A chcesz mieć prąd? Tak tylko pytam, bo na łące go nie bedziesz mieć. A bez prądu nie działa internet, więc nie bedziesz mógł wstawiać tych demotów. A no i mam nadzieję, że łąka Cię wykarmi, bo sklepów też nie bedzie na łące.
@Erecer Jest wiele innych źródeł energii - m.in. węgiel, gaz, biogaz, biomasa, odpady (przez spalanie), wiatr i słońce (fotowoltaika). Każde ma swoje wady i zalety, więc najlepszy jest dobrze zrównoważony miks. A różnie ważne co źródło energii jest ograniczanie jej zużycia! Np. poprzez ograniczenie niepotrzebnego koszenia, klimatyzacji, i wielu, wielu innych rzeczy.
A ostatnie zdanie jest tak głupie, że szkoda tracić na nie pisania. Ale spróbuję - tak! Łąka wykarmi, jako pastwisko dla zwierząt (przez mleko, mięso i ich przetwory). A na sklepy, tak samo jak i domy i większość innej infrastruktury, wystarczy miejsca na wyższych położeniach, które nie są zalewowe.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 lutego 2021 o 9:40
@Krzysztof_Latarski
Energię możesz mieć nawet z oczyszczlni ścieków - biogaz. Problem energii nie jest z czego bedziesz brał tylko ile za niego zapłacisz. Postęp i rozwój wymagają aby energii nie marnować tylko wykożystywać co do ostatniego dżula. To znaczy, że nie masz oszczędzać energii i sobie jej odmawiać tylko ją lepiej wykorzystywać.
Problemem większości ludzi jest to iż powrót na łono natury, choć kuszące w samej istocie, nie jest nam już ono dostępne. Łąka nas ludzi już nie wykarmi, bo jest nas za dużo jak na łąki i wolny wypas. Ludzie też muszą gdzieś mieszkać i mają wolną wole gdzie chcą mieszkać. Problemem powodzi nie jest to że ludzie mieszkają w depresji, problemem jest brak regulacji wody w rzekach. W ogóle nasza gospodarka wodna jest tylko na papierze. To przez brak działania są powodzie i susze też. Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj.
@Erecer Albo już dobra. Odpiszę.
Przy okazji zapiszę sobie tę odpowiedź na później, żeby mieć przećwiczone takie dyskusje przy innych okazjach.
1. Ważne jest zarówno źródło energii jak i jej zużycie!
- Miks energetyczny powinien być odpowiednio zrównoważony pod względem emisji CO2, szkód dla bioróżnorodności i bezpieczeństwa w sytuacjach kryzysowych, np. w czasie wojny (wtedy bezcenne mogą okazać się źródła rozproszone). Energia z wody jest jedną z najgorszych, zwłaszcza kiedy wiąże się z istnieniem tamy na tak dużej i ważnej rzece jak Wisłą. Nie twierdzę, żeby w ogóle całkowicie zrezygnować z elektrowni wodnych, ale na pewno nie powinno ich być w tak krytycznych miejscach jak Włocławek - przez którą pół Polski ma być pozbawiona ryb.
- Energia już teraz jest bardzo tania, skoro ludzie w ogóle nie liczą się z jej zużyciem, zostawiają większość urządzeń w trybie czuwania, nie gaszą po sobie światłą, panuje rozpusta klimatyzacyjna i cieplna, w sklepach wciąż pełno jest otwartych lodówek, ludzie nie znają umiaru w koszeniu trawy (przy okazji którego marnują się jeszcze ogromne ilości trawy, która mogłaby wykarmić miliony zwierząt!)
2. Zgadzam się, żeby nie marnować energii, ale to też znaczy, żeby ją oszczędzać tam gdzie się da i rezygnować ze zbędnych wygód.
3. Ludzi wcale nie ma tak dużo! A będzie coraz mniej. Ale za dużo jedzą, m.in. za dużo mięsa. Gdyby jedli go mniej, bez problemu wystarczyłoby nawet połowa tej ziemi, którą teraz zajmuje rolnictwo.
4. Wolny wypas nie zużywa energii, nie wymaga utrzymywania zawodnej infrastruktury i jej konserwacji. Jest też odporny na ewentualne ataki podczas wojny i odporny na sytuacje kryzysowe (na czas wyższego poziomu wody, można przeprowadzić zwierzęta na wyższy poziom).
5. Problemem jest właśnie regulacja rzek! A jeśli zawodzi, to najlepszy dowód na to, że stosunek kosztów do korzyści w praktyce nie wypada najlepiej. A gospodarki wodnej jest aż za dużo. Wiele gatunków ryb musiało przez nią wymrzeć, a jeszcze więcej nie ma przez nią miejsc do rozmnażania, przez co jest ich o wiele mniej niż mogłoby być
6. Znam się bardzo dobrze i nie jestem osobą z przypadku. Polecam się doedukować na kanale Wolne rzeki na Youtube.
Nic nie jest tak proste jak to się wydaje.
Tamę podczas wojny psuje się trudniej, niż łąkę
A chcesz mieć prąd? Tak tylko pytam, bo na łące go nie bedziesz mieć. A bez prądu nie działa internet, więc nie bedziesz mógł wstawiać tych demotów. A no i mam nadzieję, że łąka Cię wykarmi, bo sklepów też nie bedzie na łące.
@Erecer Jest wiele innych źródeł energii - m.in. węgiel, gaz, biogaz, biomasa, odpady (przez spalanie), wiatr i słońce (fotowoltaika). Każde ma swoje wady i zalety, więc najlepszy jest dobrze zrównoważony miks. A różnie ważne co źródło energii jest ograniczanie jej zużycia! Np. poprzez ograniczenie niepotrzebnego koszenia, klimatyzacji, i wielu, wielu innych rzeczy.
A ostatnie zdanie jest tak głupie, że szkoda tracić na nie pisania. Ale spróbuję - tak! Łąka wykarmi, jako pastwisko dla zwierząt (przez mleko, mięso i ich przetwory). A na sklepy, tak samo jak i domy i większość innej infrastruktury, wystarczy miejsca na wyższych położeniach, które nie są zalewowe.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2021 o 9:40
@Krzysztof_Latarski
Energię możesz mieć nawet z oczyszczlni ścieków - biogaz. Problem energii nie jest z czego bedziesz brał tylko ile za niego zapłacisz. Postęp i rozwój wymagają aby energii nie marnować tylko wykożystywać co do ostatniego dżula. To znaczy, że nie masz oszczędzać energii i sobie jej odmawiać tylko ją lepiej wykorzystywać.
Problemem większości ludzi jest to iż powrót na łono natury, choć kuszące w samej istocie, nie jest nam już ono dostępne. Łąka nas ludzi już nie wykarmi, bo jest nas za dużo jak na łąki i wolny wypas. Ludzie też muszą gdzieś mieszkać i mają wolną wole gdzie chcą mieszkać. Problemem powodzi nie jest to że ludzie mieszkają w depresji, problemem jest brak regulacji wody w rzekach. W ogóle nasza gospodarka wodna jest tylko na papierze. To przez brak działania są powodzie i susze też. Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj.
@Erecer Szatan przemówił!
Co za bzdury. Same bzdury, brak logiki i samozaprzeczenia.
@Erecer Albo już dobra. Odpiszę.
Przy okazji zapiszę sobie tę odpowiedź na później, żeby mieć przećwiczone takie dyskusje przy innych okazjach.
1. Ważne jest zarówno źródło energii jak i jej zużycie!
- Miks energetyczny powinien być odpowiednio zrównoważony pod względem emisji CO2, szkód dla bioróżnorodności i bezpieczeństwa w sytuacjach kryzysowych, np. w czasie wojny (wtedy bezcenne mogą okazać się źródła rozproszone). Energia z wody jest jedną z najgorszych, zwłaszcza kiedy wiąże się z istnieniem tamy na tak dużej i ważnej rzece jak Wisłą. Nie twierdzę, żeby w ogóle całkowicie zrezygnować z elektrowni wodnych, ale na pewno nie powinno ich być w tak krytycznych miejscach jak Włocławek - przez którą pół Polski ma być pozbawiona ryb.
- Energia już teraz jest bardzo tania, skoro ludzie w ogóle nie liczą się z jej zużyciem, zostawiają większość urządzeń w trybie czuwania, nie gaszą po sobie światłą, panuje rozpusta klimatyzacyjna i cieplna, w sklepach wciąż pełno jest otwartych lodówek, ludzie nie znają umiaru w koszeniu trawy (przy okazji którego marnują się jeszcze ogromne ilości trawy, która mogłaby wykarmić miliony zwierząt!)
2. Zgadzam się, żeby nie marnować energii, ale to też znaczy, żeby ją oszczędzać tam gdzie się da i rezygnować ze zbędnych wygód.
3. Ludzi wcale nie ma tak dużo! A będzie coraz mniej. Ale za dużo jedzą, m.in. za dużo mięsa. Gdyby jedli go mniej, bez problemu wystarczyłoby nawet połowa tej ziemi, którą teraz zajmuje rolnictwo.
4. Wolny wypas nie zużywa energii, nie wymaga utrzymywania zawodnej infrastruktury i jej konserwacji. Jest też odporny na ewentualne ataki podczas wojny i odporny na sytuacje kryzysowe (na czas wyższego poziomu wody, można przeprowadzić zwierzęta na wyższy poziom).
5. Problemem jest właśnie regulacja rzek! A jeśli zawodzi, to najlepszy dowód na to, że stosunek kosztów do korzyści w praktyce nie wypada najlepiej. A gospodarki wodnej jest aż za dużo. Wiele gatunków ryb musiało przez nią wymrzeć, a jeszcze więcej nie ma przez nią miejsc do rozmnażania, przez co jest ich o wiele mniej niż mogłoby być
6. Znam się bardzo dobrze i nie jestem osobą z przypadku. Polecam się doedukować na kanale Wolne rzeki na Youtube.