@sceptykiem_sie_urodzic ironizujesz ale postaw się w sytuacji rodziców, którzy jednak pracują. Oczywiście, że jest hierarcha ważności ale skoro dzieci urzędników (nie tylko policjantów i medyków) mogą chodzić do przedszkoli to w czym są gorsze dzieci kasjerki z biedronki, czyja praca jest bezpośrednio ważniejsza, piekarza czy urzędnika administracyjnego?
@Tibr o i tu racja. Bo o ile lekarze i pielęgniarki - to zrozumiałe, o tyle... Dzieci policjantów? A ilu to ich potrzeba? OK, rozumiem, idą święta, drogówka ma być w pracy, ale można do ruchu drogowego skierować policjantów z innych wydziałów, a żyjemy w jednym z najbezpieczniejszych pod względem pospolitej przestępczości krajów Europy, jak będzie mniej policjantów to się nic wielkiego nie stanie. Mecze odwołano, imprezy odwołano, to prewencja nie ma aż tyle zadań.Spokojnie do czerwca bo tyle szacują lekarze że lockdown będzie potrzebny można zmniejszyć ilość policjantów prewencji na rzecz drogówki.
Pozwólcie, że wrzucę pomiędzy młotek i kowadło tylko jedno zdanie. Wyżej wymienieni pełnią służbę ( słowo klucz) a reszta wykonuje pracę.
Za kluczem kryje się gotowość do wykonywania obowiązków 24h/dobę.
(no dobra... wyszły dwa zdania)
Kazdy wybiera sobie zawod i nikt go nie zmusza do tego. Nie widze zadnych przeslaneg do faworyzowania jakis grop spolecznych. Ale fakt jest jeden. Ograniczajac mozliwosci pracy sektorowi prywatnemu sami pod soba dolki kopia.
@Syphar to nawet nie chodzi o policjantów, czy strażaków też jest to uzasadnione, mi chodzi o zwykłych urzędników administracji publicznej, który z powodzeniem może pracować zdalnie zwłaszcza w sytuacji gdzie nie musi przyjmować petentów, choć w szeregu urzędów dostęp jest tak ograniczony, że poradziliby sobie w pracy zmianowej.
@Tanatos j.w. urzędnik administracji nie pełni służby tylko pracuje to już jest kuriozum.
Wiekszość lekarzy i tak tylko teleporady. A my pracujacy czesto rowniez po 12 godzin co mamy zrobic z dziecmi. Osoby prowadzace firmy jednoosobowe a takich mamy mnostwo nie moga pozwolic sobie na 2tygodnie zamkanac biznasy bo z czegos trzeba zus placic.
Co ja to konstytucją, gdzie wszyscy według prawa są równi? Co na to działacie prolife, którzy głoszą, że każde dziecko, każde życie jest tak samo ważne?
@konradstru Dla nich ono jest ważne do momentu urodzenia a może dokładniej ochrzczenia. Potem już niech się martwią rodzice - chyba że są niepracującą patologią to dostaną pomoc - a reszta, która na to pracuje niech spada na bambus :(
Kolejne skur... syństwo naszego wspaniałego nierządu, co za idiotyczne dzielenie grup zawodowych, skoro dzieciaki mundurówki i medyków mogą uczęszczać do żłobków i przedszkoli to jaki problem pozwolić tym instytucjom przyjmować wszystkie dzieciaki???
Wszystkie dzieci, ale tylko i wyłącznie pracujących rodziców, nie będących w tym czasie na urlopie wychowawczym, rodzicielskim, zasiłku opiekuńczym na starsze dziecko (np. w wieku szkolnym). I nie pracujących zdalnie. Każda jedna sytuacja ma dwie strony medalu. Jedną stroną są rodzice, a drugą ludzie pracujący w tych przedszkolach, którzy też mają prawo bać się o swoje zdrowie. I o ile rozumiem, że niektórzy ludzie muszą iść do pracy (nie zdalnie) i naprawdę nie mają co z tym dzieckiem zrobić, tak sytuacja, w której rodzice siedzą w domu (np. tato na zdalnym a mama na urlopie wychowawczym albo na zasiłku, bo ma dziecko w podstawówce), a dziecko mimo to idzie do przedszkola w dobie pandemii, to jest chamstwo i brak szacunku do ludzi, którzy tam pracują. Wyobraźcie sobie grupę trzydziestu trzylatków. Reżim sanitarny? Żaden. Ochrona personelu? Żadna. I to w imię czego? Bo mamusia z własnym dzieckiem nie wysiedzi w domu? Wiecie do jakich awantur dochodziło jak przedszkole odmawiało przyjęcia chorego dziecka? I to awanturującymi się były najczęściej matki z drugim dzieckiem w wózku, które przecież wcale tego starszego do przedszkola przyprowadzać nie musiały. BARDZO DOBRZE, że to ukrócili. Mamuśki za 5 zł, co potrafią tylko wrzucać na fejsa zdjęcia swoich bombelkow, a jak przyjdzie się nimi zająć, to odchodzą od zmysłów.
Nie rozumiesz. I nie umiesz czytać niestety. Każdy kto MUSI iść do pracy powinien mieć prawo zostawić dziecko w przedszkolu. I nikt więcej. Żadne bezrobotne mamuśki albo wielce zapracowane, bo pracują sprzed własnego komputera w domu. I oczywiście że jest na to logiczne uzasadnienie. Dzięki temu przez przedszkole przewija się dziennie 30 dzieci i rodziców a nie 150. Teraz rozumiesz czy potrzebujesz jeszcze ze trzy diagramy kołowe do tego?
Dziecko lekarza, policjanta i piekarza może zarazić w takim samym stopniu jak dziecko bezrobotnej matki, której system wychowuje dziecko. Dlatego ukrócić powinno się prowadzenie dzieci do przedszkoli tam, gdzie nie jest to konieczne. Zarazić możesz się dalej ale szansa spada kiedy masz kontakt z kilkorgiem dzieci i ich rodziców, zamiast z trzydziestoma. Prawda?
@TruePapaSmerf Organizujesz dziecku zajęcie i zajmujesz się swoją pracą. Wbrew pozorom w przedszkolu przy 30-dzieciach nauczyciel też nie poświęca każdemu 100% swojego czasu. Tylko durnym rodzicom się wydaje że 5-letniego bombelka to trzeba niuniać i bujać 24 na dobę.
Nie, nic się nie zmienia. Po prostu kontakt z mniejszą liczbą osób oznacza mniejszą szansę na trafienie akurat na tą chorą. Jak 30 razy w ciągu dnia przebiegniesz na czerwonym świetle to będziesz miał mniejszą, większą czy taką samą szansę zostać potrąconym przez autobus, w porównaniu do sytuacji jak przebiegniesz np. 5 razy?
@TruePapaSmerf o co ci w sumie chodzi, co? Bo dowaliles się do mojego komentarza, w którym piszę że dzieci do przedszkola w dobie pandemii tylko w ekstremalnych sytuacjach, gdy rodzice naprawdę nie mają co z nimi zrobić. I piszesz jakieś głupoty. Napisz może o co ci chodzi wprost. Dzieci do przedszkola nawet jak rodzice bezrobotni bo przecież ciężko ze swoim potomstwem wysiedzieć w domu, co?
@TruePapaSmerf Czyli jednak nie przeczytałeś mojego pierwszego komentarza, a mimo to zacząłeś kłótnie. Musi ci się bardzo nudzić. Przeczytaj raz jeszcze mój pierwszy komentarz. Wyraźnie napisałam, że przedszkole powinno być otwarte dla wszystkich pracujących, ale tylko pracujących.
Chyba nie masz dzieci i nie wiesz co to znaczy gdy nagle jakiś patafian z rządu wymyśla ze twoje dziecko nie może być przyjęte przez żłobek czy przedszkole. Ja co prawda wiek przedszkolny mojego dziecka przerabiałem dawno temu ale zdaje sobie sprawę z irytacji tych rodziców.
Gdybyście przeczytali rozporządzenie to wiedzielibyście, że każdy rodzic, który w tym okresie pracuje ma prawo złożyć wniosek do dyrektora o zorganizowanie zajęć w przedszkolu, a dyrektor ma obowiązek przyjąć dziecko, a nie ma prawa weryfikacji rodzica. Ale lepsza gownoburza niż zaczerpnięcie informacji. Pozdrawiam. Nauczyciel przedszkola :)
@CSSJ w przedszkolu w mojej okolicy wisi obwieszczenie na ten temat i nie ma tam informacji którą podajesz. Jak tam będę to zrobię zdjęcie (jak dzieciaki siostry wrócą do przedszkola, bo czasami je odbieram)
Ciekawe, jak to ma wyglądać w praktyce? Nie mam dzieci i nie wiem, ile opiekunów przypada przeciętnie na określoną liczbę dzieci. Przyjmijmy, że jeden na 15 dzieci. Jak to niby ma wyglądać? "Hmmm... w tej grupie ani jednego dzieciaka gliniarza, lekarza, itd., odsyłamy wszystkich do domu. W następnej... O! jeden synek gliniarza, ten zostaje, reszta wypad.. iii dalej... a nie, to już wszyscy. Wygląda na to, że otwieramy cały żłobek tylko dla Kajtusia. Ch*j z kosztami utrzymania obiektu, jak mus to mus.."
Koszty nie grają roli. Masz umowę z przedszkolem czy żłobki musisz płacić. A, że dziecko nie może chodzić bo rząd 8ch aresztował? To nie wina przedszkola. Myśmy juz to przechodzili w 2020 na wiosnę, gdy syn przez niemal 2 miesiące nie chodzili, płacić trzeba było. Wyjątkiem był brak opłat za jedzenie. Tak więc czy do przedszkola chodzi 1 czy 30 dzieci dla nich to jeden git. Kase i tak dostaną.
Rodzice podpisują oświadczenie, że należą do uprawnionej grupy. Nie można tego weryfikować, bo rodzic bierze pełną odpowiedzialność za swój podpis i tyle. Żadnego szamaństwa, prosta sprawa. U mojego dziecka właściciel warsztatu kartkę podpisał i musieli przyjąć.
Jeszcze lekarzy dzieci to ok, ale milicji? To już konia. Milicja w tych czasach powinna cokolwiek robić, nie wiem chociaż korytarze zmywać i coś pożytecznego by chociaż z płacenia im wyszło
Do kury nędznej!! Czy wy - komentujący - bierzecie pod uwagę, że żłobki i przedszkola nie zawsze są darmowe??? Wiecie ile kosztuje żłobek?? Najtańszy jaki znalazłam 1500zł miesięcznie (plus wyżywienie ok. 300zł). I płacić trzeba nawet jak żłobek zostaje zamknięty takim debilnym nakazem. Więc się płaci. Bo znaleźć wolne miejsce nawet w prywatnym żłobku jest ku re wsko ciężko.
dyrektor niekoniecznie musiał to ogłaszać... Radziliśmy się prawników i w praktyce każdy kto pracuje może posłać dziecko do przedszkola w tym czasie tylko musi złożyć wniosek
Oj matołki, matołki. Chodzi o to, że policjanci i lekarze muszą pracować, żeby nie doszło do destabilizacji państwa. Brak osób w pracy z innych grup zawodowych nie spowoduje tego.
Dlaczego pominięto grupę dzieci księży? Jak księża mają sprawować swoje duszpasterstwo skoro nie mają gdzie zostawić swoich pociech?
To niesprawiedliwe. Popieram.
@sceptykiem_sie_urodzic ironizujesz ale postaw się w sytuacji rodziców, którzy jednak pracują. Oczywiście, że jest hierarcha ważności ale skoro dzieci urzędników (nie tylko policjantów i medyków) mogą chodzić do przedszkoli to w czym są gorsze dzieci kasjerki z biedronki, czyja praca jest bezpośrednio ważniejsza, piekarza czy urzędnika administracyjnego?
@sceptykiem_sie_urodzic trzymają w piwnicach na łańcuchu więc no problemo
@Tibr o i tu racja. Bo o ile lekarze i pielęgniarki - to zrozumiałe, o tyle... Dzieci policjantów? A ilu to ich potrzeba? OK, rozumiem, idą święta, drogówka ma być w pracy, ale można do ruchu drogowego skierować policjantów z innych wydziałów, a żyjemy w jednym z najbezpieczniejszych pod względem pospolitej przestępczości krajów Europy, jak będzie mniej policjantów to się nic wielkiego nie stanie. Mecze odwołano, imprezy odwołano, to prewencja nie ma aż tyle zadań.Spokojnie do czerwca bo tyle szacują lekarze że lockdown będzie potrzebny można zmniejszyć ilość policjantów prewencji na rzecz drogówki.
Pozwólcie, że wrzucę pomiędzy młotek i kowadło tylko jedno zdanie. Wyżej wymienieni pełnią służbę ( słowo klucz) a reszta wykonuje pracę.
Za kluczem kryje się gotowość do wykonywania obowiązków 24h/dobę.
(no dobra... wyszły dwa zdania)
@Tibr TU SIĘ ZGADZAM Z TOBĄ.
Na pierwszym miejscu wazniejsi sa pracujacy prywatnie. Ci co utrzymuja lekazy i pielegniarki. I reszte administracji.
Kazdy wybiera sobie zawod i nikt go nie zmusza do tego. Nie widze zadnych przeslaneg do faworyzowania jakis grop spolecznych. Ale fakt jest jeden. Ograniczajac mozliwosci pracy sektorowi prywatnemu sami pod soba dolki kopia.
@Syphar to nawet nie chodzi o policjantów, czy strażaków też jest to uzasadnione, mi chodzi o zwykłych urzędników administracji publicznej, który z powodzeniem może pracować zdalnie zwłaszcza w sytuacji gdzie nie musi przyjmować petentów, choć w szeregu urzędów dostęp jest tak ograniczony, że poradziliby sobie w pracy zmianowej.
@Tanatos j.w. urzędnik administracji nie pełni służby tylko pracuje to już jest kuriozum.
Wiekszość lekarzy i tak tylko teleporady. A my pracujacy czesto rowniez po 12 godzin co mamy zrobic z dziecmi. Osoby prowadzace firmy jednoosobowe a takich mamy mnostwo nie moga pozwolic sobie na 2tygodnie zamkanac biznasy bo z czegos trzeba zus placic.
Przeproś, że musiałem czytać tę wypociny!!!
Kolejny kretyn? Poczuj to, weź się do roboty!
Problem w tym, że ten przywilej dotyczy też pracowników którzy wykonują pracę związaną z pomocą medyczną. Np rejestratorki w prywatnych klinikach...
Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre równiejsze. Czyż nie tak?
Co ja to konstytucją, gdzie wszyscy według prawa są równi? Co na to działacie prolife, którzy głoszą, że każde dziecko, każde życie jest tak samo ważne?
@konradstru Dla nich ono jest ważne do momentu urodzenia a może dokładniej ochrzczenia. Potem już niech się martwią rodzice - chyba że są niepracującą patologią to dostaną pomoc - a reszta, która na to pracuje niech spada na bambus :(
Dokladnie. Komuna z ludzi nie wyszla i wlasnie powraca.
Kolejne skur... syństwo naszego wspaniałego nierządu, co za idiotyczne dzielenie grup zawodowych, skoro dzieciaki mundurówki i medyków mogą uczęszczać do żłobków i przedszkoli to jaki problem pozwolić tym instytucjom przyjmować wszystkie dzieciaki???
Wszystkie dzieci, ale tylko i wyłącznie pracujących rodziców, nie będących w tym czasie na urlopie wychowawczym, rodzicielskim, zasiłku opiekuńczym na starsze dziecko (np. w wieku szkolnym). I nie pracujących zdalnie. Każda jedna sytuacja ma dwie strony medalu. Jedną stroną są rodzice, a drugą ludzie pracujący w tych przedszkolach, którzy też mają prawo bać się o swoje zdrowie. I o ile rozumiem, że niektórzy ludzie muszą iść do pracy (nie zdalnie) i naprawdę nie mają co z tym dzieckiem zrobić, tak sytuacja, w której rodzice siedzą w domu (np. tato na zdalnym a mama na urlopie wychowawczym albo na zasiłku, bo ma dziecko w podstawówce), a dziecko mimo to idzie do przedszkola w dobie pandemii, to jest chamstwo i brak szacunku do ludzi, którzy tam pracują. Wyobraźcie sobie grupę trzydziestu trzylatków. Reżim sanitarny? Żaden. Ochrona personelu? Żadna. I to w imię czego? Bo mamusia z własnym dzieckiem nie wysiedzi w domu? Wiecie do jakich awantur dochodziło jak przedszkole odmawiało przyjęcia chorego dziecka? I to awanturującymi się były najczęściej matki z drugim dzieckiem w wózku, które przecież wcale tego starszego do przedszkola przyprowadzać nie musiały. BARDZO DOBRZE, że to ukrócili. Mamuśki za 5 zł, co potrafią tylko wrzucać na fejsa zdjęcia swoich bombelkow, a jak przyjdzie się nimi zająć, to odchodzą od zmysłów.
Nie rozumiesz. I nie umiesz czytać niestety. Każdy kto MUSI iść do pracy powinien mieć prawo zostawić dziecko w przedszkolu. I nikt więcej. Żadne bezrobotne mamuśki albo wielce zapracowane, bo pracują sprzed własnego komputera w domu. I oczywiście że jest na to logiczne uzasadnienie. Dzięki temu przez przedszkole przewija się dziennie 30 dzieci i rodziców a nie 150. Teraz rozumiesz czy potrzebujesz jeszcze ze trzy diagramy kołowe do tego?
Dziecko lekarza, policjanta i piekarza może zarazić w takim samym stopniu jak dziecko bezrobotnej matki, której system wychowuje dziecko. Dlatego ukrócić powinno się prowadzenie dzieci do przedszkoli tam, gdzie nie jest to konieczne. Zarazić możesz się dalej ale szansa spada kiedy masz kontakt z kilkorgiem dzieci i ich rodziców, zamiast z trzydziestoma. Prawda?
@TruePapaSmerf Organizujesz dziecku zajęcie i zajmujesz się swoją pracą. Wbrew pozorom w przedszkolu przy 30-dzieciach nauczyciel też nie poświęca każdemu 100% swojego czasu. Tylko durnym rodzicom się wydaje że 5-letniego bombelka to trzeba niuniać i bujać 24 na dobę.
Nie, nic się nie zmienia. Po prostu kontakt z mniejszą liczbą osób oznacza mniejszą szansę na trafienie akurat na tą chorą. Jak 30 razy w ciągu dnia przebiegniesz na czerwonym świetle to będziesz miał mniejszą, większą czy taką samą szansę zostać potrąconym przez autobus, w porównaniu do sytuacji jak przebiegniesz np. 5 razy?
@TruePapaSmerf o co ci w sumie chodzi, co? Bo dowaliles się do mojego komentarza, w którym piszę że dzieci do przedszkola w dobie pandemii tylko w ekstremalnych sytuacjach, gdy rodzice naprawdę nie mają co z nimi zrobić. I piszesz jakieś głupoty. Napisz może o co ci chodzi wprost. Dzieci do przedszkola nawet jak rodzice bezrobotni bo przecież ciężko ze swoim potomstwem wysiedzieć w domu, co?
@TruePapaSmerf po co opiekunka do dziecka jak rodzice są w domu?
@TruePapaSmerf Czyli jednak nie przeczytałeś mojego pierwszego komentarza, a mimo to zacząłeś kłótnie. Musi ci się bardzo nudzić. Przeczytaj raz jeszcze mój pierwszy komentarz. Wyraźnie napisałam, że przedszkole powinno być otwarte dla wszystkich pracujących, ale tylko pracujących.
Nie wiem, może rodziców zapytaj.
Chyba nie masz dzieci i nie wiesz co to znaczy gdy nagle jakiś patafian z rządu wymyśla ze twoje dziecko nie może być przyjęte przez żłobek czy przedszkole. Ja co prawda wiek przedszkolny mojego dziecka przerabiałem dawno temu ale zdaje sobie sprawę z irytacji tych rodziców.
Nikt nigdy nie dzielił Polaków tak, jak robi to pis.
@marcinn_ @marcinn_ Zgadza się. Ostatnio podobny podział można było obserwować w trakcie rozbicia dzielnicowego.
Przecież to nie chodzi o to że dziecko jest gorsze tylko rodzic. :)
Stara zasada: dziel i rządź.
Drogie dziecko. Jeśli nie masz badań genetycznych, to do końca nie wiesz jaki zawód wykonuje twój tatuś biologiczny.
Pytam tylko z ciekawości, nie orientuję się w temacie, czy w tej sytuacji pracujący rodzice mogą korzystać z zasiłku opiekuńczego?
... ani księdza.
Gdybyście przeczytali rozporządzenie to wiedzielibyście, że każdy rodzic, który w tym okresie pracuje ma prawo złożyć wniosek do dyrektora o zorganizowanie zajęć w przedszkolu, a dyrektor ma obowiązek przyjąć dziecko, a nie ma prawa weryfikacji rodzica. Ale lepsza gownoburza niż zaczerpnięcie informacji. Pozdrawiam. Nauczyciel przedszkola :)
@CSSJ w przedszkolu w mojej okolicy wisi obwieszczenie na ten temat i nie ma tam informacji którą podajesz. Jak tam będę to zrobię zdjęcie (jak dzieciaki siostry wrócą do przedszkola, bo czasami je odbieram)
Ciekawe, jak to ma wyglądać w praktyce? Nie mam dzieci i nie wiem, ile opiekunów przypada przeciętnie na określoną liczbę dzieci. Przyjmijmy, że jeden na 15 dzieci. Jak to niby ma wyglądać? "Hmmm... w tej grupie ani jednego dzieciaka gliniarza, lekarza, itd., odsyłamy wszystkich do domu. W następnej... O! jeden synek gliniarza, ten zostaje, reszta wypad.. iii dalej... a nie, to już wszyscy. Wygląda na to, że otwieramy cały żłobek tylko dla Kajtusia. Ch*j z kosztami utrzymania obiektu, jak mus to mus.."
Koszty nie grają roli. Masz umowę z przedszkolem czy żłobki musisz płacić. A, że dziecko nie może chodzić bo rząd 8ch aresztował? To nie wina przedszkola. Myśmy juz to przechodzili w 2020 na wiosnę, gdy syn przez niemal 2 miesiące nie chodzili, płacić trzeba było. Wyjątkiem był brak opłat za jedzenie. Tak więc czy do przedszkola chodzi 1 czy 30 dzieci dla nich to jeden git. Kase i tak dostaną.
A dzieci policjantów i lekarzy: Dla czego ja muszę chodzić do przedszkola, a inni nie muszą, czemu oni mają lepiej...
Rodzice podpisują oświadczenie, że należą do uprawnionej grupy. Nie można tego weryfikować, bo rodzic bierze pełną odpowiedzialność za swój podpis i tyle. Żadnego szamaństwa, prosta sprawa. U mojego dziecka właściciel warsztatu kartkę podpisał i musieli przyjąć.
Jeszcze lekarzy dzieci to ok, ale milicji? To już konia. Milicja w tych czasach powinna cokolwiek robić, nie wiem chociaż korytarze zmywać i coś pożytecznego by chociaż z płacenia im wyszło
Do kury nędznej!! Czy wy - komentujący - bierzecie pod uwagę, że żłobki i przedszkola nie zawsze są darmowe??? Wiecie ile kosztuje żłobek?? Najtańszy jaki znalazłam 1500zł miesięcznie (plus wyżywienie ok. 300zł). I płacić trzeba nawet jak żłobek zostaje zamknięty takim debilnym nakazem. Więc się płaci. Bo znaleźć wolne miejsce nawet w prywatnym żłobku jest ku re wsko ciężko.
Ale kultura na transparentach, a nie na murach i budynkach.
dyrektor niekoniecznie musiał to ogłaszać... Radziliśmy się prawników i w praktyce każdy kto pracuje może posłać dziecko do przedszkola w tym czasie tylko musi złożyć wniosek
Oj matołki, matołki. Chodzi o to, że policjanci i lekarze muszą pracować, żeby nie doszło do destabilizacji państwa. Brak osób w pracy z innych grup zawodowych nie spowoduje tego.
https://www.facebook.com/345596022549919/posts/1145411465901700/