Generalnie jestem za lecz wziąłeś pod uwagę ludzi, którzy zachorowali bądź nie mogą podjąć pracy że względu na opiekę nad osobą wymagającą stałej opieki? Co nimi? Mają umierać już? Przemyśl to zanim sam dostaniesz wylewu i trzeba będzie Ciebie utrzymywać.
@Buka1976 zasadniczo masz racje tylko jak się widzi takich biednych jak np. Hartwich co najpierw musiała opiekować się niepełnosprawnym dorosłym synem a potem nagle ozdrowiał i zaczął być radnym a ona posłankom to się okazuje że ci którym naprawdę pomoc się należy to jej nie dostają bo są za biedni albo raczej wstydzą się o nią poprosić
@lingerer Wiesz. Historie bywają różne. Np. syn miał wypadek na motorze w wieku lat 19. 0 dni przepracowanych a opiekować się trzeba. Z czasem mógł odzyskać sprawność i sam zacząć i siebie dbać. Masz całkowitą rację. Trzeba dać tym, którzy faktycznie potrzebują a nie tym, którzy żądają.
@Buka1976 Od pomocy w chorobie jest rodzina. Za młodu dzieciom pomagają rodzice, później współmałżonek lub własne dzieci.
Jeżeli przyjmiemy, że tworzenie więzi rodzinnych jest konieczne do przeżycia, to nie potrzeba instytucjonalnej pomocy społecznej.
Żyjmy tak, aby zawsze był ktoś gotów nam pomóc w chorobie.
Socjal = patologia.
@Ortomen Czyli pracujesz, masz żonę i dzieci jesteś super. Dzieci wyjadą za granicę, żona ci się puści a ty masz wypadek i zostałeś "drzewkiem" to patologia. Jakże łatwo komuś pisać scenariusze, komu życie nogi nie podłożyło. A jak miałeś taki wypadek, że żona musi się tobą zająć 24/24? Zazdroszczę ci wieku, w którym jeszcze nie istnieją takie problemy. Niestety, one zaczynają być realne dopiero od czasu jak pierwszy raz organizm powie dość.
@Ortomen
Skoro od pomagania jest rodzina, to co mają zrobić ludzie, którzy nie mają rodziny? Ja np. nie mam. Moja druga połówka zginęła w wypadku samochodowym, dzieci się nie udało urodzić, rodzice nie żyją. Jak zachoruję i będę potrzebować pomocy to mam od razu umrzeć?
@Buka1976
Myślę, że autorowi chodziło jednak nie o tych, co naprawdę nie mogą pracować, a o tych, którzy żyją z zasiłków. W dodatku, są z tego dumni, że nic nie muszą robić a pieniądze wpadają...
Sama znałam kilku takich klientów, którzy dostawali niezły sumy z zasiłków, żyć nie umierać...
@Ortomen
Moje życie chyba najbardziej potrzebne jest bankowi, bo mam kredyt do spłacenia. I może jeszcze 90letniej staruszce, którą się opiekuję, bo jej rodzina nie jest nią zainteresowana.
Problem z cięciem programów socjalnych jest taki że wywalisz jednego uja który to nadużywa i żyje na socjalu, a wraz z nim inne rodziny które przechodzą cięższy moment w życiu. To że znajdzie się jeden z drugim ... no coż pokaż mi urządzenie/process który jest w 100% wydajny.
Właśnie w tym wszystkich człowiek pracujący ma najgorzej. Ja osobiście zamiast 500+ wolałbym pewne miejsce w żłobku dla syna. Jako że to nasze pierwsze dziecko i oboje pracujemy to mamy nikłe szanse na dostanie miejsca w państwowej placówce. Żona chce wrócić do pracy obecnie jeszcze robi podyplomówkę by zmienić branże i wydać nam 2000zł- 2300zł miesięcznie na prywatny żłobek bardzo mocno obciąży nam budżet. Niestety obecne programy socjalne to w większości tylko "budowanie elektoratu" a nie prawdziwa pomoc. Dla mnie najgorsze w systemie wyborów jest to że głosuje się na partie a nie konkretnych ludzi...
Generalnie jestem za lecz wziąłeś pod uwagę ludzi, którzy zachorowali bądź nie mogą podjąć pracy że względu na opiekę nad osobą wymagającą stałej opieki? Co nimi? Mają umierać już? Przemyśl to zanim sam dostaniesz wylewu i trzeba będzie Ciebie utrzymywać.
@Buka1976 zasadniczo masz racje tylko jak się widzi takich biednych jak np. Hartwich co najpierw musiała opiekować się niepełnosprawnym dorosłym synem a potem nagle ozdrowiał i zaczął być radnym a ona posłankom to się okazuje że ci którym naprawdę pomoc się należy to jej nie dostają bo są za biedni albo raczej wstydzą się o nią poprosić
@lingerer Wiesz. Historie bywają różne. Np. syn miał wypadek na motorze w wieku lat 19. 0 dni przepracowanych a opiekować się trzeba. Z czasem mógł odzyskać sprawność i sam zacząć i siebie dbać. Masz całkowitą rację. Trzeba dać tym, którzy faktycznie potrzebują a nie tym, którzy żądają.
@Buka1976 dokładnie tak.
@Buka1976 Od pomocy w chorobie jest rodzina. Za młodu dzieciom pomagają rodzice, później współmałżonek lub własne dzieci.
Jeżeli przyjmiemy, że tworzenie więzi rodzinnych jest konieczne do przeżycia, to nie potrzeba instytucjonalnej pomocy społecznej.
Żyjmy tak, aby zawsze był ktoś gotów nam pomóc w chorobie.
Socjal = patologia.
@Ortomen Czyli pracujesz, masz żonę i dzieci jesteś super. Dzieci wyjadą za granicę, żona ci się puści a ty masz wypadek i zostałeś "drzewkiem" to patologia. Jakże łatwo komuś pisać scenariusze, komu życie nogi nie podłożyło. A jak miałeś taki wypadek, że żona musi się tobą zająć 24/24? Zazdroszczę ci wieku, w którym jeszcze nie istnieją takie problemy. Niestety, one zaczynają być realne dopiero od czasu jak pierwszy raz organizm powie dość.
@Ortomen
Skoro od pomagania jest rodzina, to co mają zrobić ludzie, którzy nie mają rodziny? Ja np. nie mam. Moja druga połówka zginęła w wypadku samochodowym, dzieci się nie udało urodzić, rodzice nie żyją. Jak zachoruję i będę potrzebować pomocy to mam od razu umrzeć?
@Buka1976
Myślę, że autorowi chodziło jednak nie o tych, co naprawdę nie mogą pracować, a o tych, którzy żyją z zasiłków. W dodatku, są z tego dumni, że nic nie muszą robić a pieniądze wpadają...
Sama znałam kilku takich klientów, którzy dostawali niezły sumy z zasiłków, żyć nie umierać...
@tymczasowylogin A dla kogo masz żyć? Komu oprócz Ciebie potrzebne jest Twoje życie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2021 o 13:13
@Ortomen
Moje życie chyba najbardziej potrzebne jest bankowi, bo mam kredyt do spłacenia. I może jeszcze 90letniej staruszce, którą się opiekuję, bo jej rodzina nie jest nią zainteresowana.
@tymczasowylogin Szanuję autoironię, jaką się wykazałaś w odpowiedzi!
Problem z cięciem programów socjalnych jest taki że wywalisz jednego uja który to nadużywa i żyje na socjalu, a wraz z nim inne rodziny które przechodzą cięższy moment w życiu. To że znajdzie się jeden z drugim ... no coż pokaż mi urządzenie/process który jest w 100% wydajny.
Z tym tokiem myślenia nie powinieneś głosować na PiS, KO, PSL, Hołownie, Lewice. Po prostu będziesz dymany jeszcze bardziej.
Właśnie w tym wszystkich człowiek pracujący ma najgorzej. Ja osobiście zamiast 500+ wolałbym pewne miejsce w żłobku dla syna. Jako że to nasze pierwsze dziecko i oboje pracujemy to mamy nikłe szanse na dostanie miejsca w państwowej placówce. Żona chce wrócić do pracy obecnie jeszcze robi podyplomówkę by zmienić branże i wydać nam 2000zł- 2300zł miesięcznie na prywatny żłobek bardzo mocno obciąży nam budżet. Niestety obecne programy socjalne to w większości tylko "budowanie elektoratu" a nie prawdziwa pomoc. Dla mnie najgorsze w systemie wyborów jest to że głosuje się na partie a nie konkretnych ludzi...
@Piekielnymops
Głosowanie na konkretnych ludzi też się nie sprawdza. Niektórzy zmieniają partie kilka razy w czasie kadencji.
ale dlaczego schroniska dla zwierząt obligatoryjnie z podatków?
tak samo sensowne i potrzebne jak dofinansowanie kościoła z budżetu.
@raviK Wystarczyłoby otworzyć masarnię oferującą "domowiznę", a problem zniknie :-)
Kiedyś takie poglądy miał Janusz Korwin Mikke dopóki nie sprzedał się NARODOWCOM (!).