakolwiek możliwość postawienia znaku = między sytuacją społeczną, ekonomiczną i gospodarczą Polski a Niemiec. Sądzę, że pisząc ten fragment:

"Przez ten rok zapłacił jej tyle, ile niemiecki pracodawca u siebie na analogicznym stanowisku zapłacił swojemu pracownikowi za 4 m-ce pracy. Czyli przeliczając na standardy zachodnioeuropejskie - polska pracownica pracowała dla swojego pracodawcy przez 8 m-cy za darmo."

- dokonałeś dość znacznego nadużycia. Wspomniana osoba pracowała 12 miesięcy za ustalone wynagrodzenie, na które dobrowolnie się zgodziła, podpisując określoną formę umowy regulującej zatrudnienie. Jeśli chciałaby zarabiać tyle, ile zarabia się w Niemczech, to powinna udać się do miejsca, gdzie panują warunki umożliwiające zaistnienie czynników, spełniających taki, a nie inny poziom wynagrodzenia.

Będąc w Niemczech, można rozmawiać o niemieckich realiach. Będąc w Polsce - należy, moim zdaniem uwzględniać polskie realia. Przyjęcie jakichkolwiek innych jest wyłącznie wprowadzeniem błędu w analizę sytuacyjną.
Nie mamy i jeszcze długo nie będziemy mieć równoważnych z niemieckimi warunków, które uzasadniałyby tego typu zestawienie i porównanie.

Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mietek_obszczymur
+2 / 2

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata

"Wspomniana osoba pracowała 12 miesięcy za ustalone wynagrodzenie, na które dobrowolnie się zgodziła, podpisując określoną formę umowy regulującej zatrudnienie. Jeśli chciałaby zarabiać tyle, ile zarabia się w Niemczech, to powinna udać się do miejsca, gdzie panują warunki umożliwiające zaistnienie czynników, spełniających taki, a nie inny poziom wynagrodzenia."

Do powyższego zdania można się odnieść na dwa sposoby: bezpośredni o pośredni.
1) bezpośredni: owszem, masz rację. Zgodziłem się za tyle pracować i pracuję, a jak mi się przestanie podobać to wyjadę zagranicę i będzie git.
2) Pośredni: ma żonę i dziecko, które już chodzi do szkoły, ponadto kredyt na mieszkanie. Mógłbym wyjechać sam, ale to prawie jak rozbicie rodziny. Mógłbym wyjechać z rodziną, ale zmiana szkoły/środowiska/języka dla dziecka mogłaby na niego wpłynąć negatywnie. ponadto mam starszych rodziców, którzy wymagają może nie codziennej, ale w miarę regularnej opieki...
Widzę, że Ty podzielasz ten pierwszy sposób patrzenia na tę sytuację. W porządku, ale pamiętaj: życie nigdy nie jest "zerojedynkowe". Praktycznie zawsze emigracja to wybór mniejszego zła, a spora część emigrantów chętnie by wróciła do kraju, gdyby tu czekały na nich normalne warunki życia.

"Będąc w Niemczech, można rozmawiać o niemieckich realiach. Będąc w Polsce - należy, moim zdaniem uwzględniać polskie realia."
Tu również mam inny punkt widzenia: zarówno Niemiec jak i Polak jest tym samym gatunkiem zwierzęcia (tj. człowiekiem), czyli ma te same potrzeby i taki sam żołądek, który czasem by się przydało wypełnić.

"Nie mamy i jeszcze długo nie będziemy mieć równoważnych z niemieckimi warunków, które uzasadniałyby tego typu zestawienie i porównanie."
Nie odbierz tego jako obrazy, ale... wg mnie masz typowo PRL-owskie podejście: "bo tak było, tak jest, więc i tak będzie nadal".
A nawet jeśli Twoja argumentacja jest (przynajmniej po części) słuszna, to jaka w tym moja (czy innych szarych obywateli) wina, że złodzieje z Wiejski oddali zagranicznym koncernom 90% polskiego rynku motoryzacyjnego, bankowego, produkcyjnego czy handlowego, tak że teraz jesteśmy parobkami zagranicznych koncernów?

Albo wiesz co? Niejako odbije piłeczkę i użyję Twojej własnej argumentacji:
"Wspomniana osoba pracowała 12 miesięcy za ustalone wynagrodzenie, na które dobrowolnie się zgodziła, podpisując określoną formę umowy regulującej zatrudnienie."
Wspomniany pracodawca dobrowolnie podpisał umowę o pracę podlegającą pod polski kodeks pracy, a tenże zakłada, że pracownik może iść na L4, zajść w ciążę, otrzymać płatny urlop za czas urlopu macierzyńskiego i takie tam.
Bo na to, że Karyna z naprzeciwka dostaje zasiłki z MOPSu czy 500+ nie ma wpływu (tzn nie ma ani nie miał szansy temu bezpośrednio zapobiec), ale opłacanie wynagrodzenia i ZUSu pracownicy na L4 i urlopie to już w dużej mierze jego wybór, bo dobrowolnie podpisał z pracownicą umowę o pracę.
Czyli - zgodnie z logiką płynącą z cytowanego zdania - to już nie socjal, a bardziej nieprzewidziane koszty prowadzenia firmy, a jak Janusza nie stać prowadzić firmy to niech bankrutuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+2 / 2

