Kasa Misiu, kasa. Mnie bardziej zastanawia logika tych wszystkich, którzy emocjonują się polską ligą. Poświęcają czas i pieniądze na coś, czego wartość oscyluje w okolicach zera. Co roku wbijają im do głów, że pasjonują się ligą na poziomie podwórkowej kopaniny i co roku dają się nabijać w butelkę. A kaskę trzepią na nich, aż miło
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 sierpnia 2019 o 14:33
Niesamowite jest to, że ludzie za oglądanie naszych kopaczy wkładają miliony płacąc stacji telewizyjnym. Ja ostatnio oglądałem 1 mecz Ekstraklasy. W ostatnio niedziele. Oglądałem może ze 20 minut. Takiej sieczki dawno nie widziałem. W życiu nie dałbym złotówki na nich. Widać też, że mimo braku sukcesów, odpada nią już fazie kwalifikacyjne zawodnicy są naprawdę dobrze opłacani. I więcej znaczą niż klubowi dają. Przykład Piasta Gliwice. Drużyna słaba, że środka tabeli, niczym się nie wyróżniającą została mistrzem kraju. Potem ta słabizna wystawiona do pucharów polegla od razu na starcie. Jak kiepska musi być liga, że pierwsza lepsza drużyna zostaje mistrzem?
tam więcej zarobią na handlowaniu meczami.
Kasa Misiu, kasa. Mnie bardziej zastanawia logika tych wszystkich, którzy emocjonują się polską ligą. Poświęcają czas i pieniądze na coś, czego wartość oscyluje w okolicach zera. Co roku wbijają im do głów, że pasjonują się ligą na poziomie podwórkowej kopaniny i co roku dają się nabijać w butelkę. A kaskę trzepią na nich, aż miło
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 sierpnia 2019 o 14:33
The chase...is better that the catch.
Niesamowite jest to, że ludzie za oglądanie naszych kopaczy wkładają miliony płacąc stacji telewizyjnym. Ja ostatnio oglądałem 1 mecz Ekstraklasy. W ostatnio niedziele. Oglądałem może ze 20 minut. Takiej sieczki dawno nie widziałem. W życiu nie dałbym złotówki na nich. Widać też, że mimo braku sukcesów, odpada nią już fazie kwalifikacyjne zawodnicy są naprawdę dobrze opłacani. I więcej znaczą niż klubowi dają. Przykład Piasta Gliwice. Drużyna słaba, że środka tabeli, niczym się nie wyróżniającą została mistrzem kraju. Potem ta słabizna wystawiona do pucharów polegla od razu na starcie. Jak kiepska musi być liga, że pierwsza lepsza drużyna zostaje mistrzem?