Jak przesadzi że znieczuleniem, to może być taki efekt. Ja wieki temu nie mogłem jeść ani pić, bo nie czułem i nie miałem kontroli nad wargami. Nie mogłem przez to nic ugryźć nie gryząc nieświadomie siebie. Znowu moja mama miała jakiś zabieg, po którym nie mogła nawet mówić, bo zwiodczylo jej też język i nie mogła też zacisnąć ust.
Chyba "dentą" a nie "dietą"
To się nadaje do Monthy Pytona/
Groteskowość tej sytuacji mnie poraża.
Zdolność wytwarzania śliny pełni kluczową
rolę w stosunkach damsko-męskich.
rozumiem ze po znieczuleniu ma sie odretwiala twarz ale bez przesady...
Jak przesadzi że znieczuleniem, to może być taki efekt. Ja wieki temu nie mogłem jeść ani pić, bo nie czułem i nie miałem kontroli nad wargami. Nie mogłem przez to nic ugryźć nie gryząc nieświadomie siebie. Znowu moja mama miała jakiś zabieg, po którym nie mogła nawet mówić, bo zwiodczylo jej też język i nie mogła też zacisnąć ust.