Niby takie fajne, łapiące prostych ludzi za serduszka... A fakt jest taki, że właściciel sklepu tylko szkodzi, ponieważ dzieci zamiast zająć się pożyteczną pracą lub nauką dzięki którym mogłyby wyzwolić się z biedy, spędzają bezproduktywnie czas na oglądaniu bajek, które do ich życia nie wniosą niczego poza chwilą dobrego samopoczucia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2019 o 12:01
@Arbor Masz trochę racji ale z medycznego punktu widzenia przyjemne czynności sprzyjają wydzielaniu dopaminy która jest niezbędna do tego aby człowiek z entuzjazmem podchodził do pracy i pokonywania przeciwności losu, dzięki temu nie oszaleje. Dlatego bogaci ludzie mimo iż dużo pracują to w przerwach od pracy uprawiają dużo seksu, często seks im nie starcza dlatego są bardzo często wyuzdani i nie mają zahamowań, prócz seksu fundują sobie także inne bardzo intensywne doznaniowo rozrywki jak golf, bilard, polo, szermierka czy też inne sporty i ogólnie sprawiają sobie dużo przyjemności. Potrzebują tego aby nie oszaleć od nadmiaru pracy nawet jeśli ta sprawia im przyjemność a często tak nie jest.
Przyjemne rzeczy sprawiają że wydziela się u człowieka dopamina, dzięki niej w przypadku zmęczenia, stresu i strachu nie oszalejemy. Przyjemności są potrzebne aby człowiek mógł normalnie funkcjonować, nie samą pracą człowiek żyje, to przyjemności motywują do pracy a takie puszczanie bajek ma także działanie psychologiczne bo tak jak niektóre firmy które dystrybuują jakiś, dajmy na to, produkt spożywczy urządzają poczęstunek dając skrawek swojego towaru na "spróbowanie" aby zachęcić do kupowania, tak jak spa czasem urządzają darmowe wejściówki albo rozdają kupony na cały dzień (jeden dzień) dając potencjalnemu klientowi kawałek tortu aby chciał więcej i wreszcie tak jak diler narkotykowy daje na początek na zachętę, sami przyjdą po resztę, tak ten człowiek daje dzieciom kawałek luksusu na zachętę aby dzieciak doznał przyjemności na którą go nie stać i aby się zawziął aby ją zdobyć na własność, powinien też puszczać bajki nie cały dzień ale raz dziennie przez dwie godziny i tłumaczyć dzieciom że mogą to mieć i mogą być tacy jak on jeśli wezmą się do pracy, tego w tym wszystkim brakuje, jeśli nie ma czasu (a na pewno nie ma) żeby stać i im tłumaczyć to niech wywiesi kartkę albo głośniczek w którym będą nagrane słowa leciały w stylu "Możesz to i znacznie więcej mieć na własność jeśli weźmiesz się do pracy/nauki". To motywacja.
@Hostis_Humani_Generis , nie zaprzeczam. Jednak nie sądzę, aby te dzieciaki odrywały się od pracy/nauki, aby sobie tę telewizję pooglądać. Najpewniej w taki właśnie sposób spędzają swoje dni.
@FenrirIbnLaAhad , a czy ja napisałem, że życie, to tylko praca i nauka? Napisałem, że w sytuacji, w której nie ma się czego do garnka włożyć, trzeba ciężko pracować, aby wyrwać się z ciężkiej sytuacji. Oglądanie bajek przez sklepową szybę z pewnością w tym nie pomaga.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2019 o 14:57
@Arbor a kto powiedział że oni oglądają cały dzień? Może już są po tej "ciężkiej" pracy. Nie wyobrażam sobie cały dzień zapieprzać, szczególnie jako dzieciak.
@FenrirIbnLaAhad , znasz realia w Indiach? Biedne dzieciaki spędzają dni na szwendaniu się po mieście, często kradzieży i innych tego typu sprawach. Ty sobie nie wyobrażasz zapieprzania, ale w sytuacji, w której możesz zmienić swoje dramatyczne życie na lepsze, trzeba zrezygnować z "przyjemności" i wziąć się za siebie.
@FenrirIbnLaAhad , prawdopodobnie nie- nie zrzucam odpowiedzialności na te dzieci. Moja pretensja (jeśli można w ogóle to rozpatrywać w kategoriach pretensji) jest skierowana do właściciela sklepu, który polepsza sobie samopoczucie nastawiając telewizor na bajki, które do życia tych dzieci nie wnoszą niczego oprócz marnotrawienia czasu, zamiast pomyśleć o tym, co dla tych dzieci można by zrobić pożytecznego.
@Arbor nie wszystkie bajki marnują czas. Wiele z nich posiada wiedzę i morały przedstawione w łatwo przyswajalny dla dzieci sposób.
Zresztą, co miał dla nich zrobić, dać im pracę? :P
@Arbor Mieszkasz w Indiach albo bywasz tam w interesach i wiesz? :) W Polsce też mnóstwo dzieciaków się szwenda, kradnie.. a rodzice maja to w zasadzie gdzieś bo są nawaleni albo na haju (tak tak, są takie rodziny i nie jest to jedna na 100tys)
@Pasqdnik82 , a gdybym ci powiedział, że w Indiach byłem i widziałem to na własne oczy, to zrobiłoby ci się łyso? :)
Zdaję sobie sprawę, że w Polsce również są patologie i bieda, tylko... po pierwsze nie aż taka, jak tam, a po drugie nie mówmy teraz o Polsce, ani nawet o sytuacji w Indiach, a o konkretnej sytuacji podanej w democie. Jeśli chcesz podyskutować na temat problemu wychowania i przystosowania do życia w społeczeństwie polskich dzieci, to chętnie podejmę dyskusję, tylko może nie odnośmy tej sprawy do sprawy z demota, bo to nie ma sensu i do niczego nie prowadzi.
@Arbor Masz rację, należy te dzieciaki zaraz wysłać do jakiejś fabryki..... niech się dorabiają by w przyszłości nie były biedne i by ich dzieci nie musiały w taki sposób spędzać czasu np po szkole ;)
@Pasqdnik82 , nie. Niech oglądają bajeczki z perspektywy sklepowej witryny, wieczorami niech okradają turystów, niech nie umieją nawet czytać i pisać, a kiedy dorobią się dzieci, niech ich uczą tego samego. W końcu najważniejsze, żeby miło spędzali czas oglądając bajki, nie mając w domu chleba i bieżącej wody. :)
Być może powód jest taki, jak napisano - żeby biedne dzieci mogły oglądać.
A może powód jest taki, że właściciel woli, żeby te dzieci oglądały będąc na zewnątrz i żeby nie wchodziły do sklepu.
Może należałoby najpierw wybrać sie do Indii, dowiedzieć sie ile np % dzieci tam chodzi do szkoly i czy maja taka mozliwość ?a potem nazywać je nierobami itp. To nie jest kraj europejski gdzie to co nam wydaje sie oczywiste, tam oczywiste nie jest!
Niby takie fajne, łapiące prostych ludzi za serduszka... A fakt jest taki, że właściciel sklepu tylko szkodzi, ponieważ dzieci zamiast zająć się pożyteczną pracą lub nauką dzięki którym mogłyby wyzwolić się z biedy, spędzają bezproduktywnie czas na oglądaniu bajek, które do ich życia nie wniosą niczego poza chwilą dobrego samopoczucia.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2019 o 12:01
@Arbor Masz trochę racji ale z medycznego punktu widzenia przyjemne czynności sprzyjają wydzielaniu dopaminy która jest niezbędna do tego aby człowiek z entuzjazmem podchodził do pracy i pokonywania przeciwności losu, dzięki temu nie oszaleje. Dlatego bogaci ludzie mimo iż dużo pracują to w przerwach od pracy uprawiają dużo seksu, często seks im nie starcza dlatego są bardzo często wyuzdani i nie mają zahamowań, prócz seksu fundują sobie także inne bardzo intensywne doznaniowo rozrywki jak golf, bilard, polo, szermierka czy też inne sporty i ogólnie sprawiają sobie dużo przyjemności. Potrzebują tego aby nie oszaleć od nadmiaru pracy nawet jeśli ta sprawia im przyjemność a często tak nie jest.
Przyjemne rzeczy sprawiają że wydziela się u człowieka dopamina, dzięki niej w przypadku zmęczenia, stresu i strachu nie oszalejemy. Przyjemności są potrzebne aby człowiek mógł normalnie funkcjonować, nie samą pracą człowiek żyje, to przyjemności motywują do pracy a takie puszczanie bajek ma także działanie psychologiczne bo tak jak niektóre firmy które dystrybuują jakiś, dajmy na to, produkt spożywczy urządzają poczęstunek dając skrawek swojego towaru na "spróbowanie" aby zachęcić do kupowania, tak jak spa czasem urządzają darmowe wejściówki albo rozdają kupony na cały dzień (jeden dzień) dając potencjalnemu klientowi kawałek tortu aby chciał więcej i wreszcie tak jak diler narkotykowy daje na początek na zachętę, sami przyjdą po resztę, tak ten człowiek daje dzieciom kawałek luksusu na zachętę aby dzieciak doznał przyjemności na którą go nie stać i aby się zawziął aby ją zdobyć na własność, powinien też puszczać bajki nie cały dzień ale raz dziennie przez dwie godziny i tłumaczyć dzieciom że mogą to mieć i mogą być tacy jak on jeśli wezmą się do pracy, tego w tym wszystkim brakuje, jeśli nie ma czasu (a na pewno nie ma) żeby stać i im tłumaczyć to niech wywiesi kartkę albo głośniczek w którym będą nagrane słowa leciały w stylu "Możesz to i znacznie więcej mieć na własność jeśli weźmiesz się do pracy/nauki". To motywacja.
@Arbor nie chce ci burzyć światopoglądu, ale życie to nie tylko praca i nauka... to też zabawa.
@Hostis_Humani_Generis , nie zaprzeczam. Jednak nie sądzę, aby te dzieciaki odrywały się od pracy/nauki, aby sobie tę telewizję pooglądać. Najpewniej w taki właśnie sposób spędzają swoje dni.
@FenrirIbnLaAhad , a czy ja napisałem, że życie, to tylko praca i nauka? Napisałem, że w sytuacji, w której nie ma się czego do garnka włożyć, trzeba ciężko pracować, aby wyrwać się z ciężkiej sytuacji. Oglądanie bajek przez sklepową szybę z pewnością w tym nie pomaga.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2019 o 14:57
@Arbor a kto powiedział że oni oglądają cały dzień? Może już są po tej "ciężkiej" pracy. Nie wyobrażam sobie cały dzień zapieprzać, szczególnie jako dzieciak.
@FenrirIbnLaAhad , znasz realia w Indiach? Biedne dzieciaki spędzają dni na szwendaniu się po mieście, często kradzieży i innych tego typu sprawach. Ty sobie nie wyobrażasz zapieprzania, ale w sytuacji, w której możesz zmienić swoje dramatyczne życie na lepsze, trzeba zrezygnować z "przyjemności" i wziąć się za siebie.
@Arbor może jednak nie mają takich "możliwości"?
@FenrirIbnLaAhad , prawdopodobnie nie- nie zrzucam odpowiedzialności na te dzieci. Moja pretensja (jeśli można w ogóle to rozpatrywać w kategoriach pretensji) jest skierowana do właściciela sklepu, który polepsza sobie samopoczucie nastawiając telewizor na bajki, które do życia tych dzieci nie wnoszą niczego oprócz marnotrawienia czasu, zamiast pomyśleć o tym, co dla tych dzieci można by zrobić pożytecznego.
@Arbor nie wszystkie bajki marnują czas. Wiele z nich posiada wiedzę i morały przedstawione w łatwo przyswajalny dla dzieci sposób.
Zresztą, co miał dla nich zrobić, dać im pracę? :P
@Arbor Mieszkasz w Indiach albo bywasz tam w interesach i wiesz? :) W Polsce też mnóstwo dzieciaków się szwenda, kradnie.. a rodzice maja to w zasadzie gdzieś bo są nawaleni albo na haju (tak tak, są takie rodziny i nie jest to jedna na 100tys)
@Pasqdnik82 , a gdybym ci powiedział, że w Indiach byłem i widziałem to na własne oczy, to zrobiłoby ci się łyso? :)
Zdaję sobie sprawę, że w Polsce również są patologie i bieda, tylko... po pierwsze nie aż taka, jak tam, a po drugie nie mówmy teraz o Polsce, ani nawet o sytuacji w Indiach, a o konkretnej sytuacji podanej w democie. Jeśli chcesz podyskutować na temat problemu wychowania i przystosowania do życia w społeczeństwie polskich dzieci, to chętnie podejmę dyskusję, tylko może nie odnośmy tej sprawy do sprawy z demota, bo to nie ma sensu i do niczego nie prowadzi.
@Arbor Masz rację, należy te dzieciaki zaraz wysłać do jakiejś fabryki..... niech się dorabiają by w przyszłości nie były biedne i by ich dzieci nie musiały w taki sposób spędzać czasu np po szkole ;)
@Pasqdnik82 , nie. Niech oglądają bajeczki z perspektywy sklepowej witryny, wieczorami niech okradają turystów, niech nie umieją nawet czytać i pisać, a kiedy dorobią się dzieci, niech ich uczą tego samego. W końcu najważniejsze, żeby miło spędzali czas oglądając bajki, nie mając w domu chleba i bieżącej wody. :)
W Polsce zniszczyłby go ZAiKS....
Być może powód jest taki, jak napisano - żeby biedne dzieci mogły oglądać.
A może powód jest taki, że właściciel woli, żeby te dzieci oglądały będąc na zewnątrz i żeby nie wchodziły do sklepu.
@JanuszTorun żeby dzieci nie wchodziły do sklepu wystarczyłoby po prostu nie puszczać bajek tylko jakiś kanał informacyjny np.
To jest zwykła reklama sklepowa. Tzw. ekspozycja towaru. Dzieciaki korzystają z okazji i oglądają bajki...
Zamiast iść do roboty to oglądają bajki. Co za August.
@MarcinZwyciesca
tak, szyć ubranka dla Adidasa i składać Iphony, dobrobyt zachodu sam się nie wykreuje
@radhex Ale produkty mają wyższej jakości niż te chińskie
@Buchaj
widocznie dzieci w indiach pracują lepiej niż te chińskie
Tam nie tak jak u nas. To oglądanie na zdrowie im wyjdzie.
Może należałoby najpierw wybrać sie do Indii, dowiedzieć sie ile np % dzieci tam chodzi do szkoly i czy maja taka mozliwość ?a potem nazywać je nierobami itp. To nie jest kraj europejski gdzie to co nam wydaje sie oczywiste, tam oczywiste nie jest!
skoro już stoi to niech się przyda i niech inni też poczują si3 miło
Bajki też uczą...