Ja widziałem film z jej odpałami. Twierdziła, ze krowy są gwałcone, żeby dawać mleko. No ja piedrole. A jak jej koleś powiedział, że przecież są krowy mleczne, które po prostu dają mleko, to zaprzeczyła "wcale bo tak nie jest, są gwałcone i koniec"! To ja dzieciństwo spędziłem na wsi i takich cudów nie widziałem, a pani Spurek wie i już na zasadzie "bo tak". Ona to ma dopiero zryty beret.
Powiem więcej, krowy które są cielne, to dają nieco inne mleko i ono raczej nie nadaje się do picia przez ludzi. Przynajmniej tak pamiętam z lat szczenięcych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 kwietnia 2021 o 19:37
Nawet patrząc na to, że artykuł jest na stronie "konkurencji" branży mlecznej, dość dobrze opisano tam cały proces. I fragment dla leniwych:
"Tak jak wszystkie ssaki, krowy produkują mleko dopiero po urodzeniu dziecka. Aby utrzymać poziom produkcji mleka, przemysłowe krowy mleczne są co roku poddawane wymuszonej inseminacji. Tak jak u ludzi, ciąża u krów trwa dziewięć miesięcy. W tym czasie krowy są dojone aż do siódmego miesiąca ciąży."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 kwietnia 2021 o 19:29
@profix3 Jałówka czyli jałowa, dziewicza krowa, nawet mleczna, jest zapładniana przynajmniej (a jako mleczna to w sumie tylko raz) w życiu po to by zacząć dawać mleko. Jak się nie ocieli raz w życiu to do śmierci będzie "jałówką".
Z Twojej wypowiedzi wynika, że u Ciebie na wsi w pewnym momencie jałówki zaczynały od tak dawać mleko.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 kwietnia 2021 o 20:31
@profix3 Powiem Tobie więcej, nie jest to naturalny stan. Krowę można zasuszyć tak samo jak matkę każdego ssaka (naturalnie po tym jak młode urośnie), można też doić całe życie, w tym kobietę.
Ogólnie może bym tego nie pisałem, bo jestem mięsożercą i jestem po przeciwnej stronie niż pani z demota, ale produktów mlecznych nie uważam za naturalne w diecie człowieka.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 kwietnia 2021 o 20:35
@Sevivo No to nie zmienia sensu mojej wypowiedzi, ponieważ nic nie mówiłem na temat jałówek. Wg pani spurek krowy są gwałcone cały czas żeby dawać mleko. Ale może mój dziadek, w którymś momencie przyprowadził byka od sąsiada. Ale takich akcji nie pamiętam, więc nie musiał tego robić non stop. Dzięki za podpowiedź.
@raven000 ja spotkałem Jarosza, istny diament nie człowiek, pomimo że sam nie je mięsa, to mi na Glliru przygotował steka, więc są spoko wegetarianie, niestety ci popierdzieleni mają mocne lobby
@Horsman i tacy sa najlepsi. ja pracowalem z babedzka co miesa nie jada od 30 lat, a rodzinie gotuje bez problemu. A z wegan to ma polewke, bo sama stwierdzila, ze to swiry co na pokaz to robia i nic pozatym.
To kobiety które zdecydują się karmić piersią swoje dzieci też cierpią ogromne katusze?
Ciekawe czy jak nap.wypuścimy wszystkie zwierzęta (bo rozumiem że zabicie ich nie wchodzi w rachubę) żeb sobie chodziły gdzie chcą jadły co chcą żyły jak chcą to po pewnym czasie nie zaczniemy ich nienawidzić bo będą nam zjadały uprawy a wtedy będzie samobójstwo tej nowej ideologi.
@SzamanSlonca
"To kobiety które zdecydują się karmić piersią swoje dzieci też cierpią ogromne katusze" - karmienie dziecka bywa bolesne. Poza tym nie słyszałam (jak masz link to podeślij), żeby dojono kobiety i podawano ich mleko dorosłym ludziom, kotom itp.
Nie jestem wegetarianką i nie bronię pani Spurek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 kwietnia 2021 o 1:53
Tej pani spurek ktoś powinien wyjaśnić że wszystkie zwierzęta na ziemi mają instynkt zachowania gatunku i czy tego pani spurek che czy nie krowy wypuszczone na wolność i nie dojone przez człowieka i tak będą pokrywane przez byki głównie wtedy, kiedy bykom się zachce, nie kiedy one poczują wezwanie od Wenus.
Miso zawiera sporo tryptofanu. W produktach roślinnych jest go dużo mniej. Tryptofan jest prekursorem serotoniny. Niedobory serotoniny mogą być przyczyną zachowań agresywnych i depresyjnych.
Ja widziałem film z jej odpałami. Twierdziła, ze krowy są gwałcone, żeby dawać mleko. No ja piedrole. A jak jej koleś powiedział, że przecież są krowy mleczne, które po prostu dają mleko, to zaprzeczyła "wcale bo tak nie jest, są gwałcone i koniec"! To ja dzieciństwo spędziłem na wsi i takich cudów nie widziałem, a pani Spurek wie i już na zasadzie "bo tak". Ona to ma dopiero zryty beret.
Powiem więcej, krowy które są cielne, to dają nieco inne mleko i ono raczej nie nadaje się do picia przez ludzi. Przynajmniej tak pamiętam z lat szczenięcych.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2021 o 19:37
@profix3 to może trochę wiedzy tajemnej, jak to z tym mlekiem jest. Krowa żeby dawała mleko musi być cielna lub mieć cielaka
https://proveg.com/pl/5-pro/pro-zwierzeta/los-krow-w-przemysle-mleczarskim/
Nawet patrząc na to, że artykuł jest na stronie "konkurencji" branży mlecznej, dość dobrze opisano tam cały proces. I fragment dla leniwych:
"Tak jak wszystkie ssaki, krowy produkują mleko dopiero po urodzeniu dziecka. Aby utrzymać poziom produkcji mleka, przemysłowe krowy mleczne są co roku poddawane wymuszonej inseminacji. Tak jak u ludzi, ciąża u krów trwa dziewięć miesięcy. W tym czasie krowy są dojone aż do siódmego miesiąca ciąży."
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2021 o 19:29
@Goretex No patrz, a u mnie na wsi krowy dawały mleko i bez tego. Dziwna sprawa. A były same krowy, 0 byka.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2021 o 19:42
@profix3 proponuję sprawdzić co oznacza słowo inseminacja i co robi inseminator
@profix3 Nie do końca. Mieszkałeś na wsi a nie wiesz czym różni się jałówka od krowy i dlaczego jałówka nie daje mleka?
@Sevivo A skąd ty wyciągnąłeś info o jałówce? Nic takiego nie napisałem.
@profix3 Ale z Twojej wypowiedzi widać, że nie wiesz co to jest :P
@Sevivo W którym miejscu coś to sugeruje?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2021 o 20:28
@profix3 Jałówka czyli jałowa, dziewicza krowa, nawet mleczna, jest zapładniana przynajmniej (a jako mleczna to w sumie tylko raz) w życiu po to by zacząć dawać mleko. Jak się nie ocieli raz w życiu to do śmierci będzie "jałówką".
Z Twojej wypowiedzi wynika, że u Ciebie na wsi w pewnym momencie jałówki zaczynały od tak dawać mleko.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2021 o 20:31
@profix3 Powiem Tobie więcej, nie jest to naturalny stan. Krowę można zasuszyć tak samo jak matkę każdego ssaka (naturalnie po tym jak młode urośnie), można też doić całe życie, w tym kobietę.
Ogólnie może bym tego nie pisałem, bo jestem mięsożercą i jestem po przeciwnej stronie niż pani z demota, ale produktów mlecznych nie uważam za naturalne w diecie człowieka.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 kwietnia 2021 o 20:35
@Sevivo No to nie zmienia sensu mojej wypowiedzi, ponieważ nic nie mówiłem na temat jałówek. Wg pani spurek krowy są gwałcone cały czas żeby dawać mleko. Ale może mój dziadek, w którymś momencie przyprowadził byka od sąsiada. Ale takich akcji nie pamiętam, więc nie musiał tego robić non stop. Dzięki za podpowiedź.
toć ona jest chora
W sumie dietę wegetariańską jak ktoś jest koprofagiem można zaliczyć do diet racjonalnych. Wtedy uzupełni się braki.
Czemu ja nigdy nie spotkałem wegetarianina czy wegana z wszystkim trybikami na miejscu.
Tylko nie wiem czy to ta dieta, i brak białka zwierzęcego, tak ryje beret czy do tej diety lgną ci już z zrytym beretem.
@raven000 ja spotkałem Jarosza, istny diament nie człowiek, pomimo że sam nie je mięsa, to mi na Glliru przygotował steka, więc są spoko wegetarianie, niestety ci popierdzieleni mają mocne lobby
@Horsman i tacy sa najlepsi. ja pracowalem z babedzka co miesa nie jada od 30 lat, a rodzinie gotuje bez problemu. A z wegan to ma polewke, bo sama stwierdzila, ze to swiry co na pokaz to robia i nic pozatym.
@polm84 pozdrów babeczkę (๑ت๑)ノ
@Horsman . Tym się różni jarosz od wegetarianina.
Niech wpierdziela trawę jak w Korei północnej jeśli jej pasuje ale od mojej diety niech się odwali.
To kobiety które zdecydują się karmić piersią swoje dzieci też cierpią ogromne katusze?
Ciekawe czy jak nap.wypuścimy wszystkie zwierzęta (bo rozumiem że zabicie ich nie wchodzi w rachubę) żeb sobie chodziły gdzie chcą jadły co chcą żyły jak chcą to po pewnym czasie nie zaczniemy ich nienawidzić bo będą nam zjadały uprawy a wtedy będzie samobójstwo tej nowej ideologi.
@SzamanSlonca
"To kobiety które zdecydują się karmić piersią swoje dzieci też cierpią ogromne katusze" - karmienie dziecka bywa bolesne. Poza tym nie słyszałam (jak masz link to podeślij), żeby dojono kobiety i podawano ich mleko dorosłym ludziom, kotom itp.
Nie jestem wegetarianką i nie bronię pani Spurek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 kwietnia 2021 o 1:53
Tej pani spurek ktoś powinien wyjaśnić że wszystkie zwierzęta na ziemi mają instynkt zachowania gatunku i czy tego pani spurek che czy nie krowy wypuszczone na wolność i nie dojone przez człowieka i tak będą pokrywane przez byki głównie wtedy, kiedy bykom się zachce, nie kiedy one poczują wezwanie od Wenus.
Miso zawiera sporo tryptofanu. W produktach roślinnych jest go dużo mniej. Tryptofan jest prekursorem serotoniny. Niedobory serotoniny mogą być przyczyną zachowań agresywnych i depresyjnych.
Tak się kończy jedzenie byle czego ;)