Po za bezpieczną strefą komfortu czekają lepsze możliwości trzeba tylko szczęściu trzeba stworzyć warunki i pracować nad nimi nigdy nie taplać się w przegrywie mają sobie dopowiedzenia
,,mogłem, ale się bałem, mogłem ale zawsze spierdzieliłem". Jeden poważny sukces to podstawa do kolejnego, jedna lekka porażka to pół sukcesu wystarczy dodać do niej wartości i nie być uzależnionym od ludzi zwłaszcza gdy miało się wobec nich oczekiwania a oni żyją tylko z dnia na dzień bez ogarnięcia samych siebie i nie mówię tu tylko o wadach. Nadzieja jest matką głupich o ile jest tylko twoja wymówka, Nadzieje jest mądrą matką o ile możesz wyciągnąć swój plan efektywnościowy. Nadzieja jest twoją najlepsza matką o ile okażesz się jej wdzięcznym dzieckiem.
Chcesz linka do Cocha, lepszej ode mnie ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
20 marca 2022 o 19:40
@Kotek_psotek W pierwszej kolejności należy nastawić się na zmiany. W drugiej kolejności to należy sobie zdać sprawę ze swoich zdolności i wad. Bywa tak, że wady są wspierane przez jakiś stały czynnik np jesteś uzależnienie od jakieś czynności ,bo kiedyś one pomogły i samo to wspomnienie ulgi czy rozwiązanego problemu pomogło a obecnie próby przywołania tego wypierają w tobie racjonalne czy wymagające działanie. W takim przypadku należy zrobić rozeznanie co do nowych skutecznych rozwiązań i nawyków, które ułatwią zmian. Przez co już widzisz omówiona wada po przekształceniu na pozytywną właściwość może być spoiwem do motywacji i zmian. Trzeba sobie też zdać sprawę, że jeżeli rodzice się nie sprawdzili to nie należy od nich więcej wymagać czy szukać wśród znajomych kogoś kto zastąpi ich. Nie należy też podejmować próby naprawy swojego otoczenia jeżeli widzisz w nich problem czy niedojrzałość tylko zwyczajnie się od nich odseparować lub tylko tolerować. Kolejną ważną rzeczą jest by nie kopiować zachowań przez które ucierpiałeś ani odkładać je dla innych ludzi.
Jeżeli masz problemy szkolne to dlatego, że system jest nie wydolny i niedostosowany do obecnego pokolenia. A najgorsze w tym wszystkim jest równanie w dół i brak misji pedagogicznej z kadry szkolnej.
Po resztę radzę znaleźć psychoterapeutę
@SteveFoKS Nie, no myślałem że ty sobie jaja robisz a ty tak na serio.
Dam ci anty-kołczingową rade. Traktuj to wszystko z dystansem, bo inaczej zderzenie z rzeczywistością cie rozniesie na strzępy.
No i może warto byłoby się zapoznać z cyklem Deminga albo PDCA. Żeby wiedzieć skąd kołcze kradną pomysły.
A prawda jest taka, że od ciebie zależy o wiele mniej niż ci się wydaje. Działać możesz wyłącznie wewnątrz ram, które stworzyli ludzie którzy cię otaczają. Jeśli masz fart, ramy te będą dość szerokie aby osiągnąć sukces i zadowolenie z życia. Jeśli masz pecha - to masz pecha i nic na to nie poradzisz...
Bo to jest właśnie największe guano życia - że obojętnie kim byś nie był i tak jesteś zależny od innych ludzi, w ten czy inny sposób.
Nawet taki Bill Gates jest zależny od swoich klientów.
@rafik54321
nie zgodze sie z toba
otoczenie zawsze mozna zmienic, przez wiekszosc swojego zycia, ty masz mozliwosc ksztaltowania swojego otoczenia i dobierania sobie ludzi
pomijajac pojedyncze przypadki ludzi ktorym faktycznie zycie rzucalo klody pod nogi, wiekszosc osob ma mozliwosci, tylko nie zdaje sobie z nich sprawy, ewentualnie woli uniknac ryzyka jakie sie to z nimi wiaze
@mieteknapletek właśnie nie zawsze można zmienić otoczenie, poza tym to wcale nie oznacza że stare otoczenie skończyło z tobą. Poza tym możesz dobierać ludzi tylko w obrębie tych ludzi których masz dostępnych.
Przez całe życie próbowałem takich zmian i rezultaty są znikome. Więc albo mam turbo pecha, albo mam rację. Wybierz sam.
@rafik54321 Może ja się posłużę bardzo charakterystycznym przypadkiem a mianowicie książkową sagą Wiedźmin i bardziej mi znanymi grami komputerowymi z tej serii. Świat wiedźmina jest pełen Januszy agresywnych chamów, biedy i patoli a nawet seksoholizmu u każdej płci i budowaniu na tym kultury społecznej. Mimo takiej otoczki można było wyprowadzić z tego humor a do tego przewinęło się też parę postaci, które można było wyróżnić jako ludzi o wyższej wartości a ich inteligencja(sprawiała wrażenie godnej poparcia) bardzo dobrze wpisywała w odcięcie się panujących realiów nawet jakby oznaczało by enklawy.
@SteveFoKS wspierałem. Nie działają. Są dobre dla ludzi z minimalnymi problemami. Z takimi problemami które rozwiążą się same. U mnie to nie ten kaliber. U mnie potrzeba nalotów dywanowych.
@rafik54321
nie znam cie, wiec trudno mi ocenic na ile mocno probowales
natomiast powiem ci ze ja wiele razy calkowicie zmienialem swoje otoczenie, fakt z wiekiem robi sie to trudniejsze ale dalej jest mozliwe
@SteveFoKS zacznijmy od tego że w młodym wieku miałem problemy których żadno dziecko mieć nie powinno. Zamiast się skupić na zwykłym dzieciństwie, musiałem się skupić na tym aby po prostu przetrwać.
A ludzie którzy mieli obowiązek interweniować w mojej sytuacji - olali to.
Przykład? Raczej 10latek nie powinien rąbać drewna. W efekcie teraz mam problemy z kręgosłupem. A to tylko jeden i z tych mniejszych problemów.
@mieteknapletek otoczenie zmieniałem kilka razy w życiu. Zawsze to ten sam scenariusz. Najpierw wydaje ci się że tym razem będzie inaczej, potem nagle ludzie zmieniają swoje zachowanie i dociera do ciebie że to po prostu kolejna pętla.
Dziś ludzie są tak egoistyczni, że drugiego by utopili w łyżce wody.
Albo mam turbo pecha, albo też cały świat jest popierniczony do reszty. A ja już nie mam sił ani chęci próbować coś zmieniać.
@rafik54321
moze masz pecha i zmieniasz otoczenie z toksycznego na inne toksyczne,
jak juz mowilem nie bede sie wypowiadal bo cie nie znam
patrzac sie na to przez pryzmat wlasnych doswiadczen, mozna to zrobic zawsze
@mieteknapletek mam lepszą odpowiedź. Praktycznie wszyscy ludzie są toksyczni jeśli tylko jest się dla nich normalnym człowiekiem. Bo im dziś normalniejszy jesteś, tym bardziej jesteś "nienormalny" dla takich ludzi.
Po prostu, stara normalność stała się wadą do tępienia, a stare wady są dziś oceniane jako zalety. Ja tak funkcjonować nie potrafię i stąd moje problemy.
Bo np włażenie w 4 litery to nie mój styl. Albo wybicie się na czyjejś krzywdzie - też tak nie robię. A dziś to standardowe zagrywki.
@rafik54321
generalizujesz,
sa rozni ludzie, ale fakt pewne srodowiska zawody itp przyciagaja ludzi o pewnych cechach. do tego pewne zachowania sa po czesci wymuszone przez grupy.
ci sami ludzie w innych grupach beda sie zachowywac inaczej. ale to nie wynika z tego ze ludzie sa falszywi, tylko z tego ze szukaja akceptacji innych
co do stwierdzenia o normalnosci... zapytam sie co to jest ta normalnosc? kto ja definiuje?
"Bo np włażenie w 4 litery to nie mój styl. Albo wybicie się na czyjejś krzywdzie - też tak nie robię. A dziś to standardowe zagrywki."
ja tez tak nie robie, ale patrzac sie na to gdzie jestem, mam wrazenie ze osiagnalem calkiem sporo, ale tez wiem ze stac mnie na wiecej
Może ja jako pozytywny człowiek odpowiem jasno:
Po za bezpieczną strefą komfortu czekają lepsze możliwości trzeba tylko szczęściu trzeba stworzyć warunki i pracować nad nimi nigdy nie taplać się w przegrywie mają sobie dopowiedzenia
,,mogłem, ale się bałem, mogłem ale zawsze spierdzieliłem". Jeden poważny sukces to podstawa do kolejnego, jedna lekka porażka to pół sukcesu wystarczy dodać do niej wartości i nie być uzależnionym od ludzi zwłaszcza gdy miało się wobec nich oczekiwania a oni żyją tylko z dnia na dzień bez ogarnięcia samych siebie i nie mówię tu tylko o wadach. Nadzieja jest matką głupich o ile jest tylko twoja wymówka, Nadzieje jest mądrą matką o ile możesz wyciągnąć swój plan efektywnościowy. Nadzieja jest twoją najlepsza matką o ile okażesz się jej wdzięcznym dzieckiem.
