Osobiście traktuję mruganie światłami jak ogólne ostrzeżenie "uważaj". Może oznaczać "zapomniałeś o światłach/masz przepaloną żarówkę" albo "za zakrętem oblodzona droga", "dzieciaki idące jezdnią" lub też cokolwiek innego. Jedną z możliwych opcji jest policja z radarem.
Ogólnie - zwolnij i zachowaj szczególną ostrożność. Czy w takim ostrzeżeniu jest coś złego?
@maggdalena18
Zastanów się. Ktoś jadący z naprzeciwka mruga światłami. Sprawdzasz - światła są OK. Czyli co robisz? Zwalniasz, bo spodziewasz się policji. A tymczasem tuz za zakrętem na środku drogi stoi zepsuty samochód, którego kierowca nie wystawił jeszcze trójkąta ostrzegawczego...
Nawet jeśli taka sytuacja nastąpi tylko raz w porównaniu z tysiącem przypadków gliniarzy radarem, to moim zdaniem i tak warto ostrzegać.
@byh81
Policja traci szansę na wystawienie mandatu, dlatego dla nich ostrzeganie kierowców to "zbrodnia". Chociaż przyznam. Jeśli z naprzeciwka jedzie jakiś świr 200km/h, to nie ostrzegam go o policji. Nie zamierzam pomagać ludziom stanowiącym faktyczne zagrożenie.
@maggdalena18
Doskonale Cię rozumiem. Ale powiedz sama, czy nie zwolniłabyś, gdyby ktoś mrugnął światłami.
Ja to zrobiłem i tylko dlatego nadal żyję. Nie było to w Polsce, tylko na drodze pomiędzy Austrią i Włochami. Jest tam seria tuneli, a pomiędzy nimi krótkie odcinki otwartej przestrzeni. Gdy jechałem tunelem, ktoś jadący z naprzeciwka zamrugał. Tak jak Ty, uznałem to za ostrzeżenie przed policją i zwolniłem. Tuż za tunelem, na zakręcie w poprzek drogi stał samochód osobowy, którego turystyczna przyczepa zerwała się z haka i uderzyła o barierę pobocza. W ostatnim momencie zdołałem ominąć tą przeszkodę, zjeżdżając na przeciwległy pas ruchu. Gdybym jechał szybciej, gdyby w wyjeździe z tunelu oślepiło mnie światło, prawdopodobnie uderzyłbym w tamten pojazd.
Przyznaję, na kolejnym odcinku mrugałem światłami do wszystkich jadących. Może uznali mnie za wariata (Austriacy raczej nie ostrzegają się w ten sposób) ale przynajmniej wzbudziłem ich niepokój i nakłoniłem do zmiany prędkości.
Ja wiem, to jest przypadek jeden na milion. Jednak skoro choć raz uratował życie, warto go zapamiętać.
#Rydzykant Jest coś złego. W jednym z odcinków "Stop drogówka" gościu jadący z naprzeciwka mignął właśnie im (akurat kręcili odcinek w nieoznakowanym wozie), no i zawrócili i wlepili mandat bodajże 200zyla za używanie długich świateł niestosownie do panującej sytuacji.
@tip71 Też to widziałem, ostrzegał przed stojącym, kawałek dalej patrolem. Gdyby mrugnął komuś, kto nie włączył świateł, to przypuszczam że interwencji by nie było.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2022 o 10:58
@tip71
Nie sądzisz, że jest pewna różnica między "coś złego" a "coś szkodliwego dla portfela i liczby punktów"?
Jeśli ostrzegasz - możesz za to zapłacić.
p.s.
Dodatkowa "sztuczka". Obecnie mamy całoroczny obowiązek jeżdżenia na światłach. Jeśli twój samochód jest starszego typu i ma światła długie zintegrowane ze światłami mijania, wówczas trudno udowodnić że to było celowe błyśniecie, a nie przejazd przez dziurę w drodze. ;)
Zawsze mrugam osobom ktorzy zapomna swiatel, reakcje sa rozne , jedni wlacza i podziekuja, drudzy tylka wlacza, jeszcze inni nic nie zrobia, raz gosciu wlaczyl swiatla i faka mi pokazal. Czasem dziadki specjalnie swiatel nie wlaczaja ba oszczedzaja zarowki i paliwo, albo blisko jada i sie nie oplaca xD
A jak zamrugać do idiotów którzy jadą na dziennych choć już sie zciemniło ? No tak... ja nie musze o niczym myśleć, mam automatyczne światła...i jedzie taki ciemniak. Deszcz, zero widoczności, autostrada i wyłania się nieoświetlony tyłek.
A ja dodatkowo migam jeszcze TIR-owcom, którzy po zmroku odpalają na przedniej masce całą choinkę świateł (w dodatku większość białych) i mam wrażenie, że jedzie na mnie pół Las Vegas.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 stycznia 2022 o 11:25
Ja czasem próbuję, ale większość kierowców autobusów zamyka drzwi kabiny i jest trudno...
I dla wszystkich którzy potrafią podziękować kierunkowskazami lub awaryjnymi.
Kolejne podziękowania dla wszystkich tych, którzy w korku potrafią wpuścić innego kierowcę z podporządkowanej.
znam osobę, która podziękowała awaryjnymi na egzaminie. Powiedziała do egzaminatora "kultura musi być" i egzaminator nie uznał tego jako błędu.
Osobiście traktuję mruganie światłami jak ogólne ostrzeżenie "uważaj". Może oznaczać "zapomniałeś o światłach/masz przepaloną żarówkę" albo "za zakrętem oblodzona droga", "dzieciaki idące jezdnią" lub też cokolwiek innego. Jedną z możliwych opcji jest policja z radarem.
Ogólnie - zwolnij i zachowaj szczególną ostrożność. Czy w takim ostrzeżeniu jest coś złego?
Dla całej rzeszy kierowców nie, ale niestety, dla policji tak.
@Rydzykant Dla mnie to zawsze było: policja lub światła. Nigdy nic innego.
@maggdalena18
Zastanów się. Ktoś jadący z naprzeciwka mruga światłami. Sprawdzasz - światła są OK. Czyli co robisz? Zwalniasz, bo spodziewasz się policji. A tymczasem tuz za zakrętem na środku drogi stoi zepsuty samochód, którego kierowca nie wystawił jeszcze trójkąta ostrzegawczego...
Nawet jeśli taka sytuacja nastąpi tylko raz w porównaniu z tysiącem przypadków gliniarzy radarem, to moim zdaniem i tak warto ostrzegać.
@byh81
Policja traci szansę na wystawienie mandatu, dlatego dla nich ostrzeganie kierowców to "zbrodnia". Chociaż przyznam. Jeśli z naprzeciwka jedzie jakiś świr 200km/h, to nie ostrzegam go o policji. Nie zamierzam pomagać ludziom stanowiącym faktyczne zagrożenie.
@Rydzykant Rozumiem to, o czym piszesz. Zrozum też, o czym pisze ja: że nigdy nie spotkałam się z innym użyciem świateł.
@maggdalena18
Doskonale Cię rozumiem. Ale powiedz sama, czy nie zwolniłabyś, gdyby ktoś mrugnął światłami.
Ja to zrobiłem i tylko dlatego nadal żyję. Nie było to w Polsce, tylko na drodze pomiędzy Austrią i Włochami. Jest tam seria tuneli, a pomiędzy nimi krótkie odcinki otwartej przestrzeni. Gdy jechałem tunelem, ktoś jadący z naprzeciwka zamrugał. Tak jak Ty, uznałem to za ostrzeżenie przed policją i zwolniłem. Tuż za tunelem, na zakręcie w poprzek drogi stał samochód osobowy, którego turystyczna przyczepa zerwała się z haka i uderzyła o barierę pobocza. W ostatnim momencie zdołałem ominąć tą przeszkodę, zjeżdżając na przeciwległy pas ruchu. Gdybym jechał szybciej, gdyby w wyjeździe z tunelu oślepiło mnie światło, prawdopodobnie uderzyłbym w tamten pojazd.
Przyznaję, na kolejnym odcinku mrugałem światłami do wszystkich jadących. Może uznali mnie za wariata (Austriacy raczej nie ostrzegają się w ten sposób) ale przynajmniej wzbudziłem ich niepokój i nakłoniłem do zmiany prędkości.
Ja wiem, to jest przypadek jeden na milion. Jednak skoro choć raz uratował życie, warto go zapamiętać.
@Rydzykant Sprawdzam, czy mam światła (mega rzadko zdarza mi się zapomnieć o nich, a mimo to i tak sprawdzam), a jak mam, to oglądam się za policją.
#Rydzykant Jest coś złego. W jednym z odcinków "Stop drogówka" gościu jadący z naprzeciwka mignął właśnie im (akurat kręcili odcinek w nieoznakowanym wozie), no i zawrócili i wlepili mandat bodajże 200zyla za używanie długich świateł niestosownie do panującej sytuacji.
@tip71 Też to widziałem, ostrzegał przed stojącym, kawałek dalej patrolem. Gdyby mrugnął komuś, kto nie włączył świateł, to przypuszczam że interwencji by nie było.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2022 o 10:58
@tip71
Nie sądzisz, że jest pewna różnica między "coś złego" a "coś szkodliwego dla portfela i liczby punktów"?
Jeśli ostrzegasz - możesz za to zapłacić.
p.s.
Dodatkowa "sztuczka". Obecnie mamy całoroczny obowiązek jeżdżenia na światłach. Jeśli twój samochód jest starszego typu i ma światła długie zintegrowane ze światłami mijania, wówczas trudno udowodnić że to było celowe błyśniecie, a nie przejazd przez dziurę w drodze. ;)
Ja z kolei chciałem podziękować "kierowcom", którzy zapominają, że jadą na drogowych i skutecznie oślepiają kierowców z przeciwka.
Zawsze mrugam osobom ktorzy zapomna swiatel, reakcje sa rozne , jedni wlacza i podziekuja, drudzy tylka wlacza, jeszcze inni nic nie zrobia, raz gosciu wlaczyl swiatla i faka mi pokazal. Czasem dziadki specjalnie swiatel nie wlaczaja ba oszczedzaja zarowki i paliwo, albo blisko jada i sie nie oplaca xD
A jak zamrugać do idiotów którzy jadą na dziennych choć już sie zciemniło ? No tak... ja nie musze o niczym myśleć, mam automatyczne światła...i jedzie taki ciemniak. Deszcz, zero widoczności, autostrada i wyłania się nieoświetlony tyłek.
@stokro5 Albo do Januszy, którzy zamontowali sobie chińskie LED-y z odpustu za 20 zł i myślą, że jadą na dziennych.
Nie ma za co.
czasem mrugam i zauważam że sam mam wyłączone...miszcz
Nie ma za co.
A ja dodatkowo migam jeszcze TIR-owcom, którzy po zmroku odpalają na przedniej masce całą choinkę świateł (w dodatku większość białych) i mam wrażenie, że jedzie na mnie pół Las Vegas.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 stycznia 2022 o 11:25
nie ma za co :)
ja bym chciał podziękować tym którzy używają kierunkowskazów