Niedawno Biedronka sprzedawała w promocji ziemniaki z Niemiec reklamowane jako polskie. Wczoraj w sklepie w Warce (zagłębie produkcji jabłek) znaleziono jabłka m.in. z Portugalii
Wreszcie ktoś pokazał szczerą prawdę czym handlują markety
Akcja dobra... ostatnio byłem w Portugalii, wg mnie kraj powoli gospodarczo umierający. Spodziewałem się że większość produktów będzie z Portugalii (jeśli chodzi o warzywa i owoce) a na półkach kraj produkcji Brazylia lub inne kraje,nie ma produktów rodzimych. Wydaje mi się że takie roszady produktów są celowe, mają one powodować tani skup warzyw i owoców a następnie sprzedawać je za granicą importując tym samym tanio skupione produkty z zagranicy sprzedając po drogich cenach!
Biorąc aspekt gospodarczy to rozumiem, że sadownicy z naszego kraju mogą czuć się wkurzeni, ale mnie osobiście jako konsumenta kompletnie nie obchodzi z jakiego kraju pochodzą owoce.
@amroth7 na opakowaniu jest napisane polskie czy portugalskie? Przecież zwykle w każdym mieście jest ryneczek gdzie się kupuje bezpośrednio od bardziej ogarniętych rolników ziemniaki zieleninę i owoce, ale nie lepiej robić awanturę i robić problemy ludziom pracującym na miejscu którzy nie mają jakiejkolwiek możliwości wpłynięcia na decyzje zarządu odnośnie logistyki i zaopatrzenia.
@nikt1092 radzę się zainteresować skąd pochodzi towar w sklepach, bo wszyscy chcemy żeby w Polsce żyło się lepiej, a to właśnie dobrze rozwinięta gospodarka przyczynia się do wzrostu poziomu życia. Pieniądze muszą zostawać w kraju, a nie uciekać do zagranicznych firm.
a ja mysle ze taka akcja po pierwsze zrobili problem ochroniarzowi (nie mozna nagrywac w sklepie bez zezwolenia o ie sie nie myle), dodatkowo poprzestawiali produkty przez co zrobili problem klientom i pracownikom sklepu. i wszystko to dla taniej afery. mogli kupic po kilka jablek i taki sam material nakrecic na parkingu, ale wtedy nie bylo by hecy :) coz polscy sadownicy: moze zamiast probowac wymusic sprzedaz swoich jablek w biedrze to trzeba pomyslec zeby tak zorganizowac lancuch dostaw zeby ceny byly konkurencyjne i wtedy biedra na pewno sama je kupi! bo na razie te polskie produkowane na miejscu wiec bez duzych kosztow transportu sa drozsze niz te importowane.
@eina
przeczytalem, nie ma tam zadnego konkretu to to za drugi "rabat" jedynie informacja o tym ze rolnik nie zna jego wysokosci jest niepokojaca. z drugiej strony rolnicy mogli sami to zglosic przed podpisaniem umowy do UOKiK albo zwyczajnie takiej umowy nie podpisywac. pierwszy rabat opisany w artykule moim zdaniem jest ok bo to chodzi o sprzedaz hurtowa: jak biedra wezmie za wiecej niz XXX pieniazkow to placi mniej np za tone. ma to sens i jest normalne przy duzych zamowieniach w kazdej branzy,
Wystarczy przecież odczytać z kartonu i opakowania kraj pochodzenia. Często jest tak , że w jednej dostawie przyjedzie produkt z dwóch krajów. Trzy osoby na zmianie , madki czekają za naklejkami , Janusz chce napić się piwa drze mordę aby otworzyć kolejną kasę a w tym czasie jeszcze biegać z długopisem i skreślać cenówki. Można iść do lokalnego sklepu spożywczo-monopolowego " U zbycha" tam napewno wszystko jest rzetelnie podane.
100% popieram. Mam dość załatwiania żarcia z pod lady jak za komuny, bo w sklepach taki syf, że nie da się tego jeść! Po jabłka jadę na jeden koniec województwa, po mleko na drugi, kur... w XXI wieku!!!.
Ludzie wstawiajcie też nr. konta, załóżcie patronite itp. chętnie weprę takie akcje a nie ma tego na waszej stronie. Chcę żebyście byli w sejmie i głośno mówili o tym jak nas oszukują wielkie zachodnie korpo!
Widzę, że pan Kołodziejczyk nadal trzepie kapitał polityczny rękami rolników :) Założenie dobre - wprowadzanie w błąd konsumenta powinno być ostro karane, ale sposób rzeczywisty cel akcji trochę nie bardzo.
Nie rozumiem.Polskie ziemniaki,których nikt nie chce w Unii(ze względu na chorobę gnilną) cieszą się w Polsce takim wzięciem,że aż Biedronka musi niemieckie sprzedawać jako polskie.Czyli co?Nie ważne,że gówno.Ważne,aby było polskie.
jakby to było takie proste... przedstawię może jak to zrobić A nie madrujcie. Nie łatwo przebić dużą firmę czy ma dobre produkty czy nie... od razu przedstawię swój pomysł cukrowni bo kupujecie niemiecki cukier i kopalniom bo kupujecie czeski czy tam chiński węgiel
Ten neoLepper to idiota, który chce się załapać do polityki. Nie ma pomysłu na siebie, a te jego akcje są żałosne. I czego dowiódł? Że jest idiotą, bo nie pokazał podstawowego dowodu.
Kazdy kraj I jego mieszkancy uwazaja ze ich rodzime produkty sa najlepsze. Wiec nie mowmy ze te z Portugalii czy Wloch sa gorsze poprostu my Polacy ich nie lubimy, kupujemy bo sa tansze I na inne moze nas nie byc stac. A tak z innej strony to mieszkam w UK a tu w sklepach wszedzie pelno polskich produktow wiec nie narzekam
Tylko co z tego? W Portugalii jakieś inne ziemniaki rosną? Jakieś gorsze warzywa są? Obawiam się, że dokładnie takie same jak tutaj, więc o co robić dramat i to jeszcze w taki sposób.
Nikt tu nie skłamał bo na opakowaniu była stosowna informacja o pochodzeniu. A to jest najważniejsze. Nie czułbym się wystarczająco poinformowany jakby na plakietce było Polska a na opakowaniu nic. Wazna jest informacja na opakowaniu
Widać od razu, że typek inteligencją nie grzeszy. Idą do Bogu ducha winnych ludzi pracujących na umowach, oni nie mają nic go gadania w sprawie dostaw. To tak, jak iść do pierwszego najbliższego Maka i skarżyć się, że sałata jest zbyt czerwona i trzeba ją wymienić, bo załoga doprowadza swoją złą polityką do tego.
Pie*rzenie do kamery bez celu.
Na jabłkach są oznaczenia i na ich opakowaniach też. Burza w szklance wody. Po za tym jesteśmy w UE więc to nasze wspólne. A poza tym nie lubię jabłek ... fuj ...
Wszystko pięknie, tylko jedna rzecz mnie zastanawia.
Co jest z polskimi produktami nie tak, że bardziej opłaca się sprowadzić z dalekiego świata niż kupić od sąsiada?
Akcja dobra... ostatnio byłem w Portugalii, wg mnie kraj powoli gospodarczo umierający. Spodziewałem się że większość produktów będzie z Portugalii (jeśli chodzi o warzywa i owoce) a na półkach kraj produkcji Brazylia lub inne kraje,nie ma produktów rodzimych. Wydaje mi się że takie roszady produktów są celowe, mają one powodować tani skup warzyw i owoców a następnie sprzedawać je za granicą importując tym samym tanio skupione produkty z zagranicy sprzedając po drogich cenach!
Biorąc aspekt gospodarczy to rozumiem, że sadownicy z naszego kraju mogą czuć się wkurzeni, ale mnie osobiście jako konsumenta kompletnie nie obchodzi z jakiego kraju pochodzą owoce.
@nikt1092 pies drapał kraj, te owoce są parszywej jakości - to jest prawdziwy problem!
@amroth7 na opakowaniu jest napisane polskie czy portugalskie? Przecież zwykle w każdym mieście jest ryneczek gdzie się kupuje bezpośrednio od bardziej ogarniętych rolników ziemniaki zieleninę i owoce, ale nie lepiej robić awanturę i robić problemy ludziom pracującym na miejscu którzy nie mają jakiejkolwiek możliwości wpłynięcia na decyzje zarządu odnośnie logistyki i zaopatrzenia.
@nikt1092 radzę się zainteresować skąd pochodzi towar w sklepach, bo wszyscy chcemy żeby w Polsce żyło się lepiej, a to właśnie dobrze rozwinięta gospodarka przyczynia się do wzrostu poziomu życia. Pieniądze muszą zostawać w kraju, a nie uciekać do zagranicznych firm.
@nikt1092 Mnie owszem.
a ja mysle ze taka akcja po pierwsze zrobili problem ochroniarzowi (nie mozna nagrywac w sklepie bez zezwolenia o ie sie nie myle), dodatkowo poprzestawiali produkty przez co zrobili problem klientom i pracownikom sklepu. i wszystko to dla taniej afery. mogli kupic po kilka jablek i taki sam material nakrecic na parkingu, ale wtedy nie bylo by hecy :) coz polscy sadownicy: moze zamiast probowac wymusic sprzedaz swoich jablek w biedrze to trzeba pomyslec zeby tak zorganizowac lancuch dostaw zeby ceny byly konkurencyjne i wtedy biedra na pewno sama je kupi! bo na razie te polskie produkowane na miejscu wiec bez duzych kosztow transportu sa drozsze niz te importowane.
@pawlon1 doprawdy myślisz że polscy rolnicy chcą sprzedawać komuś kto im nie płaci? tu UOKiK o tym jak Jeronimo Martins wymusza rabaty po dostawach:https://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/jeronimo-martins-polska-wlasciciel-biedronki-pod-lupa,2630219,4199
@eina
przeczytalem, nie ma tam zadnego konkretu to to za drugi "rabat" jedynie informacja o tym ze rolnik nie zna jego wysokosci jest niepokojaca. z drugiej strony rolnicy mogli sami to zglosic przed podpisaniem umowy do UOKiK albo zwyczajnie takiej umowy nie podpisywac. pierwszy rabat opisany w artykule moim zdaniem jest ok bo to chodzi o sprzedaz hurtowa: jak biedra wezmie za wiecej niz XXX pieniazkow to placi mniej np za tone. ma to sens i jest normalne przy duzych zamowieniach w kazdej branzy,
Wystarczy przecież odczytać z kartonu i opakowania kraj pochodzenia. Często jest tak , że w jednej dostawie przyjedzie produkt z dwóch krajów. Trzy osoby na zmianie , madki czekają za naklejkami , Janusz chce napić się piwa drze mordę aby otworzyć kolejną kasę a w tym czasie jeszcze biegać z długopisem i skreślać cenówki. Można iść do lokalnego sklepu spożywczo-monopolowego " U zbycha" tam napewno wszystko jest rzetelnie podane.
100% popieram. Mam dość załatwiania żarcia z pod lady jak za komuny, bo w sklepach taki syf, że nie da się tego jeść! Po jabłka jadę na jeden koniec województwa, po mleko na drugi, kur... w XXI wieku!!!.
Ludzie wstawiajcie też nr. konta, załóżcie patronite itp. chętnie weprę takie akcje a nie ma tego na waszej stronie. Chcę żebyście byli w sejmie i głośno mówili o tym jak nas oszukują wielkie zachodnie korpo!
No i co z tego? A w Niemczech i Holandii znajdziesz polskie jabłka.
w Holandii praktycznie wszystkie owoce i warzywa pochodza z Holandii
Banany i kiwi też?
oprocz egzotycznych miszczu
Widzę, że pan Kołodziejczyk nadal trzepie kapitał polityczny rękami rolników :) Założenie dobre - wprowadzanie w błąd konsumenta powinno być ostro karane, ale sposób rzeczywisty cel akcji trochę nie bardzo.
@Arturinho Opowiesz mi, co ma to do demota?
Nie rozumiem.Polskie ziemniaki,których nikt nie chce w Unii(ze względu na chorobę gnilną) cieszą się w Polsce takim wzięciem,że aż Biedronka musi niemieckie sprzedawać jako polskie.Czyli co?Nie ważne,że gówno.Ważne,aby było polskie.
Walnąć Bierdonce SPRAWIEDLIWĄ karę za fałszowanie informacji o produktach.
A ziemniaki mają super - kupię je nawet jeżeli będą miały napisane PRODUCT OF KOREA
Dramat w cebulandii: ziemniaki mają niewlaściwą narodowość. Tak to jest jak idioci nie wiedzą na czym polega handel i chcą powrotu do głębokiego prl
jakby to było takie proste... przedstawię może jak to zrobić A nie madrujcie. Nie łatwo przebić dużą firmę czy ma dobre produkty czy nie... od razu przedstawię swój pomysł cukrowni bo kupujecie niemiecki cukier i kopalniom bo kupujecie czeski czy tam chiński węgiel
Ten neoLepper to idiota, który chce się załapać do polityki. Nie ma pomysłu na siebie, a te jego akcje są żałosne. I czego dowiódł? Że jest idiotą, bo nie pokazał podstawowego dowodu.
Kazdy kraj I jego mieszkancy uwazaja ze ich rodzime produkty sa najlepsze. Wiec nie mowmy ze te z Portugalii czy Wloch sa gorsze poprostu my Polacy ich nie lubimy, kupujemy bo sa tansze I na inne moze nas nie byc stac. A tak z innej strony to mieszkam w UK a tu w sklepach wszedzie pelno polskich produktow wiec nie narzekam
Tylko co z tego? W Portugalii jakieś inne ziemniaki rosną? Jakieś gorsze warzywa są? Obawiam się, że dokładnie takie same jak tutaj, więc o co robić dramat i to jeszcze w taki sposób.
Nikt tu nie skłamał bo na opakowaniu była stosowna informacja o pochodzeniu. A to jest najważniejsze. Nie czułbym się wystarczająco poinformowany jakby na plakietce było Polska a na opakowaniu nic. Wazna jest informacja na opakowaniu
Widać od razu, że typek inteligencją nie grzeszy. Idą do Bogu ducha winnych ludzi pracujących na umowach, oni nie mają nic go gadania w sprawie dostaw. To tak, jak iść do pierwszego najbliższego Maka i skarżyć się, że sałata jest zbyt czerwona i trzeba ją wymienić, bo załoga doprowadza swoją złą polityką do tego.
Pie*rzenie do kamery bez celu.
polskie jabłka są pryskane na potęgę ... polskie jabłaka mają największą w Europie ilośc pestycydów a polski producent to największy przekrętas ....
@synwieslawa nie lubię jabłek a cydr jabłka widział na obrazku
Na jabłkach są oznaczenia i na ich opakowaniach też. Burza w szklance wody. Po za tym jesteśmy w UE więc to nasze wspólne. A poza tym nie lubię jabłek ... fuj ...
Wszystko pięknie, tylko jedna rzecz mnie zastanawia.
Co jest z polskimi produktami nie tak, że bardziej opłaca się sprowadzić z dalekiego świata niż kupić od sąsiada?