W tym rejonie podobno po drogach jeżdżą najdroższe samochody na świecie. Jeśli spotkasz kogoś w aucie starszym niż 3-letnie, to najprawdopodobniej Polak;-)
Mam rodzinę po stronie francuskiej. Tam dominują Peugeoty bo w Miluzie jest fabryka koncernu. Praca w Szwajcarii to ciche marzenie Francuzów, bo stawki są wyższe. Zakupy w Niemczech - opłaca się jeździć zatankować na stronę francuską. A co ciekawego po stronie francuskiej? Sama Alzacja - tygiel niemiecko-francuski. Ale dla mnie hit - muzeum motoryzacji w Miluzie w głównej mierze poświęcone marce Bugatti (z 6 istniejących Royale tam stoją 2), bo kiedyś tam była fabryka
W tym rejonie podobno po drogach jeżdżą najdroższe samochody na świecie. Jeśli spotkasz kogoś w aucie starszym niż 3-letnie, to najprawdopodobniej Polak;-)
Chyba emigracji.
Swoją drogą co jest ciekawego w mieszkaniu we Francji?
@marcinn_ : magret de canard
@marcinn_
Może ceny niższe ;)
A to nigdzie indziej nie można tego zjeść?
To po co w takim razie zakupy w Niemczech?
@marcinn_ Żywność w Niemczech jest dużo tańsza niż we Francji.
Dokładnie. Życie we Francji tańsze też nie jest. Coś się autorowi nie udało.
@marcinn_ może ceny niższe :)
Mam rodzinę po stronie francuskiej. Tam dominują Peugeoty bo w Miluzie jest fabryka koncernu. Praca w Szwajcarii to ciche marzenie Francuzów, bo stawki są wyższe. Zakupy w Niemczech - opłaca się jeździć zatankować na stronę francuską. A co ciekawego po stronie francuskiej? Sama Alzacja - tygiel niemiecko-francuski. Ale dla mnie hit - muzeum motoryzacji w Miluzie w głównej mierze poświęcone marce Bugatti (z 6 istniejących Royale tam stoją 2), bo kiedyś tam była fabryka
Tam dużo osób tak robi, mieszkają w Saint-Louis a pracują w Bazylei. Nawet tramwaje z Bazylei dojeżdżają na francuską stronę.