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata @mietek_obszczymur, przeczytałem waszą wymianę zdań i po gruntownym namyśle przychylam się bardziej do zdania Mietka. Weźmy pod uwagę, że cały czas rozpatrywaliśmy sytuację, która jest mimo wszystko jakimś odchyleniem od normy. Jeśli weźmiemy na warsztat pracownika, który nie idzie na urlopy macierzyńskie to tutaj dopiero ukazuje się dysproporcja pomiędzy wynagrodzeniem u Niemieckiego, a u Polskiego przedsiębiorcy. Weźmy też pod uwagę, że często sytuacja jest taka, że pracownik w u Polskiego Janusza zapieprza de facto za kilka osób, czego często nie jest świadom, bo nie ma porównania, nie zna realiów europejskich. Oczywiście firma, firmie nierówna, ale po rynku jaki mieliśmy tutaj od lat 90-tych rozwinęła się taką mentalność Polskiego przedsiębiorcy, który przyzwyczaił się, że "za bramą czeka stu na twoje miejsce", iż jest przyzwyczajony do tanich wołów roboczych. Widzę, że mimo zmiany trendu na rynku to wielu przedsiębiorców nie nadąża za tym, że zaszły zmiany i owocuje to ich upadkiem, bo wciąż liczą, że ktoś im przyjdzie robić za te głodowe pieniądze. Znam autentycznie przypadki przedsiębiorców, którzy już upadki i nie pomogło nawet sprowadzanie Ukraińców. Pracodawca ma się bogacić, a pracownik ma być utrzymywany przy życiu. Z rozbawieniem obserwuje też firmy, które z desperacją się ratują wszelkimi środkami, ale nic nie działa. Wielu Polskich przedsiębiorców nie potrafi funkcjonować w takim rynku jak obecny, bo zwyczajnie nigdy takiego nie zaznali. I widzę jak kombinują na prawo i lewo, żeby tylko nie zapłacić, a ich działania nie są rozważne, bo przypominają łatanie dziur w tonącym okręcie tanim materiałem, bo szkoda im na porządny i to się potem mści. Prowadzą nieudolne rekrutacje, sami nie wiedzą czego chcą, wymagają niewiadomo czego i wściekają się, że nie ma tłumów wykwalifikowanych pracowników na każdą ofertę, i że każdy kandydat to nie jest Alfa i omega, który już wszystko umie i najlepiej będzie rypał za 2000 i przejdzie 10 okresów próbnych. Ja mieszkam dosłownie kawałek od granicy z Niemcami i widzę tutaj już taką desperację Januszy, bo już totalnie nie ma komu robić, ale wszelkimi środkami kombinują, bo przecież nie przeżyją tego, żeby więcej zapłacić ludziom o kilka stów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
+1 / 1

@mietek_obszczymur z 90% się zgadzam :) No — może poza PRLowskim podejściem ;D Odniosę się jedynie do ostatniego. Oczywiście, że obie strony zawierają umowę dobrowolnie. Z tego tytułu - min. - pracodawcy zazwyczaj preferują zatrudnienie mężczyzn, choć nie jest to oczywiście regułą obowiązującą wszędzie i w każdym zawodzie. Są zawody, które statystycznie częściej wybierają kobiety z racji swoich osobistych preferencji. Finalnie mamy dwie kwestie. "Januszyzm" pracodawców, ale także specyficzne podejście niektórych Pań, które tylko czekają na otrzymanie umowy na czas nieokreślony, aby mogły spokojnie zajść w ciąże. Sam miałem taki przypadek okazję naocznie obserwować. Na drugi dzień, po podpisaniu umowy o pracę na czas nieokreślony pojawiło się zwolnienie lekarskie na ciążę. Wcześniej nawet słowem. Problem niestety rozkłada się na dwie strony. Dziękuję za ciekawą wymianę poglądów :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2019 o 23:54

M mieteknapletek
+2 / 2

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata

2) co to znaczy dbac o narod? bo sa tacy ktorzy twierdza ze mamy teraz pierwszy rzad od upadku komuny ktory dba o narod. wyobraz sobie ze jestes kucharzem i masz ugotowac zupe dla 100 osob, mozesz byc pewny ze jakiekolwiek danie ugotujesz, wszystkich nie zadowolisz. bo jeden jest na diecie, inny jest weganinem jeszcze inny nietoleruje glutenu a jeszcze inny lubi surowe mieso. polityk w polsce to ktos kto gotuje taka zupe dla 36mln osob, i ci ktorych upodoban kulinarnych "kucharz" nie uwzgledni, beda narzekac ze zly kucharz,

3) no wlasnie nie, obowiazkiem chrzescijanina jest niescienie pomocy potrzebujacym. jezus paradoksalnie byl wg wspolczesnych standardow "lewakiem". wiec panstwo socjalne, mozna uznac za panstwo w ktorym chrzescijanska pomoc zostala zintstytuowana

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O osdaze
+2 / 4

@mietek_obszczymur argumentacja jest z dupy. Spróbuj wyprodukować u nas towar i sprzedać go w Niemczech w cenie takiej jak produkty niemieckie - nie ma szans... Spróbuj ustalić ceny usług swojej firmy na niemieckim poziomie to zbankrutujesz, bo nikt nie przyjdzie.
Załóżmy, że firma polska produkuje coś i na export do Niemiec to cena na półce takiego towaru musi być 30% niższa niż niemieckiego odpowiednika żeby konsument się tym zainteresował. Weź teraz pod uwagę, że taki niemiecki market zapłaci za taki produkt połowe tego co by zapłacił Niemcowi, bo kupuje produkt o niższej renomie, wiec musi sobie na nim narzucić odpowiednio wyższą marże. Finalnie wychodzi na to, że polski producent jest w stanie sprzedać swój produkt w hurcie za ok. 50% tego co producent niemiecki, który produkuje podobnej jakości produkty. Weź teraz pod uwagę wyższe obciążenia podatkowe (procentowo w stosunku do zarobków) i wychodzi na to, że polski pracownik na tym samym stanowisku nie może zarobić wiecej niż 40% tego co zarabia pracownik niemiecki - inaczej firma padnie.
Czemu ludzi kupują chińskie telefony Xiaomi? Bo kosztują połowę tego co podobny samsung czy sony. A kosztują tyle, bo koszty pracy w chinach są niskie. Gdyby chińczyk miał zarabiać tak jak amerykanin, koreaniec czy japoniec to by ich produkty kosztowały podobnie, a wtedy nikt nie kupiłby telefonu nieznanej marki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar paralipomena
+3 / 3

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata Amen! Nic dodać nic ująć. Tylko patrzeć kiedy to wszystko padnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar InnyNieDlaWykolejonegoSwiata
0 / 0

@mieteknapletek myślę, ze wszystko zależy od tego, jak ktoś postrzega i rozumie określone elementy, o których rozmawiamy, :) Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
0 / 0

@InnyNieDlaWykolejonegoSwiata Jest tylko jedno wyjście: wojna plakatowa, jak w latach 80.
A jak to nie pomoże, to walka wręcz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krait
+21 / 25

Problem w tym że mamy demokrację, a większość osób nie myśli racjonalnie tylko roszczeniowo. Ludzie nie rozumieją że za swoje dzieci powinni sami płacić. Ciągle tylko brednie że bez dzieci PATOLOGICZNY system emerytalny padnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2019 o 10:31

avatar Bimbol
+1 / 3

@Krait Mamy coś udającego demokrację, ponieważ nie jesteśmy w stanie rozliczyć naszych przedstawicieli na różnych szczeblach władzy. W chwili obecnej budujemy socjalizm. Żeby było śmieszniej budujemy go razem z całą Unią Europejską.
Czy większość nie myśli racjonalnie tylko roszczeniowo? Moim zdaniem roszczeniowo myśli mniejszość, ta cześć społeczeństwa która zawsze istniała, którą kiedyś nazywano marginesem społecznym. Większość po prostu dba o siebie i najbliższych, mając w d*** resztę. Uwidacznia się to szczególnie w okresie rozliczania podatków: nie znam osoby która nie kombinuje żeby zapłacić je jak najmniejsze, często wręcz jazda po bandzie, wszelkie możliwe ulgi i odpisy.
System emerytalny padnie, jest tylko kwestią czasu kiedy i jak katastrofalny będzie to upadek. Rządy starają się jak mogą odwlec ten moment, ale upadek jest nieunikniony - kończą się opcje, sztuczki i kruczki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klekot001
+10 / 22

jestem kobietą, mam 27 lat, nie mam męża, dzieci, i mieć nie chce. Pracuję, na L4 byłam raz, jak już naprawdę mnie rozłożyło. Nie pobieram żadnych socjali, zakładam, że nigdy życie mnie nie zmusi po sięgnięcie różnego rodzaju zasiłków. Będę pracować do emerytury lub do śmierci. Nie dość, że z moich podatków (nas wszystkich) finansuje się innych, którym nie opłaca się pracować bo "dostaną od Państwa" to pewnie niebawem dorzucą jakieś bykowe i pewnie będę musiała dopłacać do wypłaty, I co jedyny zasiłek jaki mi przysługuje to zasiłek pogrzebowy, ba, którego nawet nie ja dostanę?! Smutne. Nie mówiąc o tym, że utrzymanie się jako osobie samotnej jest bardzo kosztowne (mieszkanie, rachunki, wyżywienie, dojazd do pracy), gdy uda mi się coś odłożyć to żal mi to wydać.... ostatnie wakacje? jeszcze w gimnazjum... 11 lat temu, ale "madki z horymi curkami" influ...coś tam, i tak stwierdzą, że im się nalezy...
właśnie sobie uświadomiłam jakie mam beznadziejne życie...
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Przegrana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SmallPig
+2 / 20

a ja mam męża 3 dzieci mąż pracuje ma 5tys na rękę ja pracowałam zawsze od lat pensja 3 tys zwolnienie lekarskie ciąża zagrożona krwawienie szpitale. macierzyński rok czasu . 500+ nie dostałam nigdy na syna starszego bo pracujemy zawsze ciężko i nam sie nie należy zero rodzinnego itd zawsze wszystko sami. pierwszy raz dostaje 500+ na każde dziecko. I wiesz co? cieszę sie bo mam dzieci bo chce miec dzieci nie liczac tych pochowanych ktore straciłam starajac sie o 2 dziecko!! mam prawo miec dzieci rodzinę bo to normalne place podatki mężowi zabieraja co mc z pensji 2.5 tys!!! mi 1500zl!! wiec tak ciesze sie ze choc mam zniżki jako duża rodzina i dostane jakie kolwiek wsparcie w wychowaniu bo mam prawo do dzieci pracuje i bede pracowac . proszę urodzić dziecko życic prace i sprawdzić czy pani utrzyma siebie i dziecko za 500zl???? nikt nie jest w stanie tego zrobic to tylko głupie gadanie 90% rodziców pracuje i placi podatki za granicą socjal to norma

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nkg
+14 / 18

@SmallPig no widzi Pani, w Pani przypadku 500+ jest jak najbardziej słuszne, bo Pani wraz z mężem na te 500+ zarabiają płacąc wcześniej podatki. To jest ok. Mało tego, przekazujecie dzieciom wzorzec, że w życiu trzeba pracować. To dzięki takim rodzinom jak Pani, nasz kraj się jako tako trzyma. Natomiast patologia jest wtedy, kiedy 500+ na kolejne dziecko dostaje przysłowiowa Karyna z bezrobotnym Sebixem (nie obrażając ), którzy tą kasę wydadzą na fajki i piwo zamiast inwestować w rozwój dziecka. W efekcie bieda rodzi biedę. Dlatego 500+ powinno być jako ulga podatkowa, a nie jako zasiłek. Wtedy Pani płaci 1000zł podatku zamiast 1500zł i wychodzi Pani na to samo. Natomiast Sebix z Karyną będą zmuszeni do pójścia do pracy bo trzeba mieć najpierw opodatkowany dochód żeby móc dostać ulgę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klekot001
+12 / 12

@nkg @SmallPIG zgadzam się z nkg, Proszę Pani SmallPig nie brać do siebie tego co napisałam, bo w żaden sposób nie chciałam uderzyć w tych, którzy pracują i dostają dodatkowo jakieś wsparcie. Chodziło mi o tych którzy zamiast pracować uznali, że nie warto bo mają 3 czy 4 dzieci i dostaną po zsumowaniu wszystkich zasiłków więcej niż na etacie czy więcej niż ja (zarabiam 2tys. na rękę). Proszę również nie zmuszać nikogo do posiadania dzieci jak Pani to napisała i stwierdzenia, żeby zobaczyć jak to jest (ja nie chce mieć (mam określone poglądy w tej kwestii), ale i nie mogę z przyczyn zdrowotnych o czym nie napisałam).
Podsumowując uważam za niesprawiedliwe, że tworzone są ustawy faworyzujące określone grupy społeczne - kosztem całego społeczeństwa* zamiast stworzenia sytuacji, w której każdy z obywateli będzie czerpał zysk np. obniżenie podatku. Bo dlaczego samotni mają być gorsi od innych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
-2 / 2

@SmallPig
Czy przeczytałaś o co chodzi w democie ?
Tam nie chodzi o zabranie socjalu. Wręcz przeciwnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+2 / 4

@nkg
DOKŁADNIE !
Dodatkowo "Sebixowi" będzie zależało na legalnej pracy, a nie jak teraz - socjal, nawet po kilka tysiaków, a Seba jeszcze dorabia "na lewo" na budowie, a "Karyna" dorabia na tipsach i trwałych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krait
+1 / 1

@klekot001 Witaj w grupie do dojenia :) Przyzwyczajaj się bo lepiej nie będzie. Ja ostatnio np. się dowiedziałem że jestem "be" bo zajmuje sam mieszkanie w którym mogła by mieszkać jakaś rodzina ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K klekot001
-1 / 1

@pani__jeziora nie powiedziałam, że nie jadę przez matki i dzieci na wakacje, napisałam wyraźnie że ta grupa jest faworyzowana jest w dużo lepszej sytuacji ekonomicznej niż inne. i proszę się nie denerwować bo nie chce Pani nic zabierać, bo jakoś chyba się Pani wystraszyła moich "roszczeń"
Jestem z 92 roku gdzie jeszcze nie słyszano o bezstresowym wychowaniu więc proszę sobie wyobrazić, że szanuję innych i nigdy nie odezwałabym się kiedyś i dzisiaj w sposób, który może kogoś obrazić, a często widzę taką postawę właśnie u osób w Pani wieku - koło pięćdziesiątki. Dodatkowo proszę porównać życie 30 lat temu osoby po 20 a teraz, raczej są równice. Jeżeli chodzi o finanse nigdy nie miałam czego chciałam, z prostej przyczyny nie było mnie i mojej rodziny stać na spełnianie życzeń kilku czy kilkunastolatki, a moda zupełnie mnie nie interesuje, wolę rzeczy praktyczne niż modne i płacenie za markę. Nikt nade mną się nie trząsł, spędzałam czas ze znajomymi prawie całe dnie a nie jak obecne dzieciaki przed kompem lub pod telefonem i monitorowane gdzie i co robią przez rodziców.
Mam skończone studia więc nie wiem skąd pomysł, że nie chciało mi się uczyć,(w szkole w każdej klasie pasek) plus dodatkowe szkoły i kursy, Nie mam kiepskiej pracy, tylko nisko płatną bo jest to małe firma, i w sumie o tym był ten demot, dostaję 2100 na rękę ale koszt pracodawcy w opłaceniu mojego stanowiska to 3600 zł. Jeżeli uważa Pani, że moja wypowiedź była żałosna bo bronię swojego stanowiska i mówię w jakiej jestem sytuacji, to jaka wypowiedź była Pani? Może się trochę użalam nad sobą, ale jak każdy mam do tego prawo. Pozdrawiam, życzę miłego dnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+6 / 6

To jest chore !
Jeśli ma być tak wspaniały socjal, niech płaci to ZUS.
Pracodawca i tak ma ogrom problemów, jeśli traci pracownika na rok, dwa, lub ma kilka lat. Znalezienie nowej osoby, przeszkolenie, badania lekarskie, kurs BHP...... To już są setki złotych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar komivoyager
+3 / 3

@elefun A ZUS skąd ma pieniądze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rozmowca
+16 / 20

Nie chcę żeby mój komentarz został odebrany jako atak na kobiety, jak najbardziej popieram ich prawo do pracy i równych zarobków, ale zastanawiam się, czy ta punktowana przez feministki niechęć przedsiębiorców do zatrudniania kobiet nie bierze się w jakiejś mierze własnie z tego typu sytuacji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+12 / 14

@rozmowca
Bierze się tylko z tego typu sytuacji. Przecież nikt nie piętnuje pracownika za płeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+3 / 3

Tak, i faktem jest że słabsza pozycja kobiet na rynku pracy jest nierozerwalnie związana z ich rolą w rodzinie - zwłaszcza częścią powiązana z reprodukcją, ale i wychowawczą. Problem nie do rozwiązania (jedyne co by mogło się sprawdzić to to, by mężczyzni stali się pracownikami o podobnym stopniu ryzyka - przez branie urlopów ojcowskich i wychowawczych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+3 / 3

@rozmowca Oczywiście że ma to wpływ. Jako pracodawca, kiedy masz do wyboru dwie osoby o świetnych kwalifikacjach i istnieje ryzyko, że jedna z nich odejdzie potem na dłuższy czas, a ty wcześniej zainwestowałeś w jej szkolenia i będziesz zobowiązany trzymać jej miejsce, to dla własnego interesu wybierzesz drugą osobę. Tu nie chodzi o dyskryminacje, tylko o dbanie o swój interes, po prostu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Timonvit
0 / 0

@rozmowca Obawa o ciążę, o nieuzasadnione oskarżenia o molestowanie... Niestety ale ambitne, pracowite, rzetelne kobiety mają chwilami mniej ofert pracy z powodu swoich koleżanek które na hasło "umowa na czas nieokreślony" automatycznie zachodzą w ciążę i korzystają tyle ile się da, albo przy pierwszym lepszym spięciu oskarżają o molestowanie...
Pomoc państwa powinna polegać na naprawdę porządnym dofinansowaniu żłobków, przedszkoli itp. tak aby rodzice spokojnie mogli pogodzić pracę z opieką nad dzieckiem. Jestem przeciwnikiem państwowych żłobków i przedszkoli bo tutaj jest zagrożenie indoktrynacją, ale prywatne żłobki dofinansowane bardzo mocno przez państwo w dużej ilości rozwiązałoby wiele problemów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C chandler_is_a_girl
+7 / 7

Już widzę te tłumy mężczyzn walące do pracy w kwiaciarni, jako krawcowa, w przedszkolu.. po jaka cholerę zatrudniać tam kobiety??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+3 / 3

@maksiking9 dlatego szpitale upadają bo pielęgniarki (98% kobiety) dostają takie własnie umowy i ani kredytu, ani perspektyw za to wyzysk na maksa bez poszanowania jej jako pracownika pełnowartościowego. I młode kobiety widząc co się dzieje odchodzą. Tak, pielęgniarki zachodzą w ciąże, ale to maks 1-2 osoby na przestrzeni 5 lat z 25 osobowego składu. Na szczęście dyr. szpitali często z łapanki są zmieniani co 3-6 miesięcy bo nic tylko by zwalniali salowe, pielegniarki, a potem zdziwienie, ze nie ma kto pracowac :D Ot taki przyklad zycia na wieksza skale w zawodzie pracujacej kobiety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-1 / 1

@maksiking9
Wypowiadasz się na tematy, o których nie masz pojęcia. Nawet umowa na czas określony nie uchroni Cię (jako pracodawcy) przed urlopem "macierzyńskim". Jeśli kobieta pójdzie na niego będąc Twoją pracownicą, to do czasu zakończenia urlopu będzie na Twoim "rozrachunku" niezależnie od długości trwania umowy. Jedyna różnica polega na tym, że nie powtórzy tego numeru, bo z chwilą, gdy po urlopie wróci do pracy (a termin jej umowy już wygasł), umowa z automatu ulegnie rozwiązaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
0 / 0

@maksiking9 niestety to nie nasza wina (młodych), ze mamy taki ustrój zapewniony przez "starych", tez wolałabym miec problem z głowy, isc na macierzynskie, moze byc nie platne, byle moj partner byl np. chroniony na okres 2 lat przed wypowiedzeniem i ewentualna podwyzka nieopodatkowną. Dało by się? Dało. Pomysłow jest multum. A po za tym spzitale same sobie abta kręcą przyjmujac prywaty na NFZ, zmieniajac prezesów co 3 miesiace, przyjdzie taki, pozwalnia ludzi, reszta nie daje rady, sama sie zwalnia, a prezesik zgarnia wyprawke, kupuje jakies zlote plakietki dla "specjalnych" gosci i zamiast opracowac cokolwiek to probuje wymusic na pielegniarkach chodzenie w spodniczce i nawet jak kradna dodatki personelom. (np. takie zembalowe. 1600 brutto, brutto, brutto, a pielegniarka dostaje 300-500zł, zalezy od placowki, a jak zmieniasz prace w danym roku to w nastepnej pracy nie dostaniesz dodatku, a poprzednia praca dalej bierze kase za cb do nastepnego okresu rozliczenia z nfz). Takie mamy panstwo i zwykly szary obywatel nic z tym nie zrobi. Po za tym panstwo bedzie cienko przeglo, jezlei kobiety nie beda zachodzic w ciaze. Niestety, potrzebujemy ludzi do pracy, a zwalanie winy na kobiety, ze sa kobietami jest glupie i dziecinne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
+10 / 10

Cóż, mamy dokładną odwrotność tego co było 50 lat temu. Moja mama pracowała w melioracji i była w pracy do ostatniego dnia przed porodem. Nie dostawała żadnych socjali, nie przysługiwał jej urlop a mną zajmowała się w tym czasie ciotka,która miała gospodarstwo. Pewnie,że obecny system jest zły, ale nie sądźcie,że nie ma Januszy,którzy nie respektują żadnych praw ciężarnego pracownika. Są i tacy,którzy potrafią zastraszać zwolnieniem za samo wspomnienie o planowaniu dzieci. Część kobiet też się tego obawia, a ciąża jest generalnie przegranym czasem. Nie ma dobrego czasu na dzieci dla kobiety o ile ta nie jest bajecznie bogata. Zawsze będzie się czułą jakby wykorzystywała pracodawcę. Z kolei w Niemczech, pracodawców stać na takie numery. Moja szwagierka pracuje w firmie wykończeniowej jako sekretarka i szef na czas jej ciąży dopóki nie poszła na urlop kupił kozetkę żeby mogła mieć gdzie się położyć jakby się źle poczuła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wodnyfilar
+11 / 11

Co do urlopu wychowawczego - pracodawca ma prawo się nie zgodzić na jego udzielenie. Plus za ten czas pracownik nie dostaje wynagrodzenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Girl_Has_No_Name
+2 / 2

Są prowadzone kontrole osób na L4. Może warto by sprawdzić ile kobiet na ciążowym L4 naprawdę go potrzebuje (biorąc pod uwagę przebieg ciąży i wykonywaną pracę).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 2

Bardzo dużo. Zwłaszcza że niewielu pracodawców ma możliwość albo chęć wprowadzić np. elastyczny czas pracy. Pomijając już komfortowe dla takich kobiet warunki pracy. W poprzedniej pracy była dziewczyna w zaawansowanej ciąży pracująca zdalnie i okazyjnie pojawiająca się w biurze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Ferian
+7 / 7

Tylko też różnie to bywa. Znam przypadek kobiety, która miała bardzo trudną, zagrożoną ciążę (planowaną. Nie mówcie mi teraz, że nie ma prawa mieć dzieci, skoro pracuje), więc poszła na L4 bardzo szybko. Dziecko urodziło się chore, wymagało opieki, więc wzięła macierzyńskie i wychowawcze. Skąd miałaby wtedy wziąć pieniądze na drogie rehabilitacje i leki, skoro jakby nie patrzeć nie może pracować, bo z dzieckiem trzeba być 24/7, a pensja męża zwyczajnie nie starczyłaby na wszystko. Nie mówię, że mają za to płacić przedsiębiorcy, ale kto...? Z drugiej strony ona kochała tę pracę, chciała wrócić, ale życie jej się tak potoczyło i tyle. Co w takiej sytuacji, może dobrze byłoby pomyśleć nad jakimś rozsądnym rozwiązaniem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edzsledz
+4 / 8

