Nie wiem, jak się ma to do zysków, ale przychód za 2017 grupa morele miała na poziomie 750 milionów, a w 2018 planowali osiągnąć 1 miliard złotych, więc wątpię, by specjalnie mocno to poczuli.
Ja wciąż dostaję maile od phisherów z moim starym hasłem z Morele i nieudolnym szantażem.
@J_R Dochody w sklepach w większości są liczone jak obrót co daję dość mylne wrażenie.
Np: Co z tego ze osiedlowy sklepik robi "dochód" na poziomie 100k miesięcznie jak za 90 musi kupić towaru na następny.
@GunMeat Ledwo? 2% zysk na masowym i bardzo konkurencyjnym rynku? To jest przyzwoity zysk na biznesie na taką skalę. Oczywiście mam myśli taki zupełnie czysty zysk (jest sporo definicji zysku, ale o tym pewnie wiesz) do wypłacenia ze spółek udziałowcom.
Cenne dane buahaha... ? Ludzie sami się obnażają w necie na fejsbukak itd. a tu afera bo wyciekły cenne dane, niby jakie ? Kto jakiego kompa u nich składał ?
@BriganteCarlito Pary hasło i adres e-mail. Ja ciągle dostaje fałszywe szantaże i jednym z haseł, jakie podają jest hasło z morele. Jest to wystarczające, by ludzie, którzy używali tego samego hasła na e-mail co na morele oraz nie znają się na technice, dawali się nabrać i płacili pseudo szantażystom.
Do tego można być pewnym, że każda para została wykorzystana do próby zalogowania się na tych skrzynkach mailowych, przechwytywania wiadomości... Wystarczająco dużo można namieszać mając te dane.
Pieniądze nie trafią do poszkodowanych, bo to jest kara za rażący brak ochrony danych osobowych, a nie odszkodowanie. Jeżeli ktoś czuję się poszkodowany to bez problemu może pozwać morele i wyciągnąć od nich pieniądze. Tylko ludziom się nic nie chce, oni chcą dostawać pieniądze, bo im się należą, po co walczyć, lepiej narzekać.
Doszło do wycieku znaczy było za słabo zabezpieczone więc należy się kara. która może zrujnować firmę.
Czyli wystarczy się włamać (wiem, to nie takie proste ale nie ma systemów w 100% bezpiecznych) by kogoś puścić z torbami. Świetny sposób na konkurencję albo przeciwników politycznych. I nie ma tu co narzekać na urząd - taki jest właśnie duch RODO.
@sw3 zapomniałeś tylko ze łatwiej jest wykryć próbę włamania niż się włamać, a taka próba to by był miecz obusieczny dla firmy która chciała by z tego skorzystać, tak by dostali po dupsku ze sami by skończyli z torbami.
Natomiast co do samej sprawy morele.net to ja osobiście obstawiam że raczej sprzedali dane i zostali na tym przyłapani i dlatego się bronią "wyciekiem"
Morele mocno to zaboli. Pytanie czy nie przyczyni się do ich rychłego bankructwa?!
Pytanie: ile z tych pieniędzy dostaną poszkodowani?
@MajorKaza zero, a przynajmniej nic nam o tym jak narazie nie wiadomo
edit: Jak ktoś jest/był ich klientem i nie wie czy jego dane również wyciekły to sugeruje poszukać, są strony na których można to sprawdzić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2019 o 15:39
@MajorKaza - dokładnie, równo ZERO. Wymierzone grzywny trafiają do skarbu państwa.
To nie jest najwyższa kara.
https://www.rp.pl/Firma/303269967-Pierwsza-kara-za-RODO-firma-przetwarzala-dane-6-mln-klientow--powiadomili-o-tym-tylko-90-tysiecy.html
przeciez kara w tym artykule nie dobija nawet do 1 miliona, a tu jest 2,8 miliona
Nie wiem, jak się ma to do zysków, ale przychód za 2017 grupa morele miała na poziomie 750 milionów, a w 2018 planowali osiągnąć 1 miliard złotych, więc wątpię, by specjalnie mocno to poczuli.
