@WlascicielKota on by się tam nie odnalazł, przywykł już że odpowiadają mu ma skomplikowane pytania, a jak by się czuł w sejmie gdzie nie potrafili by mu odpowiedzieć na najprostsze albo nawet nie wiedzieli o co pyta.
Niestety system partyjny w Polsce stanowi, że liczy się odpowiednie miejsce na liście, a nie liczba głosów. Co innego w wyborach prezydenckich, ale tam i tak większosć głosuje na POPiS. A w takich wyborach Sznuk miałby duże szanse. Redaktor Hołownia zdobył 15%, a przecież Sznuk bije go na głowę pod każdym względem.
Śmiem twierdzić, że gdyby dostał się do sejmu w obecnych czasach, to podniósł by łączne IQ posłów tak z trzykrotnie.
@WlascicielKota on by się tam nie odnalazł, przywykł już że odpowiadają mu ma skomplikowane pytania, a jak by się czuł w sejmie gdzie nie potrafili by mu odpowiedzieć na najprostsze albo nawet nie wiedzieli o co pyta.
Nie, bo by się bali, że będzie zadawać trudne pytania.
Przebiłby Brauna w liczbie kosmicznie trudnych interpelacji poselskich i z 95% innych posłów wyleciałoby z programu po utracie trzeciej szansy.
Niestety system partyjny w Polsce stanowi, że liczy się odpowiednie miejsce na liście, a nie liczba głosów. Co innego w wyborach prezydenckich, ale tam i tak większosć głosuje na POPiS. A w takich wyborach Sznuk miałby duże szanse. Redaktor Hołownia zdobył 15%, a przecież Sznuk bije go na głowę pod każdym względem.
Tylko u nas nie liczy się wiedza, tylko to kto się głośniej drze.