Ale wiecie że te przepisy wprowadzane były za rządu po-psl? Partii która była antysocjalna wg wielu? Teraz do kogo ból że takie przepisy są?
Druga rzecz: jakie przepisy są każdy widzi, więc można powiedzieć że sam jest sobie winny że zatrudnił młode 4 kobiety które wcześniej czy później będą chciały mieć potomstwo. Ale widocznie lepsze czasy były gdy o pracę było trudno a pracodawca mógł rozwiązać umowę z kobietą która zaszła w ciążę bez żadnych konsekwencji. To były piękne czasy - ale tylko dla pracodawców...
A czasami kobiety na dzień dobry nie mają niższych pensji bo właśnie mogą iść na macierzyńskie? Bo mogą mieć tą ciążę, bo mogą mieć chore dziecko? Nie ma to jak patrzeć tylko an czubek swojego nosa i wszystko inne mieć w poważaniu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P phoenix84
+3 / 5

Ten kto wstawił ten demot, żyje w iluzji, że to błąd systemu!

NIE!

Zrozum w końcu, że socjalizm ma właśnie tak działać!!!

Ci co mieli zarobić, zarobili! I o to chodzi!

Kogo obchodzi los jakiegoś marnego "przedsiębiorcy"?!?! Jak płacił wszystko zgodnie z procedurami to był taki sam socjalista jak Ci u góry i wspierał ten system, w skrócie to taki jełop grający w socjalistycznej bajce dla upośledzonych, którą myślał, że wygra... nie wygra! Przedsiębiorca umie przewidywać takie rzeczy i się odpowiednio zabezpiecza, bo jest dla niego ważny interes jego KLIENTÓW, a nie pracowników! Sposobów jest pełno: spółka zagraniczna, oddzielna spółka do zatrudniania samych pracowników (po prostu się ją zamyka nie płacąc nikomu, a wartościowych pracowników przenosi się do następnej), niezatrudnianie na etat i mnóstwo innych.

Nauczcie się, że wychowano was na gojów i macie być jechani w odbyt na każdym kroku. Póki tego nie zrozumiecie, to będziecie jechani w ten odbyt ku uciesze reszty gawiedzi!

Kapitalizm to wyzysk człowieka przez człowieka, na szczęście w socjalizmie jest odwrotnie!

Dalej goje! Minusować prawdę, bo kole w oczy! :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EasyManXf
0 / 2

resztę roku płaci ZUS

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kermit8303
-1 / 5

A w drugą stronę to może być tak:
Kapitalista zakłada działalność gospodarczą, zaczyna płacić składki. Pewnego dnia ma wypadek i zostaje rośliną nie zdolna do pracy. Wypadek z jego winy i pozostaje mu renta do końca życia plus ewentualne własne oszczędności. I wtedy powinien napisać do ZUSu żeby mu wypłacił rentę do wysokości wpłaconych składek bo on jako kapitalista się może sobie pozwolić na dojenie państwa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A agalaura
+4 / 10

Bez dzieci w ogóle nigdzie nie zajdziemy. Wymrzemy. A urlop wychowawczy jest bezpłatny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
0 / 2

Wszystko ładnie ale było już 100 razy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+1 / 5

Chwila zastanowienia. 4 pracowników i 4 kobiety. Żadnych mężczyzn, bo tym trzeba płacić więcej. 4 kobiety i wszystkie w wieku do rodzenia dzieci. Żadnych starszych bo staruchy są na śmietnik albo obciążone rodziną. Wszyscy współczujemy przedsiębiorcy i wyklinamy państwo socjalne bo oczywiście przyjęta przez przedsiębiorcę polityka zatrudnienia NIE MA NIC WSPÓLNEGO Z WYSTAWIANIEM SIĘ NA RYZYKO. To jakak włożyć wszystkie jajka do jednego koszyka i pomstować na dziurę w chodniku że wszystkie potłukłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar IwanBardzoGrozny
+2 / 4

@Morda_Lewiatana

Tylko, ten system ryzyka wymyśliło państwo polskie.
Państwo chce promować macierzyństwo za nie swoje pieniądze. Efektem jest to, że taka "ryzykowna" kobieta jest gorzej opłacana. Z czysto racjonalnego punktu widzenia jeśli pracodawca wybiera "robocika" który może być awaryjny chce zapłacić mniej niż za tego co awaryjny nie będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+1 / 5

@IwanBardzoGrozny Właśnie o tym piszę. Pracodawca wyposażył się w 4 awaryjne TANIE robociki a teraz jęczy że mu się popsuły. Pomstuje na warunki zewnętrzne że cały biznes mu stanął. Normalnie żałosne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar IwanBardzoGrozny
+2 / 2

@Morda_Lewiatana

tylko rozwiązanie typu - nie zatrudniaj młodych kobiet bo ci rozwalą biznes - też nie jest społecznie akceptowalne. Wytworzona przez naszych ustawodawców dyskryminacja jest nieuczciwa zarówno wobec kobiet jak i wobec firm.

Firma nie powinna grać w ruletkę (nie zajdzie w ciążę to przyoszczędzę, zajdzie to przegrywam) tylko zajmować się swoim biznesem. Jeśli Państwo chce dotować macierzyństwo to niech dotuje z funduszy publicznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+1 / 1

W sumie mógłbym się do tego przychylić - pełne przejęcie wypłaty przez Państwo. Oczywiście Państwo musiałoby zbierać na to w podatkach. Tak przy okazji, to nie Państwo dyskryminuje kobiety na rynku pracy tylko NATURA. Wredna, tak to paskudnie ułożyła że to kobiety przechodzą upierdliwą i ryzykowną ciąże oraz mają cechy niezbędne do opieki nad najmniejszymi dziećmi - pełna dyskryminacja względem facetów:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I incepto
+2 / 6

Jest dokładnie tak, jak opisano. Miałem 3 pracownice. Dwie niemal jednocześnie zaszły w ciążę (listopad 2017 roku) i od razu "zachorowały". Zapłaciłem za 33 dni chorobowego, a potem nie widziałem ich przez 2 lata. W lipcu wracają i idą na dwumiesięczny urlop, po nim na wychowawczy. Będzie mnie to kosztowało (urlopy + ZUS) 14 tysięcy złotych. Dla malutkiej firmy, nie tłukącej kokosów, to bardzo duże obciążenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Emii25
-2 / 4

To proszę powiedzcie mi, z czego kobieta ciężarna a później matka ma żyć? Jestem w ciąży aktualnie, poszłam na L4 pod koniec 5 miesiąca, bo po prostu nie dawałam już rady. W październiku termin, później rok macierzyński i chce wrócić do pracy. A czytając wasze komentarze, powinnam zostać bez pracy i środków do życia? Niestety ale mąż nie zarabia tyle żeby utrzymać nas dwoje i dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+1 / 3

@Emii25 Trzeba było o tym pomyśleć przed ciążą. To, że nie stać was na dziecko, nie daje wam prawa do okradania innych i zmuszania innych do płacenia na wasze dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2019 o 10:01

E Emii25
+1 / 1

Chwileczke, ale my nie żyjemy na koszt państwa. Od ponad 10 lat pracujemy, mąż ma umowę o pracę, ja własną działalność. co miesiąc z jego pensji są płacone składki i podatki.ja sama co miesiąc place prawie 2000 tys składek i podatków. Mamy własne mieszkanie, nie żyjemy z żadnych dofinansowan od Państwa.
Mąż z wykształceniem wyższym, pracuje w szpitalu. Czy to nasza wina, że nie ma szans w żeby w jego zawodzie zarabiać po 7 tys za miesiąc?. Piszecie totalne bzdury i tyle. Żyjemy w czasach że 3 tys na rękę to wcale nie jest duża kwota do przeżycia. W tym momencie, to państwo wypłaca mi moje własne, ciężko zarobione pieniądze,a i tak bardzo dużo zostanie na emeryturę. Do lekarza też chodze prywatnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Emii25
-1 / 1

I uważam że bardzo dobrze,ze kobiety w ciąży są chronione.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M maryjuszpitagoras
+1 / 3

@Emii25 Nie słuchaj tego nade mną. Dobrze zrobiłaś mi masz do tego prawo. Chodzi tutaj o kobiety, które z dniem dowiedzenia się o ciąży bez żadnych komplikacji decydują się na pójście na L4 bo mogą - i to jest źle odbierane bo poprostu tak nie powinno być.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kenzol
0 / 0

Co to za firma?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mtelisz
-2 / 6

Brednie

A iluż już się tu nakręciło tymi bredniami :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
+1 / 5

mógł pracodawca nie patrzeć na młode "dupy" i heheszkować i zatrudnić 50/50. Ale kobietom łatwiej wciska się kit o słabej sytuajci finnsowej i mozna im płacic 2000zł zamiast 3,5 jak mezczyznom :) No i bum! Zaskoczenie. Życie jakie chciał innej zafundować, samo go ugodziło. Zatrudniłbyś je za przyzwoitą sume to by nie chciały na macierzynskie chodzic tylko zyc jak im sie podoba bez pieluchów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wolfi1485
-1 / 5

To jeden z niewielu przypadków, gdzie przyznaję przedsiębiorcom/pracodawcom rację, i zawsze stanę murem po ich stronie. Może dlatego, że to jest niesprawiedliwe również wobec pozostałych pracowników - taka panienka odejdzie na L4, a reszta ma przez nią podniesione normy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2019 o 23:20

M masky17
-3 / 3

po co taki długi demotywator, wystarczyło napisać: "zły socjalizm, Korwin Polskę zbaw" efekt jest ten sam i na pewno trafi do ludzi, którzy nie potrafią dywersyfikować załogi i myśleć chociaż elementarnie w sposób przyszłościowy i analityczny, a za to lubią cherry picking i głodne frazesy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 2

@masky17 Tu nie chodzi o błędy w zatrudnianiu. To że jakaś kobieta zajdzie w ciąże nie może dawać prawa do okradania kogoś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aphelion
0 / 4

Cały ten opis to opinia, nie fakt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaem38
0 / 4

Wszystkie jako tako cywilizowane państwa na świecie (a więc NIE Bangladesz i NIE Somalia) starają się chronić kobiety w ciąży. Co w tym złego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar IwanBardzoGrozny
+2 / 4

@kaem38
oczywiście że powinno państwo chronić, państwo promuje macierzyństwo, więc w okresie gdy kobieta jest niezdolna do pracy powinno tą kobietę utrzymywać. Nieuczciwe jest że zrzuca ten obowiązek na jakąś kwiaciarnie czy piekarnie, która zatrudniła młodą kobietę. Owa firma ją zatrudnia nie bo chce aby się dzieci rodziły tylko aby wykonywała pewne prace.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+1 / 3

@IwanBardzoGrozny Ta kobieta powinna się sama z mężem utrzymać, a nie państwo czyli pracująca cześć społeczeństwa. Dlaczego ludzie akceptujecie złodziejstwo tylko dlatego, że jakaś kobieta zaszła w ciąże ??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sebol1992
0 / 4

Pracodawca, który zatrudnia 4 kobiety i to jeszcze w wieku "rozrodczym" i to jest cały zespół to sam sobie strzela w kolano. Kobieta zachodząc w ciąże i idąc na macierzyńskie musi przecież skądś brać pieniądze jeśli nie pracuje i faktycznie tym problemem powinien zająć się ktoś inny aniżeli pracodawca, ale wystarczy zatrudnić np 2 kobiety i 2 mężczyzn i problem staje się jakby mniejszy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M master79
+1 / 1

@Sebol1992 Wiesz, że za to co napisałeś, to feministki Cię zjedzą :)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kripszt
0 / 0

Dajcie jakies zrodlo albo chociaz nazwe firmy, czesto z dziewczynami nie da sie gadac na ten temat to im konkretem w koncu rzuce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B beebear
+2 / 4

