Nie ogarniam dlaczego ludzie masowo nie wyjeżdżają z Polski tak jak po wejściu do UE. Tłumaczenia, że kocham ten kraj bla bla bla to jak syndrom sztokholmski lub zachowanie bitego psa, który i tak kocha swojego Pana. Jest wiele krajów w których żyje się naprawdę super. W USA poza Californią i NYC, można dostać dobrą pracę i żyć fajnym poziomie. Jak ktoś chce sprawdzić jak żyje się w USA, to wystarczy zobaczyć oferty pracy ze stawkami na ideed, mieszkania/domy na zillow, ceny produktó na stronie walmartu, samochody w carmax a ceny paliwa na gasprice aaa. Wystarczy to sprawdzić, porównać z Polską i żyć w tym kraju się odechciewa.
Zieloną kartę(zbliża się nowy termin chyba październik lub listopad) w większych ilościach losują dla Polaków od zniesienia wiz. Na 2021 w losowaniu brało udział 3moich kumpli, dwóch wylosowało, a trzeci kumpel też miał farta bo wylosowała jego żona i on też dostał.
@Gorinobu poza AL CA NJ NY TX... suma summarum jak bym miał już wyjechać do US to raczej coś w stylu Hawaii, byłem tam dwa tygodnie na wakacjach i widać że ludzie wyluzowani pomimo bazy wojskowej. TX i NY jest pełen oszołomów, do CA raczej się nie wybieram na wakacje po dokumentach o bezdomności- jak to było legalne że urząd w stanie dawał bezdomnym bilet i 1000 dolców żeby wyjechali do CA?
@CoGitare Zdecydowanie nie polecam Hawajów, bo życie tam jest bardzo drogie z racji tego, że to wyspy, a z pracą nie jest tak, że przebierasz w ofertach i problem z bezdomnymi jest coraz większy(wpisz w YT czy google "homeless hawaii" i zobaczysz). CA ma najlepszą pogodę w USA, ale podatki, lewicowe rządy i ogólnie syf z bezdomnymi(od sierpnia LA walczy z tym problemem i np wyczyścili venice beach). Próg ubóstwa w CA wynosi $45k rocznie i bardzo dużo osób mimo pracy mieszka w samochodach. Napisałem, że odradzam CA i NYC(próg ubóstwa $58k rocznie), ale pozostałe stany są naprawdę spoko. Wszędzie są oszołomy nawet w Polsce i nie uważam, że w wielu stanach jest ich więcej procentowo niż np w Warszawie. Prawdopodobnie nie byłeś w TX i wiedzę czerpiesz z dziwnych filmików, których o Polsce też jest dużo. Zobacz na YT filmiki o np Dallas, gdzie ludzie są w szoku jak tam jest czysto i bardzo podobało mi się stwierdzenie "niepoprawnego dyplomaty" - "Dallas robicie to dobrze". Piękny stan, ze wspaniałymi ludźmi i fajną historią. Będąc w TX polecam odwiedzić Panna Maria, pierwszą Polską osadę z 1850r. z Centrum dziedzictwa Polskiego. W okolicy jest też dużo miejscowości z polskimi korzeniami jak Cestohova, Helena itd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
26 września 2021 o 23:39
@Gorinobu nie wiem jak inni mysla, ale znam paru znajomych co wyjechali i w cale im tam dobrze nie bylo, strasznie tęsknili za znajomymi i rodzina, i tez tak kolorowo nie bylo mimo ze zarobki lepsze, bywalo ze popadli w deprechy, a o sobie powiem ci ze dopiero co sie wyprowadzilem z domu i jest mi o wiele lepiej niz we starym bo mam o wiele wiecej luzu, wyjazd za granice chce zostawic w ostatecznosci, nigdy moim priorytetem nie bylo zarabianie duzych kokosow tylko inne wartosci zyciowe, a to czy umre wczesniej czy nie to w sumie lepiej bo nie widzi mi sie zyc na starosc w tym chorym swiecie, za priorytet uznaje nie zatracenie swoich wartosci i samego siebie w tych calych czasach instagrama i narcystycznych zjebów(tak min. tiktok. ale przeklada to sie tez na prawdziwe zycie czesto), zycie to jedna wielka je*ana sciema a dopoki starcza mi na normalne zycie i mam co jesc to raczej zostane tutaj, chyba ze bede chcial kiedys zalozyc rodzine i kupic dom do godnego wychowania dzieci, ale jak narazie to nie mam najmniejszych planow na to i w duzej mierze wątpie ze tak sie kiedys stanie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 września 2021 o 17:00
@Gracek1135 Pytanie gdzie Twoi znajomi wyjechali. Nie każdy kraj i nie każde miejsce w danym kraju jest sensowne. Znam osobę, która wpadła w depresję i umierała z tęsknoty do kumpli jak przeprowadziła się z Krakowa do Warszawy. Jak ktoś ma słabą psychę, to i mega zarobki, brak problemów niczego nie zmienią, bo sam będzie w głowie tworzył nowe przeszkody.
Nigdy nie zrozumiem podejścia do życia "mam co jeść to raczej zostanę tutaj". Najczęściej właśnie takie osoby jak tracą pracę to w miesiąc lądują na ulicy. Trzeba coś odkładać, mieć własne cztery kąty, żeby zapewnić sobie przyszłość jakby coś się działo typu choroba. Przed oczami miałem mojego kumpla jak przeczytałem Twój tekst o tym, że będziesz myślał co dalej jak założysz rodzinę i będziesz chciał mieć dzieci. Do kumpla mówiłem około 2016 lub 2017r., że zamiast wynajmować i komuś dawać w kieszeń to niech bierze kredyt i kupuje mieszkanie. Powiedział, że on jest młody i chce żyć... nawet nie wiem co on przez to rozumiał, ale potrafił kupić np rower szosowy za kilkanaście tysięcy złotych(jeździ nim kilka razy do roku). W 2020r. się chajtnął(przez pandemię cywilnie, wesela jeszcze nie robił) i chce kupić mieszkanie. W 2016/2017r. mieszkania w Krakowie były za około 5tys/m2(dało się kupić taniej), a teraz kumpel był w szoku jak na ulicy glogera dowiedział się, że na nowo budowanym osiedlu(jakieś 200m od końca Krakowa) mieszkania zaczynają się od 10,5tys/m2. Jakieś 4lata różnicy, za mieszkanie prawie na zadupiu trzeba zapłacić 2x tyle, jak za takie same mieszkanie w 2017r. przy tauron arenie.
Jak jesteś młody, nie masz założonej rodziny, pracujesz tylko na to żeby przeżyć, to nawet nie zastanawiałbym się chwili, tylko wyjechał gdzieś spróbować innego życia. Nic nie stracisz, a możesz zobaczyć jak naprawdę można żyć. W USA młodzi Polacy po 3latach życia i pracy mają już wyjechaną furę typu 2letnie BMW serii 3 lub popularne u Polaków Nissan Maxima(nie wiem dlaczego). Za kilka lat życia w Polsce, jak popatrzysz na swoje życie, to pomyślisz, że jakbym się cofnął w czasie i wyjechał np do USA, to miałbym przynajmniej fajną furę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 września 2021 o 13:41
@Gorinobu tez jestem zdania ze trzeba zawsze miec jakies odlozone pieniadze, co do mieszkania tez sie zgadzam ze lepiej wziac kredyt niz placic co miesiac na wynajem bo to glupota, tracisz te same pieniadze a nic z tego nie masz a tak przynajmniej kupujesz po czesci cos co bedzie twoje po paru/nastu latach. Mowie o bogatych krajach typu ameryka/usa albo dania/szwajcaria. Mam tez znajomych ktorzy wyjechali i dobrze im sie zyje ale tesknota i tak pozostaje, chyba tylko jedna osoba miala wywalone w sumie ale on zawsze taki byl i jest troszke starszy nic ja to pewnie mial po prostu dosyc zycia z rodzicami w malym mieszkanku, co do auta to pewnie sie zgadzam ale ja wolalbym nie kupowac czegos specjalnie drogiego tylko wlasnie na mieszkanie wiekszosc funduszy ogarnac, a co do zdania ze "póki mam co jesc..." to nie chodzi mi o to zeby zyc za najnizsza krajowa itp tylko zarobic troszke wiecej bo to nie zycie, niedawno w sumie strasznie duzo pilem przez nerwy jak dzielilem z bratem pokoj na co wiekszosc kasy przeznaczalem i pilem strasznie duzo, ale w koncu zrozumialem ze nie tedy droga i sie ogarnalem i ograniczylem picie na ewentualny weekend, a wczesniej pilem dzien w dzien. Narazie planuje troche ogarnac nerwy itp. i bede myslal nad wyjazdem ale narazie jeszcze nie ten czas, aktualnie zmienilem robote wiec jak mi sie bedzie lepiej pracowalo niz w poprzedniej i bedzie w miare dobrze platne to chwile moge tu zostac, mysle nad wyjazdem ale jeszcze musze sie nad tym zastanowic i pewnie z rok minie zanim zbiore mysli o tym. Glupią osobą raczej nie jestem i znam angielski dobrze bo na codzien sie nim posluguje i czytam, ewentualnie troche mowe musialbym poprawic wiec rade dac raczej bankowo bym dal. Lesserem tez nie jestem bo robilem w ciezkich robotach i zapierd*lalem wiec w robocie raczej tez bym sie odnalazl.
Nowe podatki i podniesienie płacy minimalnej umieściłbym w jednym rzędzie - w kategorii szkodnictwa.
A skad minusy? Oszołomy
Nie ogarniam dlaczego ludzie masowo nie wyjeżdżają z Polski tak jak po wejściu do UE. Tłumaczenia, że kocham ten kraj bla bla bla to jak syndrom sztokholmski lub zachowanie bitego psa, który i tak kocha swojego Pana. Jest wiele krajów w których żyje się naprawdę super. W USA poza Californią i NYC, można dostać dobrą pracę i żyć fajnym poziomie. Jak ktoś chce sprawdzić jak żyje się w USA, to wystarczy zobaczyć oferty pracy ze stawkami na ideed, mieszkania/domy na zillow, ceny produktó na stronie walmartu, samochody w carmax a ceny paliwa na gasprice aaa. Wystarczy to sprawdzić, porównać z Polską i żyć w tym kraju się odechciewa.
Zieloną kartę(zbliża się nowy termin chyba październik lub listopad) w większych ilościach losują dla Polaków od zniesienia wiz. Na 2021 w losowaniu brało udział 3moich kumpli, dwóch wylosowało, a trzeci kumpel też miał farta bo wylosowała jego żona i on też dostał.
@Gorinobu poza AL CA NJ NY TX... suma summarum jak bym miał już wyjechać do US to raczej coś w stylu Hawaii, byłem tam dwa tygodnie na wakacjach i widać że ludzie wyluzowani pomimo bazy wojskowej. TX i NY jest pełen oszołomów, do CA raczej się nie wybieram na wakacje po dokumentach o bezdomności- jak to było legalne że urząd w stanie dawał bezdomnym bilet i 1000 dolców żeby wyjechali do CA?
@CoGitare Zdecydowanie nie polecam Hawajów, bo życie tam jest bardzo drogie z racji tego, że to wyspy, a z pracą nie jest tak, że przebierasz w ofertach i problem z bezdomnymi jest coraz większy(wpisz w YT czy google "homeless hawaii" i zobaczysz). CA ma najlepszą pogodę w USA, ale podatki, lewicowe rządy i ogólnie syf z bezdomnymi(od sierpnia LA walczy z tym problemem i np wyczyścili venice beach). Próg ubóstwa w CA wynosi $45k rocznie i bardzo dużo osób mimo pracy mieszka w samochodach. Napisałem, że odradzam CA i NYC(próg ubóstwa $58k rocznie), ale pozostałe stany są naprawdę spoko. Wszędzie są oszołomy nawet w Polsce i nie uważam, że w wielu stanach jest ich więcej procentowo niż np w Warszawie. Prawdopodobnie nie byłeś w TX i wiedzę czerpiesz z dziwnych filmików, których o Polsce też jest dużo. Zobacz na YT filmiki o np Dallas, gdzie ludzie są w szoku jak tam jest czysto i bardzo podobało mi się stwierdzenie "niepoprawnego dyplomaty" - "Dallas robicie to dobrze". Piękny stan, ze wspaniałymi ludźmi i fajną historią. Będąc w TX polecam odwiedzić Panna Maria, pierwszą Polską osadę z 1850r. z Centrum dziedzictwa Polskiego. W okolicy jest też dużo miejscowości z polskimi korzeniami jak Cestohova, Helena itd.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2021 o 23:39
@Gorinobu sądzę, że już niedługo tak się stanie, a wtedy zostaną rządzący i wychowane na naszej krwawicy pasożyty. Ciekawe skąd wtedy wezmą pieniądze?
@Gorinobu nie wiem jak inni mysla, ale znam paru znajomych co wyjechali i w cale im tam dobrze nie bylo, strasznie tęsknili za znajomymi i rodzina, i tez tak kolorowo nie bylo mimo ze zarobki lepsze, bywalo ze popadli w deprechy, a o sobie powiem ci ze dopiero co sie wyprowadzilem z domu i jest mi o wiele lepiej niz we starym bo mam o wiele wiecej luzu, wyjazd za granice chce zostawic w ostatecznosci, nigdy moim priorytetem nie bylo zarabianie duzych kokosow tylko inne wartosci zyciowe, a to czy umre wczesniej czy nie to w sumie lepiej bo nie widzi mi sie zyc na starosc w tym chorym swiecie, za priorytet uznaje nie zatracenie swoich wartosci i samego siebie w tych calych czasach instagrama i narcystycznych zjebów(tak min. tiktok. ale przeklada to sie tez na prawdziwe zycie czesto), zycie to jedna wielka je*ana sciema a dopoki starcza mi na normalne zycie i mam co jesc to raczej zostane tutaj, chyba ze bede chcial kiedys zalozyc rodzine i kupic dom do godnego wychowania dzieci, ale jak narazie to nie mam najmniejszych planow na to i w duzej mierze wątpie ze tak sie kiedys stanie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2021 o 17:00
@Gracek1135 Pytanie gdzie Twoi znajomi wyjechali. Nie każdy kraj i nie każde miejsce w danym kraju jest sensowne. Znam osobę, która wpadła w depresję i umierała z tęsknoty do kumpli jak przeprowadziła się z Krakowa do Warszawy. Jak ktoś ma słabą psychę, to i mega zarobki, brak problemów niczego nie zmienią, bo sam będzie w głowie tworzył nowe przeszkody.
Nigdy nie zrozumiem podejścia do życia "mam co jeść to raczej zostanę tutaj". Najczęściej właśnie takie osoby jak tracą pracę to w miesiąc lądują na ulicy. Trzeba coś odkładać, mieć własne cztery kąty, żeby zapewnić sobie przyszłość jakby coś się działo typu choroba. Przed oczami miałem mojego kumpla jak przeczytałem Twój tekst o tym, że będziesz myślał co dalej jak założysz rodzinę i będziesz chciał mieć dzieci. Do kumpla mówiłem około 2016 lub 2017r., że zamiast wynajmować i komuś dawać w kieszeń to niech bierze kredyt i kupuje mieszkanie. Powiedział, że on jest młody i chce żyć... nawet nie wiem co on przez to rozumiał, ale potrafił kupić np rower szosowy za kilkanaście tysięcy złotych(jeździ nim kilka razy do roku). W 2020r. się chajtnął(przez pandemię cywilnie, wesela jeszcze nie robił) i chce kupić mieszkanie. W 2016/2017r. mieszkania w Krakowie były za około 5tys/m2(dało się kupić taniej), a teraz kumpel był w szoku jak na ulicy glogera dowiedział się, że na nowo budowanym osiedlu(jakieś 200m od końca Krakowa) mieszkania zaczynają się od 10,5tys/m2. Jakieś 4lata różnicy, za mieszkanie prawie na zadupiu trzeba zapłacić 2x tyle, jak za takie same mieszkanie w 2017r. przy tauron arenie.
Jak jesteś młody, nie masz założonej rodziny, pracujesz tylko na to żeby przeżyć, to nawet nie zastanawiałbym się chwili, tylko wyjechał gdzieś spróbować innego życia. Nic nie stracisz, a możesz zobaczyć jak naprawdę można żyć. W USA młodzi Polacy po 3latach życia i pracy mają już wyjechaną furę typu 2letnie BMW serii 3 lub popularne u Polaków Nissan Maxima(nie wiem dlaczego). Za kilka lat życia w Polsce, jak popatrzysz na swoje życie, to pomyślisz, że jakbym się cofnął w czasie i wyjechał np do USA, to miałbym przynajmniej fajną furę.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 września 2021 o 13:41
@Gorinobu tez jestem zdania ze trzeba zawsze miec jakies odlozone pieniadze, co do mieszkania tez sie zgadzam ze lepiej wziac kredyt niz placic co miesiac na wynajem bo to glupota, tracisz te same pieniadze a nic z tego nie masz a tak przynajmniej kupujesz po czesci cos co bedzie twoje po paru/nastu latach. Mowie o bogatych krajach typu ameryka/usa albo dania/szwajcaria. Mam tez znajomych ktorzy wyjechali i dobrze im sie zyje ale tesknota i tak pozostaje, chyba tylko jedna osoba miala wywalone w sumie ale on zawsze taki byl i jest troszke starszy nic ja to pewnie mial po prostu dosyc zycia z rodzicami w malym mieszkanku, co do auta to pewnie sie zgadzam ale ja wolalbym nie kupowac czegos specjalnie drogiego tylko wlasnie na mieszkanie wiekszosc funduszy ogarnac, a co do zdania ze "póki mam co jesc..." to nie chodzi mi o to zeby zyc za najnizsza krajowa itp tylko zarobic troszke wiecej bo to nie zycie, niedawno w sumie strasznie duzo pilem przez nerwy jak dzielilem z bratem pokoj na co wiekszosc kasy przeznaczalem i pilem strasznie duzo, ale w koncu zrozumialem ze nie tedy droga i sie ogarnalem i ograniczylem picie na ewentualny weekend, a wczesniej pilem dzien w dzien. Narazie planuje troche ogarnac nerwy itp. i bede myslal nad wyjazdem ale narazie jeszcze nie ten czas, aktualnie zmienilem robote wiec jak mi sie bedzie lepiej pracowalo niz w poprzedniej i bedzie w miare dobrze platne to chwile moge tu zostac, mysle nad wyjazdem ale jeszcze musze sie nad tym zastanowic i pewnie z rok minie zanim zbiore mysli o tym. Glupią osobą raczej nie jestem i znam angielski dobrze bo na codzien sie nim posluguje i czytam, ewentualnie troche mowe musialbym poprawic wiec rade dac raczej bankowo bym dal. Lesserem tez nie jestem bo robilem w ciezkich robotach i zapierd*lalem wiec w robocie raczej tez bym sie odnalazl.
podwyżkę minimalnej zeżre inflacja już przy pierwszych zakupach.