No i teraz wyobraź sobie że jedziesz swoim Teslą za 100 000 k dolarów i nagle samochód zaczyna ci wariować a przez to rozważasz się na ścianie. Za to jakiś facet z laptopem i aplikacją (albo rząd albo Tesla) ma robotę zrobioną i nie ważne za co czy za rozwód czy zła opinię.
Tak to też ryzyko pojazdów z "aplikacjami" zdalnymi a szczególnie elektrycznych bo paliwo to se kupisz na stacji a z prądem to już nie tak łatwo jak się wydaje ;)
Przepraszam, wiem walnołem się ale dużej różnicy to dla mnie nie robi (i pewnie przeciętnego obywatela też) jest to tak abstrakcyjna cena za pojazd z zasięgiem ?200 km?.
@elefun to nie jest KRYPTO reklama, to poprostu reklama. Kryptoreklama była by wtedy gdyby nie było wymienionej jawnie marki, ale były by zdania sugerujące na nią...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 października 2020 o 12:50
Tiaaaaa... złodzieje przejęli auto włamując się do jego systemu (bo inaczej nie odjechaliby) a właścicielka miała dalej możliwość sterowania jego funkcjami.
Aha.
@mtelisz Takie samochody kradnie się metodą "na walizkę", wykorzystując błąd konstrukcyjny w działaniu kluczyka bezprzewodowego. Gdy właściciel samochodu oddala się od pojazdu np. idąc do sklepu samochód powinien się zablokować, ale jeżeli wzmocnimy sygnał wysyłany przez kluczyk to samochód dalej będzie myślał że właściciel się nie oddalił, można wtedy szybko wejść do samochodu i odjechać. A gdy odpalimy silnik, to nawet gdy pojazd straci komunikację z kluczykiem to będzie można dalej nim jechać aż sami nie wyłączymy silnika - ze względu na bezpieczeństwo ta funkcja nie może być wyłączona.
Inną metodą kradzenia takich samochodów jest np. metoda na butelkę. Montuje się plastikową butelkę między np. tylne prawe koło a błotnik, podczas gdy właściciel próbuje ruszyć samochodem słyszy trzask z tyłu przy kole. Wychodzi aby sprawdzić co się stało i w tedy złodziej szybko wchodzi do samochodu i odjeżdża.
Jak widać po metodzie na butelkę, nie trzeba łamać żadnych zabezpieczeń aby ukraść taki samochód, wystarczy wykazać się sprytem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 listopada 2020 o 4:15
No i teraz wyobraź sobie że jedziesz swoim Teslą za 100 000 k dolarów i nagle samochód zaczyna ci wariować a przez to rozważasz się na ścianie. Za to jakiś facet z laptopem i aplikacją (albo rząd albo Tesla) ma robotę zrobioną i nie ważne za co czy za rozwód czy zła opinię.
Tak to też ryzyko pojazdów z "aplikacjami" zdalnymi a szczególnie elektrycznych bo paliwo to se kupisz na stacji a z prądem to już nie tak łatwo jak się wydaje ;)
@SARs9504 k = kilo - 100 000k = 100 000 000
Przepraszam, wiem walnołem się ale dużej różnicy to dla mnie nie robi (i pewnie przeciętnego obywatela też) jest to tak abstrakcyjna cena za pojazd z zasięgiem ?200 km?.
Ufff.... to dobrze, że Kobiecie ukradli samochód a nie telefon.
A teraz pomyśl logicznie co ci zrobi haker podczas jazdy jak się włamie do systemu zablokuje ci gaz na max i skręci na przeciwny pas...
jak we wszystkim są plusy i minusy nowych technologii
Pewnie zdziwiłaby się, gdyby znalazła tylko zgliszcza, tego cacka.
Kolejna kryptoreklama Tesli.
@elefun to nie jest KRYPTO reklama, to poprostu reklama. Kryptoreklama była by wtedy gdyby nie było wymienionej jawnie marki, ale były by zdania sugerujące na nią...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 października 2020 o 12:50
No cuda na kiju mogła zrobic na odległość, nawet ograniczyć prędkość! A zatrzymać nie mogła?
Kryptoreklama.
A w tej Tesli to ciągle za odblokowanie radia kasują 9k?
Tiaaaaa... złodzieje przejęli auto włamując się do jego systemu (bo inaczej nie odjechaliby) a właścicielka miała dalej możliwość sterowania jego funkcjami.
Aha.
Fajna bajka
@mtelisz Takie samochody kradnie się metodą "na walizkę", wykorzystując błąd konstrukcyjny w działaniu kluczyka bezprzewodowego. Gdy właściciel samochodu oddala się od pojazdu np. idąc do sklepu samochód powinien się zablokować, ale jeżeli wzmocnimy sygnał wysyłany przez kluczyk to samochód dalej będzie myślał że właściciel się nie oddalił, można wtedy szybko wejść do samochodu i odjechać. A gdy odpalimy silnik, to nawet gdy pojazd straci komunikację z kluczykiem to będzie można dalej nim jechać aż sami nie wyłączymy silnika - ze względu na bezpieczeństwo ta funkcja nie może być wyłączona.
Inną metodą kradzenia takich samochodów jest np. metoda na butelkę. Montuje się plastikową butelkę między np. tylne prawe koło a błotnik, podczas gdy właściciel próbuje ruszyć samochodem słyszy trzask z tyłu przy kole. Wychodzi aby sprawdzić co się stało i w tedy złodziej szybko wchodzi do samochodu i odjeżdża.
Jak widać po metodzie na butelkę, nie trzeba łamać żadnych zabezpieczeń aby ukraść taki samochód, wystarczy wykazać się sprytem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2020 o 4:15