Bez jaj, mój ojciec też zatrudnia w firmie kobiety - rodzą dzieci i wracają normalnie do pracy po macierzyńskim. Podobnie jak 90% moich koleżanek. Nie znam firmy, która by przez to zbankrutowała. Znam za to wiele firm, które padły przez kiepskie zarządzanie i głupie inwestycje. Jeżeli ktoś się tłumaczy, że to przez pracownicę, która poszła na macierzyński to szuka wymówki dla własnej niekompetencji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pakim
+1 / 1

Gdyby ZUS płacił za ZUS-ZLA w ciąży od pierwszego dnia (a nie jak teraz po 33 dniach) to byłoby bardziej zachęcające do zatrudniania kobiet niż feministyczne slogany i krzyczenie o parytetach. Wspierałoby też bardziej rodziny niż jakieś 500+ bo więcej kobiet by mogło pracować przed ciążą i porobić oszczędności (bo bądźmy szczerzy przy pierwszym dziecku wydatki są tak duże- wózek, fotelik, cały pokoik, że tylko idiota uwierzy, że 500 zł wystarczy-może u kilkuletniego dziecka, ale nie u niemowlaka).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D deanthehunter
-2 / 2

Do autora demoda- radziłbym poznać trochę prawo pracy prawa i obowiązki pracownika a także dowiedzieć się na jakich mechanizmach wypłacane są zasiłki chorobowe przez pracodawcę. A później brać się za zmanipulowanego demota. Bo tak:
1. Pracodawca płaci przez 33 dni zasiłek chorobowy ale całość wypłaconego świadczenia zostaje mu zwrócone z ZUS w formie pomniejszonych składek chorobowych od wszystkich zatrudnionych u niego pracowników.
2. Większość kobiet zgłasza wniosek o roczny urlop macierzyński (wypłacany w wysokości 80 % średniego wynagrodzenia brutto). Zasiłek macierzyński jest wypłacany przez ZUS jak świadczenie chorobowe.
3. Pracownica może otrzymać wypowiedzenie od pierwszego dnia wykorzystywania urlopu wypoczynkowego, który jej się naliczał w okresie przebywania na urlopie macierzyńskim. Otrzyma wypowiedzenie 2 miesięczne( gdy pracuje do 2 lat) lub lub 3 miesięczne i jeśli ma umowę na czas nieokreślony i ma przepracowane odpowiednio do 2 lat- 1 miesięczne wynagrodzenie. Od 2 do 8 lat - 2 miesięczne wynagrodzenie. Powyżej 8 lat- 3 miesięczne wynagrodzenie.
4.Urlop wychowawczy jest URLOPEM BEZPŁATNYM.
Czytając tego ŻEMOTA Widzę g*wniaka co jeszcze chodzi do szkoły coś tam mu w szkole o prowadzeniu firmy mówili. Coś, gdzieś na WOS-ie było o prawie pracy było. Ale co i gdzie tego już nie ogarnia. G*wniak coś chce wykrzyczeć. i g*wniak wołaby żyć w rzeczywistości w której jak pracujesz to wszystko jest cacy.... ale jak masz wypadek i zostajesz kaleką lub musisz się poddać długiemu leczeniu to LEŻYSZ i robisz pod siebie a nikt po tobie tej "kupy" nie posprząta, bo nie pracujesz nie zarabiasz i nie masz z czego opłacić polisy. Zejdź na ziemie twórco ŻEMOTA. I pamętaj jeśli ktoś ma do czegoś prawo a ograniczenie mu tego tego w pewnym stopniu bardziej niż innym jest dyskryminacją. Jak kiedyś dorośniesz to może dotrze do ciebie, że państwo dając możliwości kobiecie w formie świadczeń socjalnych, daje tym samym możliwość stworzenia nowego obywatela, potencjalnego podatnika i pracownika tak naprawdę to państwo inwestuje w to by funkcjonować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2019 o 17:46

E elefun
+1 / 3

@deanthehunter
Szanowny kolego:
1. "zostaje mu zwrócone z ZUS w formie pomniejszonych składek chorobowych od wszystkich zatrudnionych u niego pracowników." - Gdzie się naczytałeś takich bzdur. Podaj podstawę prawną.

2. Autor nie neguje tego w democie, ale problemem jest to, że za ten czas nalicza się "normalny" urlop wypoczynkowy ! Za ten urlop pracodawca musi płacić !

3. Zwróć uwagę, że większość robi obecnie tak, że kiedy kończy się urlop macierzyński, kobieta przynosi kolejne L4 ciążowe i nie zwolnisz jej. Na forach dla "madek" są nawet instrukcje jak wyciągnąć najwięcej z systemu.
4. Nikt tego nie neguje.

Piszesz: "Jak kiedyś dorośniesz to może dotrze do ciebie, że państwo dając możliwości kobiecie w formie świadczeń socjalnych, daje tym samym możliwość stworzenia nowego obywatela, potencjalnego podatnika i pracownika tak naprawdę to państwo inwestuje w to by funkcjonować."
OK. Niech inwestuje, ale ZA SWOJE, a nie za kasę innego człowieka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trespasser
0 / 2

Jestem kobietą. Pracuje w firmie która zatrudnia mniej więcej 50/50 kobiet i mężczyzn. Kiedy kobieta zachodzi w ciążę od razu dostaje przykaz by iść do lekarza i wziąć L4 bo firma nie jest w stanie zapewnić jej 8 godzinnego trybu pracy ( normalnie praca zmianowa po 8, 10 lub 12 godzin) na stanowisku które nie stwarzałoby zagrożenia dla jej stanu. Dodatkowo wiązałoby się to że zmiana stanowiska pracy, bo na tym na którym większość kobiet w tej firmie pracuje, kobieta w ciąży pracować nie może. Więc nie jest to tak, że po prostu niektórym pracodawcom nie chce się stwarzać warunków do pracy dla kobiet w ciąży? Mam kilka znajomych, które w swoich miejscach zatrudnienia ( praca biurowa) pracowały do samego porodu. Więc może przestańcie zrzucać winę za L4 na kobiety w ciąży, a przyjżyjcie się trochę praktykom stosowanym przez większość pracodawców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem