Szanowni Państwo
W związku z licznymi pytaniami kierowanymi do @MZ_GOV_PL
wyjaśniamy, że obowiązek szczepień jest czym innym niż przymus szczepień. Nikt nie wprowadza przymusu szczepień.
2:34 PM · 7 gru 2021 https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1468212232798490624
Obowiązek podatkowy – wynikająca wyłącznie z ustaw podatkowych nieskonkretyzowana powinność przymusowego świadczenia pieniężnego w związku z zaistnieniem zdarzenia określonego w tych ustawach https://pl.wikipedia.org/wiki/Obowi%C4%85zek_podatkowy
Obowiązek istotnie nie jest przymusem, ale wyłącznie do czasu, gdy jego ewentualne niedopełnienie nie jest w żaden sposób sankcjonowane. Tak więc MZ, trzymamy za słowo.
@7th_Heaven spokojnie, potem okaże się że "zwolnienie z pracy" to nie "kara", a nagroda. W ten sposób zwolniony ma mniejszą szansę na śmierć od COVID, a większą na śmierć głodową ;)
Nie będzie żadnego obowiązku ani przymusu. PIS nie wprowadzi tego, bo antyszczepionkowcy to głównie ich elektorat. Zbyt dużo opoarcia mogliby stracić lub antyszczepionkowcy wywieźliby ich na taczkach z sejmu (w sumie chętnie bym zobaczyła PISowców wywożonych na taczkach, ale np. z powodu inflacji, wprowadzania dyktatury i wojen z całym światem, nie przymusu).
@Cammax niestety wśród tych grup zawodowych sporo jest już zaszczepionych, więc będzie im to obojętne. Pozostali będą musieli się zaszczepić lub... no właśnie, lub co?
@Gorgonek no i te grupy raczej nie głosują na PIS i nie są antyszczepionkowcami. Co do pracujących- może wprowadzą, bo PISowcy w większości są bezrobotni, więc ich to nie dotknie. Na pewno nie będą wprowadzać obowiązku dla wszystkich ludzi, bo to dotknęło by ich elektoratu.
@7th_Heaven tego by im elektorat nie podarował. Bo większość antyszczepionkowców to PISowcy.
Mogą podarować polexit i wojnę z całym światem, wprowadzenie totalitaryzmu, ograniczanie praw człowieka, inflację, upadek kraju itd. Ale obowiązku szczepień nigdy.
@Cammax nie do końca się zgadzam, ponieważ bardzo dużą grupę przeciwników przymusu szczepień na covid stanowią osoby nie mające nic wspólnego z antyszczepionkowcami. Ja ci powiem, że nawet bym była skłonna taki obowiązek poprzeć pod warunkiem, że dotyczyłby osób że wskazaniami medycznymi, czyli z grup ryzyka (np powyżej 65 roku życia) oraz przede wszystkim dokładnie zbadanych, w tym w kierunku odporności po ewentualnym przechorowaniu, gdyż wszelkie dotychczasowe badania wykazują, że jest wręcz lepsza niż ta po szczepieniu i zasadność szczepienia ozdrowieńców jest wątpliwa, chyba, że jak mówiłam, mowa o osobach że szczególnymi wskazaniami.
Osobiście ogromnie denerwuje mnie idea paszportów covidowych, nadawanych ludziom za sam fakt ukłucia, ponieważ wiadomo, iż szczepionka ma ograniczoną skuteczność, zatem logiczne byłoby sprawdzać, czy u danej osoby zadziałała. Bo ale gdyby to robiono i gdyby na podstawie uzyskanej odporności wydawano certyfikat, to byłaby wowczas przesłanka, aby nadawać go każdemu odpornemu człowiekowi, także tym, którzy przeszli zakażenie bezobjawowo i nie samzarejestrowani przez sanepid, a tego z jakiś (cóż, dla mnie oczywistych) powodów nikt nie chce zrobić. Jaki to ma w takim razie sens i jaki cel? Bo wygląda tylko na natrętną akcje marketingową preparatów.
Szanowni Państwo
W związku z licznymi pytaniami kierowanymi do @MZ_GOV_PL
wyjaśniamy, że obowiązek szczepień jest czym innym niż przymus szczepień. Nikt nie wprowadza przymusu szczepień.
2:34 PM · 7 gru 2021
https://twitter.com/MZ_GOV_PL/status/1468212232798490624
Obowiązek podatkowy – wynikająca wyłącznie z ustaw podatkowych nieskonkretyzowana powinność przymusowego świadczenia pieniężnego w związku z zaistnieniem zdarzenia określonego w tych ustawach
https://pl.wikipedia.org/wiki/Obowi%C4%85zek_podatkowy
Obowiązek istotnie nie jest przymusem, ale wyłącznie do czasu, gdy jego ewentualne niedopełnienie nie jest w żaden sposób sankcjonowane. Tak więc MZ, trzymamy za słowo.
@7th_Heaven spokojnie, potem okaże się że "zwolnienie z pracy" to nie "kara", a nagroda. W ten sposób zwolniony ma mniejszą szansę na śmierć od COVID, a większą na śmierć głodową ;)
Nie będzie żadnego obowiązku ani przymusu. PIS nie wprowadzi tego, bo antyszczepionkowcy to głównie ich elektorat. Zbyt dużo opoarcia mogliby stracić lub antyszczepionkowcy wywieźliby ich na taczkach z sejmu (w sumie chętnie bym zobaczyła PISowców wywożonych na taczkach, ale np. z powodu inflacji, wprowadzania dyktatury i wojen z całym światem, nie przymusu).
@Cammax niestety wśród tych grup zawodowych sporo jest już zaszczepionych, więc będzie im to obojętne. Pozostali będą musieli się zaszczepić lub... no właśnie, lub co?
@Cammax spokojnie, małymi krokami przejdzie wszystko
@Gorgonek no i te grupy raczej nie głosują na PIS i nie są antyszczepionkowcami. Co do pracujących- może wprowadzą, bo PISowcy w większości są bezrobotni, więc ich to nie dotknie. Na pewno nie będą wprowadzać obowiązku dla wszystkich ludzi, bo to dotknęło by ich elektoratu.
@7th_Heaven tego by im elektorat nie podarował. Bo większość antyszczepionkowców to PISowcy.
Mogą podarować polexit i wojnę z całym światem, wprowadzenie totalitaryzmu, ograniczanie praw człowieka, inflację, upadek kraju itd. Ale obowiązku szczepień nigdy.
@Cammax nie do końca się zgadzam, ponieważ bardzo dużą grupę przeciwników przymusu szczepień na covid stanowią osoby nie mające nic wspólnego z antyszczepionkowcami. Ja ci powiem, że nawet bym była skłonna taki obowiązek poprzeć pod warunkiem, że dotyczyłby osób że wskazaniami medycznymi, czyli z grup ryzyka (np powyżej 65 roku życia) oraz przede wszystkim dokładnie zbadanych, w tym w kierunku odporności po ewentualnym przechorowaniu, gdyż wszelkie dotychczasowe badania wykazują, że jest wręcz lepsza niż ta po szczepieniu i zasadność szczepienia ozdrowieńców jest wątpliwa, chyba, że jak mówiłam, mowa o osobach że szczególnymi wskazaniami.
Osobiście ogromnie denerwuje mnie idea paszportów covidowych, nadawanych ludziom za sam fakt ukłucia, ponieważ wiadomo, iż szczepionka ma ograniczoną skuteczność, zatem logiczne byłoby sprawdzać, czy u danej osoby zadziałała. Bo ale gdyby to robiono i gdyby na podstawie uzyskanej odporności wydawano certyfikat, to byłaby wowczas przesłanka, aby nadawać go każdemu odpornemu człowiekowi, także tym, którzy przeszli zakażenie bezobjawowo i nie samzarejestrowani przez sanepid, a tego z jakiś (cóż, dla mnie oczywistych) powodów nikt nie chce zrobić. Jaki to ma w takim razie sens i jaki cel? Bo wygląda tylko na natrętną akcje marketingową preparatów.
To nie podatek lecz danina społeczna.