Chcesz linka do Cocha, lepszej ode mnie ?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2022 o 19:40
@SteveFoKS A co w przypadku dużych i kosztownych porażek?
@Kotek_psotek W pierwszej kolejności należy nastawić się na zmiany. W drugiej kolejności to należy sobie zdać sprawę ze swoich zdolności i wad. Bywa tak, że wady są wspierane przez jakiś stały czynnik np jesteś uzależnienie od jakieś czynności ,bo kiedyś one pomogły i samo to wspomnienie ulgi czy rozwiązanego problemu pomogło a obecnie próby przywołania tego wypierają w tobie racjonalne czy wymagające działanie. W takim przypadku należy zrobić rozeznanie co do nowych skutecznych rozwiązań i nawyków, które ułatwią zmian. Przez co już widzisz omówiona wada po przekształceniu na pozytywną właściwość może być spoiwem do motywacji i zmian. Trzeba sobie też zdać sprawę, że jeżeli rodzice się nie sprawdzili to nie należy od nich więcej wymagać czy szukać wśród znajomych kogoś kto zastąpi ich. Nie należy też podejmować próby naprawy swojego otoczenia jeżeli widzisz w nich problem czy niedojrzałość tylko zwyczajnie się od nich odseparować lub tylko tolerować. Kolejną ważną rzeczą jest by nie kopiować zachowań przez które ucierpiałeś ani odkładać je dla innych ludzi.
Jeżeli masz problemy szkolne to dlatego, że system jest nie wydolny i niedostosowany do obecnego pokolenia. A najgorsze w tym wszystkim jest równanie w dół i brak misji pedagogicznej z kadry szkolnej.
Po resztę radzę znaleźć psychoterapeutę
@Kotek_psotek polecał bym też prawdziwą muzykoterapie
@SteveFoKS Nie, no myślałem że ty sobie jaja robisz a ty tak na serio.
Dam ci anty-kołczingową rade. Traktuj to wszystko z dystansem, bo inaczej zderzenie z rzeczywistością cie rozniesie na strzępy.
No i może warto byłoby się zapoznać z cyklem Deminga albo PDCA. Żeby wiedzieć skąd kołcze kradną pomysły.
@Kotek_psotek ale ja sobie mogę robić bekę a bez bekowi i tak posłuchają skoro potrzebują.
@Kotek_psotek amatorsko mogę pomóc ludziom dla własnej przyjemności
@SteveFoKS ło cię krolu brodaty.
Kołczing nie pomaga. Zwłaszcza amatorski. Za to może grubo zaszkodzić.
@Kotek_psotek paru już pomogłem,, bo się ograniczyłem do lekkiej pomocy
A prawda jest taka, że od ciebie zależy o wiele mniej niż ci się wydaje. Działać możesz wyłącznie wewnątrz ram, które stworzyli ludzie którzy cię otaczają. Jeśli masz fart, ramy te będą dość szerokie aby osiągnąć sukces i zadowolenie z życia. Jeśli masz pecha - to masz pecha i nic na to nie poradzisz...
Bo to jest właśnie największe guano życia - że obojętnie kim byś nie był i tak jesteś zależny od innych ludzi, w ten czy inny sposób.
Nawet taki Bill Gates jest zależny od swoich klientów.
@rafik54321
nie zgodze sie z toba
otoczenie zawsze mozna zmienic, przez wiekszosc swojego zycia, ty masz mozliwosc ksztaltowania swojego otoczenia i dobierania sobie ludzi
pomijajac pojedyncze przypadki ludzi ktorym faktycznie zycie rzucalo klody pod nogi, wiekszosc osob ma mozliwosci, tylko nie zdaje sobie z nich sprawy, ewentualnie woli uniknac ryzyka jakie sie to z nimi wiaze
@mieteknapletek właśnie nie zawsze można zmienić otoczenie, poza tym to wcale nie oznacza że stare otoczenie skończyło z tobą. Poza tym możesz dobierać ludzi tylko w obrębie tych ludzi których masz dostępnych.
Przez całe życie próbowałem takich zmian i rezultaty są znikome. Więc albo mam turbo pecha, albo mam rację. Wybierz sam.
@rafik54321 Może ja się posłużę bardzo charakterystycznym przypadkiem a mianowicie książkową sagą Wiedźmin i bardziej mi znanymi grami komputerowymi z tej serii. Świat wiedźmina jest pełen Januszy agresywnych chamów, biedy i patoli a nawet seksoholizmu u każdej płci i budowaniu na tym kultury społecznej. Mimo takiej otoczki można było wyprowadzić z tego humor a do tego przewinęło się też parę postaci, które można było wyróżnić jako ludzi o wyższej wartości a ich inteligencja(sprawiała wrażenie godnej poparcia) bardzo dobrze wpisywała w odcięcie się panujących realiów nawet jakby oznaczało by enklawy.
@SteveFoKS życie jest prostsze kiedy masz scenarzystę po swojej stronie...
@rafik54321 To bądź nim sam dla siebie i wpieraj się profesjonalną wiedzą, książki są tanie
@rafik54321 wspieraj się profesjonalną wiedzą książki są tanie
@SteveFoKS wspierałem. Nie działają. Są dobre dla ludzi z minimalnymi problemami. Z takimi problemami które rozwiążą się same. U mnie to nie ten kaliber. U mnie potrzeba nalotów dywanowych.
@rafik54321 To może znaczyć, że zaniedbałeś je w młodym wieku. A wiesz ile masz czasu na ich rozwiązanie ?
@rafik54321
nie znam cie, wiec trudno mi ocenic na ile mocno probowales
natomiast powiem ci ze ja wiele razy calkowicie zmienialem swoje otoczenie, fakt z wiekiem robi sie to trudniejsze ale dalej jest mozliwe
@SteveFoKS zacznijmy od tego że w młodym wieku miałem problemy których żadno dziecko mieć nie powinno. Zamiast się skupić na zwykłym dzieciństwie, musiałem się skupić na tym aby po prostu przetrwać.
A ludzie którzy mieli obowiązek interweniować w mojej sytuacji - olali to.
Przykład? Raczej 10latek nie powinien rąbać drewna. W efekcie teraz mam problemy z kręgosłupem. A to tylko jeden i z tych mniejszych problemów.
@mieteknapletek otoczenie zmieniałem kilka razy w życiu. Zawsze to ten sam scenariusz. Najpierw wydaje ci się że tym razem będzie inaczej, potem nagle ludzie zmieniają swoje zachowanie i dociera do ciebie że to po prostu kolejna pętla.
Dziś ludzie są tak egoistyczni, że drugiego by utopili w łyżce wody.
Albo mam turbo pecha, albo też cały świat jest popierniczony do reszty. A ja już nie mam sił ani chęci próbować coś zmieniać.
@rafik54321
moze masz pecha i zmieniasz otoczenie z toksycznego na inne toksyczne,
jak juz mowilem nie bede sie wypowiadal bo cie nie znam
patrzac sie na to przez pryzmat wlasnych doswiadczen, mozna to zrobic zawsze
@mieteknapletek mam lepszą odpowiedź. Praktycznie wszyscy ludzie są toksyczni jeśli tylko jest się dla nich normalnym człowiekiem. Bo im dziś normalniejszy jesteś, tym bardziej jesteś "nienormalny" dla takich ludzi.
Po prostu, stara normalność stała się wadą do tępienia, a stare wady są dziś oceniane jako zalety. Ja tak funkcjonować nie potrafię i stąd moje problemy.
Bo np włażenie w 4 litery to nie mój styl. Albo wybicie się na czyjejś krzywdzie - też tak nie robię. A dziś to standardowe zagrywki.
@rafik54321
generalizujesz,
sa rozni ludzie, ale fakt pewne srodowiska zawody itp przyciagaja ludzi o pewnych cechach. do tego pewne zachowania sa po czesci wymuszone przez grupy.
ci sami ludzie w innych grupach beda sie zachowywac inaczej. ale to nie wynika z tego ze ludzie sa falszywi, tylko z tego ze szukaja akceptacji innych
co do stwierdzenia o normalnosci... zapytam sie co to jest ta normalnosc? kto ja definiuje?
"Bo np włażenie w 4 litery to nie mój styl. Albo wybicie się na czyjejś krzywdzie - też tak nie robię. A dziś to standardowe zagrywki."
ja tez tak nie robie, ale patrzac sie na to gdzie jestem, mam wrazenie ze osiagnalem calkiem sporo, ale tez wiem ze stac mnie na wiecej