Jedna i druga marka bardzo często wozi buraków. Jedna i druga jest przereklamowana. Oczywiście zaraz rycerze Ortalionu mnie zjadą, no ale cóż, nie każdy potrafi pojąć co jest dobre, a co do odwłoka XD.
@HAWAJ źle zadajesz pytanie. Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz od auta. Dla kogoś w temacie motoryzacji to oczywiste że pod tym kątem dobiera się auto. Więc jeśli dopytujesz, to najpewniej pytasz, o jakieś auto które nie będzie się psuć, będzie jako-tako wygodne, mało palić i zawsze grzecznie odpali i dowiezie do celu, nie musi być wielkie WOW. Taką marką jest toyota. Marka która nie jest specjalnie ambitna, ale robi grzeczne woły robocze nie do zdarcia :) . Zależnie od grubości portfela oraz zapotrzebowania na wielkość auta, polecałbym avensisa albo yaris (z tym uważać! Jeździły na Lkach). Jeśli jednak portfel jest grubszy to można wybrać toyotę na wypasie czyli lexusa.
Jeśli jednak nie stać nas na toyotę to warto rozważyć hondę.
Dlaczego nie np VW? Bo te marki są wręcz zbyt popularne u nas, bardzo łatwo się naciąć na jakiegoś składaka, albo egzemplarz po rycerzu Ortalionu. A jeśli się nie znasz, to na 90% się natniesz na minę :/ .
Toyota nie jest uwielbiana przez upalaczy kapora, więc są zwykle w lepszym stanie, bo jeżdżą nimi raczej ludzie ogarnięci umysłowo :) .
@pawelkolodziej to nie do końca tak że dziś auta są do kitu. Raczej dziś po prostu producenci aut, wprowadzają w błąd i nakazują złe serwisowanie. Chociażby to iż niby nie trzeba docierać silnika, co jest totalną bzdurą! Albo to że w automatycznych skrzyniach biegów nie trzeba wymieniać oleju. I powiedz mi jak to się nie ma sypać? Jakbyś tak traktował auto sprzed 20 lat to myślę że wytrzymałoby niewiele dłużej :P .
Odrębna sprawa to blacharka, kiedyś ocynk był w modzie, a dziś po prostu sam musisz co 3-5 lat jeździć na konserwację podwozia i też gnić nie będzie.
W europejskich autach lubi też paść elektronika, ale na to akurat rady zbytnio nie ma :/ .
Takim szczytem pancerności były auta z lat 80tych. To były jednostki zdolne robić po milion kilometrów, a olbrzymim zapasem wytrzymałości. Nieco gorzej już było w latach 90tych, ale spokojnie wytrzymywały po 20-30 lat, w końcu wciąż je widać na ulicach.
Po 2000r już widać dość wyraźny spadek jakości. Dzisiejsze auta mające po 15 lat, są w stanie często gorszym niż te które mają po 20 lat :/ .
A im młodsze auto, tym większą uwagę do jakości serwisu trzeba przykładać i tu jest problem :/ . Bo mało kto na prawdę dobrze potrafi auto serwisować (aa, w ASO to tak średnio się znają :P )
Stać mnie byłoby na tego merca, to śmiałbym się z BMW.
Stać mnie byłoby na to BMW, to śmiał bym się z merca.
Jako, że nie stać mnie na żadnego, to śmieję się z obu ;)
@J_R Z tym iż w motosporcie wielkość silnika nie jest najistotniejsza. Ważniejsza jest chociażby moc, ale najważniejsze jest to jak szybko silnik tę moc oddaje. Dodatkowo mega istotne jest prowadzenie.
Weźmy chociażby takiego mercedesa SLS.
Silnik 6.2 V8 o mocy aż 631KM! Powinien miażdżyć konkurencję, ale co z tego skoro do 100km/h przyśpiesza w niecałe 4s.
A nissan GTR, silnik 3.8 V6 o mocy "tylko" 550KM. Ale przyśpiesza w mniej niż 3s do 100km/h. Jakim cudem? Bo GTR to auto typowo sportowe, które szybko przyśpiesza i świetnie się prowadzi. A SLS, to tylko "napakowany karku" XD. Dlatego tylko z tabelek nigdy nie ocenisz dobrze auta.
@J_R jeśli chodzi o brzmienie to akurat głównie kwestia tłumika :) .
Tutaj mój prywatny Civic VI silnik to 4rocylindrowa rzędowa jednostka. Ot zwykłe 1.4 https://youtu.be/u7_x4eEvoyQ
A brzmi jakby miał z 300KM :P .
@rafik54321 Brzmi ładnie, ale V8 ma takie charakterystyczne bulgotanie i tego żaden tłumik na R4 nie uzyska. V6 też ma charakterystyczny dźwięk, inny niż V8.
@J_R z tym iż też nie każde V8 brzmi podobnie. Najbardziej bulgoczą duże amerykańskie jednostki, bo są najbardziej niewyważone. V8 które nie bulgocze a raczej warczy mamy w lotusie esprit :) .
Ludzie którzy siedzą w motoryzacji są w stanie odróżnić dźwięk V8 od innych jednostek, przynajmniej w większości przypadków, ale pozostali nie będą potrafili tego odróżnić.
Jedna i druga marka bardzo często wozi buraków. Jedna i druga jest przereklamowana. Oczywiście zaraz rycerze Ortalionu mnie zjadą, no ale cóż, nie każdy potrafi pojąć co jest dobre, a co do odwłoka XD.
@rafik54321 A co jest dobre? Poważnie pytam, bo moi rodzice się przymierzają do zmiany aut, pod koniec roku.
@HAWAJ źle zadajesz pytanie. Wszystko zależy od tego, czego oczekujesz od auta. Dla kogoś w temacie motoryzacji to oczywiste że pod tym kątem dobiera się auto. Więc jeśli dopytujesz, to najpewniej pytasz, o jakieś auto które nie będzie się psuć, będzie jako-tako wygodne, mało palić i zawsze grzecznie odpali i dowiezie do celu, nie musi być wielkie WOW. Taką marką jest toyota. Marka która nie jest specjalnie ambitna, ale robi grzeczne woły robocze nie do zdarcia :) . Zależnie od grubości portfela oraz zapotrzebowania na wielkość auta, polecałbym avensisa albo yaris (z tym uważać! Jeździły na Lkach). Jeśli jednak portfel jest grubszy to można wybrać toyotę na wypasie czyli lexusa.
Jeśli jednak nie stać nas na toyotę to warto rozważyć hondę.
Dlaczego nie np VW? Bo te marki są wręcz zbyt popularne u nas, bardzo łatwo się naciąć na jakiegoś składaka, albo egzemplarz po rycerzu Ortalionu. A jeśli się nie znasz, to na 90% się natniesz na minę :/ .
Toyota nie jest uwielbiana przez upalaczy kapora, więc są zwykle w lepszym stanie, bo jeżdżą nimi raczej ludzie ogarnięci umysłowo :) .
@HAWAJ wszystko współcześnie produkowane jest gowno warte. Dobre auta to tak z 10 lat temu przestali robić
Mój ojciec to samo powiedział. Z tym że 20 lat temu ;)
@pawelkolodziej to nie do końca tak że dziś auta są do kitu. Raczej dziś po prostu producenci aut, wprowadzają w błąd i nakazują złe serwisowanie. Chociażby to iż niby nie trzeba docierać silnika, co jest totalną bzdurą! Albo to że w automatycznych skrzyniach biegów nie trzeba wymieniać oleju. I powiedz mi jak to się nie ma sypać? Jakbyś tak traktował auto sprzed 20 lat to myślę że wytrzymałoby niewiele dłużej :P .
Odrębna sprawa to blacharka, kiedyś ocynk był w modzie, a dziś po prostu sam musisz co 3-5 lat jeździć na konserwację podwozia i też gnić nie będzie.
W europejskich autach lubi też paść elektronika, ale na to akurat rady zbytnio nie ma :/ .
Takim szczytem pancerności były auta z lat 80tych. To były jednostki zdolne robić po milion kilometrów, a olbrzymim zapasem wytrzymałości. Nieco gorzej już było w latach 90tych, ale spokojnie wytrzymywały po 20-30 lat, w końcu wciąż je widać na ulicach.
Po 2000r już widać dość wyraźny spadek jakości. Dzisiejsze auta mające po 15 lat, są w stanie często gorszym niż te które mają po 20 lat :/ .
A im młodsze auto, tym większą uwagę do jakości serwisu trzeba przykładać i tu jest problem :/ . Bo mało kto na prawdę dobrze potrafi auto serwisować (aa, w ASO to tak średnio się znają :P )
XD
Lepiej brzmi Lexus IS F, a LFA to już śpiew duszy
@Topswir Carrera GT - dziękuję, dobranoc :)
@HAWAJ lamborghini murcelago SV
jaguar xke 1969
mazda RX-7
renault 5 turbo
kawasaki ZX(6-10)
Dodge viper
shelby cobra gt500 i dytona
tvr cerbera speed 12....... ... . . .. . . .
@Topswir No fakt, Lexus LFA Nürburgring Edition to prawdziwe cudeńko :)
czyli mercedes jest krolem, a bmw sarenka ktora umie tylko szybko biegac
ale i tak lew jak chce to ja dogoni
@mieteknapletek w zasadzie BMW jest jak sarna, też czeka aż samochód się zbliży by mu wyjechać przed maskę
Takie coś to mogą tylko Ruscy wymyślić. Dla nich nie ważne że 10 letni szrot, ważne że Mercedes.
Stać mnie byłoby na tego merca, to śmiałbym się z BMW.
Stać mnie byłoby na to BMW, to śmiał bym się z merca.
Jako, że nie stać mnie na żadnego, to śmieję się z obu ;)
A to nie V8 kontra V6?
@J_R Z tym iż w motosporcie wielkość silnika nie jest najistotniejsza. Ważniejsza jest chociażby moc, ale najważniejsze jest to jak szybko silnik tę moc oddaje. Dodatkowo mega istotne jest prowadzenie.
Weźmy chociażby takiego mercedesa SLS.
Silnik 6.2 V8 o mocy aż 631KM! Powinien miażdżyć konkurencję, ale co z tego skoro do 100km/h przyśpiesza w niecałe 4s.
A nissan GTR, silnik 3.8 V6 o mocy "tylko" 550KM. Ale przyśpiesza w mniej niż 3s do 100km/h. Jakim cudem? Bo GTR to auto typowo sportowe, które szybko przyśpiesza i świetnie się prowadzi. A SLS, to tylko "napakowany karku" XD. Dlatego tylko z tabelek nigdy nie ocenisz dobrze auta.
@rafik54321 Chodziło mi o różnice w brzmieniu. Ale ok.
@J_R jeśli chodzi o brzmienie to akurat głównie kwestia tłumika :) .
Tutaj mój prywatny Civic VI silnik to 4rocylindrowa rzędowa jednostka. Ot zwykłe 1.4
https://youtu.be/u7_x4eEvoyQ
A brzmi jakby miał z 300KM :P .
@rafik54321 Brzmi ładnie, ale V8 ma takie charakterystyczne bulgotanie i tego żaden tłumik na R4 nie uzyska. V6 też ma charakterystyczny dźwięk, inny niż V8.
@J_R z tym iż też nie każde V8 brzmi podobnie. Najbardziej bulgoczą duże amerykańskie jednostki, bo są najbardziej niewyważone. V8 które nie bulgocze a raczej warczy mamy w lotusie esprit :) .
Ludzie którzy siedzą w motoryzacji są w stanie odróżnić dźwięk V8 od innych jednostek, przynajmniej w większości przypadków, ale pozostali nie będą potrafili tego odróżnić.
To jest bmw m5 i ma ostatni v10 stad unikalny dzwiek. Dodam ze ktos tutaj ma przerobiony uklad wydechowy.