@Banasik Co tym masz we łbie tępy człowieku - jak masz parcie i chciałeś zabłysnąć to mogłeś napisać że ta córka do taty nie podobna i pewnie z inVitro - byłoby nieco sensowniej
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 września 2021 o 17:34
@Banasik Mam nadzieję, że to ironia i taki tylko luźny żarcik. Internet jest pełen tych, co im się wszystko nie podoba - nawet jak obcy typ reaguje. Gdyby chociaż połowa ludzi interweniowała w różnych sprawach - nawet tak byle jak, po prostu głośno mówiąc - to byłoby chyba odrobinę bezpieczniej. Obecnie mogę komuś bezczelnie zabrać portfel w autobusie, a większość uda, że nie widzi.
@kulfon206 . Reakcja była w porządku, ale zakończenie tej interwencji wątpliwe i przekreślające jej sens. Dokładnie to napisałem, choć forma, jak widać, okazała się dla niektórych za trudna. Do typów pokroju @epuzer trzeba mówić prosto jak do krowy na rowie, bo inaczej nie pojmują.
@Banasik Eh, i to jest znacznie gorsze od ciągłego punktowania wszystkiego :) Wyraziłeś swoje zdanie w grzeczny sposób. Ja się w grzeczny sposób z nim nie zgodziłem. Dziwne, że tylko jedna osoba Ciebie potraktowała po chamsku, również dziwne, że mnie jeszcze nikt od debili czy gorszych nie powyzywał. Ogólnie za każdym razem jak wchodzę w jakąś dyskusję w necie, to potem żałuję. Naprawdę cieszę się Banasik, że jesteś rozmówcą na poziomie.
@Ashardon
Niestety masz rację, byłam uczestniczką takiej sytuacji. Spacer z przyjaciółką, jej dziećmi i jej mężem. Najmłodsza zaczęła być śpiąca, w związku z tym marudna, mąż przyjaciółki zadecydował, że weźmie ją na ręce i pójdzie szybszym krokiem do domu, położyć mała spać, a my z pozostałą dwójką "powleczemy" się dotychczasowym tempem. Małej się to nie spodobało, główną teść jej okrzyków stanowiło: "nie chcę, zostaw mnie, puść mnie, chcę do mamy!". Mnóstwo osób mijało go, jak niósł to wrzeszczące, wyrywające się dziecko i nikt nie zareagował...
@Xynthia Dzieci płaczą i każdy przywykł, dlatego mało kto zwraca na to uwagę.
Trochę inna sytuacja: Mój 6 letni syn lubi się przejechać ruchomymi schodami na dół i do góry, stoję przy schodach i go widzę, no i nie pozwalam, jeśli jest trochę więcej ludzi. Natomiast z wielu miejsc wygląda, jakby był sam. Jeden raz, ktoś jadący za nim zaczął się rozglądać za opiekunem, pomachałam i luzik. I ta sytuacja uzmysłowiła mi, że gdyby z jakiegoś powodu sam chodził po mieście, to nikt by nie zwrócił uwagi. Ja się zawsze rozglądam za opiekunem, jak widzę dziecko samo. Na wyrywające się dzieci też zwracam uwagę, zwłaszcza na opiekunów, zawsze wyglądają na rodziców, a dziecko na wkurzone, a nie przestraszone. Na szczęście.
@Ashardon Ja miałem kiedyś kłopot z uspaniem maleńkiej córeczki i wziąłem ją na nocny spacer około pierwszej nad ranem - się dotleni, się zmęczy, może uśnie. Po półtora kilometra zatrzymał nas oboje nieoznakowany radiowóz - postronni ludzie zadzwonili na policję, że jakiś facet nocą prowadzi dziecko nie wiadomo dokąd.
Szczerze podziękowaliśmy policjantom za czujność. Jeżeli to czyta ten, kto wtedy zadzwonił, jemu/jej też dziękuję.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 września 2021 o 12:53
Pamiętam jak kiedyś odprowadzałem siostrę do domu. Wstąpiłem po drodze do dziadków, przed których blokiem był plac zabaw. Moja siostra chciała tam iść, ale ja nie chciałem jej puścić, bo byłaby w tym czasie bez opieki. Boże, jak ona się zaczęła drzeć i płakać, myślałem że jakiś wannabe bohater przyleci i strzeli mi w pysk za znęcanie się nad dzieckiem i próbę porwania.
pamiętam jak w supermarkecie niosłem swojego syna, on coś tam chciał, ja tego mu nie chciałem dać - standard. Więc się drze, ale drze się sprytnie: RATUNKU, JAKIŚ PAN MNIE PORWAŁ. (miał 3 lata i był nauczony żeby robić zadymę jakby co) - ale oczywiście nikt nie zareagował....
czyli przeszkolana w karcie lgbt plus- gdzie uczy się dzieci by mówiły- NIE dorosłym
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2021 o 10:23
Czyli przed porwaniem dziecka trzeba zdobyć jego zdjęcie i wmontować w odpowiednią fotkę. Zanotowane.
@Banasik Co tym masz we łbie tępy człowieku - jak masz parcie i chciałeś zabłysnąć to mogłeś napisać że ta córka do taty nie podobna i pewnie z inVitro - byłoby nieco sensowniej
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2021 o 17:34
@Banasik Mam nadzieję, że to ironia i taki tylko luźny żarcik. Internet jest pełen tych, co im się wszystko nie podoba - nawet jak obcy typ reaguje. Gdyby chociaż połowa ludzi interweniowała w różnych sprawach - nawet tak byle jak, po prostu głośno mówiąc - to byłoby chyba odrobinę bezpieczniej. Obecnie mogę komuś bezczelnie zabrać portfel w autobusie, a większość uda, że nie widzi.
@kulfon206 . Reakcja była w porządku, ale zakończenie tej interwencji wątpliwe i przekreślające jej sens. Dokładnie to napisałem, choć forma, jak widać, okazała się dla niektórych za trudna. Do typów pokroju @epuzer trzeba mówić prosto jak do krowy na rowie, bo inaczej nie pojmują.
@Banasik Eh, i to jest znacznie gorsze od ciągłego punktowania wszystkiego :) Wyraziłeś swoje zdanie w grzeczny sposób. Ja się w grzeczny sposób z nim nie zgodziłem. Dziwne, że tylko jedna osoba Ciebie potraktowała po chamsku, również dziwne, że mnie jeszcze nikt od debili czy gorszych nie powyzywał. Ogólnie za każdym razem jak wchodzę w jakąś dyskusję w necie, to potem żałuję. Naprawdę cieszę się Banasik, że jesteś rozmówcą na poziomie.
Ciekawe, czy do kobiety też by podszedł w takiej sytuacji.
@DominikZi zamiast snuć takie pierdy, idź i sam sprawdź
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 września 2021 o 17:35
Jak zwykle, odważne leszcze są odważne tylko w Internecie ;)
Historia z tych, które się nigdy nie wydarzyły.
@Ashardon
Niestety masz rację, byłam uczestniczką takiej sytuacji. Spacer z przyjaciółką, jej dziećmi i jej mężem. Najmłodsza zaczęła być śpiąca, w związku z tym marudna, mąż przyjaciółki zadecydował, że weźmie ją na ręce i pójdzie szybszym krokiem do domu, położyć mała spać, a my z pozostałą dwójką "powleczemy" się dotychczasowym tempem. Małej się to nie spodobało, główną teść jej okrzyków stanowiło: "nie chcę, zostaw mnie, puść mnie, chcę do mamy!". Mnóstwo osób mijało go, jak niósł to wrzeszczące, wyrywające się dziecko i nikt nie zareagował...
@Xynthia Dzieci płaczą i każdy przywykł, dlatego mało kto zwraca na to uwagę.
Trochę inna sytuacja: Mój 6 letni syn lubi się przejechać ruchomymi schodami na dół i do góry, stoję przy schodach i go widzę, no i nie pozwalam, jeśli jest trochę więcej ludzi. Natomiast z wielu miejsc wygląda, jakby był sam. Jeden raz, ktoś jadący za nim zaczął się rozglądać za opiekunem, pomachałam i luzik. I ta sytuacja uzmysłowiła mi, że gdyby z jakiegoś powodu sam chodził po mieście, to nikt by nie zwrócił uwagi. Ja się zawsze rozglądam za opiekunem, jak widzę dziecko samo. Na wyrywające się dzieci też zwracam uwagę, zwłaszcza na opiekunów, zawsze wyglądają na rodziców, a dziecko na wkurzone, a nie przestraszone. Na szczęście.
@Ashardon Ja miałem kiedyś kłopot z uspaniem maleńkiej córeczki i wziąłem ją na nocny spacer około pierwszej nad ranem - się dotleni, się zmęczy, może uśnie. Po półtora kilometra zatrzymał nas oboje nieoznakowany radiowóz - postronni ludzie zadzwonili na policję, że jakiś facet nocą prowadzi dziecko nie wiadomo dokąd.
Szczerze podziękowaliśmy policjantom za czujność. Jeżeli to czyta ten, kto wtedy zadzwonił, jemu/jej też dziękuję.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 września 2021 o 12:53
Mało się takich ludzi zdarza. Brawo dla czujnego Pana :)
Dobrze zrobił, jest szansa, że porywacz wpadnie w panikę, sam puści dziecko i zwieje.
Porwanie kogokolwiek w taki sposób to chyba w kreskówkach i telenowelach tylko... Brakuje tylko wrzucenia do wora a wora na plecy.
Pamiętam jak kiedyś odprowadzałem siostrę do domu. Wstąpiłem po drodze do dziadków, przed których blokiem był plac zabaw. Moja siostra chciała tam iść, ale ja nie chciałem jej puścić, bo byłaby w tym czasie bez opieki. Boże, jak ona się zaczęła drzeć i płakać, myślałem że jakiś wannabe bohater przyleci i strzeli mi w pysk za znęcanie się nad dzieckiem i próbę porwania.
pamiętam jak w supermarkecie niosłem swojego syna, on coś tam chciał, ja tego mu nie chciałem dać - standard. Więc się drze, ale drze się sprytnie: RATUNKU, JAKIŚ PAN MNIE PORWAŁ. (miał 3 lata i był nauczony żeby robić zadymę jakby co) - ale oczywiście nikt nie zareagował....
Więc to powyżej uznaję za fake
Wolałbym sie nie wtrącać, czemu? Niestety ile razy chciałem pomóc, dostałem w pysk. Teraz już siedzieć będe cicho.
Bizi to, że ktoś nie zareagował w twojej sytuacji nie znaczy, że nikt nie zareaguje w innej :/ co za myślenie....