Na zdjeciu 4 zlomy, ktore nigdy nie dzialaly tak jak powinny. Autor chyba sie nacpal sadzac, ze sa to polskie auta to raz, a dwa, ze byly bezawaryjne. Fiat 125p i 126p w calosci byly projektowane przez Wlochow, a tylko produkowane w Polsce na licencji de facto z gownianyvh materialow przez co byly duzo gorsze niz wloskie odpowiedniki.
@killerxcartoon I wyrzucisz włoskie fiaty. No Warszawę też, bo to był "plagiat". Zostaje Syrena i Polonez. Można się zastanowić na polskimi prototypami np. Beskid. No i Nysa, Żuk, Star, San...
Ja Fiatem 126p objechałem Europę i potem, w 1986 z całą rodziną (4 osoby plus dobytek) wyjechałem z Polski na stałe. Nigdy minie nie zawiódł. Jedyne co się popsuło to linka do rozrusznika. Budziliśmy sensację w Szwecji zapalając samochód kijem. Ale poza tym bez zarzutu. Mozę miałem szczęście.
@jeszczeNieZajety Zgadza się, na trzy sztuki trafiała się jedna taka. Tak jak na trzy Smieny 8M trafiało się cudo, które fociło jak lustrzanka i dwie totalne kupy. Rosyjska ruletka, niestety, z przewagą kupy.
Nie rozumiem co ktoś może mieć przeciw syrence. Jak pasek klinowy się zerwał to mama zdjęła pończochę i dojechaliśmy znad morza w góry. A po wypadku, z dachowaniem łącznie, brat dojechał mocno zdezelowaną "skarpetką" kilkanaście kilometrów do domu.
@hek_sa Przeciw syrence - nic. Mam natomiast przeciw produkowaniu jej przez 30 lat z kosmetycznymi tylko zmianami. W latach 50-tych była faktycznie przeciętnym samochodem jak na tamte czasy. Ale przeciętnym, nic więcej. W latach 80-tych natomiast była już tylko karykaturą samej siebie. To tak jakbyś dzisiaj - bo ja wiem - Skodę Favorit tłukł w niezmienionej formie.
Na zdjeciu 4 zlomy, ktore nigdy nie dzialaly tak jak powinny. Autor chyba sie nacpal sadzac, ze sa to polskie auta to raz, a dwa, ze byly bezawaryjne. Fiat 125p i 126p w calosci byly projektowane przez Wlochow, a tylko produkowane w Polsce na licencji de facto z gownianyvh materialow przez co byly duzo gorsze niz wloskie odpowiedniki.
@unydkodotelepatatorka znasz bardziej awaryjne polskie samochody? nie? czyli jednak to są najmniej awaryjne polskie auta mądralo
@MPY jeśli demot jest ironią to autor się nie popisał :)
Wyp:erdalaj cwelu
Jaka dorzucisz do wykazu Warszawę to będą wszystkie polskie samochody .
@killerxcartoon I wyrzucisz włoskie fiaty. No Warszawę też, bo to był "plagiat". Zostaje Syrena i Polonez. Można się zastanowić na polskimi prototypami np. Beskid. No i Nysa, Żuk, Star, San...
@koszmarek66 Mówię o osobówka... Polonez to przerobiony fiat 125 więc zostaje tylko Syrena ..
A były jakieś inne polskie auta? Pamiętam Warszawę i Żuka. W takim zestawieniu auta pokazane powyżej być może były nakmnnajmniej awaryjne.
warszawa ? bez jaj ...
Jak na ówczesne czasy miały strasznie archaiczny design, poza polonezem w prawym, górnym rogu
Eee,Breedley!
Ładnie Cię poniosło!
Ja Fiatem 126p objechałem Europę i potem, w 1986 z całą rodziną (4 osoby plus dobytek) wyjechałem z Polski na stałe. Nigdy minie nie zawiódł. Jedyne co się popsuło to linka do rozrusznika. Budziliśmy sensację w Szwecji zapalając samochód kijem. Ale poza tym bez zarzutu. Mozę miałem szczęście.
@jeszczeNieZajety Zgadza się, na trzy sztuki trafiała się jedna taka. Tak jak na trzy Smieny 8M trafiało się cudo, które fociło jak lustrzanka i dwie totalne kupy. Rosyjska ruletka, niestety, z przewagą kupy.
Ciężarówka to też samochód, Star 200 nie był aż tak awaryjny jak maluch
Nie rozumiem co ktoś może mieć przeciw syrence. Jak pasek klinowy się zerwał to mama zdjęła pończochę i dojechaliśmy znad morza w góry. A po wypadku, z dachowaniem łącznie, brat dojechał mocno zdezelowaną "skarpetką" kilkanaście kilometrów do domu.
@hek_sa to kup sobie syrenke jak taka dobra była
@breedley Za drogo, nie stać mnie. I jak sam zauważyłeś BYŁA, jakieś 40 lat temu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 października 2019 o 20:35
Ja sobie kupiłem. Nie żałuję. Od 6 lat nic się nie zepsuło
@hek_sa Przeciw syrence - nic. Mam natomiast przeciw produkowaniu jej przez 30 lat z kosmetycznymi tylko zmianami. W latach 50-tych była faktycznie przeciętnym samochodem jak na tamte czasy. Ale przeciętnym, nic więcej. W latach 80-tych natomiast była już tylko karykaturą samej siebie. To tak jakbyś dzisiaj - bo ja wiem - Skodę Favorit tłukł w niezmienionej formie.
Widać, że autor zna je z wystaw i opowieści pijanego dziadka :)
...jednocześnie jest to zestawienie wszystkich polskich samochodów ;)