@NTFS bycie w takim zwiazku to jest blad, a dziecko to zadna wymowka. Poza tym juz nie raz zostalem zakrzycany, ze o antykoncepcji wie kazdy wiec jesli, ktos juz ma to dziecko to chyba nie z przypadku.
Przypomina mi się znajoma, która kiedyś z oburzeniem stwierdziła:
"Co to za facet, którego trzeba wspierać ?!"
No i jakiś odsetek kobiet taka właśnie jest, że wymaga od faceta wiecznego uśmiechu, wiecznego rzucania żartami i braku okazywania swoich słabości, bo przecież "chłopaki nie płaczą".
To już od dziecka się praktykuje. Takie postrzeganie.
Mam siostrę starszą kilka lat. Mieliśmy w domu gospodarstwo. Nie musiała pomagać w polu, bo na dworze ją zawsze głowa bolała. Jakoś nie przeszkadzało jej to popierniczać kilka km na dyskotekę w soboty. U niej byle co to było ojojoj.
Chyba musiałbym się połamać, żeby rodzice rozwodzili się nad tym, że źle się poczułem. Nie było jojania. U mnie było, że na złe samopoczucie najlepsza jest praca...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 kwietnia 2021 o 19:17
Nie wszystkie kobiety są takie, ja zazwyczaj mam tak ze musze 2 razy zapytać co najmniej co mojego faceta "gryzie" zeby zaczą mówić. Wrėcz przeciwnie dla mnie ważne jest rzeba byl balans, bo jak też czasem pytam go co sądzi na ten czy tamtego temat. Jest moim najlepszym przyjacielem i ja staram sie być też dla niego ( o ile to możliwe)
Jak ci kobieta/dziewczyna, z ktora jestes w zwiazku tak mowi. To chyba lepiej abys ja zostawil...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2021 o 19:32
@polm84 Dajesz takie rady a później się dziwią że "tyle samotnych matek" :/
@NTFS bycie w takim zwiazku to jest blad, a dziecko to zadna wymowka. Poza tym juz nie raz zostalem zakrzycany, ze o antykoncepcji wie kazdy wiec jesli, ktos juz ma to dziecko to chyba nie z przypadku.
@polm84 Sytuacje są bardzo różne, Czasami cos można naprawić czasami nie. Pamiętaj że każde dziecko zasługuje na to żeby mieć normalną rodzinę.
@NTFS lepiej miec tylko ojca albo tylko matke niz byc w patologicznej rodzinie.
ten z prawej to Błachowicz?
Przypomina mi się znajoma, która kiedyś z oburzeniem stwierdziła:
"Co to za facet, którego trzeba wspierać ?!"
No i jakiś odsetek kobiet taka właśnie jest, że wymaga od faceta wiecznego uśmiechu, wiecznego rzucania żartami i braku okazywania swoich słabości, bo przecież "chłopaki nie płaczą".
Nie potrzebujemy, prawie. Przynajmniej do chwili samobójstwa. Potem, to już wcale.
Ja mojemu kupuje browara i to wystarczy by wróciły mu siły.
Mężczyźni często na próbę wsparcia reagują niechęcią a nawet agresją. Ciężko wspierać takiego faceta, nie każda kobieta ma doktorat z psychologii.
@be4bee Normalny facet doceni chęć wsparcia, a z problemem poradzi sobie sam.
Faceci potrzebują się zresetować, a nie ciepłych słówek. Dobry posiłek, piwko i seks, to najlepiej nas rozładuje po dniu pełnym stresu.
@agronomista
W odwrotnej kolejności niż napisałeś, ale ogólnie zgadza się:)))
Jeśli jako facet masz okres to chyba masz większe problemy...
dokładnie odwrotnie
Prawda.
To już od dziecka się praktykuje. Takie postrzeganie.
Mam siostrę starszą kilka lat. Mieliśmy w domu gospodarstwo. Nie musiała pomagać w polu, bo na dworze ją zawsze głowa bolała. Jakoś nie przeszkadzało jej to popierniczać kilka km na dyskotekę w soboty. U niej byle co to było ojojoj.
Chyba musiałbym się połamać, żeby rodzice rozwodzili się nad tym, że źle się poczułem. Nie było jojania. U mnie było, że na złe samopoczucie najlepsza jest praca...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2021 o 19:17
Za taki tekst rzeczy takiej delikwentki wyleciałyby z mojego mieszkania zanim zdążyłaby powiedzieć "onomatopeja".
Nie wszystkie kobiety są takie, ja zazwyczaj mam tak ze musze 2 razy zapytać co najmniej co mojego faceta "gryzie" zeby zaczą mówić. Wrėcz przeciwnie dla mnie ważne jest rzeba byl balans, bo jak też czasem pytam go co sądzi na ten czy tamtego temat. Jest moim najlepszym przyjacielem i ja staram sie być też dla niego ( o ile to możliwe)