Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
550 582
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T tomkosz
+6 / 26

maja tez na mysli ze ci ktorzy sa wydajniejsi w pracy (czyli faceci), maja dostawac tyle samo co ci mniej wydajni. czyli chca socjalizmu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Sevivo
+1 / 5

@Breva O kopanie rowów mu nie chodzi. Wiadomo, że o to kobiety nie walczą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glus_eli
-1 / 3

@Breva- Twoje argumenty wydają się być w miarę logiczne, więc w odróżnieniu od większości feministek - myślisz, dlatego Ci odpowidam. Opierasz się na opracowaniach, które się interpretuje. A wiemy, że interpretować można różnie. Bo może to właśnie chińska polityka jednego dziecka, gdzie, jak wiemy, tym dzieckiem był zazwyczaj chłopiec doprowadziła do takiego wzrostu gospodarczego? To też tylko interpretacja, lepsza lub gorsza.

Powiedz mi, czy będąc przedsiębiorcą, która z własnej kasy wypłaca wynagrodzenia, wolałabyś zapłacić więcej mniej wydajnemu mężczyźnie, czy mniej bardziej wydajnej kobiecie. Bo jeśli mniej kobiecie, to mężczyźni mieliby trudności że znalezieniem pracy. Maly biznes to nie polityczna poprawność, tylko kasa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
-1 / 1

@glus_eli "Bo może to właśnie chińska polityka jednego dziecka, gdzie, jak wiemy, tym dzieckiem był zazwyczaj chłopiec doprowadziła do takiego wzrostu gospodarczego?" Może nie masz wiedzy na ten temat ale uświadomię cię,że polityka jednego dziecka miała trzymać w ryzach wieśniaków a nie ludzi bogatych i wykształconych. Ludzie w miastach nadal mieli dwójkę a czasami i trójkę dzieci i płacili po prostu kary, na które było ich stać natomiast to wieśniacy byli trzymani za gardło. Jednocześnie na wsiach był największy popyt na synów bo syn oznaczał tam tyle co darmowa siła robocza na polu a podług chińskiej tradycji córka wchodzi do rodziny teściów więc jej rodzice ją "tracą". Innymi słowy ci synowie praktycznie nigdy nie byli wykształceni i nie przyczyniali się do żadnego wzrostu gospodarczego. Obecnie są całe wsie kawalerów z analfabetyzmem bo to kobiety w chinach są lepiej wykształcone. Mężczyźni tego typu są nazywani w chinach gołą gałęzią i jest ich obecnie coraz więcej.

"Bo jeśli mniej kobiecie, to mężczyźni mieliby trudności że znalezieniem pracy." W kółko powtarzacie ten sam stary tekst. Tymczasem odpowiedź jest prosta. Potencjalna ciąża to ryzyko dla pracodawcy, Dlatego owszem, zapłaciłby więcej mniej wydajnemu mężczyźnie bo w jego osądzie owy mężczyzna nie zajdzie w ciąże i w konsekwencji pracodawca i tak wyjdzie na tym lepiej. Ale tego,że kobieta też wcale nie musi chcieć zakładać rodziny to już się nie bierze pod uwagę i prewencyjnie lepiej trzymać faceta na stanowisku niż kobietę. Ba, prawnie macierzyński jest przyznawany często na lepszych warunkach zmuszając wręcz kobietę do tego by to ona siedziała z dzieckiem. Tacierzyński nadal jest brany niesamowicie rzadko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glus_eli
-1 / 1

@Breva -a Wy do znudzenia podnosicie ten jedyny argument dotyczący ciąży. Opadają ręce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@glus_eli To nie MY podnosimy ten argument tylko pracodawcy i sposób formułowania umowy. Są miejsca pracy gdzie na rozmowach rekrutacyjnych pracownik HR pyta otwarcie za ile lat kobieta chce zajść w ciąże mimo,że takie pytania są nielegalne bo mężczyzny nikt nie pyta czy chce mieć dziecko i czy weźmie urlop tacierzyński na jego wychowanie po porodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KENJI512
+6 / 10

W czym problem.

Niech idą na rozmowę kwalifikacyjną, przedstawią swoje umiejętności i powody, dla których będą lepszymi pracownicami, niż ci cali źli faceci (przecież są im równe), a potem powiedzą, że chcą zarabiać tyle i tyle.

Każdy ze zdrowym rozsądkiem wybierze lepszego pracownika np. tą lepszą kobietę i da jej te same pieniądze, które chce, co zarabia nibyfacet.

Aha, i mówimy o równouprawnieniu, więc kobiety niech też pójdą do tych gorszych, trudniejszych, fizycznych prac (np. do kopalni). A nie wygryzamy facetów ze stanowisk kierowniczych, by ci musieli iść kopać w kopalni...

Poza tym, co im przeszkadza założenie własnej firmy i zatrudnianie "equal" wszystkich? Przecież mają równe prawa ku temu.

Aha, i jak takie equal, to czemu do salonów piękności, przedszkoli, stewardess i cheerleederek dla męskich zespołów grających - nie zatrudnia się w imię equal mężczyzn?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+3 / 5

@KENJI512 Z reguły nie wybierze tego lepszego pracownika, jeżeli będzie nim kobieta, bo niestety "pracodawca nie ma prawa dyskryminować ze względu na płeć" i nie ma prawa zapytać np. o plany reprodukcyjne, czy płodność, a młoda kobieta jest potencjalnie nieobecnym pracownikiem, a na dodatek - nie do zwolnienia.
I nie raz i nie dwa śmiałyśmy się z koleżankami, że w sumie zapisanie ewentualnej bezpłodności w CV, albo tego, że kobieta jest lesbijką mogło by wyjść na plus przy poszukiwaniach pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madziaaaa91
0 / 4

Jak ja lubię przykład kopalni… czy tylko tam jest ciężka praca??? Faceci na demonach maja ogromne kompleksy, bo gdybyście nie mieli byście uważali że tak, równa praca na tym samym stanowisku to powinna być norma. Czemu, ja wykonując tą samą prace z facetem, miałam płacone 10k mniej??? Tylko dlatego że byłam kobieta … miałam większe wykształcenie niż on, ale był 5 lat starszy odemnie, dokładnie to samo robiliśmy.
Polecam zgłębić temat lepiej, poczytać o co tak naprawdę chodzi w pay gap i czemu kobiety tego chcą.
Przykład kopalń jest taki sam jak bym pisała, że jakby facet miał rodzić dzieci to by świat się szybko skończył

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madziaaaa91
0 / 0

*równa płaca - przepraszam za błędy, piszę z telefonu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+2 / 4

@KENJI512 Nieprawdą jest to co napisałeś.
Badania przeprowadzone na świecie odnośnie zatrudniania wykazały, że rekruterzy, mając do wyboru, zatrudnić kobietę czy męzczyznę o tych samych kwalifikacjach, zatrudniali częściej mężczyznę. Wynika to z uwarunkowań społecznych a nie większych kwalifikacji mężczyzn. Mężczyźni, ponadto, otrzymywali wynagrodzenia do 30% większe od wynagrodzeń oferowanych kobietom. Wszystko na tych samych stanowiskach i z tymi sami kwalifikacjami.
Piszesz również o możliwości pracy dla kobiet np. w kopalni, ale zapominasz o fakcie, że kobiety zawsze mogły pracować w kopalnich czy innych, wymagających siły fizycznej, pracach. I pracowały i to ciężko. A wiesz gdzie zabraniano kobietom pracy? No właśnie tam, gdzie siła fizyczna nie ma znaczenia. Dziwne prawda?
Otóż nie takie dziwne. Tu chodzi o władzę. Mężczyźni nie chcieli i nadal nie chcą (część mężczyzn oczywiście) aby kobiety zajmowały się np. zarządaniem, polityką itd. Wywalczone prawa do edukacji dla kobiet, a co za tym idzie, prawo do pracy na wysokich stanowiskach, pozwoliło na zweryfikowanie umiejętności kobiet w tym zakresie. I okazało się, że kobiety są tak samo dobrymi managerami czy politykami jak mężczyźni. Ale niewątpliwie, w pracach fizycznych, wygrywają mężczyźni. Więc to logiczne, że właśnie w kopalni będą mężczyźni, gdyż siła mięśni tu odgrywa najważniejszą rolę, natomiast na stanowiskach zarządczych dla tej kopalni będą i mężczyźni, i kobiety, gdyż tu siła rozumu jest najważniejsza.

Piszesz też o własnych firmach. Sprawdz statystyki np. w Polsce. To kobiety częściej prowadzą właśną działalność gospodarczą, mimo, że prawo do edukacji dostały całkiem niedawno, biorąc pod uwagę działalność kościoła w Europie. A o czym to świadczy, domyśl się.

Jak to nie zatrudnia się mężczyzn na wymienionych przez ciebie stanowiskach i jakie to w ogóle ma znaczenie? Jeśli już, to tylko jedno można powiedzieć, że Panowie może nie chcą pracować w pewnych zawodach, tak samo jak kobiety może nie chcą pracować np w kopalniach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Bimbol
+1 / 3

@madziaaaa91
Zakładając że nie ściemniasz, jeśli to była budżetówka, to różnica mogła wynikać ze stażu pracy. Jeśli firma prywatna - to pytanie o różnicę wynagrodzenia powinnaś kierować do pracodawcy, a nie do użytkowników demotywatorów. No i skąd pewność że to płeć decydowała o różnicy płac?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madziaaaa91
0 / 0

@Bimbol No nie była to budżetówka, i była to tylko różnica ze względu na płeć. Moja firma musi publikować różnice w płacach pomiędzy płciami, i wyszło że jest to aż 26%!
Widzisz, wzięłam to pod uwagę i znalazłam lepszą prace. No ale nie każda kobieta może sobie na to pozwolić, na taką widzimisie zmianę pracy. Nie mam dzieci, więc nie mam zobowiązań do nikogo oprócz siebie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+1 / 7

Boję się o to, w jakim świecie przyjdzie żyć mojemu synowi za 30 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz3652
+1 / 1

@Ashardon Zmień mu płeć :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 1

@Ashardon A o co się tak boisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
+2 / 6

Zasadniczo żądania są słuszne. Warto by jednak dodać, że równa płaca powinna być za równą pracę. Nie widziałem ostatnio u siebie w firmie żadnych pań na magazynie rozładowujących tira. Jak będą zdejmować towar ze mną (z grubsza w tym samym czasie, bo za równą nie uważam pracy, gdy ja zdejmę 90% zawartości naczepy a moja pomocnica 10%), to wtedy porozmawiamy o równym wynagrodzeniu. Wielokrotnie wykazywano, że kobiety nie są w pracy tak wydajne, jak mężczyźni. To nie jest kwestia żadnych uprzedzeń (jak zapewne stwierdzą feministki, które zaraz się tu zbiegną) tylko naukowe fakty. Stąd też różnice w wynagrodzeniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C C1VenomMX321
+1 / 5

Janteż nie widziałem pań jeżdżących śmieciarką, czy chociażby serwisujących linie energetyczne. One widzą tylko panów w garniturach siedzących w biurach, a tych wykonywujących najcięższe pracę nie uważają nawet za ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 3

@rademenes_82 Problem który poruszyłeś wynika z uwarunkowań fizycznych. Mężczyźni (najczęściej) mają większą siłę fizyczną, a więc będą wydajniejsi w tego typu zawodach. I nie do końca rozumiem skąd ten częsty zarzut do kobiet, że jak w zawodach wymagających siły są mniej wydajne, to powinny zarabiać mniej wszędzie.
W zawodzie np. Analityka biznesowego kobiety wykazuję większą wydajność, a zarobki kobiet na tych stanowiskach są ciągle mniejsze od zarobków mężczyzn.
Rozważmy np. zawody typu nauczyciel, sprzedawca i tym podobne. Tu nie ma rozróżnienia na wynagrodzenia ze względu na płeć. Początkujący nauczyciel, mężczyzna czy kobieta, zarabiają tyle samo. I tak jest praktycznie ze wszystkimi stanowiskami tego typu. Problem pojawia się tam, gdzie w grę wchodzą zawody prestiżowe i reprezentacyjne. Dlatego, tak często poruszany jest temat, tak zwanego "szklanego sufitu" dla kobiet. Kobiety mają trudniej z awansowaniem i uzyskaniem równego wynagrodzenia na stanowiskach, na których wynagrodzenia znacznie przekraczają wynagrodzenia, przepraszam za wyrażenie, pracownika fizycznego. W zawodach, jak ten o którym piszesz, nie zdziwię się, że kobieta zarobi dokładnie tyle samo co mężczyzna, mimo, że mężczyzna będzie bardziej wydajny. Ale nad tą częścią społeczeństwa nikt się nie pochyla. Wyrównali praktycznie wynagrodzenia w niszowych zawodach, powodując flustrację u tej części społeczeństwa, no bo jak to tak, ja rozładowałem 90%, a ona 10% i mamy to samo? I o to im chodziło. Wyrównajmy tam gdzie kasa nijaka, ale tam gdzie jest prawdziwa kasa i władza, zostawmy dla siebie. Przeciętny Kowalski zdenerwuje się słuchając jak kobiety narzekają na niższe wynagrodzenia i brak możliwości awansu, gdyż patrząc na swoje otoczenie widzi coś innego. W ten sposób przeciętni mężczyźni nawet nie dostrzegą problemu, co więcej potraktują kobiety jak te co chcą coś za nic.
Przeanalizuj to zastanów się czy nie ma w tym prawdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@C1VenomMX321 Więcej optymizmu w stosunku do kobiet życzę. I choć prawdą jest, że kobiety lubią przystojnych, bogatych, dobrze ubranych Panów, to nie znaczy, że każda takiego dostanie. A więc szanse są dla każdego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
-1 / 1

@rademenes_82 A może nie masz koleżanek w pracy, bo gdy któraś przyszła na rozmowę to usłyszała od szefa 'hahah durna baba, w życiu jej nie zatrudnię. Bo pójdzie na zwolnienie, zajdzie w ciążę, będzie z bombelkiem w domu siedzieć. A na domiar złego może się okazać równie dobra w pracy co mężczyźni'.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C C1VenomMX321
0 / 0

@GieniaK Mam wrażenie, że my nie do końca się zrozumieliśmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rademenes_82
-2 / 2

@UFO_ludek Jakkolwiek seksistowsko to nie zabrzmi, powiedziałeś również dużo prawdy (z wyjątkiem określenia durna baba). Tak właśnie jest z zatrudnianiem kobiet, że jeszcze dobrze nie zaczną pracy, a już siedzą na zwolnieniu, bo zaszły w ciążę. Przerabiałem to w dwóch ostatnich firmach, gdzie pracowałem. Moje koleżanki otwarcie mówiły, że jak tylko dostaną umowę na czas nieokreślony, to zachodzą w ciążę i znikają. Zatrudnianie mężczyzn jest po prostu bezpieczniejsze, bo można na nich bardziej polegać. Taki powiedzmy "statystyczny" facet pójdzie na L4 jak złamie obie nogi, a kobieta jak złamie paznokieć (o zajściu w ciąże już nie mówiąc, to jest najbardziej powszechna wśród kobiet "choroba"). Ale to generalnie zupełnie inny temat. Jeśli chodzi o wydajność w pracy, to nigdy nie spotkałem się z sytuacją (a już parę lat pracuję, w różnych firmach), aby kobieta i mężczyzna dostawali różne pensje za taką samą pracę i takie same wyniki. Ba, śmiem twierdzić, że przy podobnych wynikach to kobieta będzie faworyzowana. Problem jednak jest taki, że bardzo rzadko kobiety i mężczyźni osiągają na tych samych stanowiskach takie same wyniki, z reguły wydajność mężczyzn jest wyższa, stąd też różnice płacowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

Jeśli czegoś nie zrozumiałam albo źle zinterpretowałam, to wyjaśnij proszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@C1VenomMX321 Jeśli czegoś nie zrozumiałam albo źle zinterpretowałam, to wyjaśnij proszę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M madziaaaa91
0 / 0

@rademenes_82 powiedz proszę w jakich pracach pracowałeś? Pracuję od 18 roku życia i w pracach fizycznych podstawę każdy miał tak samo, potem dochodził bonus za wydajność, i tutaj było różnie niektóre kobiety wyrabiały większy bonus niż niektórzy faceci, chociaż pewnie statystycznie facet wyrobił większy bonus w miesiącu.
W pracach biurowych, jako analityk, to już z podstawą wychodzi inaczej. I tak jak już inne osoby pisały wyżej, że to nie chodzi o wydajność facetów w pracy biurowej co wpływa na ich większa pensje, bo wcale nie są bardziej wydajni!
Piszesz że kobiety idą zaraz na L4 w ciąży, ale czy to jest w pracach fizycznych? Czy wiesz np czyste twoje koleżanki nie poroniły już jeden, czy drugi raz, i wolą iść na L4 bo się po prostu boją o swoją ciąże? Aż 20% ciąż kończy się poronieniem. Pewnie jakby Twoja kobieta była w ciąży i pracowała fizycznie, to sam byś ją wysłał na L4

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+1 / 1

Normy dźwigania dla mężczyzn wynoszą 30 kg przy pracy stałej (na odległość maksymalnie 25 m) i 50 kg w trakcie pracy dorywczej. W przypadku kobiet waga ciężaru jest niższa, ponieważ jest to związane z odmiennością ich budowy oraz ilością ich tkanki mięśniowej i wydolności fizycznej niższej niż u mężczyzn. To odmienne traktowanie norm dźwigania dla mężczyzn i kobiet nie przeczy zasadzie równego traktowania kobiet i mężczyzn w dziedzinie zatrudnienia i pracy.

Kobiety nie mogą dźwigać przedmiotów ważących więcej niż 12 kg przy pracy stałej (na odległość nie dłuższą niż 25 m) i 20 kg, jeśli jest to praca dorywcza. W sytuacji, gdy pracodawca wymaga od pracownika dźwigania cięższych przedmiotów, pracownik może wysłać powiadomienie do Państwowej Inspekcji Pracy. Często dźwiganie ciężkich przedmiotów wymaga pracy zespołowej. Kiedy towary podnoszone są przez kilka osób, waga musi być równomiernie rozłożona. Zasada ta obejmuje przedmioty, które są cięższe niż 30 kg i dłuższe niż 4 m. Jeśli dźwigające osoby pracują w trybie stałym, wówczas ciężar na każdego z nich musi rozkładać się po 25 kg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lipca 2021 o 16:16

M madass07
+3 / 5

nie geniuszu chodzi o taką samą zapłatę za taką samą pracę szczególnie w korporacjach, w których nadal faceci piastujący to samo stanowisko zarabiają więcej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niobe66
+1 / 1

Jakoś nie kojarzę żeby, na tym sam stanowisku JAKIKOLWIEK mężczyzna zarabiał mniej... Chyba ,że na mniejszym etacie albo niepełnosprawny..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Atapasqda
+1 / 1

@glus_eli, no i właśnie o to się rozchodzi, żeby za tą samą pracę mężczyzna i kobieta dostawali jednakową wypłatę. Jeżeli pracodawca uważa że którykolwiek z jego pracowników jest nie wydajny, zawsze można taka osobę zwolnić i poszukać kogoś lepszego. Płeć nie powinna tu być brana pod uwagę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glus_eli
0 / 0

@Atapasqda -ale pracodawca zawsze chce maksymalizować zysk. I to jest normalne i dobre. Jeżeli znajduje jakiegoś pracownika, który się zgadza odwalić robotę za mniejsze pieniądze, to go wybiera. (Bez względu na płeć). Kwestia negocjacji i umiejętności, a nie petycji, demonstracji, czy ustaw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Karolinaqwertyuiop
-2 / 2

niejeden facet również kombinuje i wykorzystuje l4, więc jest to bardzo niesprawiedliwa opinia. a ta "choroba" zwana ciążą czasami nie przebiega tak bezproblemowo i bezobjawowo jak niektórym się wydaje. oczywiście niektóre kobiety bez problemu pracują do porodu, ale niestety nie każda ma takie szczęście- niektóre podłe "egoistki" wybierają zdrowie i życie dziecka zamiast dbać o dobro pracodawcy. chyba niektóre osoby nie wiedzą o tym, że nie przyniósł ich bocian tylko ktoś musiał wyhodować we własnym brzuchu i urodzić. wierzcie lub nie ale nie zrobi się tego na urlopie, albo po godzinach...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
-1 / 1

dej mi tyle samo bo mam cycki i waginę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P paul123
-5 / 7

kiedyś coś takiego tu gościło:

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2021 o 15:52

P purpla
0 / 0

Faceci zarabiają więcej na tych samych stanowiskach i nie ma o czym dyskutować. Kobiety są dyskryminowane ze względu na możliwość zajścia w ciążę. Niech faceci spróbują urodzić choć pół dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnonPrzegryw
-2 / 2

@purpla Mam strasznie mieszane odczucia. Z jednej strony gadasz jak odklejona od rzeczywistości samica, z drugiej widziałem od Ciebie kilka komentarzy, które były logiczne i miały sens, więc ciężko mi stwierdzić, czy trollujesz, czy się odlepiasz. Więc, które z tych dwóch?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P purpla
0 / 0

@AnonPrzegryw Nie odlepiam się i nie troluję. Ale męczą mnie faceci, którzy z jednej strony przeczą dyskryminacji kobiet, a z drugiej próbują udowodnić, że kobiety są gorsze i zasługują, żeby być dyskryminowane. Więc, które z tych dwóch u ciebie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2021 o 10:04

avatar AnonPrzegryw
-3 / 3

@purpla Nie jesteś w pozycji żeby stawiać mi jakikolwiek wybór to po pierwsze. Po drugie, jeżeli mówisz poważnie o istnieniu dyskryminacji kobiet w cywilizacji zachodniej, a widzę, że do tego się odnosisz, to znaczy że jesteś jednak odlepiona. Chcesz porozmawiać o dyskryminacji kobiet, polecam wypi3rdalać do krajów pokojowej religii na "I" albo do Indii. Tam spróbuj pogadać o nierównych zarobkach albo o gorszym traktowaniu kobiet. Dyskryminowani w krajach zachodnich są MĘŻCZYŹNI, z naciskiem na biali, heteroseksualni mężczyźni.
Wage Gap który tutaj poruszasz został obalony, to jest NIELEGALNE aby za TĘ SAMĄ PRACĘ PODSTAWA WYNAGRODZENIA była dla kogoś niższa. Różnice w zarobkach wynikają z tego, że mężczyźni są z reguły bardziej konkurencyjni, bardziej skłonni do ryzyka i prędzej to oni będą negocjować wyższą stawkę, chętniej biorą nadgodziny. Gdyby pracodawca mógł legalnie płacić kobiecie mniej za tę samą tak samo dobrze wykonaną pracę jak mężczyźnie, to wszędzie pracowałyby kobiety.
Jaki masz jeszcze przykład dyskryminacji kobiet? Mam ostatnio zj3bany nastrój i chętnie się pośmieję z kolejnej Zesraśko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P purpla
0 / 0

@AnonPrzegryw To ty zacząłeś od stawiania mi wyboru. Dlaczego uważasz, że ty jesteś w pozycji, aby mi stawiać wybór, a ja nie jestem w pozycji, żeby go postawić tobie? To już jest dyskryminacja.
Tak, są aspekty, w których to mężczyźni są dyskryminowani. Na rynku pracy nadal są dyskryminowane kobiety. Jeśli chodzi o wybór tańszego pracownika, to nie do końca tak działa jak napisałeś. Pracodawca nie jest przekonany, że tańszy pracownik (kobieta) jest równie dobry i woli zatrudnić droższego, bo uważa, że będzie lepszy. I tak jak mówisz, to nie podstawa wynagrodzenia się różni, ale wyższa premia uznaniowa, jakieś inne profity, szybszy awans, takie mało uchwytne rzeczy. Nie wiem, czy jest możliwy całkowity brak dyskryminacji, ale kraje zachodnie są zróżnicowane pod tym względem w znacznym stopniu (co innego Skandynawia, co innego południe Europy, co innego USA, co innego u nas) . Dyskryminacja jest zakorzeniona bardzo głęboko w kulturze i religii. Nie chcę się porównywać z krajami, gdzie prawa kobiet wyglądają jeszcze gorzej. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale odnoszę wrażenie, że nie w Polsce.
I bardzo proszę bez wulgaryzmów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnonPrzegryw
-3 / 3

@purpla A gdzie ja powiedziałem, że jestem w takiej pozycji? Nikt ci nie zabronił odpisać, że nie jestem od stawiania ci wyboru.
Dyskryminacja zakorzeniona w kulturze? W tej kulturze, która od małego wpaja młodym chłopcom, że dziewczynka to jest ta perfekcyjna, grzeczna, nie wolno nawet kwiatkiem uderzyć, trzeba przepuszczać w drzwiach i na nią zarabiać? Czy dyskryminacją kobiet jest to, że jak dziewczynka przejawia męskie cechy to i tak będzie chwalona i zaakceptowana społecznie, a chłopiec przejawiający żeńskie cechy zostanie odtrącony?
Odnosisz błędne wrażenie, żyję w polsce. Zresztą, co już pokazałaś, w wielu kwestiach odnosisz błędne wrażenie, jak chociażby nazywanie wyniku czyichś kompetencji przejawem dyskryminacji. Czy sądzisz, że mężczyzna z niższą zawartością testosteronu, mało konkurencyjny, wycofany społecznie i niebiorący nadgodzin wciąż zarabiałby więcej? No nie. Tak samo konkurencyjna kobieta, skłonna do ryzyka, mocna w negocjacjach i chętna do brania nadgodzin nie dostanie mniejszych premii, dostanie takie jakie dostałby jej równie konkurencyjny kolega.
Nie proś o brak wulgaryzmów, to są tylko słowa. Nie jest ważna forma, a treść. A w momencie kiedy stosujesz bardziej dosadną formę przekazu, to wiesz przynajmniej że trafi do osób, które są na tyle rozwinięte umysłowo, że wyciągną przekaz z danej wypowiedzi bez patrzenia na jej wulgarną formę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P purpla
0 / 0

@AnonPrzegryw Pisałeś o dyskryminacji białych mężczyzn, więc myślałam, że konkurujesz na rynku pracy z nie-białymi mężczyznami, a to w Polsce nie występuje. Piszesz też o istotnych różnicach w wychowaniu gdzie dziewczynki mają być grzeczne miłe i bronione. To na tym poziomie odbiera się dziewczynkom umiejętności asertywności, odwagi i aktywności. W dorosłym życiu potem nie potrafią prosić o podwyżkę. Oczywiście są bardziej pasywni mężczyźni i aktywniejsze kobiety, ale przecież nie rozmawiamy o wyjątkach.
Potrafię zrozumieć przekaz zawierający wulgaryzmy i odnieść się do przekazu (co przecież zrobiłam), ale wulgaryzmów nie lubię i mam do tego prawo.
Forma jest ważna, bo pokazuje twój stosunek do osoby, z którą prowadzisz dyskusję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnonPrzegryw
-3 / 3

@purpla Akurat mój stosunek do ciebie jest póki co negatywny, chociaż jesteś i tak na lepszej pozycji niż niebieska obca, pani oczka wodnego i majka sraśko. Dziewczynkom nigdzie nie odbiera się prawa do bycia asertywnymi, to chłopiec będzie karcony za przejawianie żeńskich cech, dziewczynka za przejawianie kokurencyjności, wspomnianej asertywności i odwagi będzie chwalona i będzie to cenione. Co najwyżej w ciemnogrodach i rodzinach złożonych ze zwyczajnie głupich ludzi ktoś się będzie czepiać o to, ale nie w cywilizacji zachodniej. Kobiety wychowuje się teraz w duchu równouprawnienia połączonego z domaganiem się przywilejów z dawnych czasów. Więc powtórzę, nie myl kompetencji i ich efektów z dyskryminacją. Kobieta może wybrać obecnie dowolny kierunek studiów i złożyć papiery do jakiej pracy jej się spodoba. Ba, są firmy gdzie kobieta ma mniejsze wymagania niż facet, a zarabia tyle samo, pracując nierzadko w o wiele lżejszych warunkach. Także naprawdę, nie ma żadnej dyskryminacji kobiet, w tej czy jakiejkolwiek innej sferze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P purpla
0 / 0

@AnonPrzegryw To, że chłopiec usłyszy "nie becz jak baba" może powodować trudności w uzewnętrznianiu emocji w życiu dorosłym. Gdy dziewczynka usłyszy "dziewczynka ma być grzeczna" powoduje zmniejszenie asertywności i aktywności. Jeśli usłyszysz coś na swój temat 100 razy, to uwierzysz w to nawet jeśli to nie jest prawdą.
Ja w swojej pracy byłam jawnie dyskryminowana jako kobieta. Raz usłyszałam w trakcie rekrutacji, że mnie nie przyjmą, bo jestem kobietą. Innym razem, gdy pracowałam i przyszedł mowy szef, to kazał mi szukać nowej pracy. Usunął wówczas prawie wszystkie kobiety ze stanowisk kierowniczych. jedną wysłał na emeryturę, jedną na rentę wypchnął, a jeszcze inną przeniósł do działu bez możliwości awansu. Było to wprawdzie 20 lat temu, ale dyskryminacja zawodowa kobiet jest dla mnie doświadczeniem osobistym i bardzo realnym. Od tego czasu nieco się poprawiło, ale dyskryminacja nadal istnieje.
A jakie jest twoje osobiste doświadczenie w dyskryminacji mężczyzn?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnonPrzegryw
-2 / 2

@purpla Wyślę Ci z chęcią moją autobiografię jeżeli tak bardzo chcesz. Wielokrotnie pokazano mi, że moje życie jest gówno warte w porównaniu do życia kobiety, bo miałem to nieszczęście że urodziłem się z fiutem między nogami. Jakoś ja słyszałem wiele razy na swój temat różne rzeczy i nie uwierzyłem w żadną z nich. Mimo usilnych starań otoczenia, bym jednak uwierzył. Mówisz o 20 lat temu, a ja mówię o teraźniejszości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P purpla
0 / 0

@AnonPrzegryw Dyskryminacja jest zawsze zła. To, że ciebie dyskryminują, nie znaczy, że nie dyskryminują mnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnonPrzegryw
-2 / 2

@purpla Oczywiście, te dwie rzeczy mogą nie mieć powiązania. Co nie zmienia faktu, że nikt Cię nie dyskryminuje za bycie kobietą, a mnie za bycie mężczyzną już owszem. Ba, obrywa mi się podwójnie, bo raz jak każdy facet za XY, a drugi za to, że do męskiego samca dużo mi brakuje, żeby nie powiedzieć że jestem zniewieściały. Z dyskryminacją wobec kobiet społeczeństwo walczy, tę która dotyka mężczyzn ma w dupie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P purpla
0 / 0

@AnonPrzegryw Napisałam już, że mnie dyskryminowano jako kobietę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem