Jak ktoś nie uważał na fizyce to gratuluje odkrycia hameryki. Nie dziwię się, że później ludzie nie ogarniają dlaczego biały kolor np ubrań jest lepszy w upałach od czarnego, lub dlaczego czarny samochód tak mega się nagrzewa.
Wszystko zależy od tego, jak przebiega spalanie. W idealnych warunkach można spalać węgiel całkowicie i bez zanieczyszczeń nie będzie nawet widać płomienia. Zwykle jednak spalanie nie jest całkowite, a rozgrzana substancja zaczyna świecić. Widoczny płomień to zwykle rozgrzana sadza, a ta rzuca cień. Po prostu jest jej tak mało i jeszcze świeci, więc trzeba dużo mocniejszego źródła światła aby to zauważyć.
Cała ta technologia polega na stworzeniu czegoś, co można rozgrzać do bardzo dużej temperatury. Świeczki to prosta rzecz, parafina się spala częściowo, a część jest rozgrzana i święci. To samo z każdym innym paliwem, ale zależnie od temperatury i ilości materiału zmienia się jasność. Są lampy, które mają siatkę z popiołu ceramicznego, ta się mocno nagrzewa i emituje jeszcze więcej światła od płomienia. Żarówka to dokładnie to samo, ale zamiast spalania używamy prądu do rozgrzania filamentu. Sprawdźcie sobie, czy filament świecącej żarówki rzuca cień.
Ja osobiście, dzisiaj to jest w XXI wieku:-D
W XX wieku
Płomień ma cień ale aby go zobaczyć potrzebne jest mocniejsze światło niż to które generowane jest przez płomień
https://thumbs.gfycat.com/UnimportantJealousDuckbillplatypus-mobile.mp4
Zapraszam do edukacji
https://www.youtube.com/watch?v=6W0MHZ4jb4A
31lat. Dzis
To jak jakby się ktoś dziwił dlaczego woda nie zmoczy wody.
Prld.... Teraz
Ja w XIV wieku
Maryla? To Ty?
Teraz.
Jak ktoś nie uważał na fizyce to gratuluje odkrycia hameryki. Nie dziwię się, że później ludzie nie ogarniają dlaczego biały kolor np ubrań jest lepszy w upałach od czarnego, lub dlaczego czarny samochód tak mega się nagrzewa.
34
odkąd pamiętam, czyli musiało to być co najmiej przed 7 urodzinami
Wszystko zależy od tego, jak przebiega spalanie. W idealnych warunkach można spalać węgiel całkowicie i bez zanieczyszczeń nie będzie nawet widać płomienia. Zwykle jednak spalanie nie jest całkowite, a rozgrzana substancja zaczyna świecić. Widoczny płomień to zwykle rozgrzana sadza, a ta rzuca cień. Po prostu jest jej tak mało i jeszcze świeci, więc trzeba dużo mocniejszego źródła światła aby to zauważyć.
Cała ta technologia polega na stworzeniu czegoś, co można rozgrzać do bardzo dużej temperatury. Świeczki to prosta rzecz, parafina się spala częściowo, a część jest rozgrzana i święci. To samo z każdym innym paliwem, ale zależnie od temperatury i ilości materiału zmienia się jasność. Są lampy, które mają siatkę z popiołu ceramicznego, ta się mocno nagrzewa i emituje jeszcze więcej światła od płomienia. Żarówka to dokładnie to samo, ale zamiast spalania używamy prądu do rozgrzania filamentu. Sprawdźcie sobie, czy filament świecącej żarówki rzuca cień.
Na pierwszej lekcji fizyki. Zaraz po menisku wypukłym.
Można zobaczyć cień płpmienia, ale w specyficznych warunkach, np. przez gaz szlachetny ;o)