Sorki ale nie wpłacę, w obecnych czasach każdy orze jak może, jak ja zostałem kaleką nikt mi nie pomógł, do tej pory powinienem mieć rehabilitacje ale na NFZ to czekam na 2 tygodnie rehabilitacji przez prawie 3 miesiące, a prywatnie mnie nie stać, pomimo niepełnosprawności, chcąc nie chcąc musiałem iść do pracy którą ledwie jestem w stanie wykonywać, jednak pomimo to nie żebrze od innych ludzi o pomoc, bo pomimo że pewnie paru by się znalazło co pomogą to nie mógłbym potem patrzeć w lustro że skorzystałem z ich dobroci.
@JanusM Dzieki za podzielenie sie Twoja historia. Przykro mi, ze nie dostales pomocy taka jaka potrzebujesz. Cale szczescie, ze nie jestes na tyle niepelnosprawny, ze lezysz jak roslinka w lozku - tak jak Samuel. Moze i on kiedys bedzie mogl wyrazic swoje niezadowolenie ze swojej niepelnosprawnosci - poki co musi jednak nauczyc sie siedziec, trzymac samemu glowe, chodzic, slyszec, mowic i widziec. Ciesze sie, ze sa ludzie, ktorzy tym slabszym jednak pomagaja - jezeli moga.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
4 grudnia 2021 o 11:03
@jagodajak
Przez 4 miesiące prawie tak leżałem, dojście do kibla za ciężką potrzebą to było jak przebiegnięcie maratonu, po odebraniu zakupów i włożeniu ich do lodówki musiałem brać tramal i iść spać z bólu. Gdyby nie to że miałem oszczędności to pewnie na obecną chwilę bym leżał na cmentarzu.
I ja też się cieszę że są ludzie którzy pomogą słabszym mówię tylko że sam przestałem do nich należeć bo osobiste przejścia weryfikują nas i naszą rzeczywistość w konfrontacji z naszymi ideałami i marzeniami.
Sorki ale nie wpłacę, w obecnych czasach każdy orze jak może, jak ja zostałem kaleką nikt mi nie pomógł, do tej pory powinienem mieć rehabilitacje ale na NFZ to czekam na 2 tygodnie rehabilitacji przez prawie 3 miesiące, a prywatnie mnie nie stać, pomimo niepełnosprawności, chcąc nie chcąc musiałem iść do pracy którą ledwie jestem w stanie wykonywać, jednak pomimo to nie żebrze od innych ludzi o pomoc, bo pomimo że pewnie paru by się znalazło co pomogą to nie mógłbym potem patrzeć w lustro że skorzystałem z ich dobroci.
@JanusM Dzieki za podzielenie sie Twoja historia. Przykro mi, ze nie dostales pomocy taka jaka potrzebujesz. Cale szczescie, ze nie jestes na tyle niepelnosprawny, ze lezysz jak roslinka w lozku - tak jak Samuel. Moze i on kiedys bedzie mogl wyrazic swoje niezadowolenie ze swojej niepelnosprawnosci - poki co musi jednak nauczyc sie siedziec, trzymac samemu glowe, chodzic, slyszec, mowic i widziec. Ciesze sie, ze sa ludzie, ktorzy tym slabszym jednak pomagaja - jezeli moga.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 grudnia 2021 o 11:03
@jagodajak
Przez 4 miesiące prawie tak leżałem, dojście do kibla za ciężką potrzebą to było jak przebiegnięcie maratonu, po odebraniu zakupów i włożeniu ich do lodówki musiałem brać tramal i iść spać z bólu. Gdyby nie to że miałem oszczędności to pewnie na obecną chwilę bym leżał na cmentarzu.
I ja też się cieszę że są ludzie którzy pomogą słabszym mówię tylko że sam przestałem do nich należeć bo osobiste przejścia weryfikują nas i naszą rzeczywistość w konfrontacji z naszymi ideałami i marzeniami.
Łatwiej by było w to kliknąć gdyby link był w źródle.
@agronomista dzieki wielkie za podpowiedz. Juz dodalam link w zrodle. Dzieki