Ja wciąż dostaję maile od phisherów z moim starym hasłem z Morele i nieudolnym szantażem.
@J_R Dochody w sklepach w większości są liczone jak obrót co daję dość mylne wrażenie.
Np: Co z tego ze osiedlowy sklepik robi "dochód" na poziomie 100k miesięcznie jak za 90 musi kupić towaru na następny.
@ShadeX15 Przychód to coś zupełnie innego jak dochód. Dlaczego zakładasz, że nie znam różnicy? Bo nie robi na mnie wrażenia kwota?
@J_R Wygląda na to, że nie znasz różnicy, bo przy obrotach 750 milionów można mieć zysku ledwo 15 milionów.
@GunMeat Albo można i mieć stratę.
Sklepy nie mają jakichś gigantycznych marż więc już z tego samego wynika, że zysk to może być kilka procent obrotu. A do tego są jeszcze inne koszty.
@GunMeat Ledwo? 2% zysk na masowym i bardzo konkurencyjnym rynku? To jest przyzwoity zysk na biznesie na taką skalę. Oczywiście mam myśli taki zupełnie czysty zysk (jest sporo definicji zysku, ale o tym pewnie wiesz) do wypłacenia ze spółek udziałowcom.
Cenne dane buahaha... ? Ludzie sami się obnażają w necie na fejsbukak itd. a tu afera bo wyciekły cenne dane, niby jakie ? Kto jakiego kompa u nich składał ?
@BriganteCarlito Pary hasło i adres e-mail. Ja ciągle dostaje fałszywe szantaże i jednym z haseł, jakie podają jest hasło z morele. Jest to wystarczające, by ludzie, którzy używali tego samego hasła na e-mail co na morele oraz nie znają się na technice, dawali się nabrać i płacili pseudo szantażystom.
Do tego można być pewnym, że każda para została wykorzystana do próby zalogowania się na tych skrzynkach mailowych, przechwytywania wiadomości... Wystarczająco dużo można namieszać mając te dane.
No i gdzie trafią te pieniądze? Wie ktoś?
Pieniążki do kieszonki urzędu a poszkodowani nic i tak nie dostaną. Cieszyłbym się gdyby te pieniądze poszły do np. schronisk dla zwierząt.
Pieniądze nie trafią do poszkodowanych, bo to jest kara za rażący brak ochrony danych osobowych, a nie odszkodowanie. Jeżeli ktoś czuję się poszkodowany to bez problemu może pozwać morele i wyciągnąć od nich pieniądze. Tylko ludziom się nic nie chce, oni chcą dostawać pieniądze, bo im się należą, po co walczyć, lepiej narzekać.
Doszło do wycieku znaczy było za słabo zabezpieczone więc należy się kara. która może zrujnować firmę.
Czyli wystarczy się włamać (wiem, to nie takie proste ale nie ma systemów w 100% bezpiecznych) by kogoś puścić z torbami. Świetny sposób na konkurencję albo przeciwników politycznych. I nie ma tu co narzekać na urząd - taki jest właśnie duch RODO.
@sw3 zapomniałeś tylko ze łatwiej jest wykryć próbę włamania niż się włamać, a taka próba to by był miecz obusieczny dla firmy która chciała by z tego skorzystać, tak by dostali po dupsku ze sami by skończyli z torbami.
Natomiast co do samej sprawy morele.net to ja osobiście obstawiam że raczej sprzedali dane i zostali na tym przyłapani i dlatego się bronią "wyciekiem"
@Duergh Na razie chyba włamywacza nie znaleźli. A od zidentyfikowania włamywacza do udowodnienia na czyje zlecenie działał jeszcze daleka droga.
a co jeśli to UODO robi ataki żeby wyciągać kasę