Ja się przede wszystkim zastanawiam, skąd tacy ludzie mają środki na takie pierdoły, z czego oni się utrzymują? Nie wyobrażam sobie nagle z dnia na dzień rzucić pracy i mieszkania, żeby poświęcić się dla jakiegoś drzewa. Nie wiem, kto by mi wtedy płacił czynsze za mieszkanie oraz kupował i donosił jedzenie - bo jak rozumiem, nie opuszczała tego drzewa? inaczej ktoś mógłby wykorzystać to, że się na chwilę oddaliła.
No chyba że panna jest na utrzymaniu podobnie stukniętych rodziców. Jakbym ja tak siedziała na garnuszku moich rodziców i wpadła na taki pomysł, to by mi to szybko wybili z łba.
Współczesny Szymon-słupnik.
Kiedyś był 1,9 TDi. Przez takich ludzi już niestety go nie ma. :(
Mam ambiwalentny stosunek do takich ludzi.
Kobieta przez blisko 2 lata siedziała na dupie, żeby ktoś nie wyciął drzewa...
Ja się przede wszystkim zastanawiam, skąd tacy ludzie mają środki na takie pierdoły, z czego oni się utrzymują? Nie wyobrażam sobie nagle z dnia na dzień rzucić pracy i mieszkania, żeby poświęcić się dla jakiegoś drzewa. Nie wiem, kto by mi wtedy płacił czynsze za mieszkanie oraz kupował i donosił jedzenie - bo jak rozumiem, nie opuszczała tego drzewa? inaczej ktoś mógłby wykorzystać to, że się na chwilę oddaliła.
No chyba że panna jest na utrzymaniu podobnie stukniętych rodziców. Jakbym ja tak siedziała na garnuszku moich rodziców i wpadła na taki pomysł, to by mi to szybko wybili z łba.
@hoborg Rodzice kochają bezwarunkowo. Mogą przykrócić kieszonkowe, ale nigdy nie dadzą zdechnąć z głodu, choćby sami biedowali.