Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
od ~Odpowiedzialny_kierowca
+
12 25
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
H Hermenegild
+3 / 3

Jeśli jeździsz bez prawa jazdy, to albo nikt jeszcze nie sprawdził realnie Twoich umiejętności, albo już po tym, jak uzyskałeś prawo jazdy, utraciłeś je przez swoje debilne zachowanie. W obu przypadkach nie ma pewności, że Twój sposób jazdy jest bezpieczny dla innych użytkowników drogi.

Sam brak plastiku nie ma wpływu na sposób jazdy. Oznacza jednak, że nie można mieć do Ciebie zaufania na drodze, bo albo nie wiadomo, czy faktycznie umiesz jeździć, albo już pokazałeś, że nie umiesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

Widzę kolejny, który nie odróżnia plastikowego dokumentu do posiadania UPRAWNIEŃ które on potwierdza - tak jak ci domorośli eksperci którzy twierdzili, że jeżeli nie okażesz policjantowi prawa jazdy to nie będzie on miał ci jak go odebrać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H humberto
+3 / 3

Drogi autorze, czy poleciałbyś samolotem, z pilotem, który nie ma licencji ale przekonuje cię że umie latać ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M miiraz
+1 / 1

Ale bzdura
Jak chcesz się nauczyć jeździć, to idziesz na naukę jazdy i zdajesz egzamin. Pamiętam jaki byłem "turbo kierowca" zaraz po prawku. Chociaż egzamin zdałem za 1 podejściem to przez rok jeździłem z kimś, kto jeździł lepiej i dłużej ode mnie, bo nie miałem wyrobionych nawyków. A miałem i tak z górki, bo kierownicę w ręku trzymałem już w wieku 4 lat gdzieś na zamkniętym terenie i uczyłem się jeździć od dziecka. Ale to tylko wiedza z zakresu kierowania samochodem, a nie poruszania się w ruchu ulicznym.
Jeśli ktoś uważa, że nauczy się poruszać w ruchu ulicznym samemu czytając teorię, to nie wie o czym mówi. A pitolenie o ustępowaniu pierwszeństwa? że to tylko parę rzeczy do nauki? Daj spokój... Są dziesiątki przepisów, zachowań, które trzeba umieć i w wielu wypadkach przzewidywać dziwne zachowania innych uczestników ruchu. Fakt, że jak nie masz prawka, jedziesz polną dróżką to i 3 latek da radę utrzymać się w drodze, a i traktor na poboczu ominie. Ale to się ma nijak do poruszania w normalnym ruchu.
A jeśli straciłeś prawko i go teraz nie ma, to cóż.,. straciłeś je z jakiegoś powodu. Policja nie zabiera prawka za kolor skóry czy poglądy, a raczej luźne podejście do powagi na drodze i braku umiejętności w kierowaniu pojazdem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kozaalfa1
+1 / 1

Co to jest "prawo jazdy"? Dokument POTWIERDZAJĄCY zdanie prawa jazdy (czy jakoś tak), czyli w momencie przystąpienia do prawa jazdy, egzaminowany potrafi rozpoznać oznaczenia drogowe, wie coś tam o samochodach(chyba, sam nie mam), czyli nie stanowi zagrożenia dla innych prowadzących. Jak można sprawdzić kto zna przepisy ruchu drogowego a kto potrafi prowadzić ? Warto to jakoś, gdzieś zapisać... może na prawie jazdy?
Autorowi proponuję iść do jakiejś krawcowej na zszycie czegoś tam w jego ciele(lekarzem też nie jestem), co zagrozi jego śmierci w przypadku źle przeprowadzonego zszywania. Lekarze mają poświadczenie ukończenia szkoły medycznej, i dla tego wiedzą co może pójść nie tak jeśli wkłują się inaczej niż powinni, krawcowa nie ma tej wiedzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

Są 2 problemy z twoim pomysłem:
- jeśli ktoś jeździ bez prawka, to bardzo prawdopodobne że nie zna nawet podstaw jazdy.
Gdzieś na YT są nagrania z "nauki jazdy" jak kursant który się przyznał że bez prawka jeździł, gubił się za kółkiem :/ . Wg mnie na prawdę nie jest trudno zdać prawko, tylko trzeba się przyłożyć do kursu.
- każdy człowiek popełnia błędy. Każdy. Dlatego są ubezpieczenia OC. Tylko że jak kierujący nie ma prawka, to OC NIE DZIAŁA! I pal sześć że taki kierowca bez prawka zrobi sobie kuku. Chodzi o to że poszkodowany zostanie na lodzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

@rafik54321 Jak rozwalisz komuś auto, a nie posiadasz prawka, to poszkodowany zostaje na lodzie? Nie da się bezpośrednio ze sprawcy ściągnąć odszkodowania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@agronomista hehe, dobre sobie. To teraz leć do sądu, sądź się, wydaj na sprawę, rzeczoznawcę, bujaj się pół roku na sprawy, a potem egzekucja komornicza i cholera wie czy i kiedy dostaniesz te pieniądze.

Tak, w praktyce zostajesz na lodzie. Bo taki dłużnik nie będzie spłacał, w sądzie będzie piszczał "jaki to on biedny" i dostanie nakaz spłaty np 2 tys zł, pomimo że stłuczka kosztowała w naprawach np 15 tys zł. Tak działa polskie prawo.

I to wszystko rzecz jasna o ile sprawca przeżył zdarzenie drogowe i udało się ustalić jego tożsamość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem