@grzechotek jeśli wierzysz że coś przynosi pecha to na pewno się go doszukasz.... Jeśli chodzi o położeniu kasku na ziemi t zazwyczaj jeśli ktoś potrzebuje pomocy to raczej nie położy bo nie będzie miał sił... z drugiej strony kask to nie trójkąt ostrzegawczy i jeśli nie ma on odblasków to na drodze będzie bardziej przeszkadzał niż pomagał.
@Buka1976 to się rozczulaj.
A kwestia czy się pomoże czy nie - to już zależy od tego jakim jest się człowiekiem.
I nie, motocyklistą nie jestem, nie umiem jeździć, a właściwie nigdy nie siedziałem nawet na motocyklu.
@daagor Zgadzam się. Jeździłem, pomagałem nie raz i nie dwa. Problemem motocyklistów jest strasznie egoistyczne podejście do uczestnictwa w ruchu drogowym. Ustąp mi, pomóż mi, patrz czy nie z@pied@l@m ile fabryka dała. Jak samochodziarz pomoże to tak ma być a jak motocyklista to wtedy cały Internet huczy jakiegoż to bohaterstwa nie dokonał. Powinniśmy wszyscy sobie pomagać ale tak niestety nie jest.
Do oznaczania wypadków służy trójkąt, normalny kierowca nie ma ani obowiązku, ani potrzeby uczyć się kodu motocyklistów, działkowców czy hodowców kanarków.
Widok wypadku, przy którym nie ma służb, jest wystarczającym powodem do zatrzymania się i próby udzielenia pomocy.
A motocykle nie powinny być wszędzie, tylko tam, gdzie je kodeks drogowy przewiduje.
1) Nie, nie ma takiego 'znaku'. Bezsensowna pasta sprzed roku czy dwóch, nawet z tym samym zdjęciem...
2) Kasku na ziemię nie kładzie się żeby jakieś żyjątka nie wlazły do środka i żeby go nie upierdzielić, albo żeby go ktoś nie kopnął przypadkiem (wizjer się rysuje nawet od ziarenka piasku pod szmatką do czyszczenia)
3) Motocykl nie ma na wyposażeniu trójkąta, nie musi mieć nawet awaryjnych - jak ktoś przy nim grzebie to jedyny znak, że coś się dzieje, albo jak moto leży
Jak położenie kasku na ziemię ma przynieść pecha ?
@grzechotek tak samo jak stłuczenie lustra i inne takie rzeczy - przesąd i tyle
@grzechotek jeśli wierzysz że coś przynosi pecha to na pewno się go doszukasz.... Jeśli chodzi o położeniu kasku na ziemi t zazwyczaj jeśli ktoś potrzebuje pomocy to raczej nie położy bo nie będzie miał sił... z drugiej strony kask to nie trójkąt ostrzegawczy i jeśli nie ma on odblasków to na drodze będzie bardziej przeszkadzał niż pomagał.
@AVictor "i jeśli nie ma on odblasków to na drodze będzie bardziej przeszkadzał niż pomagał."
I wtedy jak ktoś go nie zauważy to będzie miał pecha :)
@grzechotek
Tak samo jak stawianie torebki na ziemi.
A kask na asfalcie to najczęściej "bęzynka się mnie skończyła"
@Teuwil czyli jednak przesądy się zgadzają ^^
Ach te stada pomagających motocyklistów kierowcom aut stojących na "awaryjnych". Można się rozczulić.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 czerwca 2020 o 10:43
@Buka1976 to się rozczulaj.
A kwestia czy się pomoże czy nie - to już zależy od tego jakim jest się człowiekiem.
I nie, motocyklistą nie jestem, nie umiem jeździć, a właściwie nigdy nie siedziałem nawet na motocyklu.
@daagor Zgadzam się. Jeździłem, pomagałem nie raz i nie dwa. Problemem motocyklistów jest strasznie egoistyczne podejście do uczestnictwa w ruchu drogowym. Ustąp mi, pomóż mi, patrz czy nie z@pied@l@m ile fabryka dała. Jak samochodziarz pomoże to tak ma być a jak motocyklista to wtedy cały Internet huczy jakiegoż to bohaterstwa nie dokonał. Powinniśmy wszyscy sobie pomagać ale tak niestety nie jest.
Po co ? tylko problem z nimi. gorzej jest tylko z pedalażami...
Do oznaczania wypadków służy trójkąt, normalny kierowca nie ma ani obowiązku, ani potrzeby uczyć się kodu motocyklistów, działkowców czy hodowców kanarków.
Widok wypadku, przy którym nie ma służb, jest wystarczającym powodem do zatrzymania się i próby udzielenia pomocy.
A motocykle nie powinny być wszędzie, tylko tam, gdzie je kodeks drogowy przewiduje.
Nie wiedziałem, w sumie to nie za bardzo lubię motocyklistów, ale wiadomo, jak jest źle to trzeba pomóc.
1) Nie, nie ma takiego 'znaku'. Bezsensowna pasta sprzed roku czy dwóch, nawet z tym samym zdjęciem...
2) Kasku na ziemię nie kładzie się żeby jakieś żyjątka nie wlazły do środka i żeby go nie upierdzielić, albo żeby go ktoś nie kopnął przypadkiem (wizjer się rysuje nawet od ziarenka piasku pod szmatką do czyszczenia)
3) Motocykl nie ma na wyposażeniu trójkąta, nie musi mieć nawet awaryjnych - jak ktoś przy nim grzebie to jedyny znak, że coś się dzieje, albo jak moto leży
No i trzeba sprawdzić czy aby w kasku nie ma głowy
W życiu nie czytałem większej bzdury. Żaden szanujący się motocyklista nie położy kasku na ziemi https://www.scigacz.pl/Kask,na,ziemi,czyli,miedzynarodowy,znak,totalnej,ignorancji,35827.html