Odziwo da się znaleźć tą historię w internecie, ale nie na polskich stronach, ale, że nie wierzę w Boga to podchodzę do tego sceptycznie i historia zdecydowanie za barwna.
Historia na 99% zmyślona ale jest na stronie głównej czyli duża liczba użytkowników uznała ją za wiarygodną. Nawet pomimo takich "kwiatków" językowych.
"Po dwóch godzinach jazdy zorientował się, że zaginął"
Najsmutniejsze, że są tacy co bezkrytycznie wierzą w tak ordynarną propagandę. Twórcy takich historyjek robią krecią robotę, podkopuje to wiarygodność wszelkich "świadectw".
Inna sprawa, że zazwyczaj są wiarygodne jak ta historyjka.
Co mają w głowie prawdziwi wierzący, rozpowszechniając tak grubo szyte kłamstwa?
Ale piękna bajka.
Szkoda że tylko bajka
@coldfish Dokładnie, ja też nie przepadam za tymi ckliwymi chrześcijańskimi opowiastkami wyssanymi z palca. Niestety życie jest bardziej brutalne.
Ale wyssana z palca historyjka dla małych dzieci i moherów, nie wiem czy śmiać się czy płakać z tego koś może wierzyć, że to prawda.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 stycznia 2022 o 11:08
A po tym wszystkim zeszła faza.
I towarzystwo poszło spać bo nie było kasy na kolejną działę
No a na końcu dziecko wstało i zaczęło klaskać!
To ja się muszę zacząć modlić, żeby te idiotyczne historyjki dodawane przez boty zniknęły z demotów.
Odziwo da się znaleźć tą historię w internecie, ale nie na polskich stronach, ale, że nie wierzę w Boga to podchodzę do tego sceptycznie i historia zdecydowanie za barwna.
Historia na 99% zmyślona ale jest na stronie głównej czyli duża liczba użytkowników uznała ją za wiarygodną. Nawet pomimo takich "kwiatków" językowych.
"Po dwóch godzinach jazdy zorientował się, że zaginął"
Ze wszystkich historii które nigdy się nie wydarzyły - ta nie wydarzyła się najbardziej.
Najsmutniejsze, że są tacy co bezkrytycznie wierzą w tak ordynarną propagandę. Twórcy takich historyjek robią krecią robotę, podkopuje to wiarygodność wszelkich "świadectw".
Inna sprawa, że zazwyczaj są wiarygodne jak ta historyjka.
Co mają w głowie prawdziwi wierzący, rozpowszechniając tak grubo szyte kłamstwa?
knot, to się nigdy nie dzieje
Aaaaha, wymyślamy bajki, aby udowodnić prawdziwość innych bajek?
Nie wiem tylko, czy to są jakieś tajne ćwiczeniówki z zajęć propagandy w seminarium, czy może praca domowa Morawieckiego.
Kolejna żałosna próba bezmózgiego katola... Kondolencje dla rodzin i znajomych plusujących, chyba, że są równie tępi
Kiedy religia wejdzie za mocno:)))
Źródło?
I w ten sposób demon robi swoje.
A wtedy... widząc tego świstaka, co zawija sreberka, kierowca zaczął klaskać.
kierowca autobusu zaczął bić brawa, a gaje zaczęli tańczyć poloneza
Nie wnikając w prawdziwość tej historyjki, niesamowite zbiegi okoliczności się zdarzają, ale nie są one żadnym dowodem na istnienie boga.