Ja identyczne pytanie przeżyłam od swojego czterolatka (jeszcze nie wymawiał "r") w kościele. Najpierw zapytał co to jest tam u góry. Odpowiedziałam, że chór. Po czym mój syn zdziwiony bardzo głośno zadaje mi nastepne pytanie "a co to jest ch*j?" Starsze panie zlinczowały mnie wzrokiem!
Ja zawsze jak wchodziłam z mamą i młodszą siostrą, ona jeszcze w wózeczku, do najbardziej zatłoczonego sklepu. To nachylałam się nad wózeczkiem i cichutko mówiłam „hip hip” , a ona wtedy na cały regulator „hu.j.a, hu.j.a” i wszystkie oczy na moją mamę. Zuo.
Ja identyczne pytanie przeżyłam od swojego czterolatka (jeszcze nie wymawiał "r") w kościele. Najpierw zapytał co to jest tam u góry. Odpowiedziałam, że chór. Po czym mój syn zdziwiony bardzo głośno zadaje mi nastepne pytanie "a co to jest ch*j?" Starsze panie zlinczowały mnie wzrokiem!
Dobre nawet.
Dobre, uśmiałem się
Nie umie wymówić "r" w słowie "chór" ale potrafi wypowiedzieć "r" w słowie "otwarte"?
ale lipa
jak matka wie, że dziecko nie wymawia R, to nie uginają jej się nogi w takich sytuacjach, tylko wie o co kaman od razu. Fejk.
@rainboweyes80 Dzięki Ci Kapitanie Oczywisty! Bez Ciebie tępy lud nie rozszyfrowałby tej zagadki!
@tudrut przyjemność po mojej stronie ! Pozdrowienia !! :))
Ja zawsze jak wchodziłam z mamą i młodszą siostrą, ona jeszcze w wózeczku, do najbardziej zatłoczonego sklepu. To nachylałam się nad wózeczkiem i cichutko mówiłam „hip hip” , a ona wtedy na cały regulator „hu.j.a, hu.j.a” i wszystkie oczy na moją mamę. Zuo.
O matko normalnie padłam ze śmiechu