Wybiórczo potraktowałeś artykuł. Jeden z akapitów " ( ... ) wśród spraw krytykowanych w nowym prawie oświatowym jest też możliwość ograniczenia przez poszczególne regiony kraju języka kastylijskiego, będącego podstawą współczesnego języka hiszpańskiego, a także cięcia w finansowaniu przez resort oświaty szkół publiczno-prywatnych. Te prowadzone są głównie przez Kościół katolicki. ( ... ) ".
Jeżeli chodzi o tą straszną seksualizację dzieci, ludzie żyjemy w XXI w. dzieci od małego mają dostęp do internetu i zamieszczanych w nim treści, moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest nauka o seksie, prowadzona przez kompetentne osoby, niż gdy dziecko o seksie dowiaduje się od rówieśników czy co gorsza z internetu. Wiecie dlaczego tyle dzieci pada ofiarami pedofili, bo dorośli nie chcą i nie potrafią z nimi rozmawiać o cielesności. Nieuświadomione dziecko nie rozróżnia niewinnej pieszczoty od złego dotyku. Seks w żadnym wieku nie powinien być tabu, jedynie informacje o nim powinny być dostosowane do wieku dziecka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 listopada 2020 o 4:32
@matek1998 problemem jest to co napisałeś w ostatnim zdaniu. Dostosowane do dziecka w grupie rówieśników o różnym stopniu rozwoju emocjonalno fizycznym. Dlatego taką edukację powinno się zacząć od rodziców, jeżeli oni będą pewni o czym ich dzieci będą się dowiadywać to inaczej będą do tego podchodzić.
Co do mówienie o złym dotyku, jeżeli nie dostosujesz do wieku dziecka to mu namieszasz bo z jednej strony dostanie sygnał że sex jest dobry, przyjemny, a z drugiej jest zły. Zaczniesz opowiadać, że niektórzy "uprawiają sex" w obrębie tej samej płci, a potem powiesz chłopcu, że sex z mężczyzną jest zły.
Ergo wpierw niech pokażą rodzicom o czym będzie mowa, niewiedza zawsze będzie wywoływać obawy.
@tomekbydgoszcz to co powinno, a jak jest to z reguły się nie pokrywa.
@pastor_ zazwyczaj głupcem jest ten, który przyjmuje wszystko bezkrytycznie, a nie osoba która ma wątpliwości.
Dlatego wpierw trzeba rozmawiać z rodzicami, to nie jest matematyka, że każdy wcześniej się jej uczył więc wie czego się spodziewać. W zalewie dezinformacji i przekłamań z każdej strony bez edukacji rodziców będzie tyko konflikt.
@Tibr małym dzieciom nie mówi się o seksie w kontekście czystej fizycznej przyjemności. Mówi się o emocjach, miłości dwojga ludzi. Kochają się, więc się przytulają, całują, śpią razem. Sześciolatkowi nie trzeba wyskakiwać z informacjami technicznymi " jak to się robi ". Dzieci nie są głupie, widzą i słyszą więcej niż dorośli myślą, wspomniane przez ciebie pary jednopłciowe już nie są w podziemiu. O tym się mówi w mediach, na zachodzie Europy takie pary dzieci widzą na co dzień. I tu pojawia się problem bo dzieci są dociekliwe, czego nie dowiedzą się od rodziców czy nauczycieli, dowiedzą się od rówieśników czy z internetu. Dużym błędem jest też, że o złym dotyku zazwyczaj przestrzega się dziewczynki, chłopcom o wiele rzadziej się mówi, że osoba dorosła niezależnie od płci może im wyrządzić krzywdę.Zauważ też, o ile są dość dokładne statystki o molestowaniu czy czynności seksualnych dokonanych na dziewczynkach, to o chłopcach są dość skąpe. Sami pokrzywdzeni i ich rodzice nie chcą zgłaszać takich przypadków. Jeżeli sprawa dotyczy płci męskiej zgłoszenie trafia albo z automatu ( sprawa jest kryminalna, porwanie, zbrodnia etc. ) albo w skutek afery. Co do rodziców, w mało którym domu dziecko może bez skrępowania porozmawiać z rodzicami o erotyce.
@matek1998 Jest niestety jeden haczyk. Treść i forma zajęć zawsze zależy od prowadzącego. Będą tacy, co podejdą do tematu wystarczająco delikatnie i tacy, którzy będą piętnować homoseksualizm lub omawiać kwestie techniczne seksu. To dlatego te rozmowy powinni prowadzić rodzice, nie nauczyciele. To oni najlepiej znają dziecko i wiedzą, czy już może pora poruszyć ten temat.
@karolina1128 czy nie od tego powinna być podstawa programowa i bardzo szczegółowe wytyczne ? Wiesz, doskonale rozumiem, że temat jest trudny i kontrowersyjny ale każdy temat można ugryźć jeśli się mądrze do niego podejdzie.
@matek1998 Zgoda, ale tylko jeśli mówimy o niewielkiej grupie zrównoważonych ludzi, gdzie odsetek patologii będzie dotyczył osoby lub dwóch. Łatwo je zauważyć, skontrolować i zainterweniować. W skali kraju ten mały odsetek będzie stanowił setki nauczycieli i tysiące dzieci. Tego nie da się bezpiecznie zorganizować.
@karolina1128 to takie proste, a tak ciężko zrozumieć podstawowe kwestie.
@matek1998 popatrz skąd kontrowersje w sprawie karty LGBT w kontekście edukacji seksualnej w Warszawie.
Jako podstawę programową zostały przyjęte zalecenia WHO i proste zapisy które w niej się znajdują, jedna osoba będzie więc je interpretować i mówić o duchowości w odniesieniu do ciała, a druga zacznie mówić językiem technicznym o sposobach masturbacji, trzecia zacznie straszyć piekłem.
Pisanie że będą robić to profesjonaliści to zaklinanie rzeczywistości, biologię też prowadzą profesjonaliści i jeden będzie mówił o zlepku komórek (czysto technicznie), a drugi o rodzącym się życiu włączając w to esencję tego co czyni nas ludźmi.
@Tibr @karolina1128 ale ja Was doskonale rozumiem, edukacja seksualna jest trudnym tematem, bo niestety dorośli mają wypatrzone umysły w seksie dopatrują się albo ideologi albo forsują swój światopogląd. Zobaczcie, przez lata żadnemu dziecku nie przeszkadzało, że Miś Puchatek nosi tylko koszulkę i nagle dorośli dopatrzyli się w tym podtekstu seksualnego, Teletubiś z torebką, zgroza i obraza Boska. Jednak cokolwiek by nie zrobić, nie da się uchronić dzieci przed seksualnością. Edukacja seksualna mogłaby pomóc dzieciakom w zrozumieniu otaczającego ich świata i zalewu informacji. Seks w przestrzeni publicznej jest wszechobecny, teraz wszystko jest seksowne od wyglądu, po zapachy, ciuchy po auta. Wystarczy włączyć TV aby zobaczyć reklamę na suchość pochwy i palący korzeń. Badania pokazują, że sukcesywnie obniża się wiek osób odwiedzających strony pornograficzne. Dziecko z niezaspokojoną ciekawością, szuka odpowiedzi na własną rękę ale też jest łatwym łupem dla zboczeńców.
@KudlatyRyj nie do końca masz rację. Małe dzieci nie interesują się seksem ale już w wieku przedszkolnym zaczynają odkrywać różnicę płci, czym różnią się chłopcy od dziewczynek. Pokazywanie co ma się w majteczkach jest dość powszechne.
@matek1998 Dlaczego uważasz, że ja nie będę potrafił ani nie będę chciał rozmawiać z córką na tematy intymne? Kim jesteś i na jakiej podstawie tak uważasz, że nie potrafię wychować mojej córki?
Jak sądzę dla nikogo nie jest tajemnicą, że przeginanie w żadną ze stron nie jest dobre. Trudno natomiast jest mi określać reformę Hiszpańską na podstawie jedynie zdania z demota powyżej
Edukacja seksualna jest niezbędna. Oczywiście, na odpowiednim poziomie w stosunku do rozwoju emocjonalnego dzieci. Jak ktoś słusznie zauważył powyżej, chodzi tu przede wszystkim o bezpieczeństwo tych dzieciaków, a nie o naukę masturbacji, czy ideologii LGBT.
Co do włączenia dzieci z upośledzeniami do normalnych szkół, to aż nie chce mi się wierzyć, żeby ktoś mógł wpaść na tak durny pomysł. Dzieci są wobec siebie okrutne, a wobec dzieci chorych w szczególności. To nie wyjdzie nikomu na dobre.
Ja to tego nie rozumiem jednak z jednej strony nie wolno uświadamiać dzieci w szkole na lekcji a z drugiej potem lament, że nie ma dzieci kto uświadomić i nic o seksie nie wiedzą bo rodzice nie powiedzą bo się wstydzą a szkoła nie może. Kto ma to zrobić i kiedy jak zawsze jest za wcześnie?
To z tą edukacją seksualną to zapewne jakieś propagandowe łgarstwo prawacywa, żadne normalne medium o tym nie pisze. Pewnie chodzi o to że dzieci będą uczone że w pary mogą się łączyć także osoby tej samej płci, bez podejmowania tematów seksu, a prawic jak to prawica kłamliwie to sobie po swojemu interpretuje. Założę się że tamtejsze prawactwo jak zwykle odwrócili kota ogonem a najbardziej boli ich to że kato-kościółw będzie miał ograniczoną możliwość indoktrynacji dzieci, oraz że regiony Hiszpanii nie będą już tak tłamszone kastylijskim nacjonalizmem.
Nie przejdzie na główną. Temat jest przeciwko politycznej narracji portalu.
Wybiórczo potraktowałeś artykuł. Jeden z akapitów " ( ... ) wśród spraw krytykowanych w nowym prawie oświatowym jest też możliwość ograniczenia przez poszczególne regiony kraju języka kastylijskiego, będącego podstawą współczesnego języka hiszpańskiego, a także cięcia w finansowaniu przez resort oświaty szkół publiczno-prywatnych. Te prowadzone są głównie przez Kościół katolicki. ( ... ) ".
Jeżeli chodzi o tą straszną seksualizację dzieci, ludzie żyjemy w XXI w. dzieci od małego mają dostęp do internetu i zamieszczanych w nim treści, moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest nauka o seksie, prowadzona przez kompetentne osoby, niż gdy dziecko o seksie dowiaduje się od rówieśników czy co gorsza z internetu. Wiecie dlaczego tyle dzieci pada ofiarami pedofili, bo dorośli nie chcą i nie potrafią z nimi rozmawiać o cielesności. Nieuświadomione dziecko nie rozróżnia niewinnej pieszczoty od złego dotyku. Seks w żadnym wieku nie powinien być tabu, jedynie informacje o nim powinny być dostosowane do wieku dziecka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2020 o 4:32
@matek1998 Brawo!!!! Dokładnie o to chodzi w edukacji seksualnej!
@matek1998 nawiedzonej niedouczonej bandzie debili nie wytłumaczysz
@matek1998 problemem jest to co napisałeś w ostatnim zdaniu. Dostosowane do dziecka w grupie rówieśników o różnym stopniu rozwoju emocjonalno fizycznym. Dlatego taką edukację powinno się zacząć od rodziców, jeżeli oni będą pewni o czym ich dzieci będą się dowiadywać to inaczej będą do tego podchodzić.
Co do mówienie o złym dotyku, jeżeli nie dostosujesz do wieku dziecka to mu namieszasz bo z jednej strony dostanie sygnał że sex jest dobry, przyjemny, a z drugiej jest zły. Zaczniesz opowiadać, że niektórzy "uprawiają sex" w obrębie tej samej płci, a potem powiesz chłopcu, że sex z mężczyzną jest zły.
Ergo wpierw niech pokażą rodzicom o czym będzie mowa, niewiedza zawsze będzie wywoływać obawy.
@tomekbydgoszcz to co powinno, a jak jest to z reguły się nie pokrywa.
