Przez wiele manipulacji w mediach ludzie już przestają widzieć wszystkie barwy, tylko widzą świat na czarno i biało, lub jak kto woli: traktują go zero-jedynkowo. Tymczasem tak nie jest.
Po pierwsze: zabójczość wirusa nie zależy od miejsca zarażenia, a od osoby.
Po drugie: zaraźliwość nie jest binarna - można ją przedstawić jako ułamek prawdopodobieństwa. Więc do oceny zaraźliwości nie stosował bym algebry Bool'a, a teorię prawdopodobieństwa.
Zostały zamknięte te części gospodarki, w których jest wysokie prawdopodobieństwo zarażenia i/lub bez których ludzie sobie poradzą (pomijając niektóre niezrozumiałe części, które albo zostały niepotrzebnie zamknięte, albo powinny zostać zamknięte (a nie zostały)). Jednocześnie nie jest tak, że wszystko co zostało zamknięte, zostało zamknięte bez potrzeby i uzasadnienia.
Po trzecie: dla osoby zarażonej wirus może nie być zabójczy, ale ta osoba może zarazić kogoś, dla kogo ten wirus okaże się zabójczy, lub kogoś, kto zarazi taką osobę itd.
No i znalazłeś odpowiedź co w największym stopniu odpowiada za pandemię.
Stoliki!
@pawel24pl Większość myślących ludzi jest zniesmaczona pomysłami rządu co do tego co powinno zostać zamknięte a co nie.
Jeśli ktoś obserwuje to co dzieje się np. w Szwecji nie tylko przez pryzmat sporadycznych katastroficznych doniesień medialnych, dochodzi do wniosku, że lockdown był kiepskim rozwiązaniem. Wmówiono ludziom, że jeśli się pozamyka dostęp do niektórych miejsc to poprawi się sytuacja. To tak jakby teraz zamknąć część portali randkowych żeby ludzie nie uprawiali seksu. Nie tędy droga. Trzeba było nauczyć ludzi właściwego stosowania zasady DDM i zabezpieczyć starych i schorowanych. Tak jak to zrobiła Szwecja, która po pierwszych błędach nauczyła się jak z tym g*wnem żyć.
Przez wiele manipulacji w mediach ludzie już przestają widzieć wszystkie barwy, tylko widzą świat na czarno i biało, lub jak kto woli: traktują go zero-jedynkowo. Tymczasem tak nie jest.
Po pierwsze: zabójczość wirusa nie zależy od miejsca zarażenia, a od osoby.
Po drugie: zaraźliwość nie jest binarna - można ją przedstawić jako ułamek prawdopodobieństwa. Więc do oceny zaraźliwości nie stosował bym algebry Bool'a, a teorię prawdopodobieństwa.
Zostały zamknięte te części gospodarki, w których jest wysokie prawdopodobieństwo zarażenia i/lub bez których ludzie sobie poradzą (pomijając niektóre niezrozumiałe części, które albo zostały niepotrzebnie zamknięte, albo powinny zostać zamknięte (a nie zostały)). Jednocześnie nie jest tak, że wszystko co zostało zamknięte, zostało zamknięte bez potrzeby i uzasadnienia.
Po trzecie: dla osoby zarażonej wirus może nie być zabójczy, ale ta osoba może zarazić kogoś, dla kogo ten wirus okaże się zabójczy, lub kogoś, kto zarazi taką osobę itd.
No i znalazłeś odpowiedź co w największym stopniu odpowiada za pandemię.
Stoliki!
@pawel24pl Większość myślących ludzi jest zniesmaczona pomysłami rządu co do tego co powinno zostać zamknięte a co nie.
Jeśli ktoś obserwuje to co dzieje się np. w Szwecji nie tylko przez pryzmat sporadycznych katastroficznych doniesień medialnych, dochodzi do wniosku, że lockdown był kiepskim rozwiązaniem. Wmówiono ludziom, że jeśli się pozamyka dostęp do niektórych miejsc to poprawi się sytuacja. To tak jakby teraz zamknąć część portali randkowych żeby ludzie nie uprawiali seksu. Nie tędy droga. Trzeba było nauczyć ludzi właściwego stosowania zasady DDM i zabezpieczyć starych i schorowanych. Tak jak to zrobiła Szwecja, która po pierwszych błędach nauczyła się jak z tym g*wnem żyć.