@Sevivo Zacznijmy od tego e na poczátku NSDAP było narodowo-socialistyczne,ale pod wodzą pana H.bardzo mocno poszła w prawo.Nawet fajnie się kojarzy z obecną partią rządzącą.:)
@Sevivo
Za https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm
"Hitler stał po stronie konserwatystów, nie traktował poważnie antykapitalistycznych punktów programu NSDAP z 1920 roku[63]. W 1930 roku wg relacji Walthera Funka Hitler krytycznie wypowiadał się na temat upaństwowienia gospodarki: „W rozmowie ze mną i w rozmowie z przemysłowcami i kapitalistami, z którymi go poznałem wielokrotnie podkreślał, że jest wrogiem gospodarki upaństwowionej i tak zwanej 'gospodarki planowej'”[67]. W 1926 roku na konferencji w Bambergu zablokował zmiany w programie postulowane przez Strasserów[66]. 1930 roku po zbliżeniu z burżuazyjną prawicą zdecydował o wydaleniu Otto Strassera z NSDAP, co praktycznie uciszyło „lewicową“ frakcje w partii. Jak notował wówczas Goebbels: Hitler „nie znosi Strasserów i surowo ocenia ten salonowy socjalizm”[68]. Gregor Strasser pozostał w partii po wydaleniu brata, został jednak zamordowany w 1934 roku podczas nocy długich noży[69]."
Dokładnie noc długich noży była końcem socjalizmu nazistowskiego .. Choć nie skasowano niektórych programów socjalnych jakie się samofinansowały np wczasów pracowniczych. W 1933 w Podżdamie w kościele zawarł on umowę z konserwatystami arystokracją przemysłowcami i duchowieństwem. Miedzy innymi do dziś ten kościół nie został odbudowany i jest trwałą ruina symbolem.
@Mizantropix
Antykomunizm i wrogość wobec marksizmu
Po zakończeniu I wojny światowej, naziści byli jedną z wielu nacjonalistycznych i faszystowskich partii politycznych rywalizujących o przywództwo w niemieckim ruchu antykomunistycznym[potrzebny przypis]. Hitlerowcy twierdzili, że komunizm jest niebezpieczny dla dobrobytu narodów ze względu na zamiar likwidacji własności prywatnej, poparcie walki klasowej, ateizm, wrogość wobec drobnych przedsiębiorców i klasy średniej[118].
Antykomunizm był powiązany z antysemityzmem, Hitler uznaje komunizm i marksizm za spisek żydowski, mający na celu zniszczenie niemieckiego państwa narodowego i całej cywilizacji zachodniej, w Mein Kampf stwierdza:
„Jeśli Żyd przy pomocy swojego marksistowskiego wyznania wiary odniesie zwycięstwo nad narodami tego świata (...) planeta nasza będzie (...) krążyła w eterze całkowicie wyludniona. Wierzę, że działam zgodnie z intencją przepotężnego Stwórcy; broniąc się przed Żydem walczę o dzieło Pana Naszego”[119].
W licznych innych wypowiedziach Hitler deklaruje, że jego najważniejszym celem jest „zniszczenie marksizmu”. Uważał, że całkowite wyeliminowanie marksizmu jest warunkiem „odrodzenia” Niemiec, przy czym przez „marksizm” rozumiał wszystkie odmiany myśli lewicowej, w tym także socjaldemokratyczną partię SPD, która wówczas oddalała się od swoich korzeni marksistowskich[120]. Za najważniejsze „występki” marksizmu uważano demokrację, pacyfizm i internacjonalizm[121].
Antykomunizm wynikał z doświadczeń członków partii. NSDAP została założona m.in. przez członka Towarzystwa Thule Karla Harrera. Towarzystwo wspierało paramilitarne siły rządowe Freikorps podczas tłumienia komunistycznego powstania w Bawarii w czasie rewolucji listopadowej (zob. Bawarska Republika Rad). Oprócz Harrera członkami Towarzystwa byli także współautor programu[122] Gottfried Feder czy jeden z ważniejszych ideologów Alfred Rosenberg[123].
Na przełomie lat 30. i 40. naziści utworzyli podporządkowane sobie do pewnego stopnia reżimy antykomunistyczne, m.in. Francję Vichy. W krajach takich jak Francja i Wielka Brytania wspierano grupy i działaczy antykomunistycznych, m.in. prawicową organizację Cliveden set, konserwatystę Edwarda Wooda (1. hrabiego Halifax), Brytyjską Unię Faszystów i współpracowników premiera Neville Chamberlaina. W czasie wojny z antykomunistycznych ochotników Niemcy utworzyli nowe jednostki wojskowe, jedną z nich była 33 Dywizja Grenadierów SS (1 francuska) Charlemagne[124].
@BOFH Tacy wrodzy -a następnie podpisali z ZSRR umowy gospodarcze i pakt Ribbentrop -Mołotow. Ideologia nazistów to jedno a ich działania to drugie. Hitler mówił co mu w danej chwili odpowiadało. Był bezczelnym populistą.
Natomiast jego działania w polityce wewnetrznej i gospodarczej były na wskroś socjalistyczne (monopole państwowe, reczne sterowanie gospod, regulacja cen, brak konkurecyjności ,kolektywizm, iterwenizm państwowy i rozrost biurokracji).Zresztą fajnie to wyszczególnił Hayek w "Drodze do zniewolenia"
@sancz79
W następnym wątku masz, z tego samego artykułu z Wikipedii informację o polityce gospodarczej Hitlera. Nijak się ona ma do tego co ty piszesz.
@BOFH Twój tok rozumowania zakłada, że Hitler był prawicowy. Stawiasz fałszywą tezę. Ten drobny niuans niech rozwieje cytowana wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm
"Niemiecka skrajna odmiana faszyzmu[...], trudna do jednoznacznego uplasowania na klasycznej osi prawica-lewica"
@jatoania
Wspieranie przedsiębiorców, kosztem pracowników jest raczej peawicowe.
Polityka gospodarcza
Hitler wykazywał małe zainteresowanie sprawami gospodarczymi. Pozostawił jedynie ogólne wskazówki przyszłego ustroju Rzeszy. Uważał, że podstawą powinna być własność prywatna, która zachęca do twórczej konkurencji i innowacji technicznych[129]. Jednocześnie zalecał wywłaszczenie tych przedsiębiorców, którzy nie popierali nazizmu[130]. Hitler na podstawie teorii darwinizmu społecznego uważał, że nie należy lekceważyć konkurencji gospodarczej i prywatnych przedsiębiorstw jako silnika ekonomicznego[131][132].
Pierwszym ministrem gospodarki w rządzie nazistów został Alfred Hugenberg, reprezentant prawicowej Niemieckiej Narodowej Partii Ludowej, zajmującej pozycje bliskie agraryzmowi. Hugenberg kontynuował swoją pracę ministerialną po tym gdy wszystkie partie poza NSDAP zostały zlikwidowane (Narodowa Partia Ludowa została wchłonięta do NSDAP). W czerwcu Hugenberga zastąpił Kurt Schmitt, a następnie H jalmar Schacht, który stanowisko to pełnił do 1938 roku, Schacht, były członek liberalnej Niemieckiej Partii Demokratycznej. Schacht już w 1933 roku został mianowany prezesem Banku Rzeszy, a w 1934 roku Ministrem Gospodarki[133]. Kolejny minister, Walther Funk jako pierwszy wywodził się z NSDAP.
W latach 1934–1937 przeprowadzili szereg prywatyzacji, sprywatyzowali m.in. przedsiębiorstwa kolejowe, stoczniowe, hutnicze, górnicze, banki czy municypalne zakłady użyteczności publicznej[134]. Chociaż naziści prywatyzowali własność publiczną i usługi, jednocześnie zwiększali kontrolę państwa nad gospodarką[135].
Nazizm odrzucał walkę klasową i oparty na egalitaryzmie ustrój ekonomiczny, zamiast tego proponował system, w którym zachowano by własność prywatną i utworzono solidarność narodową mającą przekroczyć różnice klasowe. Według nazistów poszczególni przedstawiciele społeczeństwa powinni być nagradzani na podstawie ich zasług i talentów[136]. Konfiskatą objęto jedynie mienie żydowskie i kościelne[137].
@Ignus
A dlaczego mam wspominać Stalina? Do obalenia tezy wystarczy jeden przykład, który pokazuje, że jest ona nieprawdziwa. Przynajmniej tak mnie uczyli.
@BOFH "Wspieranie przedsiębiorców, kosztem pracowników jest raczej peawicowe."
Prawicowe jest działanie mające na celu wyrównanie szans, więc wspieranie kogoś kosztem kogoś jest sprzeczne z prawicowymi założeniami. Tak więc kolejna skucha na poziomie fałszywej tezy.
@BOFH ha ha ha, faktycznie tylko pierdu pierdu tu czytam.
"Tylko w deklaracjach, bo w działaniach już nie." - tak zostało napisane przez @BOFH na Demotywatorach, więc tak jest i już. :)
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
1. Nie napisałeś dla kogo te dobre czasy. Bo zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
2. Na Dolnym Śląsku jest do zwiedzania nieczynna kopalnia. Nowa Ruda. Jak będziesz w pobliżu obejrzyj w jakich warunkach pracowały 10cio letnie dzieci w czasach czystego kapitalizmu.
P.S.
Nigdy nie byłem zwolennikiem socjalizmu, wręcz przeciwnie. Ale im jestem starszy tym mniej Świat jest dla mnie czarno-biały, a coraz bardziej widzę odcienie szarości.
Czysty socjalizm jest tak samo zły jak czysty kapitalizm.
Są ludzie, dla których każde czasy są ciężkie i są też tacy, dla których każde są dobre. Dajmy na to taki Jarosław Kaczyński, albo Prokurator Piotrowicz. Ani jeden ani drugi biedy nie zaznał w żadnym systemie (chyba, że mając na myśli prawicowi albo lewicowi nie masz na myśli ustroju). Dajmy na to ludzie, którzy inwestują w kryptowaluty. Dla nich kiedy naokoło jest źle są żniwa. Bieda i bogactwo nie zna poglądów politycznych. Producenci maseczek dorabiają się na pandemii. Dla Ciebie ktoś jest lewica albo prawica, a tak na prawdę może być zupełnie inaczej. PiS i pozostali dwaj mają w nazwie teraz "Zjednoczona prawica", a dają socjal jak pompa wody (w sensie żebyś sobie wyobraził, że pieniędzmi tryska z taką siłą jak pompa wodą". Dlatego ja nie definiuję swoich poglądów. Przynajmniej nie w dwóch słowach.
To bardzo ciekawe. A kiedy zaczęły się te lżejsze czasy i kto je stworzył? Bo ja za takie, dla świata zachodniego, ogólnie uważam czasy powojenne mniej więcej do upadku ZSRR. Potem, jak zaczęto przenosić produkcję do Chin, zaczęła się równia pochyła.
No więc tak. Do czasów Regaana i Thatcher wszystkie partie, jakie wtedy rządziły, dziś w najlepszym razie uznano by za lewicowe, a w najgorszym za komunistyczne. Wysokie podatki dla najbogatszych i duże wydatki na cele publiczne. W USA też, chociaż te wydatki być może były mniejsze niż w Europie, ale przeciętny Amerykanin bardzo dobrze zarabiał i stać go byto na to, czego potrzebował.
Do architektów tego powojennego systemu z pewnością zaliczają się Roosevelt i Truman. Demokraci, czyli lewica. No i Plan Marshalla. Bezwarunkowa pomoc finansowa dla państw europejskich. Polska niestety się nie załapała. NIezbyt to prawicowe czy kapitalistyczne.
Potem zmieniła się polityka i przyszedł czas na konsensus Waszyngtoński. To zdecydowanie bardziej prawicowy twór. Aczkolwiek dla państw, którym Amerykanie go narzucili, nie był zbyt opłacalny.
Ogólnie to były czasy, gdy albo były niskie podatki i bardzo dobrze się zarabiało, jak w USA, a obywatela było stać na pokrycie różnych kosztów z własnej kieszeni, albo wysokie podatki, mniejsze zarobki, ale państwo zapewniało obywatelom naprawdę dużo.
Przyczyn było kilka. Jedną z nich była ZImna Wojna i zagrożenie bardzo niebezpieczną ideą, czyli komunizmem. Żeby przeciętny zjadacz chleba nie pomyślał o przystąpieniu do komunistów, jak to często miało miejsce w czasach przedwojennych, to trzeba było mu coś zaoferować, czyli godziwe zarobki i standard życia.
Jak ZSRR padło i otworzyły się tańsze rynki pracy, to okazało się, że kapitał nie ma narodowości i można przenosić produkcję tam, gdzie jest taniej, a przeciętny Amerykanin czy Europejczyk z zachodu musi nagle konkurować z jakimą Azjatą, od którego w żaden sposób nie mógł być tańszy. A jak Chiny się otworzyły, to zaczęto tam przenosić całą produkcję, bo przecież liczy się tylko zysk, czyli takie bardzo prawicowe myślenie. Chińczyvy mieli plan i konsekwentnie go realizowali. Udawali biedaków, którzy cały czas będą tanią siłą roboczą, a potem, jak już uzależnilli cały świat od swojej mocy produkcyjnej, to okazało się, że chcą być numerem 1 na świecie i rzucili wyzwanie USA. Konflikt dopiero się zaczął, a nie wiadomo, jak się skończy.
Podsumowując. Czasy, jakie uważam za najlepsze, stworzyła lewica, a prawica w bezmyślnej pogoni za zyskiem wyhodowała sobie konkurencję, która rzuca wyzwanie ustalonemu porządkowi i może zdominować świat. I proszę, nie wciwkaj mi farmazonów, że Chińczycy dogonili zachód, bo tam jest wolny rynek, a na zachodzie nie. To nie ma znaczenia, bo Chiny tak się rozwinęły dlatego, że większość korporacji przeniosła tam swoją produkcję. A przenieśli dlatego, że chiński pracownik był dużo tańszy (nie wiem, jak jest teraz). I nawet jakby w Europie czy USA znieść wszystkie możliwe regulacje, to zwykły pracownik z tej części świata i tak byłby dużo droższy niż Chińczyk zasuwający za przyslowiową miskę ryżu. I to też nie był do końca wolny rynek, bo rzad chiński przez długi czas piilnował, żeby koszty zatrudnienia w ich kraju były jak najniższe, żeby przyciągać inwestorów. To zaczęło się zmieniać dopiero, jak ich gospodarka na tyle się wzmocniła, żeby mogli stawiać warunki.
Dobrze czasy, tylko czasami kogoś zagazują lub rozstrzelają
@Sevivo Zacznijmy od tego e na poczátku NSDAP było narodowo-socialistyczne,ale pod wodzą pana H.bardzo mocno poszła w prawo.Nawet fajnie się kojarzy z obecną partią rządzącą.:)
@Sevivo W którym miejscu sugerowałem coś takiego?
@wielkipies3 Która IMO jest skrajnie na lewo.
@Sevivo
Za https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm
"Hitler stał po stronie konserwatystów, nie traktował poważnie antykapitalistycznych punktów programu NSDAP z 1920 roku[63]. W 1930 roku wg relacji Walthera Funka Hitler krytycznie wypowiadał się na temat upaństwowienia gospodarki: „W rozmowie ze mną i w rozmowie z przemysłowcami i kapitalistami, z którymi go poznałem wielokrotnie podkreślał, że jest wrogiem gospodarki upaństwowionej i tak zwanej 'gospodarki planowej'”[67]. W 1926 roku na konferencji w Bambergu zablokował zmiany w programie postulowane przez Strasserów[66]. 1930 roku po zbliżeniu z burżuazyjną prawicą zdecydował o wydaleniu Otto Strassera z NSDAP, co praktycznie uciszyło „lewicową“ frakcje w partii. Jak notował wówczas Goebbels: Hitler „nie znosi Strasserów i surowo ocenia ten salonowy socjalizm”[68]. Gregor Strasser pozostał w partii po wydaleniu brata, został jednak zamordowany w 1934 roku podczas nocy długich noży[69]."
@Sevivo słyszałeś kiedyś o czymś takim jak sarkazm?
@BOFH
Dokładnie noc długich noży była końcem socjalizmu nazistowskiego .. Choć nie skasowano niektórych programów socjalnych jakie się samofinansowały np wczasów pracowniczych. W 1933 w Podżdamie w kościele zawarł on umowę z konserwatystami arystokracją przemysłowcami i duchowieństwem. Miedzy innymi do dziś ten kościół nie został odbudowany i jest trwałą ruina symbolem.
@Mizantropix
Antykomunizm i wrogość wobec marksizmu
Po zakończeniu I wojny światowej, naziści byli jedną z wielu nacjonalistycznych i faszystowskich partii politycznych rywalizujących o przywództwo w niemieckim ruchu antykomunistycznym[potrzebny przypis]. Hitlerowcy twierdzili, że komunizm jest niebezpieczny dla dobrobytu narodów ze względu na zamiar likwidacji własności prywatnej, poparcie walki klasowej, ateizm, wrogość wobec drobnych przedsiębiorców i klasy średniej[118].
Antykomunizm był powiązany z antysemityzmem, Hitler uznaje komunizm i marksizm za spisek żydowski, mający na celu zniszczenie niemieckiego państwa narodowego i całej cywilizacji zachodniej, w Mein Kampf stwierdza:
„Jeśli Żyd przy pomocy swojego marksistowskiego wyznania wiary odniesie zwycięstwo nad narodami tego świata (...) planeta nasza będzie (...) krążyła w eterze całkowicie wyludniona. Wierzę, że działam zgodnie z intencją przepotężnego Stwórcy; broniąc się przed Żydem walczę o dzieło Pana Naszego”[119].
W licznych innych wypowiedziach Hitler deklaruje, że jego najważniejszym celem jest „zniszczenie marksizmu”. Uważał, że całkowite wyeliminowanie marksizmu jest warunkiem „odrodzenia” Niemiec, przy czym przez „marksizm” rozumiał wszystkie odmiany myśli lewicowej, w tym także socjaldemokratyczną partię SPD, która wówczas oddalała się od swoich korzeni marksistowskich[120]. Za najważniejsze „występki” marksizmu uważano demokrację, pacyfizm i internacjonalizm[121].
Antykomunizm wynikał z doświadczeń członków partii. NSDAP została założona m.in. przez członka Towarzystwa Thule Karla Harrera. Towarzystwo wspierało paramilitarne siły rządowe Freikorps podczas tłumienia komunistycznego powstania w Bawarii w czasie rewolucji listopadowej (zob. Bawarska Republika Rad). Oprócz Harrera członkami Towarzystwa byli także współautor programu[122] Gottfried Feder czy jeden z ważniejszych ideologów Alfred Rosenberg[123].
Na przełomie lat 30. i 40. naziści utworzyli podporządkowane sobie do pewnego stopnia reżimy antykomunistyczne, m.in. Francję Vichy. W krajach takich jak Francja i Wielka Brytania wspierano grupy i działaczy antykomunistycznych, m.in. prawicową organizację Cliveden set, konserwatystę Edwarda Wooda (1. hrabiego Halifax), Brytyjską Unię Faszystów i współpracowników premiera Neville Chamberlaina. W czasie wojny z antykomunistycznych ochotników Niemcy utworzyli nowe jednostki wojskowe, jedną z nich była 33 Dywizja Grenadierów SS (1 francuska) Charlemagne[124].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm#Antykomunizm_i_wrogo%C5%9B%C4%87_wobec_marksizmu
@BOFH Tacy wrodzy -a następnie podpisali z ZSRR umowy gospodarcze i pakt Ribbentrop -Mołotow. Ideologia nazistów to jedno a ich działania to drugie. Hitler mówił co mu w danej chwili odpowiadało. Był bezczelnym populistą.
Natomiast jego działania w polityce wewnetrznej i gospodarczej były na wskroś socjalistyczne (monopole państwowe, reczne sterowanie gospod, regulacja cen, brak konkurecyjności ,kolektywizm, iterwenizm państwowy i rozrost biurokracji).Zresztą fajnie to wyszczególnił Hayek w "Drodze do zniewolenia"
@sancz79
W następnym wątku masz, z tego samego artykułu z Wikipedii informację o polityce gospodarczej Hitlera. Nijak się ona ma do tego co ty piszesz.
Idąc twoim tokiem rozumowania: ciężkie czasy stworzyły Hitlera, a on stworzył dobre czasy...
@Sevivo
Czyli po prawicy inna prawica posprzątała. Także dalej autor demota stawia fałszywą tezę.
@BOFH Twój tok rozumowania zakłada, że Hitler był prawicowy. Stawiasz fałszywą tezę. Ten drobny niuans niech rozwieje cytowana wikipedia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm
"Niemiecka skrajna odmiana faszyzmu[...], trudna do jednoznacznego uplasowania na klasycznej osi prawica-lewica"
@BOFH O Stalinie nic nie wspomnisz?
@jatoania
Wspieranie przedsiębiorców, kosztem pracowników jest raczej peawicowe.
Polityka gospodarcza
Hitler wykazywał małe zainteresowanie sprawami gospodarczymi. Pozostawił jedynie ogólne wskazówki przyszłego ustroju Rzeszy. Uważał, że podstawą powinna być własność prywatna, która zachęca do twórczej konkurencji i innowacji technicznych[129]. Jednocześnie zalecał wywłaszczenie tych przedsiębiorców, którzy nie popierali nazizmu[130]. Hitler na podstawie teorii darwinizmu społecznego uważał, że nie należy lekceważyć konkurencji gospodarczej i prywatnych przedsiębiorstw jako silnika ekonomicznego[131][132].
Pierwszym ministrem gospodarki w rządzie nazistów został Alfred Hugenberg, reprezentant prawicowej Niemieckiej Narodowej Partii Ludowej, zajmującej pozycje bliskie agraryzmowi. Hugenberg kontynuował swoją pracę ministerialną po tym gdy wszystkie partie poza NSDAP zostały zlikwidowane (Narodowa Partia Ludowa została wchłonięta do NSDAP). W czerwcu Hugenberga zastąpił Kurt Schmitt, a następnie H jalmar Schacht, który stanowisko to pełnił do 1938 roku, Schacht, były członek liberalnej Niemieckiej Partii Demokratycznej. Schacht już w 1933 roku został mianowany prezesem Banku Rzeszy, a w 1934 roku Ministrem Gospodarki[133]. Kolejny minister, Walther Funk jako pierwszy wywodził się z NSDAP.
W latach 1934–1937 przeprowadzili szereg prywatyzacji, sprywatyzowali m.in. przedsiębiorstwa kolejowe, stoczniowe, hutnicze, górnicze, banki czy municypalne zakłady użyteczności publicznej[134]. Chociaż naziści prywatyzowali własność publiczną i usługi, jednocześnie zwiększali kontrolę państwa nad gospodarką[135].
Nazizm odrzucał walkę klasową i oparty na egalitaryzmie ustrój ekonomiczny, zamiast tego proponował system, w którym zachowano by własność prywatną i utworzono solidarność narodową mającą przekroczyć różnice klasowe. Według nazistów poszczególni przedstawiciele społeczeństwa powinni być nagradzani na podstawie ich zasług i talentów[136]. Konfiskatą objęto jedynie mienie żydowskie i kościelne[137].
https://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm
@Ignus
A dlaczego mam wspominać Stalina? Do obalenia tezy wystarczy jeden przykład, który pokazuje, że jest ona nieprawdziwa. Przynajmniej tak mnie uczyli.
@BOFH "Wspieranie przedsiębiorców, kosztem pracowników jest raczej peawicowe."
Prawicowe jest działanie mające na celu wyrównanie szans, więc wspieranie kogoś kosztem kogoś jest sprzeczne z prawicowymi założeniami. Tak więc kolejna skucha na poziomie fałszywej tezy.
@jatoania
Pierdu, pierdu. Tylko w deklaracjach, bo w działaniach już nie.
@BOFH ha ha ha, faktycznie tylko pierdu pierdu tu czytam.
"Tylko w deklaracjach, bo w działaniach już nie." - tak zostało napisane przez @BOFH na Demotywatorach, więc tak jest i już. :)
Pozdrawiam i miłego dnia życzę
@jatoania
Nie, wystarczy poczytać sobie historię, porozglądać się po świecie.
@BOFH Zasadniczo Hitler wyciągnął gospodarkę niemiecką na prostą, choć było tam ciężko po I WŚ. Dopiero rozpętanie II WŚ pogrążyło Niemcy.
1. Nie napisałeś dla kogo te dobre czasy. Bo zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
2. Na Dolnym Śląsku jest do zwiedzania nieczynna kopalnia. Nowa Ruda. Jak będziesz w pobliżu obejrzyj w jakich warunkach pracowały 10cio letnie dzieci w czasach czystego kapitalizmu.
P.S.
Nigdy nie byłem zwolennikiem socjalizmu, wręcz przeciwnie. Ale im jestem starszy tym mniej Świat jest dla mnie czarno-biały, a coraz bardziej widzę odcienie szarości.
Czysty socjalizm jest tak samo zły jak czysty kapitalizm.
Są ludzie, dla których każde czasy są ciężkie i są też tacy, dla których każde są dobre. Dajmy na to taki Jarosław Kaczyński, albo Prokurator Piotrowicz. Ani jeden ani drugi biedy nie zaznał w żadnym systemie (chyba, że mając na myśli prawicowi albo lewicowi nie masz na myśli ustroju). Dajmy na to ludzie, którzy inwestują w kryptowaluty. Dla nich kiedy naokoło jest źle są żniwa. Bieda i bogactwo nie zna poglądów politycznych. Producenci maseczek dorabiają się na pandemii. Dla Ciebie ktoś jest lewica albo prawica, a tak na prawdę może być zupełnie inaczej. PiS i pozostali dwaj mają w nazwie teraz "Zjednoczona prawica", a dają socjal jak pompa wody (w sensie żebyś sobie wyobraził, że pieniędzmi tryska z taką siłą jak pompa wodą". Dlatego ja nie definiuję swoich poglądów. Przynajmniej nie w dwóch słowach.
To bardzo ciekawe. A kiedy zaczęły się te lżejsze czasy i kto je stworzył? Bo ja za takie, dla świata zachodniego, ogólnie uważam czasy powojenne mniej więcej do upadku ZSRR. Potem, jak zaczęto przenosić produkcję do Chin, zaczęła się równia pochyła.
No więc tak. Do czasów Regaana i Thatcher wszystkie partie, jakie wtedy rządziły, dziś w najlepszym razie uznano by za lewicowe, a w najgorszym za komunistyczne. Wysokie podatki dla najbogatszych i duże wydatki na cele publiczne. W USA też, chociaż te wydatki być może były mniejsze niż w Europie, ale przeciętny Amerykanin bardzo dobrze zarabiał i stać go byto na to, czego potrzebował.
Do architektów tego powojennego systemu z pewnością zaliczają się Roosevelt i Truman. Demokraci, czyli lewica. No i Plan Marshalla. Bezwarunkowa pomoc finansowa dla państw europejskich. Polska niestety się nie załapała. NIezbyt to prawicowe czy kapitalistyczne.
Potem zmieniła się polityka i przyszedł czas na konsensus Waszyngtoński. To zdecydowanie bardziej prawicowy twór. Aczkolwiek dla państw, którym Amerykanie go narzucili, nie był zbyt opłacalny.
Ogólnie to były czasy, gdy albo były niskie podatki i bardzo dobrze się zarabiało, jak w USA, a obywatela było stać na pokrycie różnych kosztów z własnej kieszeni, albo wysokie podatki, mniejsze zarobki, ale państwo zapewniało obywatelom naprawdę dużo.
Przyczyn było kilka. Jedną z nich była ZImna Wojna i zagrożenie bardzo niebezpieczną ideą, czyli komunizmem. Żeby przeciętny zjadacz chleba nie pomyślał o przystąpieniu do komunistów, jak to często miało miejsce w czasach przedwojennych, to trzeba było mu coś zaoferować, czyli godziwe zarobki i standard życia.
Jak ZSRR padło i otworzyły się tańsze rynki pracy, to okazało się, że kapitał nie ma narodowości i można przenosić produkcję tam, gdzie jest taniej, a przeciętny Amerykanin czy Europejczyk z zachodu musi nagle konkurować z jakimą Azjatą, od którego w żaden sposób nie mógł być tańszy. A jak Chiny się otworzyły, to zaczęto tam przenosić całą produkcję, bo przecież liczy się tylko zysk, czyli takie bardzo prawicowe myślenie. Chińczyvy mieli plan i konsekwentnie go realizowali. Udawali biedaków, którzy cały czas będą tanią siłą roboczą, a potem, jak już uzależnilli cały świat od swojej mocy produkcyjnej, to okazało się, że chcą być numerem 1 na świecie i rzucili wyzwanie USA. Konflikt dopiero się zaczął, a nie wiadomo, jak się skończy.
Podsumowując. Czasy, jakie uważam za najlepsze, stworzyła lewica, a prawica w bezmyślnej pogoni za zyskiem wyhodowała sobie konkurencję, która rzuca wyzwanie ustalonemu porządkowi i może zdominować świat. I proszę, nie wciwkaj mi farmazonów, że Chińczycy dogonili zachód, bo tam jest wolny rynek, a na zachodzie nie. To nie ma znaczenia, bo Chiny tak się rozwinęły dlatego, że większość korporacji przeniosła tam swoją produkcję. A przenieśli dlatego, że chiński pracownik był dużo tańszy (nie wiem, jak jest teraz). I nawet jakby w Europie czy USA znieść wszystkie możliwe regulacje, to zwykły pracownik z tej części świata i tak byłby dużo droższy niż Chińczyk zasuwający za przyslowiową miskę ryżu. I to też nie był do końca wolny rynek, bo rzad chiński przez długi czas piilnował, żeby koszty zatrudnienia w ich kraju były jak najniższe, żeby przyciągać inwestorów. To zaczęło się zmieniać dopiero, jak ich gospodarka na tyle się wzmocniła, żeby mogli stawiać warunki.
Co z sytuacją gdzie ciężkie czasy doprowadziły do wybuchu rewolucji, a ona doprowadziła do jeszcze gorszych czasów?