@pastor_ zazwyczaj głupcem jest ten, który przyjmuje wszystko bezkrytycznie, a nie osoba która ma wątpliwości.
Dlatego wpierw trzeba rozmawiać z rodzicami, to nie jest matematyka, że każdy wcześniej się jej uczył więc wie czego się spodziewać. W zalewie dezinformacji i przekłamań z każdej strony bez edukacji rodziców będzie tyko konflikt.
@Tibr małym dzieciom nie mówi się o seksie w kontekście czystej fizycznej przyjemności. Mówi się o emocjach, miłości dwojga ludzi. Kochają się, więc się przytulają, całują, śpią razem. Sześciolatkowi nie trzeba wyskakiwać z informacjami technicznymi " jak to się robi ". Dzieci nie są głupie, widzą i słyszą więcej niż dorośli myślą, wspomniane przez ciebie pary jednopłciowe już nie są w podziemiu. O tym się mówi w mediach, na zachodzie Europy takie pary dzieci widzą na co dzień. I tu pojawia się problem bo dzieci są dociekliwe, czego nie dowiedzą się od rodziców czy nauczycieli, dowiedzą się od rówieśników czy z internetu. Dużym błędem jest też, że o złym dotyku zazwyczaj przestrzega się dziewczynki, chłopcom o wiele rzadziej się mówi, że osoba dorosła niezależnie od płci może im wyrządzić krzywdę.Zauważ też, o ile są dość dokładne statystki o molestowaniu czy czynności seksualnych dokonanych na dziewczynkach, to o chłopcach są dość skąpe. Sami pokrzywdzeni i ich rodzice nie chcą zgłaszać takich przypadków. Jeżeli sprawa dotyczy płci męskiej zgłoszenie trafia albo z automatu ( sprawa jest kryminalna, porwanie, zbrodnia etc. ) albo w skutek afery. Co do rodziców, w mało którym domu dziecko może bez skrępowania porozmawiać z rodzicami o erotyce.
@matek1998 Jest niestety jeden haczyk. Treść i forma zajęć zawsze zależy od prowadzącego. Będą tacy, co podejdą do tematu wystarczająco delikatnie i tacy, którzy będą piętnować homoseksualizm lub omawiać kwestie techniczne seksu. To dlatego te rozmowy powinni prowadzić rodzice, nie nauczyciele. To oni najlepiej znają dziecko i wiedzą, czy już może pora poruszyć ten temat.
@karolina1128 czy nie od tego powinna być podstawa programowa i bardzo szczegółowe wytyczne ? Wiesz, doskonale rozumiem, że temat jest trudny i kontrowersyjny ale każdy temat można ugryźć jeśli się mądrze do niego podejdzie.
@matek1998 Zgoda, ale tylko jeśli mówimy o niewielkiej grupie zrównoważonych ludzi, gdzie odsetek patologii będzie dotyczył osoby lub dwóch. Łatwo je zauważyć, skontrolować i zainterweniować. W skali kraju ten mały odsetek będzie stanowił setki nauczycieli i tysiące dzieci. Tego nie da się bezpiecznie zorganizować.
@karolina1128 to takie proste, a tak ciężko zrozumieć podstawowe kwestie.
@matek1998 popatrz skąd kontrowersje w sprawie karty LGBT w kontekście edukacji seksualnej w Warszawie.
Jako podstawę programową zostały przyjęte zalecenia WHO i proste zapisy które w niej się znajdują, jedna osoba będzie więc je interpretować i mówić o duchowości w odniesieniu do ciała, a druga zacznie mówić językiem technicznym o sposobach masturbacji, trzecia zacznie straszyć piekłem.
Pisanie że będą robić to profesjonaliści to zaklinanie rzeczywistości, biologię też prowadzą profesjonaliści i jeden będzie mówił o zlepku komórek (czysto technicznie), a drugi o rodzącym się życiu włączając w to esencję tego co czyni nas ludźmi.
Wwieku 6 lat dziecko samo nawet nie pomysli o seksie a jak nawiną mu temat to zacznie
@Tibr @karolina1128 ale ja Was doskonale rozumiem, edukacja seksualna jest trudnym tematem, bo niestety dorośli mają wypatrzone umysły w seksie dopatrują się albo ideologi albo forsują swój światopogląd. Zobaczcie, przez lata żadnemu dziecku nie przeszkadzało, że Miś Puchatek nosi tylko koszulkę i nagle dorośli dopatrzyli się w tym podtekstu seksualnego, Teletubiś z torebką, zgroza i obraza Boska. Jednak cokolwiek by nie zrobić, nie da się uchronić dzieci przed seksualnością. Edukacja seksualna mogłaby pomóc dzieciakom w zrozumieniu otaczającego ich świata i zalewu informacji. Seks w przestrzeni publicznej jest wszechobecny, teraz wszystko jest seksowne od wyglądu, po zapachy, ciuchy po auta. Wystarczy włączyć TV aby zobaczyć reklamę na suchość pochwy i palący korzeń. Badania pokazują, że sukcesywnie obniża się wiek osób odwiedzających strony pornograficzne. Dziecko z niezaspokojoną ciekawością, szuka odpowiedzi na własną rękę ale też jest łatwym łupem dla zboczeńców.
@KudlatyRyj nie do końca masz rację. Małe dzieci nie interesują się seksem ale już w wieku przedszkolnym zaczynają odkrywać różnicę płci, czym różnią się chłopcy od dziewczynek. Pokazywanie co ma się w majteczkach jest dość powszechne.
@matek1998 Dlaczego uważasz, że ja nie będę potrafił ani nie będę chciał rozmawiać z córką na tematy intymne? Kim jesteś i na jakiej podstawie tak uważasz, że nie potrafię wychować mojej córki?
Jak sądzę dla nikogo nie jest tajemnicą, że przeginanie w żadną ze stron nie jest dobre. Trudno natomiast jest mi określać reformę Hiszpańską na podstawie jedynie zdania z demota powyżej
Ładnie wyeksponowany fragment pod Twoje przekonania. Warto jednak było podać cały powód, który już jakiś kolega z forum podał w komentarzach.
Edukacja seksualna jest niezbędna. Oczywiście, na odpowiednim poziomie w stosunku do rozwoju emocjonalnego dzieci. Jak ktoś słusznie zauważył powyżej, chodzi tu przede wszystkim o bezpieczeństwo tych dzieciaków, a nie o naukę masturbacji, czy ideologii LGBT.
Co do włączenia dzieci z upośledzeniami do normalnych szkół, to aż nie chce mi się wierzyć, żeby ktoś mógł wpaść na tak durny pomysł. Dzieci są wobec siebie okrutne, a wobec dzieci chorych w szczególności. To nie wyjdzie nikomu na dobre.
I tak pomału zastępujemy lobby katolickie lobbym lgbt, jedni i drudzy siebie warci,
O proszę, to jednak da się przeprowadzić zmotoryzowany protest w cywilizowany sposób. Kto by pomyślał.
@marcinn_
I to prawica...
Ja to tego nie rozumiem jednak z jednej strony nie wolno uświadamiać dzieci w szkole na lekcji a z drugiej potem lament, że nie ma dzieci kto uświadomić i nic o seksie nie wiedzą bo rodzice nie powiedzą bo się wstydzą a szkoła nie może. Kto ma to zrobić i kiedy jak zawsze jest za wcześnie?
To z tą edukacją seksualną to zapewne jakieś propagandowe łgarstwo prawacywa, żadne normalne medium o tym nie pisze. Pewnie chodzi o to że dzieci będą uczone że w pary mogą się łączyć także osoby tej samej płci, bez podejmowania tematów seksu, a prawic jak to prawica kłamliwie to sobie po swojemu interpretuje. Założę się że tamtejsze prawactwo jak zwykle odwrócili kota ogonem a najbardziej boli ich to że kato-kościółw będzie miał ograniczoną możliwość indoktrynacji dzieci, oraz że regiony Hiszpanii nie będą już tak tłamszone kastylijskim nacjonalizmem.