Polska piłka nożna to jeden wielki szwindel i łapówki jak klub nie potrafi wychować swojego zawodnika żeby na nim zarobić to nie klub piłkarski tylko miejsce gdzie dzieci małe lub duże przyszły się wyszaleć żeby sobie pokopać w piłkę dla rozrywki (amatorka), prawda jest taka że w tym kraju jest wielu utalentowanych sportowców ale warunki na to nie pozwalają jak masz kasę (twoi rodzice lub sponsor) albo wyjedziesz szybko za granice w młodym wieku to będą z Ciebie ludzie inaczej kopiesz się tylko z niedzielnymi piłkarzykami po głębszym którzy mają za nic twoje zdrowie a ty się starasz związać koniec z końcem, skoro nawet taki klub jak Legia mając największe zaplecze finansowe (albo jednym z największych - nie wiem ) jest gdzie jest to o czym tu mowa ...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 grudnia 2021 o 9:14
Taa do momentu kiedy nie zacznie im isc calkiem niezle na mistrzostwach swiata czy europy wtedy tlumnie z okrzykow ze polska pilka to dno przejdziecie do okrzykow jak to idzie nam niezle i moze bedzie sukces jak w 1956 kiedy prawie nie wygrali mistrzostw ceboli ile razy mozna to przerabiac ehh
Nie uważam, że narodowy sport zawodowy jest czymś, czego miałabym się wstydzić. Już bardziej mogę się wstydzić złego gospodarowania pieniędzmi w państwie i chorego prawa, ale i tak uważam, że nie jest to powód do wstydu, ale do złości i szukania kogoś, kto będzie miał chęć i moc wprowadzenia lepszych (lub przynajmniej mniej podłych) rozwiązań.
A co jeśli ktoś jest kibicem (nie tylko kibicem sukcesu/sezonowcem), ale widzi, że jesteśmy beznadziejni, każdy się z nas śmieje i tylko się kompromitujemy na każdym turnieju lub nawet w eliminacjach, gdzie nawet Węgry są od nas lepsze, z innymi gramy tak, że oczy bolą.
Jeśli chcemy kiedyś coś znaczyć w nogę, to cały system szkoleniowy jest do przebudowy. Przede wszystkim: odejście od polskiej myśli szkoleniowej (walenie na oślep na bramkę rywala, jeśli coś wpadnie, to "obrona Częstochowy" do końca meczu), stawianie na młodych zawodników, większe skupienie się na nauce gry technicznej (zobaczcie jak grają Hiszpanie, Włosi). Poszukiwanie młodych, zdolnych zawodników, bo w końcu od czego mamy skautów? No i musimy przestać odrzucać obcokrajowców, którzy chcą grać dla nas. Na 90% będą oni lepsi niż nasi piłkarze, urodzeni, wychowani w Polsce i nauczeni naszej myśli szkoleniowej. To nie te czasy, gdy pod "reprezentacja narodowa" rozumie się reprezentację złożoną z zawodników, którzy są obywatelami danego kraju "czystej krwi i kości". Zobaczcie na najlepsze obecnie reprezentacje: Francja, Włochy, Niemcy, Belgia, Holandia, Anglia. We wszystkich z nich obcokrajowcy mają takie samo prawo gry, jak obywatele danego kraju, o ile oczywiście nie zagrali wcześniej w innej reprezentacji. No, ale jak mamy coś osiągnąć, skoro w naszych klubach stawia się na podstarzałych gwiazdorów 5 ligi z jakiegoś tam kraju, zamiast na młodych? A jak jakiś młody zawodnik wyjedzie za granicę, to nie radzi sobie i przepada.
Cóż, zawsze można powspominać sukcesy z lat 70-tych. Remis na Wembley, 3. miejsce w 1974, wygraną z Anglią (2:0, ale nie pamiętam w którym roku). No i 3. miejsce z 1982 i srebro z IO w 1992. Jeśli ktoś osobiście nie pamięta, to nie ma problemu, komentatorzy przypomną...
A z sukcesów, które raczej każdy pamięta, to 2:0 z Niemcami w 2014 i ćwierćfinał Euro 2016.
To by było chyba na tyle...
Mówiąc o naszych, masz na myśli ekstraklasę czy reprezentację? Bo co do ekstraklasy to się zgodzę, ale w reprezentacji choć może nie wszyscy się wyrabiają to z pewnością nie zasługują na takie słowa.
Najlepszy przyklad na lajki i minusy na demotach. Pelne stadiony więc jest komu lajkowac - tylko dawanie minusa po zalogowaniu a plusa każdemu jest wiadomo czym
Biorąc pod uwagę oceny jakieś 3% się nie zgodziło. Jak to możliwe że ci ludzie tyle zarabiają i ten sport jest tak popularny. Przecież oni mają placone z biletów i reklam emitowanych w telewizji podczas ich gry, a na tym jeszcze zarabia telewizja, związek, liga i inne mniejsze podmioty. A mimo to 10 000 zł miesięcznie to niska pensja w polskiej lidze.
Więc może to jest tak jak z głosowaniem na PiS - "ja na tych bandytów bym nigdy nie zagłosował" a potem oddają na nich głos bo 500+, to tutaj oglądają bo przecież "nasi" grają.
... ja nie jestem kibicem, ale powiem, że Polacy jednak potrafią grać i to bardzo dobrze, np. Lewandowski....
Coś jest nie tak z piłką w Polsce, ale nie wiem co.
Minus za żebranie. Jak nie lubisz polskiej piłki to po co w ogóle się nią interesujesz, a później wrzucasz jakieś żenujące obrazki do internetu.
Polska piłka nożna to jeden wielki szwindel i łapówki jak klub nie potrafi wychować swojego zawodnika żeby na nim zarobić to nie klub piłkarski tylko miejsce gdzie dzieci małe lub duże przyszły się wyszaleć żeby sobie pokopać w piłkę dla rozrywki (amatorka), prawda jest taka że w tym kraju jest wielu utalentowanych sportowców ale warunki na to nie pozwalają jak masz kasę (twoi rodzice lub sponsor) albo wyjedziesz szybko za granice w młodym wieku to będą z Ciebie ludzie inaczej kopiesz się tylko z niedzielnymi piłkarzykami po głębszym którzy mają za nic twoje zdrowie a ty się starasz związać koniec z końcem, skoro nawet taki klub jak Legia mając największe zaplecze finansowe (albo jednym z największych - nie wiem ) jest gdzie jest to o czym tu mowa ...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 grudnia 2021 o 9:14
Niestety nie ma opcji na stanowisko: mam to w dupie.
ja się na piłce nie znam ale muszę prawie za każdym razem się wstydzić za naszą grę. I to jest wkurzające ...
@opolko, wrzucasz w miarę normalne demoty. Po co to psujesz żebraniem?
Polska piłka to syf, a ludzie którzy uważają inaczej zrobiliby sobie i innym przysługę gdyby się ogarnęli i znali swoje miejsce w szeregu.
Dałem minusa bo żebractwu mówię stanowcze NIE.
Taa do momentu kiedy nie zacznie im isc calkiem niezle na mistrzostwach swiata czy europy wtedy tlumnie z okrzykow ze polska pilka to dno przejdziecie do okrzykow jak to idzie nam niezle i moze bedzie sukces jak w 1956 kiedy prawie nie wygrali mistrzostw ceboli ile razy mozna to przerabiac ehh
Minus dla żebraka
Nie uważam, że narodowy sport zawodowy jest czymś, czego miałabym się wstydzić. Już bardziej mogę się wstydzić złego gospodarowania pieniędzmi w państwie i chorego prawa, ale i tak uważam, że nie jest to powód do wstydu, ale do złości i szukania kogoś, kto będzie miał chęć i moc wprowadzenia lepszych (lub przynajmniej mniej podłych) rozwiązań.
A co jeśli ktoś jest kibicem (nie tylko kibicem sukcesu/sezonowcem), ale widzi, że jesteśmy beznadziejni, każdy się z nas śmieje i tylko się kompromitujemy na każdym turnieju lub nawet w eliminacjach, gdzie nawet Węgry są od nas lepsze, z innymi gramy tak, że oczy bolą.
Jeśli chcemy kiedyś coś znaczyć w nogę, to cały system szkoleniowy jest do przebudowy. Przede wszystkim: odejście od polskiej myśli szkoleniowej (walenie na oślep na bramkę rywala, jeśli coś wpadnie, to "obrona Częstochowy" do końca meczu), stawianie na młodych zawodników, większe skupienie się na nauce gry technicznej (zobaczcie jak grają Hiszpanie, Włosi). Poszukiwanie młodych, zdolnych zawodników, bo w końcu od czego mamy skautów? No i musimy przestać odrzucać obcokrajowców, którzy chcą grać dla nas. Na 90% będą oni lepsi niż nasi piłkarze, urodzeni, wychowani w Polsce i nauczeni naszej myśli szkoleniowej. To nie te czasy, gdy pod "reprezentacja narodowa" rozumie się reprezentację złożoną z zawodników, którzy są obywatelami danego kraju "czystej krwi i kości". Zobaczcie na najlepsze obecnie reprezentacje: Francja, Włochy, Niemcy, Belgia, Holandia, Anglia. We wszystkich z nich obcokrajowcy mają takie samo prawo gry, jak obywatele danego kraju, o ile oczywiście nie zagrali wcześniej w innej reprezentacji. No, ale jak mamy coś osiągnąć, skoro w naszych klubach stawia się na podstarzałych gwiazdorów 5 ligi z jakiegoś tam kraju, zamiast na młodych? A jak jakiś młody zawodnik wyjedzie za granicę, to nie radzi sobie i przepada.
Cóż, zawsze można powspominać sukcesy z lat 70-tych. Remis na Wembley, 3. miejsce w 1974, wygraną z Anglią (2:0, ale nie pamiętam w którym roku). No i 3. miejsce z 1982 i srebro z IO w 1992. Jeśli ktoś osobiście nie pamięta, to nie ma problemu, komentatorzy przypomną...
A z sukcesów, które raczej każdy pamięta, to 2:0 z Niemcami w 2014 i ćwierćfinał Euro 2016.
To by było chyba na tyle...
Mówiąc o naszych, masz na myśli ekstraklasę czy reprezentację? Bo co do ekstraklasy to się zgodzę, ale w reprezentacji choć może nie wszyscy się wyrabiają to z pewnością nie zasługują na takie słowa.
Najlepszy przyklad na lajki i minusy na demotach. Pelne stadiony więc jest komu lajkowac - tylko dawanie minusa po zalogowaniu a plusa każdemu jest wiadomo czym
zarabiają tyle, ile chcą im płacić.
Biorąc pod uwagę oceny jakieś 3% się nie zgodziło. Jak to możliwe że ci ludzie tyle zarabiają i ten sport jest tak popularny. Przecież oni mają placone z biletów i reklam emitowanych w telewizji podczas ich gry, a na tym jeszcze zarabia telewizja, związek, liga i inne mniejsze podmioty. A mimo to 10 000 zł miesięcznie to niska pensja w polskiej lidze.
Więc może to jest tak jak z głosowaniem na PiS - "ja na tych bandytów bym nigdy nie zagłosował" a potem oddają na nich głos bo 500+, to tutaj oglądają bo przecież "nasi" grają.