Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Syphar
-1 / 1

@benq20

O i taka koncepcja mi się podoba. Co prawda nie bardzo widzę sens, ale niech będzie. Rewolwer SA do obrony osobistej? No ok, powiedzmy, że się nadaje. Ale:
1. Osoba nieprzeszkolona ma tak naprawdę tyle strzałów ile jest w bębnie. Szybka wymiana bębna, przez niedoświadczoną osobę, w stresie, jest niewykonalna. Nie traktuję tego jako wady, po prostu informacja.
2. Kaliber .38 okay, może być. Nawet i .44. Tu nie robiłby ograniczeń, bo nie mają one sensu.


I teraz czym to się różni (użytkowo) od tego:
https://kaliber.pl/rewolwery/119716-rewolwer-cattleman-1873-bird-shead-35-cala-stalowy.html

Ten akurat w kalibrze .44, ale są i w .38 jeśli sobie życzysz. Bez ograniczeń, które sugerujesz (niekaralność, lekarz, przystrzelenie, rejestracja). Nie miałbym nic przeciwko takiej zmianie jak sugerujesz, tylko, że też nie wiem po co to komu, skoro można iść do sklepu i kupić cattlemana "ot tak". Tylko po to, żeby strzelać z amunicji scalonej? W realnej sytuacji zagrożenia i tak nikt nie "doładuje" takiego rewolweru na gorąco - nie ważne czy scalakiem, czy rozdzielnie.

Przewaga rewolwerów na amunicję scaloną to właśnie DA. Napięcie kurka wraz z obrotem bębna i oddaniem strzału za pociągnięciem spustu. Jeśli masz mieć single-action to nie uzyskujesz żadnej przewagi technicznej względem takiego cattlemana w warunkach obrony miru domowego (na strzelnicy zyskujesz czas przeładowań, który jednak i tak wynosi ponad kilkanaście sekund więc w sytuacji zagrożenia to żaden zysk).

Dodatkowo obrona miru domowego przy użyciu rewolweru jest dość trudna, nie bez powodu w USA preferuje się do tego celu strzelby. Jeśli już dopuszczać coś do obrony i ułatwiać dostęp to może coś faktycznie przydatnego - np. łamane strzelby dwulufowe. Są znacznie prostsze w obsłudze nawet w stresie (serio w sytuacji stresowej rewolwer, który pokazujesz nie ma żadnej przewagi nad cattlemanem w rękach osoby bez przeszkolenia - ale strzelba w rękach amatora to już na dystansie przeciętnego domu/mieszkania - skuteczność prawie taka jak typowego żołnierza (nie komandosa) z Berylem w ręku).

To co proponujesz lepiej niż w obronie miru domowego sprawdziłoby się w obronie osobistej na ulicy. Tylko, że nie do tego jak rozumiem ma służyć mimo, że w rzeczywistości do tego zostało stworzone i zaprojektowane. Ta lufa jest taka krótka właśnie dlatego, że to jest broń do wygodnego noszenia przy sobie na co dzień, w sumie obie. Do obrony w domu lepiej sprawdza się strzelba dziadka nad kominkiem niż taki rewolwer.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 14:29

N nitaki
0 / 0

@Syphar w sumie jak to czytałem to sobie wyobrażałem przede wszystkim sytuację na ulicy i w sumie jakbym miał kupować to raczej coś właśnie na sytuacje uliczne. Dużo częściej zdarza mi się czuć niepewnie, kiedy np wysiadam z autobusu, a razem ze mną grupka kiboli. Wtedy się staram dojść jak najszybciej do domu bo tam już w miarę spokojnie się czuję. No a strzelba na ulicę...eh, no nie bardzo :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@nitaki Do autobusu i tak z "klamką" nie wsiądziesz. I to nie tylko u nas, w USA też nie. Broń na ulicy, hm... No wiesz, nawet po najnowszych zmianach w zakresie obrony koniecznej bym nie ryzykował. Owszem, jest dużo lepiej niż było - ale chroniąc mir domowy. Na ulicy nie ma różnic. Zresztą - i tak i tak nosząc broń musisz zrezygnować z komunikacji zbiorowej. Więc do Twoich zastosowań to nic nie znajdziesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
0 / 0

@Syphar uh...rozumiem, dzięki za odpowiedź. Czyli zostaje gaz pieprzowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@nitaki wbrew popularnym przesądom jest bardzo skuteczny także na ludzi pijanych, na grupy itp. Tylko, że gaz gazowi nierówny. I to mocno nierówny. W każdej plotce jest ziarno prawdy - nawet więcej niż ziarno, w wypadku używania gazu w samoobronie w Polsce - cała sterta ziaren, mówiących, że jest bez sensu i antyskuteczny. Dlaczego? Bo 90% przypadków użycia gazu pieprzowego w Polsce dotyczy sytuacji użycia "puszeczki z bazaru o której pan mówił, że mocna". Z uwagi, że import gazu zza granicy jest w Polsce legalny oraz są polscy sprzedawcy dobrych gazów - rozejrzyj się za gazami używanymi przez formacje policyjne w krajach, gdzie ludzie chodzą uzbrojeni - od nich wymaga się działania bardzo szybkiego. Np. policja w USA korzysta z produktów Sabre - mogę polecić, tak samo jak Fox Labs (seria mean green albo 5.3), problem w tym, że nie są to rozwiązania tanie. Popularny na polskich bazarach lat 90-tych KO kosztuje 20 zł za spray. Fox 5.3 - 120-150 zł. Nie gorsze są gazy szwajcarskie, ale te znów są jeszcze droższe.

To, plus cena, powoduje, że znakomita większość przypadków obrony gazem dotyczy w Polsce gazów które określiłbym jako spray na muchy co najwyżej. Analogicznie z filmikami jak kilku młodych spryskuje się gazem i nagrywa reakcję.

Więc gaz? Bardzo polecam. Ale poczytaj o gazach, zorientuj się w ich realnej mocy a nie deklarowanych przez producentów liczbach (napisać na opakowaniu to można cokolwiek - w Polsce tego nikt nie kontroluje) , kup świadomie - i noś. Sam mając prawo nosić broń palną - nie noszę. A gaz - mam prawie zawsze przy sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+1 / 7

@benq20 Nie jestem przeciwko posiadaniu broni palnej, ale chciałbym zauważyć, że to nie jest Teksas, czyli nie ma tu przestrzeni. Gdy ktoś wjeżdża rancherowi na ziemie w teksasie, to za 15 min. do godziny będzie pod domem, co oznacza, że facet ma czas na wyjęcie broni, wypicie herbaty i przywitanie. Broń nie może leżeć przy drzwiach na szafce z butami, więc CO możesz zrobić, gdy otwierasz drzwi i widzisz nóż lub broń? Powiesz facetowi "chwila, polecę wyciągnąć giwerę z szafy"? czy za kazdym razem, jak otworzysz drzwi, będziesz mierzył z pistoletu do ludzi? Myślisz, że jak ktoś Cię zaatakuje z nożem, to będziesz miał czas na wyjęcie broni, nim dostaniesz kosą w brzuch? O kobietach szukających broni w torebce w czasie napadu też możemy wspomnieć - moja szwagierka ma torebkę 45x45 cm - nic tam nie może znaleźć - facet ma poczekać? wiara w bezpieczeństwo "bo mam w domu broń" jest jedną z najbardziej zawodnych. Jestem za posiadaniem przez ludzi broni, le z zupełnie innego powodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 14:31

W wwer
-1 / 1

@Fragglesik
Jeśli ktoś Cię zaskoczy to nawet głowica atomowa nie pomaga.
Broń nie musi być przez cały czas w szafie - jeśli jesteś paranoikiem możesz nosić ją w domu przy pasku :) - i to też będzie zgodne z przepisami.

Broni nie nosi się w torebce - są przecież różnego rodzaju kabury, czy to zewnętrzne, czy wewnętrzne. Poza tym noszenie broni bez treningu, bez umiejętności posługiwania się nią, umiejętności szybkiego dobycia jest bezcelowe.

Masz rację - wiara w bezpieczeństwo "bo mam broń" jest ułudą. Broń może być jednym z elementów tego systemu bezpieczeństwa - nie jedynym.

Pomimo wszystko sięgnięcie po broń do szafy to kwestia minuty, może dwóch (o ile to też masz przećwiczone bo w stresie może być rożnie). Policja przyjedzie po 20 minutach sporządzić protokół. Innym rozwiązaniem jest firma ochroniarska i przycisk "napad" - też trzebaby pilota nosić przy sobie :). I teraz bardzo wiele zależy od firmy ochroniarskiej. W Warszawie do biura, gdzie kiedyś pracowałem wtargnęło dwóch agresywnych pijaczków. Dziewczyny wcisnęły przycisk "napad". Firma ochroniarska przyjechała po 10-15 minutach, kiedy już sami daliśmy radę ich wypchnąć na ulicę.

Na szczęście ochroniarze z firmy ochraniającej mój dom przyjeżdżają w ciągu 2-3 minut od momentu uruchomienia alarmu. Sprawdzone przez przypadek :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+1 / 3

@wwer Mam złe zdanie o ochronie, pracowałem w takiej kilka lat. Obstawialiśmy budynek Mariottu i kilka pojedynczych posesji w Magdalence (pamiętam np. dom szefa Pepsi na Polskę). Ludzie głupieją. Jak zaczynałem, było nas trzech, z łącznością radiową, a między nami jeździł bus z dwoma facetami z bronią maszynową i dwoma ze zwykłymi giwerami. Potem (nie było napadów), zniknęli ci z bronią maszynową, a potem zniknął jeden z ostrą, w końcu zniknął sam samochód i radia i zostało dwóch ludzi bez broni w takim domu, gdzie powinno go pilnować 6 z giwerami. Odpadłem, jak zobaczyłem do czego to prowadzi, nie chciałem być trupem. Twoje przemyślenia na temat broni w domu itp. - w zasadzie - tylko paranoicy się obronią. babki na pewno nie nosiłyby kabury, a chowały do torebki - głowę za to dam - przecież kabura i pas deformują kroje sukni i kształt bioder.:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwer
-1 / 1

@Fragglesik
A moim zdaniem kobieta z Glockiem albo CZ-ką przy pasku wygląda nader atrakcyjnie ;)
A jeśli nosić broń w torebce to już lepiej nie nosić wcale albo użyć jej jako obciążnika i po prostu taką torebką walnąć napastnika w łeb ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 0

@wwer To ostatnie mi się podoba.:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwer
+1 / 3

Zmiany mało sensowne - osoba chcąca dokonać przestępstwa za pomocą broni palnej nie pójdzie do sklepu i nie kupi tam broni. Zorganizuje broń na czarnym rynku, żeby nie zostawiać śladów.

Nowoczesne rewolwery są w systemach double-action, to znaczy, że każde naciśnięcie spustu odwodzi kurek i powoduje strzał - między innymi ten właśnie rewolwer ze zdjęcia.

Broń czarnoprochową - rewolwery rozdzielnego ładowania kupuje się w Polsce jak bułki. Idziesz do sklepu, wykładasz pieniążki i wychodzisz z bronią - działa właśnie tak jak piszesz - broń powtarzalna, przed każdym strzałem trzeba napiąć kurek. Dodatkowo nie ma przepisów ograniczających noszenie broni czarnoprochowej przy sobie w stanie załadowanym (pomijam rozsądek noszenia tego typu broni - przy tak niskim poziomie zabezpieczenia przed przypadkowym wystrzałem).


Ilość przestępstw z legalnie posiadanej broni palnej jest znikoma. Jeśli przejdziesz badania lekarskie, sprawdzi cię psycholog i psychiatra, masz czystą kartotekę to uzyskanie pozwolenia na broń do celów sportowych, broń sportową do celów kolekcjonerskich jest tak samo łatwe, lub nawet łatwiejsze niż uzyskanie prawa jazdy.

Jedyną uciążliwością może tutaj być utrzymanie licencji strzelca sportowego - tzn przynależność do klubu strzeleckiego i starty w zawodach strzeleckich. To jednak niekoniecznie musi być uciązliwością. W klubie spotykasz fajnych ludzi, ktorzy dzielą Twoją pasję. Masz z kim pogadać o tym co Cię interesuje. A jeśli chodzi o zawody - dobrze zorganizowany klub przygotuje zawody tak, że odbębnisz wszystkie starty w ciągu kilku godzin jednego dnia, w którąś sobotę. Popatrzysz czy dobrze strzelasz, jak wyglądasz na tle innych. Z resztą osoba posiadająca broń palną zazwyczaj lubi strzelać i na strzelnicy bywa cześciej niż raz do roku w trakcie zawodów więc starty zawodnicze też są przyjemnością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
0 / 0

@wwer Dlatego lepsza jest kolekcjonerka. Sportowa to nabijanie kasy PZS.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwer
0 / 0

@rafal199
Jeśli chcesz nosić broń to kolekcjonerka nie wchodzi w grę.
Poza tym 60PLN rocznie (licencja zawodnicza i opłata na WZSS) to nie jest jakiś wielki wydatek.
A najlepiej mieć i to i to wtedy dostajesz pozwolenie na tyle sztuk, że dłuuugo promes nie wykorzystasz - no chyba, że masz duuuużo pieniążków. Np. Komenda Wojewódzka w Radomiu na dzień dobry daje 5 sportowej + 10 kolekcjonerskiej - przynajmniej tak było jeszcze rok temu.
Nie wiem jak wygląda egzamin na Policji jeśli chodzi i kolekcjonerkę - wydaje mi się że egzamin w klubie sportowym łatwiej zdać (przynajmniej jeśli chodzi o atmosferę egzaminu) - a może to tylko takie wrażenie. Zdając egzamin na patent strzelecki jesteś zwolniony z egzaminu na broń sportową do celów kolekcjonerskich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 15:15

R konto usunięte
+1 / 1

@wwer Plus z tego co słyszałem część każdego wpisowego. Jak się musi zaliczyć sześć takich imprez to już coś im tam wpadnie. Wiadomo nie jest to duża kwota ale to i tak wole to wydać na 30 sztuk amunicji ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwer
0 / 0

@rafal199
Bardzo możliwe. Nie sprawdzałem na co idą pieniądze. Ja tam nie porównuję co jest lepsze. Każdy wybera co mu pasuje. Z moich klubowych znajomych najczęściej ludzie wybierają obie wersje - klub jest jednocześnie klubem sportowym i kolekcjonerskim ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+2 / 2

hahaha dobre. Dawno nie czytałem tak zabawnego tekstu xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B benq20
-3 / 5

@nielubiepisu
Naprawdę? A jak byś się obronił przed dużo silniejszym napastnikiem gołymi rękoma nie sądzę.

@Syphar
Serio uważasz ,że wepchnięcie naboju do dziury wymaga tyle umiejętności technicznych ,że w sreise nawet jednego byś nie włożył?
A myślisz ,że taki czarnoprochowiec jest lepszy, co kapiszony zawodzą, pociski mogą nie wystrzelić albo za słabo bądź krzywo bo są ręcznie ładowane i do tego trudność obsługi i dla ciebie nie ma różnicy?
Co ja napisałem czytaj ze zrozumieniem masz nawet na obrazku amunicje śrutową do rewolweru nawet patrzeć nie umiesz z takiej amunicji rozrzut jest jak ze strzelby czarnoprochowce nie mają śrutowej.
Ciesz się ,że ciebie stać na prywatną ochronę domu cwaniaczku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 16:30

S Syphar
-1 / 1

@benq20 są strzelby CP. Jeśli Cię interesują. Śrutowe, a jakże. Ba - nawet rewolwerowe. Nie jest lepszy - po prostu do tego konkretnego zastosowania do którego nadaje się ten rewolwer który pokazałeś (do obrony miru domowego lepsza jest strzelba i tyle, skoro już o pozwoleniowej broni mowa) równie dobrze sprawdzi się Cattleman. Tak, w przypadku rewolweru z wymiennymi bębnami (a taki zdajesz się sugerować - SA i wymienny bęben) nie wsadzisz naboju do komory bez wyjęcia bębna. A skoro już go musisz wyjąć - to lepiej wsadzić naładowany drugi - niż nabijać ten. Obojętnie czy rozdzielnie, czy nabojem scalonym.

Na prywatną ochronę domu mnie nie stać, ale jestem strzelcem i kilka jednostek broni posiadam - tak scalonej, jak i CP, bezpozwoleniowej i pozwoleniowej. Rewolwer do ochrony domu ma sens jeśli jest DA i uchylny bęben (a nie wymienny). WTEDY ma przewagę (i to sporą) nad CP. "Wepchnięcie naboju do dziury" w konstrukcji pełnoszkieletowej z wyjmowanym bębnem wymaga nie tyle umiejętności technicznej, co:
1. Wyjęcie bębna.
2. Wepchnięcie naboi do dziur
3. Wsadzenie bębna i złapanie OSI

To nie jest 5 sekund jak we współczesnym rewolwerze DA. To jest tyle samo pieprzenia się co z wymianą bębna w CP.

Jak napisałeś, że ma być SA i na dodatek wymienne bębny - to już tej przewagi nad CP nie ma, bo to są konstrukcje nie mniej historyczne (rewolwery DA pojawiły się bardzo wcześnie) niż te kapiszonowce. Plus - to na zdjęciu to akurat normalny DA z uchylnym bębnem, ale napisałeś jedno a pokazałeś drugie - to odniosłem się do tekstu pisanego.

Jak masz niewypały kapiszonów to nie kupuj szajsu, kup remiki to Ci wszystkie odpalą nawet jak będą leżały rok.

Po prostu nie kumam o co Ci chodzi. Chcesz mieć coś lepszego niż czarnoprochowe - to zrozumiałe. Więc proponujesz rozwiązanie bez samonapinania kurka, bęben wymienny, czyli w sumie... To samo co czarnoprochowe, rezygnujesz ze wszystkich zalet broni współczesnej poza jedną (sama forma naboju). No to po cholerę ktoś miałby przechodzić taką drogę, żeby to kupić, skoro taką samą drogę dziś przechodząc (też sprawdzenie karalności, badanie lekarskie - tyle, że + ćwiczenia w strzelaniu i wiedza z przepisów) mogę iść i kupić po ludzku glocka, czy inną CZ75.

Ja jestem za ułatwieniem dostępu do broni palnej. A to co proponujesz (skoro musiałbym przejść taką samą drogę jak na normalną broń) to nie jest żadne ułatwienie. Bo jedyne co "odebrałeś" w swojej propozycji z dzisiejszych wymogów - to widzę, że nie oczekujesz umiejętności strzelania do tarczy. Reszta, czyli sprawdzenie karalności i zdrowia psychicznego - zostawiasz. No to jak już ktoś miałby to przejść, to wystarczy do tego dołożyć 10 strzałów do tarczy - i idziesz do sklepu po Glocka. Co więc tym ułatwiasz?

Ułatwienie powinno polegać na tym, żeby umożliwić ludziom posiadanie broni do obrony miru domowego. A jednocześnie, żeby nie ułatwiać posiadania broni nadającej się do noszenia za przeproszeniem w gaciach jak się wchodzi do banku.

Weź pompkę mossberga i przejdź z nią po ulicy w sposób ukryty - no nie ma opcji. Albo karabinek AKM. Czy inne klony AK, AR. Taka broń mogłaby spokojnie być nawet i bezpozwoleniowa, bez prawa to noszenia w stanie załadowanym poza posesją właściciela i strzelnicą. To byłoby istotne ułatwienie dostępu, ułatwienie obrony miru domowego, a jednocześnie przeciętny bandyta nie będzie szedł napaść na stację benzynową z kałasznikowem przez pół miasta, bo go po drodze policja zwinie.

A nie rewolwer, który od obecnie dostępnych CP różni właściwie tylko fakt, że nie masz spłonki osobno, bo całą reszta babraniny taka sama. I to jeszcze obwarowany wizytami na policji i zaklinaniem rzeczywistości. Jak ktoś chce chodzić na policję, przejść niekaralność i badania lekarskie - to ma dostęp i dzisiaj, do dowolnej broni niesamoczynnej. Ułatwić należy - to znaczy - nie wymagać tego, czego wymagamy dziś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 16:18

R konto usunięte
0 / 0

@benq20 Nie no jasne będę w każdym pomieszczeniu ukrywał broń i budował specjalny betonowy schron. To wycinanie roślin i zmiana nawyków to też oczywiście zagości w moim żuciu. Już sprawdzam po ile chodzą na allegro ubrania w kamuflarzu gdybym chciał iść na spacer.
Tak poważnie to bardzo chętnie ci zademonstruję. Jeśli nie czujesz się silniejszy to mogę się położyc żeby ci było łatwiej.
Inna sprawa że nie czuje się jakoś zagrożony i nie mam w domu nawet durnego gazu pieprzowego który w 99% przypadków załatwia sprawę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B benq20
-1 / 3

@rafal199
a ty widzisz ,żeby w krajach z większym dostępem do broni jak np. Szwajcaria czy Ameryka ludzie chowali się w bunkrach? Nie, żyją normalnie nawet napisałem w tym opisie ,że bron nie rożni się niczym od innych przedmiotów mogących krzywdzić poza tym że razi cele na odległość co jest nawet jej minusem bo trzeba trafić a np. nożem już nie trzeba celować i trafiać.Widzę ,że jak wielu innych nie czytałeś do końca mojego demota, poza tym oceniając dostęp do broni wyjrzyj trochę poza Polskę, zobacz jak to wygląda w innych krajach a nie ciągle ci nadmiernie wyobraźnia działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 16:47

R konto usunięte
0 / 0

@benq20 Widzę że lubisz linkować teksty których nie czytasz lub nie rozumiesz.
Akurat to ty masz problem z wyobraźnią w której potrzebujesz mieć broń do obrony bo co chwilę cie ktoś napada.
Na dodatek widać jak jest obeznany z bronią jeśli jedynie skupiasz się na tym aby zmienić prawo w zakresie dostępu do broni.
Każda osoba która ma broń wie że po pierwsze jeśli chciał by ją wykorzystać do obrony to w pierwszej kolejności chciał by zmiany w zakresie prawa do obrony koniecznej.
Drugie to przechowywanie broni, a dopiero na samym końcu prawo do jej posiadania. mapety które znają broń z tv oczywiście ciągle marudzą o ich ograniczaniu prawa do posiadania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B benq20
0 / 2

@Syphar
Chcesz wiedzieć o co mi chodzi? Zgadzam się z tobą co do tego ,że broń nowoczesna ma więcej zalet niż stare da ale jak pokażesz ludziom rewolwer który strzela pocisk za pociskiem to większość ludzi się ze strachu
posra kolokwialnie mówiąc i nie zgodzi na takie zmiany więc na początku chciałem najprostszy na amunicje scaloną na proch nowoczesny by ludzie się obyli z bronią a potem sami zrozumieją.
No własnie i te obwarowania Policji i cudowanie przy badaniach psychiatrycznych, bo kiedyś ktoś miał lekkie zaburzenie i lekarz nie da bo byle incydent i mu prawo do wykonywania zawodu zabiorą to zwykły szantaż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Syphar
0 / 0

@benq20 przy badaniach nikt nie cuduje. W moim stowarzyszeniu broń ma nawet nieaktywny alkoholik - tj człowiek, który ma stwierdzony alkoholizm a od 10 lat nie pije. Nie jest to więc "ktoś kiedyś" tylko kwestia przejścia na tu i teraz i upływu czasu od epizodu. Owszem, paru lekarzy odmówiło, ale nie miał problemu znaleźć takiego, który mu przybił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnen67
0 / 0

Mam pytania. 1. Czy autor wie co to jest siła obalająca i czy wie, że postrzelony dwu-, trzykrotnie z rewolweru .38 może mu ten rewolwer w du. ę wsadzić; osobiste doświadczenia policjantów amerykańskich. 2. Czy autor wie co to jest "szybkoładowacz" i jak zmienia on czas załadowania rewolweru na amunicję scaloną?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B benq20
0 / 2

@Agnen67
kolejny- a co ja napisałem w democie na niebieskim tle? Bez dodatkowych ulepszeń w ładowaniu i strzelaniu!
Postrzelony człowiek nie zareaguje tylko pod wpływem silnej adrenaliny inaczej padnie z bólu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 maja 2021 o 18:19

A Agnen67
0 / 0

Pamiętaj, że napastnik najczęściej jest na prochach, po alkoholu lub napompowany adrenaliną. Szybkoładowacz to odpowiednik magazynka w pistolecie i idiotyzmem jest nieposiadanie go. To tak jakbyś kupił pistolet bez zapasowego magazynka, zapasową amunicję nosił w kieszeni i ładował ręcznie pusty magazynek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Paszko_Rymbaba
-1 / 1

Proponuję, aby każdy zachęcający do zmilitaryzowania obywateli bronią do tzw. "obrony osobistej" przeszedł się raz na strzelnice i zobaczył, jak się strzela. Potem sobie wyobraził, jak strzela ktoś kto nie ma treningu strzeleckiego a jak będzie zachowywał się włamywacz wiedzący, że mieszkaniec może być uzbrojony.
W Stanach ginie mnóstwo ludzi zabitych przez włamywaczy.....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem