@Iiyrryyr3iit tylko wiesz co, większość współczesnych korporacji NIE ZOSTAŁO założonych przez ich aktualnych właścicieli... Dotyczy to prawie wszystkich koncernów samochodowych, połowy branży elektroniki, większości koncernów farmaceutycznych itp.
A o wiele łatwiej wziąć w lejce firmę która istnieje i dobrze prosperuje, a potem tylko śledzić trendy i inwestować, niż postawić coś zupełnie od zera.
@rafik54321 Dlaczego od razu przywołujesz wielkie korporacje? Równie dobrze, może chodzić o dobrze prosperującą firmę budowlaną, którą właściciel założył 20-30 lat temu. Zaryzykował - udało mu się, a teraz czerpie z tego słuszny profit.
@Ashardon nawet dziś, większość tych lepiej prosperujących firm (które nie są wyłącznie firmą jednoosobową), to już firmy "dziedziczone".
Przykład, hurtownia Partner Kleks w Toruniu. Jej pierwotni założyciele już są (lub zaraz przechodzą) na emerytury, bo ją zakładali w latach 90tych. Teraz ich dzieci ją przejmują. A znowu to też nie jest bóg wie jaka firma, bo zatrudnia około 50 ludzi.
Tylko że znowu, w latach 90tych, to obojętnie co otworzyłeś, to była z tego kasa. Był wielki BUM na wszystko. Spróbuj teraz.
Masz np 5tys zł na start. Rozkręć hurtownię papierniczą ;) . Powodzenia... Sklepik papierniczy to maks co ukręcisz. Ale to w zasadzie jednoosobowa działalność.
Dziś jedynymi branżami w których jeszcze się da dojść z zera do milionera, to branża IT (programowanie).
@rafik54321 Za 5 tysięcy złotych na start nie otworzysz nawet kiosku. Zarówno wtedy, jak i teraz, podstawą do rozpoczęcia poważnej działalności są z reguły kredyty, które trzeba spłacać. Właściciel podejmuje ryzyko, bo w razie czego, to on zostanie z długiem, a nie jego pracownicy.
To nie jest tak, że w latach 90tych wystarczyło otworzyć "byle-co" i człowiek spał na forsie. Polska lat 90tych, to była jedna, wielka dykta, w której dominowała przede wszystkim bieda. Biednych ludzi nie było stać na usługi, więc ówcześnie firmy budowlane, czy stolarskie nie prosperowały tak dobrze, jak dziś, bo ludzie robili remonty z reguły własnym sumptem. Kolejny z przykładów, to choćby mechanika samochodowa. Mój ojciec godzinami grzebał przy naszym Polonezie, bo nie było go stać na mechanika.
Myślę, że długo można by dyskutować na temat tego, czy lepiej jest teraz brać się za coś swojego, czy 20-30 lat temu.
Co do firm "dziedziczonych", to nie można mieć pretensji do dziecka, że miał ogarniętych rodziców. Samo przejęcie dobrze prosperującej firmy też nie gwarantuje od razu sukcesu, bo trzeba utrzymać daną markę, a to nie jest proste.
Żyjemy w dobie szybkiego obiegu informacji. Dziś reputacją firmy mogą zachwiać 2-3 merytorycznie uzasadnione opinie w sieci. To dobrze widać na przykładzie niektórych salonów fryzjerskich.
@Ixpire1234 Nie znam Twojej sytuacji ale obecnie wiele branż narzeka na brak pracowników więc jak mocno nie wybrzydzasz to bez problemu coś znajdziesz.
@tomekbydgoszcz a może pracownik powinien jeździć furą za np 30tys, a nie 3tys...
Choć z drugiej strony, przedsiębiorcy są tu połowicznie winni.
Kiedy byli zdolni pracownicy, z umiejętnościami, wiedzą i doświadczeniem, to nie chcieli dobrze płacić, bo januszowe "na twoje miejsce mam X kandydatów". Powyjeżdżali i teraz pracodawcy płaczą że nie ma dobrych pracowników, a jak już się trafi to o niego nie dbają bo znowu januszowe "bo na twoje miejsce...".
Drudzy winni są rządzący. Koszty obłożenia pracy to jakaś masakra. Pracodawca żeby tobie zapłacić do ręki 2tys zł, musi wydać 3,5tys zł. Prawie połowa kasy, jest koszona przez rząd. Cena paliwa to w 60% podatki! Dodatkowo na większość produktów znowu rząd przytula 23% :/ . Na używkach jeszcze więcej.
@rafik54321 Dobrzy pracownicy zawsze byli dobrze opłacani, wyjechali ci średniacy, tacy którym się trochę chce ale nie za bardzo zdolni więc tu się nie wybili.
@tomekbydgoszcz no właśnie nie... Wyjechali ci najzdolniejsi bo byli niedoceniani. Średniacy, to tak na dwoje babka wróżyła, jedyni wyjechali, drudzy zostali.
A zostali głównie ci których nie było stać na wyjazd, albo są zbyt mało zdolni.
Proste, niech pracodawcy zaczną porządnie płacić, to i spoko pracowników znajdą.
@rafik54321
Najzdolniejsi świetnie sobie w Polsce radzą, albo są dobrze zarabiającymi pracownikami albo są po prostu pracodawcami. Wyjechali w większości pracowici ale mało bystrzy to znaczy tacy, którzy byli za słabi aby własny biznes rozkręcić albo znaleźć dobrze płatną pracę, której w Polsce jest sporo od dawna, ale na tyle mocni, że nie bali się wyzwań.
Dobrym pracownikom płaci się porządnie, słabym nie to normalne prawo rynku.
I to jest prawidłowa prawidłowość! Właściciel ma mieć, pracownik ma pracować.
ps. lata temu jak jeszcze pracowałem na etacie, do firmy przyjechał właściciel Porsche Panamerą (pierwszej generacji, to było 12 lat temu). Przed budynkiem stało tak z 10 osób, przerwa na fajkę i pogaduszki. Wszyscy wow, super fura itd. Ile z tych osób zrobiło cokolwiek aby przynajmniej mieć szanse na takie auto tj. ile rozkręciło własną firmę? Jedna :-) Bo większość ludzi nie ma wiedzy, umiejętności i chęci ale przede wszystkim nie ma odwagi. A potem jest frustracja, bo ktoś ma...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lipca 2021 o 15:32
Ja pdole. Ludzie zamiast plakac, ze szef zly Bo sobie kupuje fure to otworzcie wlasne firme I tez sobie kupcie albo dawajcie Cale zyski swoim pracownikom...
A w rzeczywistości czekasz od dawna na przelew wypłaty...
Załóż firmę konkurencyjną i kup taki sam samochód
@Iiyrryyr3iit tylko wiesz co, większość współczesnych korporacji NIE ZOSTAŁO założonych przez ich aktualnych właścicieli... Dotyczy to prawie wszystkich koncernów samochodowych, połowy branży elektroniki, większości koncernów farmaceutycznych itp.
A o wiele łatwiej wziąć w lejce firmę która istnieje i dobrze prosperuje, a potem tylko śledzić trendy i inwestować, niż postawić coś zupełnie od zera.
@Ixpire1234
Od jak dawna? Bo jak czekasz dłużej jak miesiąc to sorry, coś z Tobą nie tak, że jeszcze czekasz i dalej pracujesz za darmo.
@rafik54321 Dlaczego od razu przywołujesz wielkie korporacje? Równie dobrze, może chodzić o dobrze prosperującą firmę budowlaną, którą właściciel założył 20-30 lat temu. Zaryzykował - udało mu się, a teraz czerpie z tego słuszny profit.
@tomekbydgoszcz
Szukam pracy, ale w mojej sytuacji nie tak łatwo znaleźć.
@Ashardon nawet dziś, większość tych lepiej prosperujących firm (które nie są wyłącznie firmą jednoosobową), to już firmy "dziedziczone".
Przykład, hurtownia Partner Kleks w Toruniu. Jej pierwotni założyciele już są (lub zaraz przechodzą) na emerytury, bo ją zakładali w latach 90tych. Teraz ich dzieci ją przejmują. A znowu to też nie jest bóg wie jaka firma, bo zatrudnia około 50 ludzi.
Tylko że znowu, w latach 90tych, to obojętnie co otworzyłeś, to była z tego kasa. Był wielki BUM na wszystko. Spróbuj teraz.
Masz np 5tys zł na start. Rozkręć hurtownię papierniczą ;) . Powodzenia... Sklepik papierniczy to maks co ukręcisz. Ale to w zasadzie jednoosobowa działalność.
Dziś jedynymi branżami w których jeszcze się da dojść z zera do milionera, to branża IT (programowanie).
@rafik54321 Za 5 tysięcy złotych na start nie otworzysz nawet kiosku. Zarówno wtedy, jak i teraz, podstawą do rozpoczęcia poważnej działalności są z reguły kredyty, które trzeba spłacać. Właściciel podejmuje ryzyko, bo w razie czego, to on zostanie z długiem, a nie jego pracownicy.
To nie jest tak, że w latach 90tych wystarczyło otworzyć "byle-co" i człowiek spał na forsie. Polska lat 90tych, to była jedna, wielka dykta, w której dominowała przede wszystkim bieda. Biednych ludzi nie było stać na usługi, więc ówcześnie firmy budowlane, czy stolarskie nie prosperowały tak dobrze, jak dziś, bo ludzie robili remonty z reguły własnym sumptem. Kolejny z przykładów, to choćby mechanika samochodowa. Mój ojciec godzinami grzebał przy naszym Polonezie, bo nie było go stać na mechanika.
Myślę, że długo można by dyskutować na temat tego, czy lepiej jest teraz brać się za coś swojego, czy 20-30 lat temu.
Co do firm "dziedziczonych", to nie można mieć pretensji do dziecka, że miał ogarniętych rodziców. Samo przejęcie dobrze prosperującej firmy też nie gwarantuje od razu sukcesu, bo trzeba utrzymać daną markę, a to nie jest proste.
Żyjemy w dobie szybkiego obiegu informacji. Dziś reputacją firmy mogą zachwiać 2-3 merytorycznie uzasadnione opinie w sieci. To dobrze widać na przykładzie niektórych salonów fryzjerskich.
@Ixpire1234 Nie znam Twojej sytuacji ale obecnie wiele branż narzeka na brak pracowników więc jak mocno nie wybrzydzasz to bez problemu coś znajdziesz.
A co może to pracownik powinien jeździć furą za pół miliona, a szef za 100 tys.?
@tomekbydgoszcz a może pracownik powinien jeździć furą za np 30tys, a nie 3tys...
Choć z drugiej strony, przedsiębiorcy są tu połowicznie winni.
Kiedy byli zdolni pracownicy, z umiejętnościami, wiedzą i doświadczeniem, to nie chcieli dobrze płacić, bo januszowe "na twoje miejsce mam X kandydatów". Powyjeżdżali i teraz pracodawcy płaczą że nie ma dobrych pracowników, a jak już się trafi to o niego nie dbają bo znowu januszowe "bo na twoje miejsce...".
Drudzy winni są rządzący. Koszty obłożenia pracy to jakaś masakra. Pracodawca żeby tobie zapłacić do ręki 2tys zł, musi wydać 3,5tys zł. Prawie połowa kasy, jest koszona przez rząd. Cena paliwa to w 60% podatki! Dodatkowo na większość produktów znowu rząd przytula 23% :/ . Na używkach jeszcze więcej.
@rafik54321 Dobrzy pracownicy zawsze byli dobrze opłacani, wyjechali ci średniacy, tacy którym się trochę chce ale nie za bardzo zdolni więc tu się nie wybili.
@tomekbydgoszcz no właśnie nie... Wyjechali ci najzdolniejsi bo byli niedoceniani. Średniacy, to tak na dwoje babka wróżyła, jedyni wyjechali, drudzy zostali.
A zostali głównie ci których nie było stać na wyjazd, albo są zbyt mało zdolni.
Proste, niech pracodawcy zaczną porządnie płacić, to i spoko pracowników znajdą.
@rafik54321
Najzdolniejsi świetnie sobie w Polsce radzą, albo są dobrze zarabiającymi pracownikami albo są po prostu pracodawcami. Wyjechali w większości pracowici ale mało bystrzy to znaczy tacy, którzy byli za słabi aby własny biznes rozkręcić albo znaleźć dobrze płatną pracę, której w Polsce jest sporo od dawna, ale na tyle mocni, że nie bali się wyzwań.
Dobrym pracownikom płaci się porządnie, słabym nie to normalne prawo rynku.
I to jest prawidłowa prawidłowość! Właściciel ma mieć, pracownik ma pracować.
ps. lata temu jak jeszcze pracowałem na etacie, do firmy przyjechał właściciel Porsche Panamerą (pierwszej generacji, to było 12 lat temu). Przed budynkiem stało tak z 10 osób, przerwa na fajkę i pogaduszki. Wszyscy wow, super fura itd. Ile z tych osób zrobiło cokolwiek aby przynajmniej mieć szanse na takie auto tj. ile rozkręciło własną firmę? Jedna :-) Bo większość ludzi nie ma wiedzy, umiejętności i chęci ale przede wszystkim nie ma odwagi. A potem jest frustracja, bo ktoś ma...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2021 o 15:32
Dopóki płaci mi co najmniej rynkowe stawki, nie zużywa jak szmaty i jest wobec mnie fair, nie widzę w tym żadnego problemu.
Ja pdole. Ludzie zamiast plakac, ze szef zly Bo sobie kupuje fure to otworzcie wlasne firme I tez sobie kupcie albo dawajcie Cale zyski swoim pracownikom...