Yyy... No fakt, kupno trumny dla dziecka i ceremonia pogrzebowa jest znacznie tańsze od jego wychowywania, ubierania i karmienia dopóki się nie usamodzielni. Brak słów.
Pomijając fakt "świętowania" to przecież zakażenie rotawirusem jest powszechne i przechorowane naprawdę buduje naturalną odporność... na tego rotawirusa. Są owszem szczepionki na rotawirusa i zdaje się, że nawet od niedawna są one chyba w obowiązkowym kalendarzu szczepień. Podobnie jak szczepienia na pneumo- i meningokoki, na które jeszcze kilka lat temu dzieci szczepiono jedynie odpłatnie.
Problem w tym, że rzeczona persona jest antyszczepionkowcem w prawdziwym tego słowa znaczeniu, tzn. uważa, że w szczepionkach jest rtęć i powodują one autyzm i jako takich chyba żadnych swoim dzieciom nie pozwoliła podać.
Tłumaczę: "dobrze, że są choroby bo dzięki nim uzyskujemy częściową odporność na choroby" Tania patocelebrytko: Jak by nie było chorób to wtedy też byśmy nie chorowali.
problem calego tego celebrytyzmu polega na tym ze Ci ludzie nie robia nic pozytecznego nic wartowsciowego nic takiego co by moglo chocaiz zainspirowac innych do pozytywnego działania.
Pamietam jeszcze czasu kiedy w TV pokazaywano ludzi ktorzy maja cos do powiedzenia wartosciowego cos osiagneli w zyciu byli wzorami do nasladowania Oczywiscie rozumiem ze oni pokazuja i promuja to co ludzie chca ogladac liczy sie zysk .Raczej ubolewam nad poziomem spoleczenstwa nie mediow .A to to i wielu innych kto to wogole jest ??
Wow jak to dobrze że piszesz bo nawet nie wiedziałam że taka osoba istnieje :/
Swoją drogą szczepionka nią na wirusa rota jest akurat jedną z bardziej bezsensownych szczepionek. Meningokoki czy pneumokoki to zupełnie co innego - dobrze że weszły do obowiązkowych. Moi siostrzeńcy mieli je odpłatnie jeśli pamiętam to dużo kosztowało.
Wyłączyła TV i włączyła myślenie.
Yyy... No fakt, kupno trumny dla dziecka i ceremonia pogrzebowa jest znacznie tańsze od jego wychowywania, ubierania i karmienia dopóki się nie usamodzielni. Brak słów.
Patocelebrytka. Pato bardziej niż celecośtam...
To nie jest podejście sceptyczne tylko idiotyczne.
a pies ją yebał i każdego kto w kwestii zdrowia woli słuchać celebrytów niż lekarza
hehe
Pomijając fakt "świętowania" to przecież zakażenie rotawirusem jest powszechne i przechorowane naprawdę buduje naturalną odporność... na tego rotawirusa. Są owszem szczepionki na rotawirusa i zdaje się, że nawet od niedawna są one chyba w obowiązkowym kalendarzu szczepień. Podobnie jak szczepienia na pneumo- i meningokoki, na które jeszcze kilka lat temu dzieci szczepiono jedynie odpłatnie.
Problem w tym, że rzeczona persona jest antyszczepionkowcem w prawdziwym tego słowa znaczeniu, tzn. uważa, że w szczepionkach jest rtęć i powodują one autyzm i jako takich chyba żadnych swoim dzieciom nie pozwoliła podać.
Tłumaczę: "dobrze, że są choroby bo dzięki nim uzyskujemy częściową odporność na choroby" Tania patocelebrytko: Jak by nie było chorób to wtedy też byśmy nie chorowali.
problem calego tego celebrytyzmu polega na tym ze Ci ludzie nie robia nic pozytecznego nic wartowsciowego nic takiego co by moglo chocaiz zainspirowac innych do pozytywnego działania.
Pamietam jeszcze czasu kiedy w TV pokazaywano ludzi ktorzy maja cos do powiedzenia wartosciowego cos osiagneli w zyciu byli wzorami do nasladowania Oczywiscie rozumiem ze oni pokazuja i promuja to co ludzie chca ogladac liczy sie zysk .Raczej ubolewam nad poziomem spoleczenstwa nie mediow .A to to i wielu innych kto to wogole jest ??
Wow jak to dobrze że piszesz bo nawet nie wiedziałam że taka osoba istnieje :/
Swoją drogą szczepionka nią na wirusa rota jest akurat jedną z bardziej bezsensownych szczepionek. Meningokoki czy pneumokoki to zupełnie co innego - dobrze że weszły do obowiązkowych. Moi siostrzeńcy mieli je odpłatnie jeśli pamiętam to dużo kosztowało.