Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
276 282
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar koszmarek66
+1 / 3

Było i jest od dawna nieaktualne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mafouta
+3 / 3

Nie masz się czym chwalić bo jest sknocone - chyba widzisz, że po środku miejsca jest słup i niepełnosprawny nie będzie mógł wysiąść. Zamiast robić zdjęcie po wykonaniu i chwalić się fuszerką mogłeś pomyśleć przed zabraniem się do roboty..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Adamowitch94
+1 / 3

@mafouta W budownictwie mamy ściśle określone kompetencje - jest ktoś, kto (tylko) projektuje i ktoś, kto (tylko) buduje/montuje. Zadaniem budowniczego/montera nie jest kwestionowanie planów. On ma po prostu wykonać pracę na podstawie dostarczonych planów (to jego kompetencja).
Architekt powinien był podjechać na miejsce i ocenić, czy to, co zaprojektował, ma sens.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A acotam43
0 / 0

@Adamowitch94 a to nie jest zwykłe olanie sprawy, tak kazali to tak będę robił? Przecież wystarczyłby jeden telefon z informacją, że tam stoi słup. Tak jak to opisujesz pracują Janusze budownictwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
0 / 0

To przejaw problemu, o którym już pisałem. W Polsce każdy element tego kawałka ulicy jest w jurysdykcji innej spółki miejskiej. Jak już się dogadali ci od jezdni z tymi od deszczówki, kanalizacji, krawężnika i krzaków, to się okazało, że ci od słupa od 1,5 roku mają ciężki lockdown, albo popadli w diabelską pętlę szkoleń, zwolnień i urlopów i dogadać się nie ma jak. Wtedy są dwa wyjścia - czekać z rozkopaną drogą, aż tamci się odmulą, albo po prostu zrobić co się da, licząc na to, że uda się ten temat dograć później.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem