Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
302 309
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G konto usunięte
+27 / 39

W jej mniemaniu ty nie zaslugujesz juz na czas dla siebie. Teraz powinieneś cały wolny czas poświęcać na spełnianie jej życzeń. Tu nie chodzi o granie :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomek697
+14 / 14

@Gardiom Dokładnie tak. Cokolwiek będziesz robił w swoim wolnym czasie to będzie źle :) Po prostu musisz robić swoje i nie zwracać uwagi na jej marudzenie w tej kwestii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madman07
+4 / 4

@tomek697 Jeśli miałbym być z osobą, która ciągle mi marudzi to wolałbym być sam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hajna89
+5 / 5

Też miałem ten problem tłumaczyłem aż w końcu zrozumiała że hobby trzeba mieć bo ona go nie ma i jest problem ja mam tyle zajęć które można wykonywać w wolnym czasie że nudzić się nie ma szans oczywiście najpierw obowiązki ale niewolnikiem żony nigdy nie będe

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maras78
+1 / 1

Miej wy!ebane, a będzię ci dane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
+3 / 15

Cóż... widziały gały co brały

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Ktostamskadstam
+4 / 6

@Gundula Ludzie się nie zmieniają tak łatwo ale podejmują ważne decyzje pod wpływem emocji i zachcianek. Znam jednego typa który w wieku 21 lat w ciągu 6 miesięcy się zakochał , ożenił i rozwiódł.
Dzisiaj się małżeństwa zawiera po roku znajomości podczas gdy powinno się spędzić ze sobą kilka lat żeby się dobrze poznać przed podjęciem takiej decyzji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+11 / 13

@Gundula to co przez pierwsze lata zwiazku okreslamy jako "urocza przyware" po 25 latach sledczy okreslaja jako "motyw" ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H haduszek
+10 / 10

Mam 40 i gram z dzieciakami w minecrafta na serverze :) :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DonSalieri
+3 / 7

"Aktualnie uważam się za 13 letniego smarkacza czekającego na obiad, to se gram"

A potem chcę popcorn

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I konto usunięte
+9 / 9

E tam. Mamy z narzeczoną 35+ lat i też gramy. Ja katuję Forza Horizon 5, a ona bawi się dobrze przy House Flipper. Poza pracą nie trzeba tylko patrzeć sobie słodko w oczka. Każdy potrzebuje chwili dla siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+7 / 9

Z mojej pracy, ekipa w wieku 28-42 lata. Wiekszosc gra lub grywa. Inzynierowie, ludzie zarabiajacy ponad 100tysiecy rocznie, maja domy, rodziny, czesc nawet dzieci.
Bo wiecie co jest wazne? Zeby miec czas sie zrelaksowac.i nie myslec tylko o robocie/dzieciach/rodzinie. Bo czlowiek to nie maszyna, jak mozg ma pracowac to musi odpoczywac nie tylko podczas snu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+1 / 1

@Xar w mojej pracy to ja właściwie tylko gram, jeżeli chodzi o gry na PC czy konsolę. Inni jak grają to głównie jakieś gierki na smartfonach. Ja w domu gram, ale nie jest tego dużo. Jestem dość wybredny. Nie mam dodatkowych zleceń to sobie pogram. Moja żona czasem zagra w coś na Nintendo. Gra z córką. U mnie jest tak. Ona ogląda jakiś serial na Netflixie. Ja sobie siedzę przy kompie i oglądam jakieś kanały na youtube. Każdy spędza swój wolny czas jak chce. Nie zmusza mnie do wspólnego oglądania. Znam takie kobiety, które to robią. Ona ma swoje seriale, ja mam swoje. Mamy też wspólne. Dying Light 2, była premiera. Moja pyta się czy kupiłem. Powiedziałem że nie bo mam inne zajęcia. Kusi mnie, ale nie mam takiego pier...ca, aby mieć coś na teraz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2022 o 9:46

K krickin
+2 / 2

@seybr Nie ma po co płacić za bycie darmowym beta testerem i kupować gre na premierę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R robaczekkkk
+4 / 4

Chlopie. Choćbyś chcial poltorej godziny dziennie spedzac na robieniu kulek z gilow z nosa to jest to Twoje swoete prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J juljuljul12
+7 / 7

coś jest nie tak, skoro żalisz sie na demotach zamiast rozmawiać z żoną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+2 / 2

@juljuljul12 Przecież napisał, że tłumaczenie nic nie daje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y Ynfluencer
+3 / 11

To nie o to chodzi, masz za małe doświadczenie z kobietami to nie wiesz, ale ja badałem sprawę przez lata i odkryłem, że kobiety mają gen odpowiedzialny za dopiertalanie się i szukanie dziury w całym.

Ona ma gdzieś te gry. Chodzi o to, że kobieta ma biologiczny przymus do tego, żeby się czegoś czepiać, ględzić i truć dupę.

Tak samo jest w pracy. Faceci są konkretni, zajmują się istotnymi rzeczami, a pierdoły i niestotne detale olewają lub zamiatają pod dywan. Kobieta nadaje się do prac, gdzie szuka się dziury w całym, drąży i dopierrrtala do szczegółów. Jeszcze jedna kwestia. Zaznaczam, że nie każda ma tę cechę na tyle nasiloną, żeby było to uciążliwe, ale generalnie przeważnie tak jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 2

@Ynfluencer masz całkowitą rację. Większość z nich ma naturę przypier... się. Oczywiście mają też w naturze zakrzywianie czasoprzestrzeni. Powiedzą coś, zrobią a następnie się wypierają i mówią że to twoja wina.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+6 / 6

Obejdź system, ja gram na ps4 z dzieciakami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
-1 / 1

Mówisz do niej:

"Nie będziesz mnie ograniczać i narzucać mi swojego zdania, Ty przemocowy toksyku".

Oczywiście, o swojej sytuacji mówisz szeroko swojej rodzinie i znajomym ze szczególnym podkreśleniem tego, jak bardzo ona chce Cię kontrolować i dominować, jak nie idzie na kompromis.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
+6 / 6

Jak byś grał w piłkę to by Ci suszyła głowę, że tylko ta piłka, piłka i koledzy, że to dziecinne, bo przecież piłkarzem już na pewno nie zostaniesz. Tak samo jak byś grzebał coś przy motocyklu lub samochodzie, było by "ciągle tylko w garażu siedzi", albo jakbyś się zajmował majsterkowaniem, to by było, że rupieciarnie z domu robisz, albo najgorsze: spotykasz się z kumplami na piwo. Bo tu nie chodzi o to, że robisz to co robisz, tylko o to, że robisz w wolnym czasie coś, co nie jest związane z nią.

I o ile gra w piłkę czy siłownia by Ci mogła ujść na sucho, bo to sport, zdrowie i dbanie o siebie, o tyle granie w gry komputerowe nie ma takiego argumentu. Plus skoro macie po 30 lat to wam obojgu też starsi (jak już sam powiedziałeś) opowiadali, że granie w gry to dziecinada i tak dalej. Z tym, że Ty wiedziałeś, że tak nie jest, a ona w to uwierzyła. Tak samo jak pewnie wierzy we wszystko Twojej teściowej na słowo, a ona nadal mówi, że granie to takie niedojrzałe.

Jak się nie boisz to możesz zrobić mały eksperyment. Nie graj przez miesiąc w nic. Zapisz jeżeli choć raz zauważy, że nie grasz. A potem przez drugi miesiąc też nie graj, ale czepiaj się każdej chwili kiedy ona ma nos w telefonie, albo ogląda jakieś durnoty w telewizji. Ale ostrzegam, może się okazać, że prawo do czepiania się ma (według niej) tylko ona, a to oznacza, że związek zaczyna być toksyczny. Ale jeżeli nie jest, to może się zreflektuje i zauważy, że to nie do końca tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
+1 / 3

@nitaki taki eksperyment zrobił mój kolega. Nie grał przez miesiąc, siedział przy swojej jak pies na łańcuchu. Ta odpowiedziała czy mógł coś innego zrobić. Usiadł do kompa, za chwilę padły słowa czy znowu chce grać. Miał ściemę w postaci zamówienia na Allegro. Przeszła ściema. Następnie postanowił się jej czepiać. Oczywiście nie spodobało się. Odpowiedział, ma zamiar się tak przypier... jak ona. Była awantura, ale zadziałało. Wiesz co stwierdzam. One mają to w naturze. Jak one coś robią, to ty też musisz. Nie możesz odpoczywać. Jak one mają gówniane zainteresowania to ty nie możesz mieć czegoś lepszego. Ja akurat tak nie mam.
Przez podobne akcje mój kolega rozstał się. Ona powiedziała, albo ryby albo ona. Do ślubie nie doszło. Mam też kolegę. Takie mega kombo wędkarz i myśliwy. Wędkarstwo jej nie przeszkadzało. Myślę dla tego że jeździł z jej ojcem. Za to polowania tak. Przecież nie każde wyjście kończy się sukcesem. Może chodziło jej o to, że poluje na łanie na dwóch nogach? Kolega stwierdził, nara kobieto. Kazał się spakować i zadzwonić po kogoś aby zabrał jej rzeczy. Swojego auta nie odda. Z niedoszłym teściem nadal łowi ryby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nitaki
+2 / 6

@TyleByloDni po pierwsze to niech to po prostu powie, po drugie z demonta wynika jasno, że nikt dziecka nie zaniedbuje, a luba też ma swoje sposoby na "marnowanie" czasu.

PS nic, co sprawia komuś frajdę nie jest dla tej osoby marnowaniem czasu. Czas można było marnować w szkole na bezużytecznych zajęciach, w pracy na nic niewnoszących spotkaniach, czy stojąc w korku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Patryk91ZG
+3 / 5

Czuję się tak oburzony Twoim problemem, że aż postanowiłem zarejestrować się i odczekać 30 minut tylko po to, żeby Tobie odpowiedzieć chłopie...

Mam 30 lat, moja dziewczyna robi doktorat, ja studiuję zaocznie od roku. Obydwoje również pracujemy, mieszkamy razem, podobnie jak Wy nie kłócimy się praktycznie o nic. Jeździmy RAZEM (nie, nie zabieram jej, wyszukujemy wycieczki wspólnie) na spacery, narty, nad jezioro latem i z dwa razy do roku na wakacje za granicę. Innymi słowy - mamy fajny, zdrowy związek bez większych kłótni. Nie mogę powiedzieć, że moja obecna dziewczyna ma problem z moim graniem. Podobnie jak u Ciebie, moja partnerka również lubi scrollować smartfona, również lubi seriale i nie ma żadnego problemu z tym, że gram 1-2h dziennie. Czasem przez kilka dni pod rząd nie gram w ogóle. Mam miesiące, podczas których przez 4 tygodnie nie gram. A czasem gram przez tydzień codziennie 1-2h. Natomiast moja była dziewczyna miała ogromne problemy z tym tematem. Używałem podobnych argumentów, których Ty używasz podczas kłótni i ona próbowała zawstydzać mnie, że "tylko dzieci grają" itp. Nie, stary, nie jesteś nienormalny. Uważam, że każdy spędza wolny czas tak jak lubi. Ja poza graniem chodzę na siłownię, czasem na boks, czasem pobiegam ale lubię też pograć i nikt mi tego nie zabroni. Po co się ograniczać? Jestem poważnym gościem, mam dobre auto, oszczędności, pracę, dużo zainteresowań i jak chcę pograć, to nikt mi tego nie zabroni. Ja za swoją dziewczyną nie chodzę i nie mówię jak ma spędzać wolny czas. Chce wyjść ze znajomymi? Nie ma problemu. Chce obejrzeć film/serial którego nienawidzę? Super! Wtedy mogę pograć bez wyrzutów sumienia, że nie spędzam z nią czasu.

O co chodzi w związku? Żeby wspierać się, nie ograniczać, napędzać się nawzajem (zawodowo na przykład), pomagać sobie. Jeśli spędzacie razem czas, jesteście ogólnie zadowoleni z jakości Waszego życia, to po co robić z igły widły? Każdy (dosłownie, KAŻDY) mój kolega w podobnym wieku gra regularnie ale jednocześnie nie jesteśmy psycholami rozmawiającymi o grach. Jeśli spotykamy się na imprezach, to temat jest bardzo rzadko poruszany. Od czasu do czasu zdarza się jednak, że uruchamiamy konsolę gramy razem a dziewczyny rozmawiają. I wiesz co? Nikt nie ma z tym problemu :)

Mam nadzieję, że więcej ludzi napisze podobny komentarz, żebyś mógł później pokazać swojej partnerce, że nie jesteś sam. Powodzenia i miłego nabijania lvli!

Po edycji:

Jeszcze muszę dodać, że moja dziewczyna czasem patrzy jak gram i jest tak zainteresowana, że sama chciała by pobiegać postacią w Fallout 76, czy pojeździć w Crossout :D Mam zamiar sprezentować jej swojego lapka i kupić sobie nowego, żebyśmy mogli grać razem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2022 o 9:50

S SeBaLy
+5 / 5

Za to rodzice gapili się godzinami w gazety.Według mnie to takie samo uzależnienie jak gapienie się w tv czy smartfona. Zresztą też w młodości zaczynałem od gazet hehe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar fefefka
+2 / 8

Ja mam z mężem zasadę - na hobby i zabawy jest czas, jak w domu wszystko jest zrobione. Ma konsolę, chce kupić kolejną. Spoko. Jeśli nie cierpi na tym nasze życie rodzinne. Może autor demota nie zajmuje się dzieckiem? Może te 1,5h to czas, kiedy mógłby odciążyć żonę w obowiązkach, a zamiast tego zwala cała robotę na nią? Może dziecko daje sygnały, że tata je ignoruje. Nie znamy całej prawdy, tylko roszczenie jednej i drugiej strony. Czyli brak komunikacji jest problemem w związku a nie konsola.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O oxy2022moron
+5 / 9

Nie, z Tobą wszystko jest ok. To twoja kobieta uważa, że ma prawo Cię zdominować, zawładnąć każdą sekundą Twojego życia . Jesteś jej własnością. Jej wybory filmów, rozrywki, tego jak ma wyglądać mieszkanie, co macie jeść, dokąd pójdziecie, kiedy jej mamusia może się wtrącać, dogadzanie jej na każdym kroku, bo ona tak chce. Ty się nie liczysz, będziesz robił to co ona chce, bo jak nie to znajdzie milion sposobów, by Ci życie "umilić". Argumentem będzie wasze dziecko i sex. Jesteś głęboko w ...wiesz gdzie. Ciebie nie ma, liczy się tylko jej dobro. Ale jednego nie przewidują dziunie. Kiedyś może się znudzić i inna może okazać się od niej lepsza, wyrozumialsza. Jej czas może minąć tymi wiecznymi pretensjami o wszystko. Zapytaj jej lepiej, czy może lepiej byłoby gdybyś zaczął chodzić na dziwki, włóczyłbyś się z kumplami albo najnormalniej w świecie chlał z roazpaczy, że ma taką babę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Patryk91ZG
+4 / 6

@ellaella87
No tak, oglądanie oper mydlanych i 'seriali' typu "Trudne Sprawy" jest ok :) Wrzucanie 'dziubków' na Instagrama i innych 'kaczych min' również. To jest dziwne ;o

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellaella87
-2 / 6

@Patryk91ZG Wszystko o czym piszesz jest mi obce. Telewizora nie oglądam, zdjęć na wspomniane portaliki nie wrzucam, selfików nie robię, bo to szczyt głupoty, o zdjęciach do lusterka nie wspominając.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M minityrael
+5 / 5

tez mnie to zawsze irytowalo jak bylem mlodszy, rodzicie mi wypominali siedzenie przed kompem a potem sami szli siedziec przed telewizorem, hipokryzja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S staryy
0 / 0

zacznij wychodzić z domu dla rozrywki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
+3 / 5

Nie, to z takimi kobietami jest coś nie tak:
Sesja 3 seriali mydlanych i 1 pseudo dokument -3,5h - dobrze
Vs
Rozwiązanie zagadek, ćwiczenie koordynacji ręka oko, wysilanie komórek odpowiedzialnych za myślenie - źle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+1 / 3

Z facetem wszystko w jak najlepszym porządku. Jak zwykle kobiecie odjaniepawla.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z znikajacy
-1 / 1

pomyliłeś kobiety...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
+1 / 3

Tak. bo widzimy tu tylko historie jednej strony.
ja-dobrze
żona/mąż-źle.
podejrzewam, że historia nie jest czarno-biała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adawo
+1 / 3

Tak, mocno z tobą jest nie tak, skoro tracisz tyle czasu na pisanie tak długiego, bezsensownego teksu o z d... wziętych, Twoich i tylko Twoich "problemach". Co i komu chciałeś tym tekstem powiedzieć? Że Ci źle i że żona Cię nie rozumie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

Może najpierw, @adawo, przeczytaj komentarz a później pisz? Jakoś z nich nie wynika, że "...Twoich i tylko Twoich "problemach"."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Axolotl
0 / 0

Bierz rozwód

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
+1 / 1

Załatwiłem to dawno temu. Na szczęście, moja żona jest kumata. Otóż, kiedy mówiła, że siedzę i gapie się w ten komputer zamiast spędzić z nią trochę czasu...ktoregos dnia po prostu kiedy oglądała coś w TV siadłem obok i tak sobie siędę. A to w sufit patrzę, a to w ścianę. W końcu nie ie mnie pyta, co ja tak siedzę jak przygłup. Więc odpowiedzialem, że uwaga..... "spędzam z tobą czas" hehe. Zrobiłem tak dwa razy i zrozumiała, że każdy musi robić swoje i jeśli ona lubi jakiś serial to nie znaczy, że mnie on interesuje. Oczywiście docieraliśmy się jakiś cza i nie zawsze było kolorowo ale rozmowa i przede wszystkim spokój to podstawa. Wzajemny szacunek. Trzeba czasem uciec się do absurdów aby ktoś te absurdy dostrzegł. W moim przypadku zadziałało kiedy tak siedziałem jak przygłup na sofie obok i bezczynnie siedzimy ale oznajmiłem, że spędzam z nią czas, to po chwili poczuła się głupio i sama powiedziała "no nie no weź, tak teraz będziesz siedział? Idź sobie na ten komputer bo to bez sensu" bo przecież czasem razem wychodzimy i spędzamy razem czas itd ale w życiu codziennym czasami trzeba po prostu zająć się sobą. Szczególnie, że po kilku, kilkunastu latach małżeństwa jest inaczej niż na początku i żeby każdy był spełniony, każdy musi mieć swój własny świat. Tak uważam. Pozdro

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaorudw
+1 / 1

hmmm... dziwny egzemplarz kobiety... z mojego punktu widzenia byłabym bardzo zadowolona, że mój mąż/narzeczony/partner gra na komputerze/konsoli bo wcale nie jest to takie nudne spędzanie czasu (zwłaszcza własnego). Gatunków gier jest całe mnóstwo... jest w czym wybierać.
Choć pewnie mówię tak, bo sama gram a trafiali mi się sami 'niegrający' w przeszłości :)
Jeśli zaś chodzi o 'babskie' czepianie się wszystkiego to cóż każdy jest inny i mam świadomość, że jest to bardzo przykra cecha... współczuję Tobie i każdemu z Was jeśli takich postaw doświadczyliście/ doświadczyłyście.
Ze swojej strony mogę powiedzieć tyle, że jestem osobą wybitnie nie czepiającą się niczego i bardzo niekonfliktową. Byłam postrzegana przez pryzmat: 'nie czepiasz się, nie wykłócasz = nie zależy ci' a to guzik prawda, bo ja na prawdę nie lubię ciosać ludziom kołków na głowie...
Pozdrawiam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem