@SteveFoKS "opresyjny system szkolnictwa" - jak to wszystkie dzieci myślą to samo od 200 lat. Ostatnio jakiś nastolatek zapytał się w programie z pytaniami od widzów: "czy obowiązkowa nauka nie jest systemem opresyjnym wobec społeczeństwa i czy zmuszanie własnych dzieci do chodzenia do szkoły nie powinno być karane, w końcu dzieci same wiedzą, co chcą". Ten demot idealnie do tego pasuje.
@Fragglesik Moja odpowiedź jest skrótowa więc wyjaśnię teraz o co mi chodziło: Szkoły nie radzą sobie z pokoleniem uczniów 2000+ jest rosnący spadek wyników, słabnąca frekwencja, przesyt programu i lekcje informatyki na której uczniowie wiedzą więcej od nauczyli a w samej szkole oprócz nauczyli z powołania pracują ludzie wyniośli na punkcie własnego przedmiotu a co ważniejsze nie uwzględniają braku predyspozycji, faworyzują dziewczyny, bo nie chcą uwzględnić różnic czy to w dorastaniu czy psychiki. Więc nigdy nie bylem za brakiem obowiązkowej nauki tylko niech ktoś w końcu zacznie naprawiać to co jest lub niech nie przeszkadzają tym co sobie radzą.
A co do samego wcześniejszego komentarza to idąc w dosłowny przez z najnowszej historii czyli walki z PRL uczniowie stają się opozycjonistami a boomerowi nauczyciele walą tymi samymi metodami których sami doświadczali czy nawet się wyparli.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2021 o 14:53
@SteveFoKS Wiara, ze "uczniowie wiedzą więcej od nauczycieli" jest typowa właśnie dla tego pokolenia. To, że w jednym czy drugim przypadku jakiś uczeń na jeden temat wie więcej (zawsze tak było), nie oznacza, że "uczniowie wiedzą więcej od nauczycieli". Potem ci "mądrzejsi uczniowie", "wiedzący więcej" mają wypowiedzi w stylu "ja tam nie wiem, ale pamiętam ze szkoły, że Polacy pod Cedynią przybijali swoje dzieci do tarcz, by się chronić przed strzałami" i piszą "Gura to najwyszsze mieisce"....:P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 listopada 2021 o 17:15
@Fragglesik Mówię tylko, procentowy udział uczniów odbiegających od średniej rośniej w każdą stronę rośnie. Tylko ja sobie chciałem zażartować ze zjawiska socjologicznego. Bo ucząc się historii najnowszej (PRL) uczniowie nie uczą się tylko i wyłącznie z przebiegu wydarzeń, ale chłoną atmosferę tamtych lat:
piosenki, filmy,ruchy społeczne, poezja, seriale i tzw vysryv romantyzm buntowników, punków, hipisów itd. I pokolenie buntu uczy teraz w szkole i stosuje to bazujące na tym czego doświadczali na sobie mimo, że dużo zabiegów społecznych miało prowadzić to rozpoczęcia wszystkiego od ZERA czyli ,,na nas się to skończyło dajemy wam nowy wymiar życia bez naleciałości tych co nas kształtowali" Ujmę to dosadniej ,,prawdziwa Jarociniara" stała się nauczycielką i źle traktuje uczniów i uczennice nawet jak deklarują się jako metalowcy i podobni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
4 listopada 2021 o 13:38
@Fragglesik To spróbuj przepytać dorosłych, z tej starej, dobrej szkoły (jeśli kiedykolwiek taka była) - wątpię, czy 3/4 potrafiłoby wymienić cokolwiek więcej, niż rok bitwy pod Grunwaldem oraz daty rozpoczęcia i zakończenia II Wojny Światowej.
Chodzi o coś innego - o tę grupę uczniów, którzy się czymkolwiek interesują - mają talent plastyczny, muzyczny, interesują się grafiką komputerową, robią filmy, programują. Z puntu widzenia takich uczniów, sposób prowadzenia takich przedmiotów jak muzyka, plastyka czy informatyka chyba specjalnie został tak zaplanowany, żeby im się tych zainteresowań odechciało w zarodku, żeby utopić je w poczuciu żenady i obciachu.
A dzieci wychowane w Polsce pod wpływem historii najnowszej czyli walki z PRL uczą się oporu i buntu wobec ,,opresyjnego systemu" szkolnictwa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2021 o 11:32
@SteveFoKS "opresyjny system szkolnictwa" - jak to wszystkie dzieci myślą to samo od 200 lat. Ostatnio jakiś nastolatek zapytał się w programie z pytaniami od widzów: "czy obowiązkowa nauka nie jest systemem opresyjnym wobec społeczeństwa i czy zmuszanie własnych dzieci do chodzenia do szkoły nie powinno być karane, w końcu dzieci same wiedzą, co chcą". Ten demot idealnie do tego pasuje.
@Fragglesik Moja odpowiedź jest skrótowa więc wyjaśnię teraz o co mi chodziło: Szkoły nie radzą sobie z pokoleniem uczniów 2000+ jest rosnący spadek wyników, słabnąca frekwencja, przesyt programu i lekcje informatyki na której uczniowie wiedzą więcej od nauczyli a w samej szkole oprócz nauczyli z powołania pracują ludzie wyniośli na punkcie własnego przedmiotu a co ważniejsze nie uwzględniają braku predyspozycji, faworyzują dziewczyny, bo nie chcą uwzględnić różnic czy to w dorastaniu czy psychiki. Więc nigdy nie bylem za brakiem obowiązkowej nauki tylko niech ktoś w końcu zacznie naprawiać to co jest lub niech nie przeszkadzają tym co sobie radzą.
A co do samego wcześniejszego komentarza to idąc w dosłowny przez z najnowszej historii czyli walki z PRL uczniowie stają się opozycjonistami a boomerowi nauczyciele walą tymi samymi metodami których sami doświadczali czy nawet się wyparli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2021 o 14:53
@SteveFoKS Wiara, ze "uczniowie wiedzą więcej od nauczycieli" jest typowa właśnie dla tego pokolenia. To, że w jednym czy drugim przypadku jakiś uczeń na jeden temat wie więcej (zawsze tak było), nie oznacza, że "uczniowie wiedzą więcej od nauczycieli". Potem ci "mądrzejsi uczniowie", "wiedzący więcej" mają wypowiedzi w stylu "ja tam nie wiem, ale pamiętam ze szkoły, że Polacy pod Cedynią przybijali swoje dzieci do tarcz, by się chronić przed strzałami" i piszą "Gura to najwyszsze mieisce"....:P
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2021 o 17:15
@Fragglesik Mówię tylko, procentowy udział uczniów odbiegających od średniej rośniej w każdą stronę rośnie. Tylko ja sobie chciałem zażartować ze zjawiska socjologicznego. Bo ucząc się historii najnowszej (PRL) uczniowie nie uczą się tylko i wyłącznie z przebiegu wydarzeń, ale chłoną atmosferę tamtych lat:
piosenki, filmy,ruchy społeczne, poezja, seriale i tzw vysryv romantyzm buntowników, punków, hipisów itd. I pokolenie buntu uczy teraz w szkole i stosuje to bazujące na tym czego doświadczali na sobie mimo, że dużo zabiegów społecznych miało prowadzić to rozpoczęcia wszystkiego od ZERA czyli ,,na nas się to skończyło dajemy wam nowy wymiar życia bez naleciałości tych co nas kształtowali" Ujmę to dosadniej ,,prawdziwa Jarociniara" stała się nauczycielką i źle traktuje uczniów i uczennice nawet jak deklarują się jako metalowcy i podobni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2021 o 13:38
@Fragglesik To spróbuj przepytać dorosłych, z tej starej, dobrej szkoły (jeśli kiedykolwiek taka była) - wątpię, czy 3/4 potrafiłoby wymienić cokolwiek więcej, niż rok bitwy pod Grunwaldem oraz daty rozpoczęcia i zakończenia II Wojny Światowej.
Chodzi o coś innego - o tę grupę uczniów, którzy się czymkolwiek interesują - mają talent plastyczny, muzyczny, interesują się grafiką komputerową, robią filmy, programują. Z puntu widzenia takich uczniów, sposób prowadzenia takich przedmiotów jak muzyka, plastyka czy informatyka chyba specjalnie został tak zaplanowany, żeby im się tych zainteresowań odechciało w zarodku, żeby utopić je w poczuciu żenady i obciachu.