Zastanawia mnie jedno: jak oni tam się zmieścili i pozostali w bezruchu w tym urządzeniu? Jeśli ktoś robił RM to wie ile tam jest miejsca i że nie można drgnąć.
@perskieoko Maszyny MRI tworzone są w różnych wymiarach a nawet w wersjach otwartych dające dużo przestrzeni, mała tuba jest zwyczajnie najbardziej wydajna i wszechstronna. Nawet do takiej tuby udało się wsadzić 2 dorosłe osoby, seksuolodzy chcieli zrobić badania "w akcji". @feroxa MRI pozwala na zastosowania różnych sekwencji pozwalające obrazować odmienne właściwości struktur (mp. czasem zaskakująco specyficznych np. MRCP z myślą o obrazowaniu żółci). Istnieje coś takiego jak spektroskopia rezonansu magnetycznego in Vivo pozwalająca oznaczyć rozkład określonych substancji (w tym neuroprzekaźników) w mózgu. Można też użyć fMRI (obrazuje aktywność rejonów mózgu przez obserwację natlenowania krwi i to w całkiem dobrej rozdzielczości czasowej). Takie metody są problematyczne ze względu na swoje ograniczenia i wymagają ostrożności (nie ze względów bezpieczeństwa tylko ryzyka błędów w opracowywaniu danych) w badaniach naukowych. Technicy nie nakładają sami żadnych kolorów. Można nałożyć różne obrazy np. rejonów aktywacji na sekwencje T1 czy obrazu PET na zwykłe TK by mieć odniesienie przestrzenne (wtedy używa się kolorów by odróżnić od standardowych odcieni szarości). Jeśli nakłada się coś ręcznie to najwyżej do celów prezentacji lub planowania radioterapii.
czysta chemia, instynkt, zapewne to samo jest u zwierząt
@YszamanY powinieneś napisać "u innych zwierząt"
Zastanawia mnie jedno: jak oni tam się zmieścili i pozostali w bezruchu w tym urządzeniu? Jeśli ktoś robił RM to wie ile tam jest miejsca i że nie można drgnąć.
@perskieoko Maszyny MRI tworzone są w różnych wymiarach a nawet w wersjach otwartych dające dużo przestrzeni, mała tuba jest zwyczajnie najbardziej wydajna i wszechstronna. Nawet do takiej tuby udało się wsadzić 2 dorosłe osoby, seksuolodzy chcieli zrobić badania "w akcji". @feroxa MRI pozwala na zastosowania różnych sekwencji pozwalające obrazować odmienne właściwości struktur (mp. czasem zaskakująco specyficznych np. MRCP z myślą o obrazowaniu żółci). Istnieje coś takiego jak spektroskopia rezonansu magnetycznego in Vivo pozwalająca oznaczyć rozkład określonych substancji (w tym neuroprzekaźników) w mózgu. Można też użyć fMRI (obrazuje aktywność rejonów mózgu przez obserwację natlenowania krwi i to w całkiem dobrej rozdzielczości czasowej). Takie metody są problematyczne ze względu na swoje ograniczenia i wymagają ostrożności (nie ze względów bezpieczeństwa tylko ryzyka błędów w opracowywaniu danych) w badaniach naukowych. Technicy nie nakładają sami żadnych kolorów. Można nałożyć różne obrazy np. rejonów aktywacji na sekwencje T1 czy obrazu PET na zwykłe TK by mieć odniesienie przestrzenne (wtedy używa się kolorów by odróżnić od standardowych odcieni szarości). Jeśli nakłada się coś ręcznie to najwyżej do celów prezentacji lub planowania radioterapii.
@gregor2
Dzięki za info.
Ale, przecież w rezonansie trzeba leżeć bez ruchu przez minimum 20 minut. Dziwny ten pocałunek.
Prawdziwe to czy nie, dzieci trzeba przytulać jak najwięcej.
Są rezonanse otwarte, nie trzeba leżeć w tubie.