Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
S Sasame
+1 / 5

Zaraz... Bułka burgerowa z RYŻEM... To jest tak niezdrowe, że szkoda gadać....

W moim szpitalu może nie ma frykasów, ale pacjentom podaje się na śniadanie do wyboru: zupę mleczną, bułkę /chleb z masłem, szynką/serem/dżem. Obiad ma w zestawie zawsze podwieczorek - owoc, bądź kisiel, lub deserek. Nie jakieś Fantasie, czy inne 'lepsze' deserki, ale Jogobelle już jak najbardziej.

Myślę, że wszystko zależy od szpitala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@Sasame A co jest dobrego w Jogobelli? Syrop oligofruktozowy czy słodziki. Czemu nie podać zwykłego jogurtu greckiego? Jest tańszy, ma więcej białka i nie jest dosładzany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sasame
0 / 0

@boomfloom
Wiem. Ale to jedzenie szpitalne, a nie restauracja. Jogobella akurat niektórym smakuje i 'czysty' też jest, a bierze go połowa mniej pacjentów. Projektowanie na pacjentów swoich gustów żywieniowych też za dobre nie jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@Sasame Mi też Jogobella smakuje. Gdyby nie kwestia zdrowia i pieniędzy, to bym jadła przetworzone żarcie, bo ono właśnie jest tak zaprojektowane żeby smakować. Czy nie uważasz jednak, że szpital powinien uczyć jak się zdrowo i tanio odżywiać? Służba zdrowia leży i kwiczy, więc dobrze by było dla nas wszystkich gdybyśmy wszyscy schudli i jedli więcej błonnika. Wielu ludzi myśli, że zdrowe jedzenie to brokuł na parze, a można naprawdę fajne posiłki stworzyć jak się nabędzie trochę wiedzy. W szpitalu nudno, więc to dobre miejsce na naukę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sasame
0 / 0

@boomfloom
Zgodzę się z 'odżywczą' funkcją... Ale obie wiemy, że jedzenie jest sprowadzane przez cateringi. I dostanie DOBREGO jedzenia jest (choć na szczęście coraz mniejszym) wyzwaniem.

Jasne, wszystkim nam się marzy eko żywność, która byłaby bogata tylko w 'zdrowy, roślinny cholesterol', gdzie catering byłby DOBRY, A TANI.

... Ale rzeczywistość jest całkiem inna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
+1 / 1

@Sasame W szkołach już się za to biorą - np w Leżajsku intendentka Gośka Mazur przeprowadziła rewolucję udowadniając, że jak się chce, to się da. Mam nadzieję, że wkrótce się wezmą za szpitale, bo szkołę można skończyć nie jedząc ani jednego obiadu na stołówce, ale w szpitalu jednak trzeba jeść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
-3 / 23

I po co zestawienie z całego świata ? wystarczyło podać zdjęcia z naszych rodzimych szpitali i było by gorsze niż znaczna większość tego co tu widzimy (i niestety nie wyolbrzymiam :/)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+10 / 10

@Duergh Może po to, aby pokazać ludziom, że nie tylko w Polsce karmią gorzej niż psa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
+8 / 22

i co, dalej niektórzy bedą twierdzić, że w innych krajach jest tak idealnie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tyswidziol
0 / 4

@Suzzzi86 oczywiście np. @Duergh

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
0 / 2

@tyswidziol chyba mnie właśnie zminusował :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tyswidziol
+2 / 6

@Suzzzi86 zapewne :D jest dużo ludzi którzy "srają do własnego gniazda a później narzekają że jest nasrane" (i niestety nie wyolbrzymiam :/)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Duergh
0 / 4

@tyswidziol a mógł byś wskazać gdzie napisałem COKOLWIEK o jakości posiłków w zagranicznych szpitalach ? Nie ? To proponuje nauczyć się czytać. A to że w innych krajach jest źle nie zmienia faktu że u nas jest tragicznie.

PS. Dopiero teraz to zrobiłem Suzzzi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2021 o 18:15

avatar tyswidziol
-2 / 2

@Duergh "srają do własnego gniazda a później narzekają że jest nasrane" (i niestety nie wyolbrzymiam :/) dej minusa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lipca 2021 o 18:22

avatar wujekdolf1
+3 / 3

@PIStozwis
nie byłeś, nie pitol...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
-1 / 3

@wujekdolf1 Byłem. Mieszkałem w Stanach 17 lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E epuzer
+11 / 11

Kiedy wreszcie ktoś zrozumie że te straszne focie szpitalnego żarcia, mają tylko sens gdy poda się nazwę i ades tej dietetycznej i oszczędnej placówki szpitalnej !!!

W szpitalach dają tak jeść wyłącznie ile na to dostają środków - więc nie ma co kpić ze szpitali - lepiej podać dane właściciela czy zarządcy szpitala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sasame
0 / 0

@epuzer Właśnie to samo odpisywałam. Ludzie myślą, że to 'wymysł szpitala', ale nie pomyślą, ile DZIENNIE wydaje się w szpitalu, by wyżywić WSZYSTKICH pacjentów.

Miło widzieć, że ktoś o tym pamięta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
+2 / 2

Silna motywacja do wyzdrowienia, a na pewno do opuszczenia szpitala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mario391978
-1 / 3

W Internecie nieprawda staje się prawdą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Marcin2019Master
0 / 2

Ja pamiętam jak miałem pierwszy posiłek w szpitalu - kleik: woda po gotowanym ryżu z dosłownie trzema jego ziarenkami i łyżeczka masła, to wszystko po paru dniach bez jedzenia i płukaniu żołądka (miałem wycinany wyrostek).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
0 / 0

gotowane slone wieprzowe mięso mielone jako pasztet do kanapki. różowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
-1 / 7

Schudłem w szpitalu 5 kilo, 10 kilo, 15 kilo... I to jest najlepszy dowód, ze te wszystkie bajki o "tyciu od liścia sałaty" i "byciu grubym przez chorobę taką i owaką" to ściema i wymówki. Wystarczy przestać żreć (w tym wypadku dlatego ze żarcie jest niejadalne, a czekolady brak) i od razu waga leci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2021 o 13:49

P popsy2
+2 / 2

powielany stereotyp. tez schudłam w szpitalu 15 kg, mając 7 posiłków w sumie. nie było to jadalne ale się jadło. ani to żadna chluba dla szpitala, ani powód do chwalenia się, że przez poltora miesiaca chodziło się glodnym na soku pomidorowym. ale wtedy nie bylam tak zniszczona przez cukrzycę. po tym leczyłam anemię rok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
0 / 0

nawet kiedyś dostałam na śniadanie parówkę jedną, rozgotowaną,z kromkami chleba.jak probowałam ją wyjąć z powloczki rozwaliła się,a kazali jeść.wyrzuciłamza okno,smakowalo niepowtarzalnie... zupy mlecznej nie mogę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Ja miałem w szpitalu normalne kanapki z jakimś paprykarzem czy innym dodatkiem, na obiad normalne, dosyć domowe posiłki. Jedyna różnica była w tym, że posiłki były mniej tłuste niż normalnie, ale to raczej celowe.
No ale fakt, to nie było na NFZ.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar arotka
+1 / 3

Pracuję w szpitalu. Na co dzień mamy całkiem fajne posiłki (personel też je dostaje), ale są osoby, które dostają coś takiego jak np. 3. Dlaczego? Bo mają dietę specjalną, np. dietę dla osób z Clostridium, bezmleczną, anty-I,II,III itp. Ciężko powiedzieć czy to zaniedbania szpitala, z którymi należy i TRZEBA walczyć, czy może któryś pacjent miał specjalną dietę, która nie jest apetyczna, ale jest ona tylko na czas leczenia (ostatnie dni pacjenci, te "kontrolne", dostają już normalne posiłki zazwyczaj). Większość osób dostaje zwykłą, lekkostrawną dietę, np. na śniadanie kanapki - tyle chleba ile ktoś sobie życzy, na to okład (najczęściej mięso, szynka lub dżem) i masło, nie jest tego masła dużo, ale pacjent może do kuchenkowej podejść i poprosić o więcej, do tego do wyboru kawa zbożowa, herbata lub kompot, czasem na śniadanie jest też zupa mleczna do wyboru, obiad jest 2-daniowy (dziś to były pyzy z truskawkowym sosem oraz botwinka) i do tego również kompot, a na kolację chleb i znowu okład (jak w przypadku śniadania) a do tego zazwyczaj jest deser.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lipca 2021 o 15:37

P popsy2
0 / 0

moja mama ma dietę specjalną w domu.dzieki bogu że nie kulke gotowanej wieprzowiny w szpitalu. bogatą w warzywa, przyprawy, kasze, pierś z kurczaka,(zaznaj w szpitalu kurczaka? hahahaha), łosoś czasem, nie przelewa się, ale żeby karmić czyms takim?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
0 / 0

szkoda gadać. ktos ma pyzy domowe ale dwa, ktos makaron rozgotowany z gotowanym miesem kurzym i niewiadomymi warzywami. to i taklepiej niż kiedyś. choc nawet czasem schabowy się trafi.


W Anglii siostra miala po porodzie trzy opcje do wyboru. kiedy lezala z dzieckiem, miała posiłki i kantynę do dyspozycji(to za opłatą).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar arotka
0 / 0

@popsy2 generalnie nawet pacjenci chwalą obiady. My też je jemy. Porcje są tak duże jak zażyczy sobie pacjent (więc nie ma sytuacji, gdzie ktoś dostaje np. 2-3 pyzy tylko). Wyjątkiem są osoby z ostrą dietą, one przeważnie dostają wyliczoną porcję. Mogę zrobić zdjęcie przykładowego rozpisu diet na jutrzejszy dzień, gdy będę w pracy. :) My też jemy te obiady i muszę przyznać, że są lekkie, smaczne i nie są jałowe. A to, że nie ma w szpitalu smażonego mięsa to chyba nie jest dziwne. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar arotka
0 / 0

@popsy2 PS. Akurat u nas kurczak gotowany to najczęściej podawane mięso, rzadziej jest wołowina. Raz w tygodniu jest ryba (nie ta sama, tylko różne ryby). Raz w tygodniu jest też obiad na słodko - bezmięsny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P popsy2
0 / 0

@arotka więc u was w szpitalu jest dobrze. ten szpital jako kurczaka oferuje - niedogotowane szczatki rozowe po rosole. pyzy sa dwie lub trzy, to wszystko, każdy tam je zupę,nie ma wyboru. naleśniki, jak ktoś ma wegańską są dwa., mieso smażone jest często,teraz jest (alleluja) schab, kiedyś była to mortadela smażona w panierce. jako cotygodniowa ryba jest płat sledziowy z zalewy ziemniakami, lub pudding z ryby. przez słowo pudding rozumiem mase zesmażona razem, zasem,żeby nie skłamać jest mielony rybny , i margaryna na kazdyinny posiłek (zakazana dla sercowcow i diabetyków, i ogolnoe niezdrowa), i cudowne "coś" mielone mięso wieprzowe slone, gotowane, do kanapki.nie ukrywam czasem da sie zjesc i jest coś jadalnego, ale niesamowicie rzadko. to że pokażesz mi dietę w Twoim szpitalu, nie zmieni faktu, że to dyrektor szpitala u nas pozwala, żebyśmy żywili się jak nas żywią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar n0p
0 / 0

Ja leżałem równo tydzień na neurologii i karmili dość dobrze. Może po prostu fart..... Nie miałem jakiejś diety czy coś, ale grunt że nie chodziłem głodny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem