Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
0:58

Dlaczego myślisz, że jest lepsze miejsce od tego, że jest niebo? - indyjski jogin Jaggi Vasudev zachęca do refleksji zadając pytania, które każdy inteligentny człowiek sam powinien sobie zadać

Czy wiesz skąd pochodzisz i gdzie trafisz? Możesz oszukiwać sam siebie, mówiąc "pochodzę z nieba i wrócę do nieba". Jeśli jesteś tego taki pewien, to dlaczego nie udasz się tam dzisiaj? Skoro wiesz, że trafisz do lepszego miejsca niż to, dlaczego tam nie idziesz? To jest największa zbrodnia przeciwko ludzkości - wmówienie ludziom, że istnieje lepsze miejsce niż to, w którym żyjemy. To jest zbrodnia, gdyż to nie pozwala ludziom żyć w pełni, ponieważ myślą, że prawdziwe życie będzie gdzieś indziej. A możecie dowieść, że to nie właśnie teraz żyjemy w niebie i robimy w nim wielki bałagan?

www.demotywatory.pl
+
515 557
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar FlashbackFM
+14 / 16

@Tibr Akurat religia nie jest wyznacznikiem moralności człowieka. Większość osadzonych w więzieniu jest wierzących, a kraje z największym wskaźnikiem przestępczości i ubóstwa są jednocześnie krajami z największym wskaźnikiem osób wierzących. Sam fakt, że strach przed "karą boską" ma być jedynym hamulcem przed popełnieniem zła nie najlepiej świadczy o moralności osób wierzących. Dobry człowiek nie potrzebuje religijnego straszaka, żeby być moralnym. A ten, którego od czynienia zła powstrzymuje tylko religia, wcale moralnym człowiekiem nie jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+7 / 7

@Tibr Guzik prawda. Moralność to skutek przemyśleń albo własnych albo nabytych przekazanych drogą ustna lub pisemną pod wpływam jakich jesteś. Sporą cześć z tych przemysleń wynosisz z domu lub z procesu wychowawczego albo indoktrynacji ideologicznej albo religijnej głównie w dzieciństwie. Na dodatek to nic stałego ..
Jeszce 300 lat temu wierzono w czary i kogoś o to oskarżonego palono na stosie uważając zarazem że ratuje się jego duszę ...
Nadal część wierzących wierzy w magię i inne bzdury sprzeczne z nauką.

Nie nie prawda że wskaźnik co jest moralne wywodzi się z religii.. nie wyznaje żadnej i nigdy żadną nie zostałem skażony. A jednak mam własne przemyślenia na temat określony przez ciebie jako moralność a to co mówisz to tylko filozofia. Ludzie są jacy są ... inteligentne małpy jakie wyrwały się w dużym stopniu z jarzma ewolucyjnego potrafiące przekształcać swój habitat na ogromna skalę choć nadal zależne od środowiska. Rodzimy się z nieukształtowanym systemem nerwowym jaki w naszym życiu na podstawie bodźców wutwoży sieć połączeń neuronowych jaka wytwarza dzięki przepływowi ładunków elektrycznych jaźń .
To co się dziej do okola zależy od niezmiennych praw fizyki,matematyki, biologi chemii itd ... Czynnika losowego jaki też podlega pewnym prawom , Dobrej lub złej woli ludzi jacy nas otaczają jak ma na nas wpływ oraz własnej dobrej lub złej woli jaka ma wpływ na nas i na otoczenie.
Jak zauważasz na pierwsze nie masz wpływu ale wypada wiedzieć na bazie jakich praw funkcjonuje rzeczywistość wokół ciebie. Na drugie bezpośrednio też choć niektóre czynniki losowe da się przewidziec i się przed nimi zabezpieczyć, na trzecie masz bardzo ograniczony wpływ i jedyne na co masz wpływ pełny to to ostatnie. Wiec radze się na tym skupić.
Dla wygody użyłem pojęcia dobra i zła. Ale tak naprawdę ono nie istnieje. To tylko świtopogląd na temat kogoś lub względem czegoś jaki jest całkowicie subiektywny a nie obiektywny. To samo z moralnością. Każdy ma własną i dobrze mu z nią. Jedyne co jest realne obiektywne to działania , skutki, przyczyny, reakcje i konsekwencje.

Ja na podstawie swoich obserwacji oceniam że brak wiedzy i rozumu czyni świat oraz ludzi czymś co określił byś złem. choć w niektórych przypadkach absolutnie inaczej będziemy postrzegać te same zagadnienia . Przykładowao ja religię (każdą) uznaję z natury za złą i szkodliwą bo miesza ludziom w głowach zastępując wiedze wierzeniami i przesądami oraz uprzedzeniami

Biorąc pod uwagę naukowy punkt widzenia jak funkcjonujemy uznaję że rodzimy się nijacy a interakcja z otoczeniem oraz wrodzone i nabyta wiedza i umiejętność myślenia lub jej brak sprawia że stajemy się tacy jacy się stajemy. A ocena tego to już inna sprawa...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-5 / 5

@killerxcartoon "Guzik prawda. Moralność to skutek przemyśleń albo własnych albo nabytych przekazanych drogą ustna lub pisemną pod wpływam jakich jesteś." A czy ja napisałem że rodzisz się z ustaloną moralnością"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+5 / 7

@Tibr
pisałeś...o koncepcjach odnośnie istoty człowieka...

Do tego piję że te co wymieniłeś to bzdura... zwłaszcza ta że wiedza-rozum czynią go złym...
To jedna z koncepcji kleru jaka jest podstawa ich antyintelektualizmu tu serwowanego .. bo intelekt czyli wiedza i rozum odrzucają autorytety i władzę co przeszkadza klerowi tym bardziej ze ich model biznesowy zakłada ogłupianie po to by naiwni ludzi ich utrzymywali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-4 / 4

@killerxcartoon i tu cię zawiodę toż to koncepcja osoby która dała podwaliny do stworzenia socjalizmu, do wybuchu rewolucji francuskiej dając ideologiczne fundamenty;) tak własne się dzieje gdy co do zasady przyjmujesz, że adwersarza się myli bo posługuje się odmiennym światopoglądem od twojego, ku uciesze bezrefleksyjnych klakierów xD pomijam już fakt, że taka koncepcja powstała przed chrześcijaństwem i równolegle do judaizmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+1 / 1

@Tibr
trudno się nie wkurzyć jak dzięki wiedzy zaczynasz rozumieć że banda cwaniaków oszukiwała cię i pasożytowała na tobie.....

I to jest przyczyna antyintelektualizmu... chęć posiadania władzy a intelekt nie jest posłuszny władzy....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-2 / 2

@killerxcartoon ok ale dalej jakby to pasuje do koncepcji która opisał Rousseau.
To o czym ja pisze to to że brak norm etycznych i moralnych spowodowałby, że człowiek żyjący jako niezapisana książka zapisywał by tam swoje doświadczenia nie znając pojęcia dobra i zła, który i tak jest niejako abstrakcyjne mógłby uznać morderstwo jako "dobro"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2020 o 19:13

K killerxcartoon
0 / 0

@Tibr
Ja nie znam pojęcia dobra i zła w rozumieniu absolutu... dla mnie jest ono subiektywne i jest tylko moją lub kogoś opinią.... ja mama swoja ktoś inny ma swoją...
Intelekt tworzy normy moralne ... ja do swoiej sam doszedłem a nie otrzymałem ją w darze .

Morderstwo to morderstwo. Bez kontekstu ciężko je ocenić... to efekt materialny.. czyjegoś działania jaki ma skutki zapewne ma też przyczyny spowoduje reakcje i prawdopodobnie będzie miał konsekwencje.

Ten czyn może ktoś uznać za bardzo moralny albo bardzo niemoralny w zależności jaki był kontekst a ktoś inny ze swoją moralnością na podstawie tego samego kontekstu może uznać całkowicie odwrotnie...

Cały czas usiłujesz mi i nie tylko mi wmówić że istnieje jedna, niepodważalna, ostateczna i jedynie słuszna moralność... a tak nie jest...

Mało tego moralność ukształtowana tak jak twoja dość niedawno nie przeszkadzała w czynach jakie ja określił bym jako krańcowo złe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2020 o 20:53

T Tibr
-1 / 1

@killerxcartoon ależ nie gdybyś nie żył w społeczeństwie nie wartisciowałbyś norm społecznych i nie dochodził do jakichś swoich wniosków, byłbyś niezdemoralizowany, bez wiedzy co jest złe daną ci przez społeczeństwo i ukształtowane w nim normy.
Tak jak lew zabijający antylopę nie myśli czy to dobre czy złe. Będąc czysta kartką pewnie zacząłbyś rozpatrywać wpierw dobro pod kątem rzeczy przyjemnych. Oprócz człowieka i naczelnych jeszecze orki potrafią czerpać przyjemność z zabijania, nie rozpatrują tego przecież pod kątem moralnym. Nikt im nie przekazał, że zabijanie jest złe. Nie każda cywilizacja negowała przemoc i zabijanie, wręcz w niektórych przemoc i śmierć/zabijanie były gloryfikowane. Pozostaje więc pytanie czy aby na pewno nie było żadnego nauczyciela?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@Tibr
Ale zabijanie nie jest złe .. nie jest też dobre.. jest nijakie... zabijanie to zabijanie.
By je ocenić poglądowo i zakwalifikować wg swoich subiektywnych kryteriów jako dobre czy złe trzeba znać kontekst... to co ty twierdzisz że każde zabijanie jest złe ... to absolut .. a ja nie podzielam tego poglądu.
I pisałem ci że dobro to abstrakt zależny od indywidualnego subiektywnego światopoglądu...
A światopoglądy możan samemu wypracować lub naśladować czyiś światopogląd ... zresztą nie ma nigdy idealnego naśladownictwa wiec można uznać że zawsze jest własny aczkolwiek może być zbliżony u większej grupy ludzi powiazany np wspólnymi doświadczeniami lub usłyszanymi opowieściami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FlashbackFM
+10 / 16

@Fragglesik Czyli najlepiej ludzi oszukiwać, by bezczynnie trwali w złej sytuacji, bo później w niebie będą mieli dobrze? Katowanej żonie powiedzieć, wytrzymaj, w niebie będziesz miała za to wynagrodzone? Gwałconemu dziecku powiedzieć, nie martw się bozia widzi twoje cierpienie i w raju odbije sobie zniszczone dzieciństwo? A bezdomnych, żebraków i głodujących pocieszać manną z nieba? Czy może powiedzieć im, żeby wzięli się za robotę? Nic nikomu z nieba nie spadnie, ani żaden aniołek nie przyjdzie mu z pomocą. Jak komuś źle to sam musi działać, żeby to zmienić. Dzieci można chronić i nieco ubarwiać prawdę o świecie, ale dorośli, którzy sami się oszukują fantazjami, bo nie potrafią stawić czoła rzeczywistości, albo są za leniwi lub za głupi, żeby poprawić swoje życie? Nawet wśród tych najbardziej dotkniętych przez los, kalek czy ludzi poważnie chorych są tacy, którzy walczą o siebie i cieszą się życiem oraz tacy, którzy się poddali i tylko czekają na śmierć - wmawiania im, że spoko w niebie będzie lepiej, to najgorsze co można dla nich zrobić, Szczera prawda i motywacyjny kop w dupę przyniesie im więcej pożytku niż fantazjowanie o późniejszym życiu w niebie i całkowita rezygnacja z obecnego życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar FlashbackFM
+6 / 8

@Fragglesik Stwierdziłeś, że pocieszanie niebem (uluzją lepszego życia potem) jest dla nich korzystne. Co jest bzdurą. Korzyść może dać ludziom tylko aktywność w celu poprawienia swojego życia, realnego życia tu i teraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+2 / 4

@Fragglesik
Okłamywanie siebie czy wspólnoty dla wspólnego dobra, dobre być nie może...

A retoryka kościoła jest jasna.. nie pragnij być bogatym... módl się.... wyznaj grzechy .
To retoryka dla niewolników, tworząca niewolników intelektualnych... by akceptowali swoja sytuację... Mąż bije żonę... oj nie wolno rozwodu .. bóg mówi to złe... masz być z nim na dobre i złe... do czasu jak jej po pijaku nie zatłucze na śmierć. Wtedy ten sam ksiądz rozgrzeszy skruszonego pijaczka a na pogrzebie zatłuczonej żony powie jak była wspaniałą i dobrą kobietą. I ze teraz jest w niebie... i inne tego typu bzdury ... bo gnije w ziemi i tyle z niej zostało.
... Kościół jest pełen tego typu retoryki ... bo to oszustwo jakiego celem jest bogacenie się księży i kościoła...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2020 o 21:03

avatar Fragglesik
0 / 0

@killerxcartoon "A retoryka kościoła jest jasna.. nie pragnij być bogatym... módl się.... wyznaj grzechy ."' Wiesz co powiedział Jim Carrey? Chciałbym nbardzo, by wszyscy byli milionerami, dopiero wtedy ludzie zobaczą, że to rodzi tylko frustarację, niczego nie rozwiązuje i nic nie daje." Największy procentowo odsetek samobójstw i chorób psychicznych jest właśnie wśród ludzi bogatych. Są rozwody tzw, papieskie, w szczególnych przypadkach. Z resztą nie wiem czemu brak rozwodu kojarzysz z mieszkaniem z oprawcą. Chyba nie przeczytałeś co napisałem powyżej. Wysil się i zrozum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@Fragglesik
Brak pieniędzy też szczęścia nie daje a bieda popycha ludzi do strasznych czynów czy samobójstw... A z uwago na to że pieniądze rozwiązują jednak wiele problemów dnia codziennego wiec je lepiej jednak mieć niż nie mieć .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+18 / 20

Największą zbrodnią wobec ludzkości jest NIE ROBIENIE LEPSZEGO MIEJSCA, Z TEGO W KTÓRY ŻYJEMY. Każdy z nas, swoimi czynami, może choć trochę poprawić nasz świat. Nie ważne, czy ktoś jest ateistą, czy wierzącym. Nie ważne czy "wmówiono mu" że kiedyś pójdzie do lepszego miejsca, czy że pójdzie do piachu. Wiara nie przeszkadza w byciu dobrym. W sumie brak wiary też nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+4 / 6

@Rydzykant

Wiara wywodząca się z pobudek religijnych w to że czyni się dobrze popychała ludzi w niewyobrażalnych wręcz zbrodni..
Krucjaty , Dżihad , Holokaust, IRA , Inkwizycja, WTC miały podłoże religijne ....

Poczytaj o ustaszach w Chorwacji

Wiec ja zaryzykuję stwierdzenie że czasami wiara bardzo przeszkadza w byciu dobrym
Przykładowo wiara w to że aborcja jest zał i należy chronić płody za wszelką cenę popchnęła chrześcijańskich fanatyków religijnych do wysadzenia kliniki aborcyjnej w USA w latach 80tych... w jakiej zginęło 12 albo 14 osób w tym kilak kobiet w ciąży wraz z tymi płodami o jakie walczono...
Ciężko nazwać to dobrem.
teraz widzę jak kościół prowadzi akcje szczucia ludzi na mniejszości seksualne jakie domagają się swoich praw.. Jak jakiś fanatyk religijny zabije tutaj kogoś z LGTB dobrym tego nazwać raczej nie nie można... choć znajdzie się sporo wiernych i księży jacy będą twierdzić że to było dobre cytując ksiegę kapłaństwa ..... co na marginesie było kanwą zwolnienia gościa z IKEI właśnie za takie cytaty....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2020 o 1:19

R Rydzykant
0 / 0

@killerxcartoon
Wciąż powtarzasz te same teksty. I w ciąż pomijasz fakty. W imię ateizmu też popełniono wiele strasznych zbrodni. Wandejskie "piekielne kolumny", Czerwoni Khmerzy, stalinowcy, humbejwini, lewackie partyzantki Ameryki Południowej i grupy terrorystyczne. Czyli ateizm też należy uznać za rodzaj "religii". Za wiarę w nieistnienie boga. Powyżej wymieniłem "apostołów" tej wiary, usiłujących swoimi zbrodniami "nawrócić" świat na niewiarę.
Obie strony mają na "sumieniu" te same "grzechy. Jesteś z tego dumny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@Rydzykant
Nauka wyklucza boga i tyle... i tylko ktoś kto albo jest niedouczony albo wyrobił sobie dualizm postrzegania i nie analizuje dogmatów i opowieści jakie stoją za wiarą przez pryzmat praktyczny nauki tego nie dostrzega.

Mało tego wiedze antyintelektualizm w działaniach i nauczaniu kościoła katolickiego w Polsce.. Prawdopodobnie wywołana poglądem filozoficznym ze wiedza czyni człowieka złym. A wiedza jedynie czyni człowieka wolnym i odpornym na manipulację i władzę oraz wątpliwe autorytety... Takich ludzi trudniej oszukiwać. A każda religia jest oparta na oszustwie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 0

@killerxcartoon "Nauka wyklucza boga i tyle..."
W takim razie wskaż mi dowód naukowy na nieistnienie boga.
Z dualizmu postrzegania zrezygnować może jedynie skrajnie wyspecjalizowany naukowiec, dla którego nie istnieje nic poza jego dziedziną wiedzy. Bo jak naukowo zdefiniujesz piękno. Kolorowe plamy na płótnie albo "kakofonia" dźwięków może ci się podobać lub nie. Komuś innemu będzie się podobał odmienny układ kolorystyczny albo dźwiękowy. Nauka może opisać pewne wzory powiązania między dźwiękami lub kolorami, jednak piękna nie zdefiniuje. Tym bardziej nauka nie jest w stanie zdefiniować transcendencji.

Celem istnienia dogmatów jest systematyzacja określonych koncepcji i uproszczone wyjaśnienie zjawisk. Czy wiesz że oba prawa Lavioskier'a (Prawo zachowania masy oraz Prawo stałości składu) są jedynie dogmatami? Na pewnym poziomie wiedzy można, a w zasadzie należy je odrzucić. Ale chemia to pewnie nie twoja działka, więc jej nie zrozumiesz.

Tekst o wiedzy antyintelektualnej możesz umieszczać, opisując moherową babuleńkę z Koziej Wólki. Ona być może posługuje się taką wiedzą. Z pewnością nie posługiwali się nią G. Mendel, G. Lemaitre i wielu innych wybitnych naukowców. Czy wymienieni przeze mnie odkrywcy też byli "naukowymi oszustami"???

p.s.
Wolę "wątpliwe autorytety" które mogę zweryfikować, niż niewątpliwy brak autorytetów i życie zgodne z ideologią takich ateistycznych myślicieli jak de Sade albo Cohn-Bendit. Ty nie raz pisałeś, że wybierasz raczej stronę fanatyków antyreligijnych niż ludzi o umiarkowanych, tolerancyjnych poglądach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@Rydzykant

Bajki w starym i nowym testamencie.. .. lepienie ludzi z błota, robienie kobiet z żebra, gadające węże, zamian wody w wino, łażenie po wodzie , magiczne poczęcie Jezusa bez ruchania , wieczne dziewictwo po porodzie , magiczne poczęcie Marii,
I największe czyli zmartwychwstanie i ogólnie cała bzdura o naturze Jezusa.
To fikcja... a jaśli na podstawie tej fikcji w dzieciństwie wykreowali ci ideę boga w głowie to dlaczego ma być ona prawdziwa... wierzysz w nią tylko dlatego że cie od dzieciństwa nią ogłupiano i ideą boga tłumaczono świat wokół ciebie.. Przez to masz wpojony taki sposób patrzenia na świat i nawet jak widzisz bzdury w niektórych tezach samej idei nie możesz się już pozbyć bo uformowała twoje postrzeganie świata. Dlatego kościołowi zależy na podawaniu tych bajek w dzieciństwie przed tym jak w szkole poznasz naukowe wyjaśnienie rzeczywistości bo inaczej w nie nigdy byś nie uwierzył. A dzieci są naiwne.
Do tego dochodzi psychologia i wiedza że wierzenie w boga i religijność zaszczepiane dzieciom przez kapłanów jest źródłem ich władzy nad nimi i łatwego utrzymania na koszt ogłupionych wiernych gdy dorosną .

Wnioski z odkrycia Mendla w połączeniu z obserwacjami Darwina oraz fakt potwierdzenia ich na poziomie fizycznym w latach 50 i 60 XX wieku najbardziej odarły z mistycyzmu bajki ze starego testamentu odnośnie raju , Adama i Ewy oraz stworzenia .. i bzdur koncepcyjnych typu grzechu pierworodnego...

Gdyby Mendel żył obecnie i zapoznał się z ta wiedzą jaką zdobyliśmy przez te 150 lat a przypuszczam że myślał logicznie i maił zacięcie do naukowego spojrzenia.... raczej przestał by wierzyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 0

@killerxcartoon
Nie z błota (nie znam tłumaczenia w którym jest błoto) tylko "z prochu ziemi". Jest to najprostszy sposób przekazania, że człowiek zbudowany jest z materii (tak samo jak cała Ziemia itd) mającej strukturę korpuskularną.

Powtarzasz sie w nudny sposób. Robisz za apostoła ateizmu. Raczej słabego apostoła, nikt za tobą nie pójdzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+4 / 6

To jest jedno z lepszych przemyśleń na temat beznadziejności wielu tez religijnych .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m1a2t3i4
+3 / 3

@Geoffrey każdy wierzący głupio zaklada ze jest dobry :) aaa i krytukuje prawie kazda religie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kuciol
+2 / 2

@Geoffrey A i tu masz dobry przykład że ludzie nie rozumieją nawet swojej religii. Jedynym warunkiem dostania się do nieba jest wiara (przynajmniej u katolików). Według zasad waszej wiary Hitler jest w niebie bo był wierzący i wyspowiadał się przed śmiercią a nigdzie nie jest napisane że samobójców do nieba nie biorą. Ta część to wymysł popkultury. Do tego ten wasz Bóg nie jest ani wszechmocny, ani wszechwiedzący a już napewno nie jest litościwy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2020 o 14:00

K killerxcartoon
0 / 0

@kuciol

ta większość nie wie co jest dogmatem.. np to że nie tylko w sposób magiczny został poczęty Jezus ale tez w taki sposób magiczny została poczęta Maria. A dogmat ten dodano pod koniec XIX wieku głównie z powodu właśnie Polski i rodzącego się ruchu mariańskiego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Woland77
+4 / 4

Religia i wiara nigdy nie były dostatecznym hamulcem przed czynieniem zła przez ludzi. Historia świadczy o tym dobitnie. Świadomość kary w życiu pośmiertnym nie była (i nie jest) żadna przeszkodą przed popełnianiem najohydniejszych nawet zbrodni. Twierdzenie, że jest się osobą wierzącą nie czyni z człowieka automatycznie osoby uczciwej i czystej moralnie. To jego czyny o tym świadczą. Moje dotychczasowe życie i obserwacja rzeczywistości uświadomiły mi, że najwięcej hipokrytów jest - niestety - wśród osób określających się jako wierzące, z hierarchami Kościoła na czele. Można być osobą niewierzącą, lecz wyznawać pewne uniwersalne wartości dotyczące moralności i tego, co jest dobre, a co złe, nie łącząc ich z żadną religią.
Pomimo, że zostałem wychowany w zgodzie z tradycjami religii katolickiej, określam siebie jako agnostyka. Jeżeli ktoś zada mi pytania z gatunku egzystencjalnych: kim jesteśmy, kto nas stworzył, dokąd udajemy się po śmierci, etc., odpowiem, zgodnie z tym, co czuję: nie wiem. Nie wiem, czy istnieje życie po śmierci, a jeżeli istnieje, to w jakiej formie. Nie wiem również, czy istnieje taki twór jak bóg (bogini, bogowie, wyższa forma inteligencji). Stoję na stanowisku, że nasze ludzkie umysły nie są w stanie wznieść się na takie wyżyny percepcji, które pozwalają na zrozumienie czy rozwiązanie tych kwestii. Dlatego skupiam się na życiu doczesnym; chcę jak najlepiej przeżyć te kilkadziesiąt lat, realizując swoje zainteresowania oraz przyglądając się światu i ludziom. Mam swoje zasady moralne i etyczne, których się trzymam. Nie jestem chodzącym ideałem, ale nie potrzebuję również żadnego bata w postaci straszaka Piekłem czy innym Tartarem. Traktuję ludzi tak, jak sam chciałbym być traktowany przez nich. A co będzie, gdy umrę? Cóż, que sera sera...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 czerwca 2020 o 12:47

Z zyo
+1 / 3

I myślisz że jak zjesz wafla i zresetujesz grzechy w konfesjonale to jesteś dobrym człowiekiem??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m1a2t3i4
0 / 0

na Joemonsterze nei dzialalo, dzieki bardzo b chcialem poogladac

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CrazyIvan
-2 / 4

To nie zbrodnia tylko nadzieja, chyba że nadzieja jest już zbrodnią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wirussos
-1 / 1

polecam zapoznać się z hinduizmem i jego zabranianiem pomagania ubogim, bo muszą zapracować na lepszą karmę... ale to chrześcijaństwo nic nie robi, żeby uczynić świat lepszym miejscem do życia...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adraxer12
-2 / 4

Katolicki punkt widzenia:
1. Nasz świat został stworzony jako doskonały, ale pojawiło się na nim zło przez wolne decyzje człowieka w połączeniu z zasadą przyczonowo-skutkową. Teoretycznie, gdyby wszyscy zachowywali się jak ludzie święci, to mielibyśmy tu raj.
2. Człowiek od początku swojego istnienia pochodzi z ziemi, a nie z nieba.
3. Bycie pewnym, że się pójdzie do nieba powinno skutkować szacunkiem do własnego życia. Samobójstwo nie wchodzi w grę, jeśli chce się już pójść do nieba, więc ten argument jest kiepski.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@adraxer12
Tezy potrzebne do trzymania niewolników.

Masz gówniany świat wokół siebie bo podbił twoje zimie jakś morderczy sku*wiel i teraz pasożytuje na tobie odbierając ci dobra jakie wytworzyłeś wpychając cię w nędzię i powodując twoje cierpienia i redukując cie do roli niewolnika ?
Jak tego nie akceptujesz możesz
- Jak tego nie akceptujesz możesz zabić się i wtedy on nie będzie czerpał z tego korzyści
- Jak tego nie akceptujesz możesz zbuntować się i go zabić , biorąc pod uwagę że ty jesteś chłopem a on wojownikiem raczej tego nie przeżyjesz.
- możesz też żyć i znosić to i akceptować


Właśnie po to katolicy wymyślili takie dogmaty wiary jakie się wpaja od dziecka.
- akceptacja ubóstwa, byś nie pożądał tego co ma twój pan
- akceptacje cierpienia i bycia ofiarą... nadstawianie drugiego policzka
- ogłupianie i wrogość wobec nauki i intelektualistów (nie katolickich) bo mógłbyś zrozumieć swoją sytuację
- zakaz samo unicestwiania się by pan nadal nie tracił swoich niewolników bo przecież jest zależny od ich pracy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem