@Fragglesik
Mam znajomego ochroniarza, z którym zawsze w trakcie odkażania ambulansu piję kawę i rozmawiam. Fajny gościu. Potrafił o północy zaprosić mnie na kawę, jak podjeżdżałem do odkażania. A o północy kawa to przydatna rzecz. Do końca zmiany coraz dalej. ;-)
Szanuję KAŻDEGO, co nie znaczy, że sprzątaczkę mam traktować jeszcze inaczej. Powiem dzień dobry, mogę się uśmiechnąć, ale podchodzić i dziękować? Tak samo należałoby dziękować kierowcy, sprzedawczyni, monterowi na taśmie w fabryce.
Każdy coś robi, każdy zasługuj na TAKI SAM szacunek.
Piszesz, że mogłaby wykonywać inną pracę. To dlaczego tego nie robi?
Nie wierzę, że sprząta dla dobra ludzkości, chociaż mogłaby być prezesem banku.
Powiedzmy sobie szczerze, 99% ludzi pracuje nie dlatego że lubi, a dlatego że potrzebuje pieniędzy. Taka jest prawda. Gdyby ludzie nie musieli pracować, to by nie pracowali, bo ludzkość generalnie jest leniwa.
Więc pani sprzątaczka nie jest tutaj kimś bóg wie kim, bo sprząta. Naturalnie wykonuje potrzebną pracę i tę wykonaną pracę trzeba uszanować. Ale nie ma w tym jakiejś wielkiej głębi czy misji :/
Pewien starszy pan przedstawił mi teorię, że pogarda czy też dystans do sprzątaczek to atawizm wyniesiony z PRL-u. Ponoć były chętnie werbowane albo instalowane przez służby, bo miały dostęp do wszystkich gabinetów, biurek, koszy na śmieci. Mogły więcej, niż się wydawało, lepiej było nie zadzierać. W sumie, ma to sens.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2021 o 14:56
Ale co, mam teraz iść do elektrowni i podziękować "chłopakom" za to, że mam jak wodę na kawę zagotować?
Do wodociągów, że mam co wlać do czajnika?
Do dystrybutorni Biedronki (bo stamtąd mam kawę), że dowieźli ją na miejsce?
O... okazuje się, że praktycznie KAŻDA praca służy komuś innemu.
Niesamowite.
Może poprostu w wielu przypadkach te osoby sprzątają ponieważ nie mają kwalifikacji do wykonywania innej pracy.? Oczywiście za każdą uczciwą pracę należy być wdzięcznym bo w jakimś stopniu przyczynia się to do poprawy naszego życia bardziej lub mniej bezpośrednio.
Litości! Większość sprzątaczek to leniwe baby, które idą do tej pracy licząc, że przecież nie trzeba codziennie zmywać podłogi i nikt nie zauważy, jak się tego nie zrobi. Zatrudniam dwie sprzątaczki i muszę cały czas upominać. Pierwsze pytanie WSZYSTKICH kobiet na rozmowie kwalifikacyjnej brzmiało ,,czy będę musiała myć okna?'' no tak, bo przy oknach nie można ściemniać, że się pracuje! Nie znam Cię, ale wiem o tobie jedno: pojęcia nie masz o czym mówisz, a twój demot to napad altruizmu niepopartego życiowym doświadczeniem. W jednym się zgodzę: faktycznie, kiedy widzę naszego pracownika jak opróżnia kosze na śmieci, na osiedlu po 8:00 rano mówię mu dziękuję... bo przynajmniej wykonał pracę do końca.
@kasjernastacji Okna zazwyczaj się liczy oddzielnie w sprzątaczej branży, dlatego pytają. Po prostu uzgadniają zakres usługi, nie świadczy to o lenistwie. Do okien trzeba też wejść na drabinkę, czasami powyżej pół metra. Zależy jakie okna.
@kasjernastacji Jakie to prawdziwe. Przewinęło się u mnie w firmie wiele pracownic i zawsze było tak samo z nielicznymi wyjątkami. Starają się pierwszy miesiąc lub dwa potem coraz większa olewka, podkradanie chemii itp. W kontekście motywacji do pracy zarobki nie mają żadnego znaczenia. Jednego roku podniosłem wynagrodzenia znacznie powyżej średniej krajowej, efektem było jeszcze większe lenistwo bo panie uznały, że skoro tyle zarabiają to muszą być niezastąpione. Obecnie stosuję taktykę jak najniższego wynagrodzenia i ciągłej kontroli sprawdza się bezbłędnie.
I po co tyle lukru? Jako była sprzątaczka chciałabym twórcę mema uświadomić, że nie wybrałam tej pracy by "służyć innym ludziom" (??), tylko dlatego, że zwyczajnie lubię sprzątać i być w ruchu i wolę to, niż np. praca z klientem czy 8 godzin siedzenia na tyłku. Koleżanki po fachu brały te fuchę, bo albo były na bakier z edukacją, albo na bakier z technologią, żadna nie rezygnowała z mitycznej lepiej płatnej pracy, tylko cieszyła się, że robi na umowie mimo pustego cv. To była praca jak każda inna, o tyle fajna, że od razu widziało się efekty, zero problemów ze snem (zmęczysz się, a odpowiedzialność za błędy żadna) no i nikt nad uchem nie truł. Naprawdę nie trzeba dorabiać do tego jakiejś dziwnej ideologii...
@VisitorQ Niestety, większość nawet nie powie dozorcy dzień dobry, bo się uważa za kogoś lepszego niż cieć.
@Fragglesik
A ja lubię dozorców. Najczęściej bardzo spoko ludzie, z którymi można pogadać na przerwie.
@Wertyko Prawda. W ogóle ludzie pracujący ciężej fizycznie są jakoś bardziej spoko.
@Fragglesik
Mam znajomego ochroniarza, z którym zawsze w trakcie odkażania ambulansu piję kawę i rozmawiam. Fajny gościu. Potrafił o północy zaprosić mnie na kawę, jak podjeżdżałem do odkażania. A o północy kawa to przydatna rzecz. Do końca zmiany coraz dalej. ;-)
Szanuję KAŻDEGO, co nie znaczy, że sprzątaczkę mam traktować jeszcze inaczej. Powiem dzień dobry, mogę się uśmiechnąć, ale podchodzić i dziękować? Tak samo należałoby dziękować kierowcy, sprzedawczyni, monterowi na taśmie w fabryce.
Każdy coś robi, każdy zasługuj na TAKI SAM szacunek.
Piszesz, że mogłaby wykonywać inną pracę. To dlaczego tego nie robi?
Nie wierzę, że sprząta dla dobra ludzkości, chociaż mogłaby być prezesem banku.
Powiedzmy sobie szczerze, 99% ludzi pracuje nie dlatego że lubi, a dlatego że potrzebuje pieniędzy. Taka jest prawda. Gdyby ludzie nie musieli pracować, to by nie pracowali, bo ludzkość generalnie jest leniwa.
Więc pani sprzątaczka nie jest tutaj kimś bóg wie kim, bo sprząta. Naturalnie wykonuje potrzebną pracę i tę wykonaną pracę trzeba uszanować. Ale nie ma w tym jakiejś wielkiej głębi czy misji :/
Pewien starszy pan przedstawił mi teorię, że pogarda czy też dystans do sprzątaczek to atawizm wyniesiony z PRL-u. Ponoć były chętnie werbowane albo instalowane przez służby, bo miały dostęp do wszystkich gabinetów, biurek, koszy na śmieci. Mogły więcej, niż się wydawało, lepiej było nie zadzierać. W sumie, ma to sens.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2021 o 14:56
Ale co, mam teraz iść do elektrowni i podziękować "chłopakom" za to, że mam jak wodę na kawę zagotować?
Do wodociągów, że mam co wlać do czajnika?
Do dystrybutorni Biedronki (bo stamtąd mam kawę), że dowieźli ją na miejsce?
O... okazuje się, że praktycznie KAŻDA praca służy komuś innemu.
Niesamowite.
Może poprostu w wielu przypadkach te osoby sprzątają ponieważ nie mają kwalifikacji do wykonywania innej pracy.? Oczywiście za każdą uczciwą pracę należy być wdzięcznym bo w jakimś stopniu przyczynia się to do poprawy naszego życia bardziej lub mniej bezpośrednio.
Litości! Większość sprzątaczek to leniwe baby, które idą do tej pracy licząc, że przecież nie trzeba codziennie zmywać podłogi i nikt nie zauważy, jak się tego nie zrobi. Zatrudniam dwie sprzątaczki i muszę cały czas upominać. Pierwsze pytanie WSZYSTKICH kobiet na rozmowie kwalifikacyjnej brzmiało ,,czy będę musiała myć okna?'' no tak, bo przy oknach nie można ściemniać, że się pracuje! Nie znam Cię, ale wiem o tobie jedno: pojęcia nie masz o czym mówisz, a twój demot to napad altruizmu niepopartego życiowym doświadczeniem. W jednym się zgodzę: faktycznie, kiedy widzę naszego pracownika jak opróżnia kosze na śmieci, na osiedlu po 8:00 rano mówię mu dziękuję... bo przynajmniej wykonał pracę do końca.
@kasjernastacji Okna zazwyczaj się liczy oddzielnie w sprzątaczej branży, dlatego pytają. Po prostu uzgadniają zakres usługi, nie świadczy to o lenistwie. Do okien trzeba też wejść na drabinkę, czasami powyżej pół metra. Zależy jakie okna.
@kasjernastacji Jakie to prawdziwe. Przewinęło się u mnie w firmie wiele pracownic i zawsze było tak samo z nielicznymi wyjątkami. Starają się pierwszy miesiąc lub dwa potem coraz większa olewka, podkradanie chemii itp. W kontekście motywacji do pracy zarobki nie mają żadnego znaczenia. Jednego roku podniosłem wynagrodzenia znacznie powyżej średniej krajowej, efektem było jeszcze większe lenistwo bo panie uznały, że skoro tyle zarabiają to muszą być niezastąpione. Obecnie stosuję taktykę jak najniższego wynagrodzenia i ciągłej kontroli sprawdza się bezbłędnie.
@1193 Okna to liczy firma sprzątająca, pracownik dostaje pieniądze za godziny lub ryczałt.
Co za bzdura... Szanuję sprzątaczki, ale pracują, żeby mieć na chleb a nie po to, żeby nam było miło.
Na Twoje "Dzień dobry" prędzej odpowie sprzątaczka niż prezes...
Każdy inteligent/student widząc człowieka pracy powinien Mu mówić: "Dziękuję, że dzięki twojej pracy mogłem/mogę studiować".
I po co tyle lukru? Jako była sprzątaczka chciałabym twórcę mema uświadomić, że nie wybrałam tej pracy by "służyć innym ludziom" (??), tylko dlatego, że zwyczajnie lubię sprzątać i być w ruchu i wolę to, niż np. praca z klientem czy 8 godzin siedzenia na tyłku. Koleżanki po fachu brały te fuchę, bo albo były na bakier z edukacją, albo na bakier z technologią, żadna nie rezygnowała z mitycznej lepiej płatnej pracy, tylko cieszyła się, że robi na umowie mimo pustego cv. To była praca jak każda inna, o tyle fajna, że od razu widziało się efekty, zero problemów ze snem (zmęczysz się, a odpowiedzialność za błędy żadna) no i nikt nad uchem nie truł. Naprawdę nie trzeba dorabiać do tego jakiejś dziwnej ideologii...